Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wraca nowe

Izabela Brodacka Falzmann, 09.10.2023

Wszyscy pamiętamy uroczą książeczkę dla dzieci Janusza Korczaka pod tytułem: „Król Maciuś Pierwszy”. Korczak dobrotliwie przekonuje w niej dzieci, że nie wystarczą dobre intencje i chęć dogodzenia wszystkim, że rządzenie państwem jest trudną i odpowiedzialną sztuką, a każdy błąd ma poważne konsekwencje. Donald Tusk przez niektórych uważany za Króla Donalda Pierwszego nie ma raczej dobrych intencji. Jednak w czasie wyścigu obietnic związanym z kampanią wyborczą, chcąc dogodzić wszystkim, zdecydowanie prześciga innych kandydatów w proponowanych głupotach.

Jedną ze stu idiotycznych obietnic Tuska jest obietnica zlikwidowania prac domowych zadawanych dzieciom i młodzieży, które nazwane zostało przez niego reliktem dziewiętnastowiecznego modelu oświaty. Cały system obowiązkowej oświaty powszechnej jest wynalazkiem dziewiętnastego wieku, ale jak na razie nikt nie kwestionuje jego skuteczności i poprawności poza libertarianami czy anarchistami, którzy jak słynny Kononowicz chcieliby żeby nie było niczego. Bezpłatnej oświaty, bezpłatnego lecznictwa, ubezpieczeń społecznych i innych instytucji współczesnego państwa. Z powszechną oświatą jest podobnie jak z demokracją - jest to system pełen wad lecz jak na razie nie wymyślono nic lepszego. Zwolnienie od prac domowych, to znaczy zakaz zadawania prac domowych przez nauczycieli, oznaczałby zwolnienie ucznia z obowiązku samodzielnej pracy. Tymczasem jak wiadomo nie wystarczy zrozumienie jakiegoś tematu czy problemu, które można uzyskać na lekcji, żeby się w tym temacie swobodnie poruszać, żeby zdobytą wiedzą operować. Nie wystarczy na przykład rozumieć zasady algebry żeby nie robić błędów rachunkowych w obliczeniach. Trzeba zdobyte umiejętności wyćwiczyć.

Moim uczniom, którzy zgłaszają podobne jak Tusk idiotyczne postulaty nieodmiennie tłumaczę -- wysłuchaj na przykład zrozumiałego dla ciebie wykładu na temat narciarstwa i zjedź z Kasprowego, albo wysłuchaj wykładu na temat konnej jazdy i wygraj wyścig, albo po zdaniu egzaminu z przepisów drogowych, bez lekcji jazdy, siądź za kółkiem. Bez treningu, bez wyrobienia sobie tego co można nazwać pamięcią mięśniową nie da się uprawiać żadnego sportu, ani prowadzić samochodu, ani wykonywać niezbędnych dla pracy inżyniera obliczeń. Uczniowi który pyta mnie do czego będą mu w życiu potrzebne „tangensy i logarytmy” odpowiadam brutalnie -  „zapewniam cię, że jeżeli będziesz sprzedawał buraki na bazarze nie będą ci do niczego potrzebne”. Powinnam chyba dodawać - „ również  jeżeli będziesz politykiem a w szczególności europosłem nie będą ci do niczego potrzebne”. Większość  uczniów rozumie znaczenie własnej pracy w zdobywaniu wiedzy, domagają się wręcz żeby im coś zadawać do domu, albo proszą o sprawdzenie nie zadanych wypracowań czy rozwiązanych dobrowolnie w domu zadań. Problem pracy samodzielnej ucznia można oczywiście rozwiązywać na różne sposoby. Można wprowadzić - jak we Francji - popołudniowe zajęcia szkolne podczas których uczniowie odrabiają lekcje pod kierunkiem nauczyciela. Można – jak w szkołach brytyjskich - wprowadzić instytucję tutora, który opiekuje się uczniem i pomaga mu w samodzielnej pracy. Prace domowe mogą nie być przymusowe. Ich przydatność dla miejsca na wyższej uczelni, czy dobrego wykształcenia gwarantującego później pracę weryfikuje życie.

Tuskowi sekunduje w idiotycznych pomysłach Hołownia proponujący tęczowe paski na świadectwach co ośmiesza ideę wyróżniającego dobrego ucznia paska białoczerwonego. To tyko zwykła głupota i ukłon w kierunku środowisk LGBT. Naprawdę groźna jest jednak kolejna propozycja Hołowni. Chce on zlikwidować ocenę z zachowania, którą uważa za represyjną i wprowadzić w jej miejsce samoocenę uczniów. Hołownia jest zbyt młody, albo za słabo wykształcony żeby rozumieć, że budzi w ten sposób ducha Makarenki. Samocena uczniów, albo co gorsza ocena ich przez kolektyw były praktykowane w czasach stalinowskich. W mojej szkole podstawowej uczniowie, na których doniósł ktoś z kolektywu czyli gorliwy kolega o zetempowskiej mentalności, musieli składać na apelu samokrytykę przed całą szkołą. Do dziś pamiętam chłopczyka, który stojąc na apelu przed kolegami i nauczycielami nie mógł wydusić ani słowa a potem wypłynęła mu na oczach całej szkoły kałuża moczu z nogawki.

Na drzwiach naszej klasy partyjna wychowawczyni, awansowana z PGR, umieściła specjalną skrzynkę, do której gorliwi wrzucali donosy na kolegów. Potem uczniowie musieli tłumaczyć się przed całą klasą a klasa oceniała ich postawę. To właśnie nazywało się wówczas samooceną albo oceną przez kolektyw. Była to replika podobnych seansów donosicielstwa, które odbywały się w zakładach pracy. Nazywane były potocznie „rozrabianiem kogoś”. Osoba  „rozrabiana” , wskazana przez tak zwany kolektyw czyli przez złośliwych, gorliwych albo po prostu głupich kolegów zmuszana była do składania publicznej samokrytyki, do upokarzania się przed dyrekcją i kapusiami uważającymi się za cenzorów moralności. Takie seanse podłości i nienawiści wzorowane były na sowieckiej Rosji gdzie skazani na karę śmierci składali przed partyjnymi kolegami samokrytykę a czasem dziękowali za otrzymany wyrok albo domagali się surowego wyroku również dla kolegów równie niewinnych jak oni. Wyroki były pokłosiem rozgrywek Stalina z kolejnymi ekipami uważanymi przez niego za konkurencję. Natomiast na Uniwersytecie Warszawskim grupa hunwejbinów, wśród których był Leszek Kołakowski, sowieckim wzorem „rozrobiła” profesora Tatarkiewicza.

Młodzi nie pamiętają tych ponurych czasów lecz powinni rozumieć, że ocena ludzi opiera się i powinna opierać na ścisłym podziale na oceniających i ocenianych. Pomieszanie tych grup oznacza zawsze albo stalinizm, albo nepotyzm i łapownictwo. Uczniowie krytykujący swoich kolegów albo podlizują się nauczycielom, łamiąc uczniowską solidarność grupową albo uczestniczą w zbiorowym oszustwie oceniając zaprzyjaźnionych kolegów zbyt wysoko. Zarówno Tuskowi jak Hołowni brakuje wyraźnie wykształcenia i umiejętności logicznego myślenia.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6250
Adam66

Adam66

07.10.2023 04:16

@ izabela
"Zarówno Tuskowi jak Hołowni brakuje wyraźnie wykształcenia i umiejętności logicznego myślenia." - ależ kogo to obchodzi, najważniejsze że wykonują polecenia centrali, liczy się tylko kasa i władza, opowiadanie pierdół o demokracji to naiwność, żeby nie nazwać tego dosadniej....Pisałem już o tym wiele razy, Polska nie ma polskiego rządu od ponad 400stu lat, z małymi wyjątkami, i to jest największy problem Polski!
sake3

sake2020

08.10.2023 09:29

Dodane przez Adam66 w odpowiedzi na @ izabela

@Adam66.......Tuskowi i Hołowni wprawdzie brak wykształcenia i logicznego myślenia za to nadrabiają innymi walorami-tupetem,arogancją połaczoną z chamstwem,krzykiem i kłamstwem.Jak widać jest to strzał w dziesiątkę i niestety staje się wzorcem do naśladowania.Młodzież błyskawicznie wyciąga wnioski z takich nauk.Pisze pan,że od wieków nie mamy polskiego rządu,ale czy mając społeczeństwo na miarę Tuska czy Hołowni jest choćby cień szansy?Trzeba sobie postawić pytanie czy społeczeństwo naprawdę chce być polskim?Przecież słyszymy,, mądre'' wypowiedzi zwiedzających świat celebrytów,że nie wypada mówić po polsku,.Słyszymy eurognidę Różę Thun,która każe nazywać się Europejką,a broń Boże Polką To co da radę zmienić nawet najbardziej polski rząd?
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

07.10.2023 05:55

Wraca nowe stare jedzie.
Hołownia dużo studiował ale żadnych studiów nie skończył. Dlatego śmiało głosi, że katolicy na PiS nie powinni głosować bo jego 3droga bardziej pobożna, bo serwuje langustę na palmie 😉
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.10.2023 06:56

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Wraca nowe stare jedzie.

@ Nie chodzi mi o papierek lecz o wiedzę. Parę lat temu widziałam program " matura to bzdura" w którym maturzyści przepytywania przez dziennikarzy nie umieli odpowiedzieć na żadne pytanie z historii. Potem mocno znieczulony pan na ławeczce z piwkiem w ręku odpowiedziała bezbłędnie na wszystkie.. Może to była ustawka ale chyba nie.
Domyślny avatar

Stasiak

07.10.2023 06:22

Donald T. na maturze, do egzaminu  z matematyki nie podszedł. Jego "only claim to fame" to owe znane już hasło: "polskość to nienormalność". To za oznajmianie światu (czynem i słowem) tej głębokiej myśli jest wynagradzany przez odwiecznych wrogów Polski.
EsaurGappa

EsaurGappa

07.10.2023 07:52

Dobry dzien szanowna pani.Te chore pomysły impotenta intelektualnego jakim jest Tusk to nic innego jak ukłon w stronę wiecznie żądaniowych rodziców.To kolejne próby rozmontowania zdrowych relacji dorosły-dziecko,gdzie osoba dorosła dużo wymaga od małoletniego,ale przede wszystkim sama daje przykład samodyscypliny.To że w życiu jedni mają lepszy i łatwiejszy start od innych nie zwalnia żadnej ze stron od wspólnej i solidarnej pracy nad rozwojem jednych i drugich.Dzieci potrafią wznieść się na wyżyny swoich umiejętności,pokonując swoje kompleksy i niedostatki,tylko wtedy gdy dostrzegą w świecie dorosłych prawdziwe owoce tejże pracy.To co proponuje Tusk Hołownia czy też Lewica to nic innego jak urabianie plebsu propozycjami typu nie musisz się trudzić wychowaniem swego potomstwa,zaufaj obcym oni podejmą to ciężkie zadanie i nie wdzięczne zadanie, a ty rodzicu,opiekunie zajmij się sobą i swoją wygodą.
u2

u2

07.10.2023 08:04

jak słynny Kononowicz chcieliby żeby nie było niczego. Bezpłatnej oświaty, bezpłatnego lecznictwa, ubezpieczeń społecznych i innych instytucji współczesnego państwa.
Odwrotnie, Konon przestrzegał przed tym że nie będzie niczego. Został opacznie zrozumiany przez autorkę.
PS. Nie ma nic za darmo, jeśli konstytucja mówi o dostępie do służby zdrowia niezależnie od statusu pacjenta to państwo musi to finansować, nie pacjent. Nakłady na służbę zdrowia są rekordowe, siegają 6% wydatków budżetowych. Choć z mojego osobistego doświadczenia wiem, że nie tylko polską służbę zdrowia należy omijać szerokim łukiem, a jeśli już korzystać z usług medyków to tylko prywatnie.
PS2. Co do zadań domowych to pamiętam, że zajmowało mi ich odrobienie całe popołudnie. Więcej się nauczyłem samodzielnie niż odrabiając prace domowe. Jeśli rezygnuje się z zadawania zadań domowych to ciężar nauki i wychowania spada na rodziców, którzy zwykle nie mają za dużo czasu, aby zajmować się pociechami. Wtedy dzieci wychowuje ulica. Tusk chwalił się, że jego wychowała właśnie ulica. Widać podobieństwo do dzieciństwa Putina, którego przygarnął wujek z Leningradu, a wychowywał się na ulicy. Jako mały knypek liderował w ulicznym gangu, bo bił się ze wszystkimi.
r102

r102

07.10.2023 08:33

No akurat ja mam receptę na uzdrowienie oświaty - i drugą na jej całkowity upadek :-)
1. Obniżenie wieku  obowiązku szkolnego do 10 lat - z 2-3 klasy żeby się nauczyć podpisywać i liczyć.
Reszta szkolnictwa dobrowolna - jak chcesz zostać  jakimś kwalifikowanym pracownikiem - to się musisz uczyć z własnej chęci, wskazane opłaty za naukę. No nieprzesadne ale jednak żeby jakąś symboliczną opłatę  płacili.
2. Podniesienie wieku obowiązku szkolnego do 24 lat - i obowiązkowe ukończenie  darmowych studiów wyższych, no może bez doktoratu na początek.
MFW

MFW

07.10.2023 19:05

Dodane przez r102 w odpowiedzi na No akurat ja mam receptę na

" Obniżenie wieku  obowiązku szkolnego do 10 lat - z 2-3 klasy żeby się nauczyć podpisywać i liczyć."
A pracowników dla coraz nowoczesniejszej gospodarki będziemy sprowadzać z Azji i Afryki, co juz Tusk chce zrealizować.
r102

r102

07.10.2023 19:48

Dodane przez MFW w odpowiedzi na " Obniżenie wieku  obowiązku

Sugeruję przeczytanie jeszcze następnego zdania - chyba że to za trudne jak dla wychowanka obowiązkowej oświaty :-)
Tomaszek

Tomaszek

07.10.2023 23:18

Dodane przez MFW w odpowiedzi na " Obniżenie wieku  obowiązku

MFW
W najnowocześniejszej fabryce samochodów niedaleko od mojego miejsca zamieszkania pracują głównie Azjaci , Papuasi , i Afrykanie . Stawiam dolary przeciw orzechom że duża część z nich pięć lat temu nie znała koła . Przy dzisiejszym poziomie zaawansowania produkcji i jej zautomatyzowania umiejętności i myślenie niewskazane . Do ważnych czynników należy tu odporność na monotonię pracy . Np siedem lat codziennie wkładać tę samą szybę i mocować ją do podnośnika . Podnośnik wkłada ktoś inny . Dwa ruchy i trzy śrubki , i tak całe życie . Polacy wymiękają po roku góra dwóch . Po pół roku to nawet pijąc piwo mają motorykę Charlie Chaplina . Byłą jeszcze fabryka części , Tam robota była bardziej urozmaicona , bo ruchy były takie same , tylko co kwartał była rotacja . Raz prasa tłoczyła wklęsłe , raz wypukłe . Tak że o nowoczesnej fabryce czegokolwiek to może ostrożniej .
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

08.10.2023 00:09

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na MFW

Ja wymiękam przy 3 konieczności zmiany w tym samym projekcie. 4 poprawki nie jestem w stanie zrobić z powodu strajku mózgu.
Choć to nie to samo co wstawianie szybki, to reakcja mózgu jest taka sama. Prawdopodobnie Polacy mają jakiś kod genetyczny nastawiony na rozwój, nowość, postęp, co się naszym wrogom bardzo nie podoba. Im potrzebne są tanie biologiczne roboty.
Tomaszek

Tomaszek

08.10.2023 10:03

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Ja wymiękam przy 3

Zmiana w projekcie to tysiąc śrubek i sto szybek . I trzeba myśleć . To myślenie jest główną różnicą . Nie mówiąc o projekcie pierwotnym do zmiany . W fabryce nawet inżynierowie na produkcji myślą kategoriami Charliego Chaplina . Oni na wyższym stopniu mają dwie szybki i sześć śrubek , podnośniki ze dwa i znów śrubek z dziesięć . https://www.youtube.com/… . Chociaż , gdyby się tak przyjrzeć ? Charlie na dyrektora !
Czesław2

Czesław2

08.10.2023 10:18

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na MFW

W ten sposób zaczynając od Isaury i Pazury na posterunku a kończąc na tysiącu montowni WSZYSTKIE kolejne rządy wprowadziły większość Polaków z powrotem na drzewa.
Ale większości  pod warunkiem zapewnienia piwa to pasuje.
Tomaszek

Tomaszek

08.10.2023 14:01

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na W ten sposób zaczynając od

Przecież wiesz doskonale że najważniejszy wybór demokracji to ten między włażeniem na drzewo i łażeniem do fabryki . Kiedyś na 1 maja był Radeberger albo  Velkopopovicky Kozel ." Stąd u niektórych "komuno wróć".
Czesław2

Czesław2

08.10.2023 14:54

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Przecież wiesz doskonale że

Jest jeszcze trzecia droga. Nie być bezwolną masą spychaną na drzewo lub do fabryki. Jest tylko jeden problem. Drzwi do tej drogi zamknęli właściciele świata. Władze robią wszystko, żeby tej drogi  nikt nie zobaczył. Nawet, jeśli ktoś zobaczy, musi uważać, bo mogą mu w piątek wieczorem oczy wydłubać.
sake3

sake2020

08.10.2023 15:01

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Przecież wiesz doskonale że

@Tomaszek.....Czy pójście do fabryki jest czymś karygodnym? Nie każda praca jest mechaniczną,jednostajną czynnością.
u2

u2

08.10.2023 15:04

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Tomaszek.....Czy pójście do

Droga sake, pisałem już na NB o mojej pierwszej praktyce studenckiej w Warszawie w zakładach czerwonej Róży Luxemburg. Na taśmie produkcyjnej. Wyglądało to tak jak na tym filmie z Charlie Chaplinem. Nigdy się nie wyrabiałem, a kobiety tam pracujące lekko się wyrabiały. :-)
Tomaszek

Tomaszek

08.10.2023 16:35

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Tomaszek.....Czy pójście do

Sake
To nie o miejsce pracy chodzi tylko o rodzaj życia . Tu trzeba współczucia i wyobraźni żeby tak nie było jak piszesz . Inaczej to trzy zmiany , sobota nadgodziny , niedziela zakupy , pranie , piwko . Hipoteka od młodości do śmierci , samochód na raty , telefon na raty , Wczasy w Tajlandii czy Turcji raz w roku , psieci zamiast dzieci , kreditcheck na każdym kroku  . To już się dzieje tu gdzie mieszkam . I nie tylko tu . Welcome to the Future jest za miedzą .
HenrykH.

HenrykH.

09.10.2023 11:21

Dodane przez r102 w odpowiedzi na No akurat ja mam receptę na

Dziękuję.Poprawił mi Pan humor na cały przedwyborczy tydzień.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.10.2023 00:30

"poza libertarianami czy anarchistami, którzy jak słynny Kononowicz chcieliby żeby nie było niczego"
To nieprawda. My, libertarianie, nie chcemy likwidacji wszystkiego, a konkretnie wszystkiego tego, czym dziś zarządza państwo, na przykład edukacji czy szkół, czy jakiegokolwiek modelu edukacyjnego, ale chcielibyśmy, żeby nie było na to monopolu, a więc by tego było więcej, by to konkurowało. Niech sobie będzie ten skostniały dziewiętnastowieczny model oświaty powszechnej, ale niech konkuruje z innymi modelami. Ta Pani wstawka porównująca libertarian do Kononowicza jest intelektualnie nieuczciwa.
sake3

sake2020

08.10.2023 11:05

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na "poza libertarianami czy

@GPS......My libertianie chcielibyśmy żeby nie było monopolu w edukacji.O jaki monopol chodzi? Przecież mamy szkoły państwowe,prywatne,katolickie i inne,szkoły o różnym profilu.To samo tyczy uczelni.Na jakiej płaszczyznie więc miałaby byc konkurencja? Ona już jest.Pisze pan,że nie chcecie zmieniać modelu edukacyjnego bez względu jak niewydolny edukacyjnie jest,a przecież w szkolnictwie to chyba jest najwazniejszeTo chyba powinno być przedmiotem rozważań..
u2

u2

08.10.2023 11:19

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @GPS......My libertianie

Najwyższy poziom nauczania prezentują szkoły katolickie. Tak było za czasów PRL, tak jest i obecnie. Najniższy poziom prezentują tzw. czerwone uczelnie, które produkują masowo bezrobotnych magistrów :-)
sake3

sake2020

08.10.2023 12:59

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Najwyższy poziom nauczania

@u2.....Zgadza się,ale czy pan również uważa jak pan @Świderski że tylko rozbicie monopolu w szkolnictwie jest ważne?Jak on zresztą rozumie ten monopol i ewentualną konkurencję? W czym?Problem szkolnictwa jest wazny,nawet bardzo wazny ale nie tylko w taki powierzchowny sposób jak to przedstawia np.@foros czy @GPS.
u2

u2

08.10.2023 13:47

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @u2.....Zgadza się,ale czy

Widać że GŚ i forosz-sorosz kończyli komunistyczne czerwone uczelnie. A komuniści od zawsze forują biernych, miernych, ale wiernych. Im monopol czerwonych uczelni całkowicie odpowiada, dlatego wściekle atakują katolickie uczelnie, które prezentują najwyższy możliwy poziom. Katolickie uczelnie traktują jako zagrożenie dla monopolu czerwonych świń jakimi są. To są proste sprawy.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,016
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności