Podczas wyborów Prezydenckich w 2010 roku byłam członkiem komisji wyborczej. Ku mojemu zdumieniu na kilkudziesięciu listach zostały wykreślone nazwiska obu kandydatów (Kaczyński i Komorowski ) i widniał dziwaczny dla mnie napis: „ Król Julian na prezydenta”. Dla wyjaśnienia wnuki pokazały mi film pod tytułem „ Madagaskar” w którym występuje to dość antypatyczne zwierzątko, bodajże lemur i wszystko stało się dla mnie jasne. Albo obaj kandydaci na prezydenta nie spełniali oczekiwań młodych ludzi, albo– co bardziej prawdopodobne- dowcip był dla nich bardziej znaczący od wyborów. Po kolejnych wyborach, tym razem parlamentarnych, przepytywałam młodych ludzi dlaczego głosowali na Jachirę. Odpowiadali, że Jachira w jakimś programie telewizyjnym nakłuwała wściekle szpilką podobiznę Kaczyńskiego i to ich szczerze rozbawiło. Zawsze uważałam- jak widać mylnie- że ludyczny aspekt sprawowania władzy sprowadza się do celebrowania różnych uroczystości, królewskich ślubów, czy samej koronacji. Trudno mi zrozumieć dlaczego miotanie się jakiejś kobiety w tańcu św. Wita ma jej dawać kwalifikacje do rządzenia.
Do końca XIX wieku władcami byli na ogół ludzie poważni. Mogli być postaciami niesympatycznymi czy nawet złowrogimi jak kanclerz Bismarck lecz nie byli błaznami. Nawet prawdziwy błazen Stańczyk był intelektualistą i postacią tragiczną. W XX wieku do władzy w dwóch największych systemach totalitarnych doszli psychopaci i zbrodniarze. W ich zbrodniczych ideologiach i działaniach nie było jednak nic zabawnego. Koncepcje eugeniczne, koncepcje czystości rasy, choć doprowadziły do śmierci milionów ludzi i uczyniły zbrodniarzy z milionów niemieckich obywateli były śmiertelnie poważne.
XXI wiek czyli czasy ponowoczesne rozchwiały i zrelatywizowały wszelkie prawdy. Prawda jest sprawą konwencji, umowy, w każdej chwili można ją odwołać i jej zaprzeczyć. Przywódcami politycznymi stają się więc kłamcy i błazny i z błaznów składa się praktycznie cała tak zwana klasa polityczna, a sam Parlament przypomina cyrk. To nic nowego. W 1970 roku, w 25 rocznicę powstania Sejmu, na ulicach Warszawy pojawiły się plakaty z tekstem „25 lat Cyrku Polskiego”. Na rozkaz rozjuszonej komunistycznej władzy specjalne grupy porządkowych zdzierały te plakaty, choć nie była to bynajmniej akcja opozycji, a tylko zwykły zbieg okoliczności.
Sale różnych szacownych instytucji też niejedno w historii widziały. W październiku 1960 r. Nikita Chruszczow na Sali obrad ONZ walił butem w pulpit. W 2015 roku Bronisław Komorowski podczas wizyty w japońskim parlamencie najpierw wszedł w butach na fotel spikera, a później przywoływał generała Stanisława Kozieja słowami: "chodź, szogunie". W 2000 roku Gabriel Janowski zatruty podstępnie podanymi mu narkotykami skakał po ławach sejmowych i został wyniesiony z sali obrad przez straż marszałkowską. Jednak takiego cyrku jakim jest obecny Sejm polski nigdy nie widzieliśmy.
W mediach nieustannie zabiera głos niejaki Ryszard Petru. Petru, który jak pamiętamy wsławił się stworzeniem całkowicie nowej algebry. Zgodnie z jej prawami 3=6. Gdy Petru ujawni pozostałe aksjomaty swojej algebry niewątpliwie zasłuży na nagrodę Nobla.
Marszałkiem Sejmu został Szymon Płaczliwy zwany odtąd Szymonem Rotacyjnym albo ze względu na szczególną urodę - laleczką Chucky. Jak mówią złośliwi ex-katolik i ex- talent. Wśród wicemarszałków jest Krzysztof Bosak ex- tańczący z wilkami. (przepraszam, ex-tańczący z gwiazdami) oraz pani Dorota Niedziela z KO. Jako priorytet swojej działalności pani Dorota postulowała wpuszczanie psów do budynku Sejmu i do ogrodów sejmowych. Pani Dorota będzie mogła się powołać na precedens Incitatusa – konia, którego cesarz rzymski Kaligula uczynił senatorem. Pies Pani Doroty ma więc przed sobą wielką przyszłość, a ona sama bardzo wiele do zrobienia dla społeczeństwa. Wśród senatorów widzimy Rafała Grupińskiego z KO oraz Michała Kamińskiego. Rafał Grupiński to człowiek orkiestra. Był ministrem, wydawcą, pisarzem, członkiem licznych rad i fundacji. Wchodził w skład Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie lecz zasiadał również kiedyś w radzie nadzorczej Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego AGROPOL w Sokołowie. Michał Kamiński to taki Jaś Wędrowniczek polskiej sceny politycznej. Bardzo ciekawie wygląda droga życiowa i polityczna Włodzimierza Karpińskiego. Karpiński przebywający w więzieniu w związku z aferą śmieciową w Warszawie objął mandat europosła, który chroni go przed prokuratorem. Mecenas Giertych ukrywający się przed prokuratorem za granicą też został posłem co daje mu chwilowo ochronę przed zbytnią dociekliwością śledczych. Mecenas Giertych z racji wykształcenia i praktyki kryminalnej ma najwyższe kwalifikacje aby zostać ministrem sprawiedliwości. Piroman byłby jak wiadomo najlepszym naczelnikiem Straży Pożarnej, a hakerów zatrudnia się do walki z przestępstwami komputerowymi. Do ustawowej walki z hejtem w Internecie powinien być zatem powołany Krzysztof Brejza- jak sam podaje- zawód senator. W swoich szeregach Tusk zebrał jak widać sporą ekipę prawdziwych kryminalistów. Nowak, którego działalność przekroczyła cierpliwość nawet skorumpowanych służb Ukrainy, Karpiński, który wprost z kryminału przeniósł się na fotel europosła, Grodzki i Giertych, których przed prokuratorem broni tylko immunitet, specjalistka od kręcenia lodów niejaka Sawicka czy Kijowski, który okradał własną fundację. Oprócz nich popiera Tuska: stara wariatka znana jako babcia Kasia, wulgarna aborcjonistka Lempart różne podstarzałe idiotki i byłe celebrytki Janda i Holland oraz głosujący na niego liczni złodzieje i mordercy przebywający w więziennych murach na przymusowych wczasach. Natomiast zachowania samego Tuska bardziej przypominają modus vivendi i modus operandi capo di tutti capi niż sposób bycia cywilizowanego polityka demokratycznego kraju.
Czy naprawdę chcemy aby nasz kraj reprezentowali na arenie międzynarodowej Tusk- patologiczny kłamca i Trzaskowski który sam siebie nazywa dupiarzem?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6707
Przez 35 lat tzw 'wolnej Polski " co jeden prezydent to gorszy. Najwyraźniej sięgnęliśmy już dna i czas się odbić. Będzie to jednak minimalne odbicie bo Trzaskowski asem jednak nie jest.
//Pozostaje sprawą nieodgadnioną dlaczego Rafał Trzaskowski przoduje w wyścigu o prezydenturę i umacnia się na prowadzeniu//
Ja też nie wiem i w sumie średnio mnie to interesuje.
Ale skoro nawet 16% wyborców PiS nie popiera kandydata "obywatelskiego" to wskazuje to na kryzys zaufania do PiS.
A to nie wróży dobrze w następnych wyborach parlamentarnych.
PiS to partia wodzowska i jak zabraknie Kaczyńskiego to rozleci się na wiele kawałków. Może nawet prędzej.
Ja płakał nie będę 😜
Pytanie retoryczne oczywiście, i Pani Izabela, i Pani Witek należą do tej samej kasty Prawdziwych Polaków/ek.
Jeszcze bardziej ciekawiłoby mnie, jak Ziobro zepsuł wymiar sprawiedliwości, którego to zepsucia nie pozwolił mu zepsuć Prezydent Doda.
Chętnie poznam Twoją narrację Zdzisek.
Obecne wybory prezydenckie spełnią rolę w wykreowaniu nowego układu parlamentarnego. Są widoczne przygotowania w postaci kreowania Konfederacji z ludzką twarzą, ale też sonduje się jakie branie u elektoratu mają nowe twarze w miejsce zużytych. "Wraca nowe".
Dwie z trzech części musiałem wyrzucić ze względu na ciszę wyborczą. Pozdrawiam serdecznie.
tekst p.Izabeli trafił prosto w "splot słoneczny", widać to po reakcji "kruków i wron" NB,
@persa, @zdzicha, @tri, czekać jak pojawi się @jebe, @śmieć etc.
:))))))))
Pani Izabela nigdy nie ma odwagi ilustrować swoich tez zachowaniami TAKZE swojej strony politycznej. Może to wina braku odwagi cywilnej, może polityczna ślepota, może kunktatorstwo, może nie chce srać w swoje gniazdo, może wychowanie - nie ukrywajmy tego - socjalistyczne, a może wszystkiego po trochę. Taka trochę poważniejsza sake. Nieważne.
Ważne, że kolejny felieton jest stronniczy i przez to mało istotny. Cały PiS taki jest, a w zasadzie tym się kończy.
Bądźmy realistami: ranga prezydenta w polskim systemie partyjnym jest bliska zeru. Dla was wybory prezydenckie są de facto plebiscytem kto z kim wygra, nie ważne o co jest gra, bo jest ona o marchewkę.
Dla was prezydent ma wymiar politycznej dumy nawet gdy jego rola ogranicza się do trzymania długopisu.
swoim komentarzem dowodzisz swojej ignorancji, inaczej byś zauważył, wiedział, że twojemu Tyfusowi najbardziej zależy na opanowaniu Żyrandola, nawet Berlin z Brukselą chcą mu w tym pomóc, jeżeli nie rozumiesz dlaczego, cóż, umrzesz w niewiedzy.
Czujesz się Niemcem ?
Najbardziej zabawne jest to, że takie Izabele, ty także, swoimi stronniczymi komentarzami dowodzicie wprost, że wasz "obywatelski" kandydat na prezydenta porusza się w środowisku jakiś półdebili i zdrajców i zamiast z nimi wygrywać bez problemu, to ledwo przędzie. Jakim trzeba być idiotą, by własnego kandydata na prezydenta wkładać w grono półgłówków, pajaców i innych kretynów i nie zauważać, ze nie jest lepszy.
Nie czuję się Niemcem.
naplułeś się i nic z tego nie wynika.
Nie wiem o jakich półdebili i zdrajców ci chodzi, oświeć mnie, bo jeżeli masz na myśli, co Tyfus perd....zieli, znaczy, że jesteś większym ignorantem, niż mi się wydawało.
A jak ty się wypowiadasz o Trzaskowskim? Dupiarz. Tusk to tyfus, dla sake to bezczelny wypierdek. Jej ocen kobiet po wyglądzie, to nawet nie zliczę, zresztą to tylko świadczy jak bardzo przeżywa siebie samą, mniejsza z tym.
W każdym razie konkurencyjny kandydat polityczny jest przez was widziany optyką pogardy, niedoborów, ułomności itp. i w takim niedorobionym towarzystwie umieszczacie waszego "obywatelskiego" który ledwo przędzie, może nawet nie wejść do drugiej tury z czego wniosek, że jest jeszcze bardziej ułomny od dupiarza. Wasz kandydat przegrywa (na razie) z byle dupiarzem, to kim on jest?
Tak, spike - skoro zwracasz się do mnie, że się naplułem, to masz problem ze sobą. To jest efekt negatywnego myślenia, które niszczy. Im bardziej się gimnastykujesz, by mnie "dotknąć" tym bardziej szmacisz siebie, nie mnie. Bo ja widzę, jak się z tym męczysz i jak bardzo stajesz się bezsilny, a mnie to jest obojętne.
Nie pamięta się latami wulgarnych wyzwisk, za to całymi latami pamięta się wyjawienie przez kogoś skrywanej prawdy o sobie.
To, jak opisujesz inne kobiety wynika bezpośrednio z twojego sposobu patrzenia na siebie samą. Jadaczka zdradza twoje zdenerwowanie, że to tak widoczne.
To oczywiste, tak właśnie robię.
Mogłeś napisać, w którym miejscu się mylę i mnie zwyczajnie poprawić. Byłbym wdzięczny za zwrócenie mi uwagi i chętny do przeprosin.
Wybrałeś jednak drogę trzęsącego się prymitywa, któremu zbiera się na wymioty. Polecam jakaś torebkę, koniecznie nieprzemakalną.
W którym miejscu się pan myli? A więc pan twierdzi że pana słowa coś ważą,że będąc wieloletnim komentatorem na Naszych Blogach ma pan prawo deprecjonować postawę życiową pani Izabeli Falzman,ba pan rości sobie prawo ją obrażać i pouczać,napisać że większość pańskich komentarzy to stek bzdur i pomówień,to nic nie napisać.
Jesteś tylko anonimem,trollem , zgniłym jajem który nigdy nie miał by odwagi pokazać twarz,który w swoim nieszczęściu zatruwa życie ludziom dobrej woli.
Nie, ty nie przepraszasz tylko dalej się trzęsiesz z nienawiści i dalej chcesz obrażać więc nie udawaj, że przepraszasz. Oczywiście zaraz gdzieś obok będziesz chwilowo rycerzem Chrystusowym, bo u ciebie zmiany nastroju są szybkie i diametralne. Jak u sekciarza.
Poza tym nie deprecjonuję postawy życiowej Izabeli, tylko krytykuję stronniczy dobór ilustracji, który odbiera wypowiedzi poważny ton i spycha ja w obszary partyjnego lizusostwa.