Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Struktury i ludzie

Izabela Brodacka Falzmann, 24.04.2021

Wiele lat temu kiedy jeszcze obowiązywały egzaminy wstępne na wyższe studia pewna znana mi młoda osoba próbowała dostać się na socjologię. Z egzaminu z matematyki miała maksymalną liczbę punktów natomiast kiepsko poszedł jej egzamin ustny , który był formą rozmowy kwalifikacyjnej. Otóż jeden z egzaminatorów zadał jej pytanie: „ Europa z granicami czy bez granic?”. Dziewczyna odpowiedziała. że jest zwolenniczką Europy z granicami. Było to krótko przed wstąpieniem naszego kraju do UE,  a kadra uniwersytecka prawie w całości należała do grupy gorących zwolenników tej  inkorporacji. Kazano dziewczynie uzasadnić swoje stanowisko więc powiedziała, że granice są naturalną przeszkodą w rozprzestrzenianiu się groźnych chorób i niepożądanych zjawisk społecznych takich choćby  jak zorganizowana przestępczość. „ Ależ pani ma kosmatą wyobraźnię młoda damo” powiedział przewodniczący komisji egzaminacyjnej. Wydawało mu się,  że jest taki mądry i dowcipny.  Dziewczyna oczywiście  nie została przyjęta na socjologię. Nie żałowała tego, ukończyła fizykę natomiast dziś w świetle aktualnych wydarzeń miałaby pełne prawo powiedzieć: „moje na wierzchu”.  Egzaminator natomiast powinien  docenić jej zdolności analityczne albo uznać ją za proroka. Pandemia, zalew nielegalnych emigrantów, czy choćby możliwość niekontrolowanej ucieczki za granicę osobników pokroju Sławomira Nowaka  spowodowały, że dawni gorący zwolennicy Komuny ( przepraszam Unii)  Europejskiej w tym przemądrzały egzaminator zaczynają tęsknić do granic, a nawet głośno o tym mówią. Niedawno słyszałam jak przerażony pandemią postulował powrót do granicznych kontroli oraz wprowadzenie paszportu  dla już zaszczepionych. Wolnościowe ideały „Europy bez granic” sięgnęły bruku.  

Na marginesie dodam ze rozmowa kwalifikacyjna punktowana tak jak egzamin merytoryczny była zawsze świetnym sposobem arbitralnego wybierania kandydatów na niektóre wydziały, a także do renomowanych szkół średnich. Takie wysoko punktowane rozmowy przeprowadzano we wszystkich szkołach dla „naszych dzieciaków”  pretendujących (niekoniecznie słusznie) do roli kuźni elit kraju. Tak postępowano w doskonałej zresztą Szkole Przymierza Rodzin a także w liceum na Bednarskiej. Przy egzaminach na wyższe uczelnie taką selekcyjną rolę odgrywały światopoglądowe pytania. Pewien młody człowiek opowiadał mi, że przy egzaminie na tę samą socjologię zapytano go : „Być czy mieć?”. Dobrze wiedział, że powinien powiedzieć: ”być” i szlachetnie lać wodę dając do zrozumienia, że doskonale zna  metafizyczne dzieła Marcela oraz esej Fromma z 1976 roku pod tytułem: „ Mieć czy być?”  ale coś go pokusiło  i odpowiedział przekornie: „ żeby być trzeba mieć”. Egzaminatorzy dali mu do zrozumienia, że uważają go za prymitywnego tępaka i chłopak na socjologię się nie dostał. Studiował potem tę samą socjologię w trybie zaocznym, płacąc za studia. Został słusznie ukarany gdyż nie zdał egzaminu z oportunizmu, który dla osób pokroju egzaminatora, znanego profesora renomowanej uczelni, jest i powinien być podstawą organizacji życia społecznego. Przecież egzaminator doskonale wiedział co może sobie myśleć na temat „być i mieć” młody, wchodzący w życie człowiek, nie mający mieszkania ani pracy. Wysoko punktowane rozmowy kwalifikacyjne zamiast czy obok egzaminu wstępnego na uczelnie były po 1989 roku świetnym sposobem na dobieranie sobie kandydatów do szkół czy uczelni według swego widzimisię nie narażając się na zarzut nepotyzmu czy protekcji. Tak tylko można wytłumaczyć nadreprezentację potomków stalinowskiej grupy interesu w uczelniach artystycznych i humanistycznych. W zdecydowanie mniejszym stopniu dotyczyło to studiów technicznych i przyrodniczych, gdzie nie wystarczyło się dostać, trzeba się było jeszcze utrzymać. Odpowiedni dobór kandydatów do różnych zawodów był niewątpliwie częścią „ długiego marszu przez instytucje” postulowanego przez pewnego niemieckiego  lewaka (był to Rudi Dutschke) a przypisywanego na ogół   Antoniemu Gramsciemu. „Bierna rewolucja Antoniego Gramsciego, prowadząca wojnę pozycyjną, była precyzyjnie opracowanym scenariuszem komunistycznego Kulturkampf, realizowanego jako marsz przez instytucje władzy nazywanej później metapolityczną, a zapewniającej zdobycie hegemonii najpierw kulturalnej, a wreszcie i politycznej” tłumaczył Jacek Bartyzel.

 Najpierw uniwersytety obsadzili ”ludzie w szarych szynelach” (jak ich nazywa Artur Domosławski) czyli oficerowie polityczni, którzy przybyli do naszego kraju na sowieckich tankach. Ich ramieniem i naturalnym następstwem byli beneficjenci preferencyjnych punktów na uczelnie masowo zasilający szeregi ZMP, których podstawową cechą (a dla władzy zaletą) był oportunizm. Oni stali się trzonem armii „transformersów” masowo zapisujących się do Solidarności (gdy pozwoliła na to mądrość etapu) i przeobrażających się w naszych oczach w prozachodnich liberałów.  Wychowankowie „transformersów” byli odpowiednio sformatowani, nie trzeba ich było uczyć na której półce stoją konfitury.
Absolwenci słynnej Durczówki ,którzy na przyspieszonych kursach uczyli się skazywać na śmierć członków niepodległościowego podziemia wychowali sobie wielu godnych siebie następców. Stąd się biorą obecne problemy ze zreformowaniem wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Po transformacji ustrojowej 1989 roku nieustannie zadawano sobie retoryczne pytanie. Co należało zmienić – strukturę czy ludzi? W kręgach kontraktowej opozycji powielano tezę, że wystarczy zmienić strukturę a ludzie się do niej dostosują. Uwłaszczony komunista stanie się automatycznie antykomunistą, a może nawet liberałem czy konserwatystą. Teza ta była niezwykle przydatna dla otumaniania społeczeństwa, które dość biernie pozwoliło się obrabować przez prawdziwych beneficjentów transformacji, komunistyczną nomenklaturę. Nie rozumiano, że należało zmienić zarówno strukturę jak i  i ludzi. To ludzie tworzą przecież struktury, które potem kształtują ludzi. Ten mechanizm to dodatnie (co nie oznacza dobre) sprzężenie zwrotne.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8919
Tomaszek

Tomaszek

24.04.2021 16:14

To właśnie z wyżej wymienionych powodów do wielu magistrów i doktórów na tym forum zwracam się grzecznościowo per jełopie .
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 06:50

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na To właśnie z wyżej

Stefan Banach nie miał formalnego wykształcenia,Einstein był gryzipiórkiem w urzędzie patentowym, Czochralskiego prześladowali  i wykończyli jego koledzy z Politechniki Warszawskiej.Żaden z nich nie był magistrem historii, doktorem socjologii ani profesorem psychologii. Na szczęście.
Tomaszek

Tomaszek

25.04.2021 16:30

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Stefan Banach nie miał

Pociecha to  żadna , bo produkcja bałwanów na uniwersytetach idzie pełną parą . Adepci wiedzą co zrobić żeby się do miodu dobrać .Społeczeństwo postindustrialne  w pełnej krasie .
u2

u2

25.04.2021 16:42

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Stefan Banach nie miał

Czochralskiego prześladowali  i wykończyli jego koledzy z Politechniki Warszawskiej
Aby nie zmarł na atak serca po przeszukaniu urządzonym przez UB ? Jego tajna współpraca z AK była tak tajna, że zrehabiliowano go dopiero 66 lat po pozbawieniu go pracy na PW. Kiedy studiowałem na PW wyrażano się z uznaniem o prof. Czochralskim, a był to głęboki PRL.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 18:37

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Czochralskiego prześladowali 

Teraz A K O stara się o umieszczenie portretu Czochralskiego na specjalnej tablicy na P W. Choć Sąd Karny w Łodzi na rozprawie w dniu 13 sierpnia 1945 r. uniewinnił go od stawianych mu zarzutów  Senat (10 profesorów) Politechniki Warszawskiej odmówił przyjęcia go do pracy uchwałą z 19 grudnia 1945 r.
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

25.04.2021 22:19

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na To właśnie z wyżej

@ Tomaszek
Oj, Panie, a ma Pan przynajmniej magistra?
Fakt, że różny poziom prezentuja absolwenci naszych uczelni, ale aby tak pisać, trzeba mieć jakiś dyplom w ręce.
Tomaszek

Tomaszek

26.04.2021 17:42

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na @ Tomaszek

@RS
Proszę jeszcze raz przeczytać notkę potem swój post i wyciągnać wnioski . Ale dla siebie . Mnie one nie interesują .
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

24.04.2021 16:43

@ autorka
Kadry decydują o wszystkim. Wystarczy przypomnieć sobie co powiedział towarzysz Lenin i powtarzał wielokrotnie towarzysz Stalin. I nic się nie zmienia. Pzdr
mada

mada

24.04.2021 17:15

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ autorka

Teraz się bajdurzy o reformie sądownictwa - a to nie trzeba żadnych reformujących ustaw - po prostu trzeba wyrzucić ludzi, którzy się nie nadają. Ustawą nie zmieni się człowieka.  Jedyną metodę reformy sądownictwa podał Herodot w swoich "Dziejach". I to jest metoda najlepsza i jedyna gwarantująca.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 07:42

Dodane przez mada w odpowiedzi na Teraz się bajdurzy o reformie

@mada
Ale kto w naszych warunkach miałby oceniać i wyrzucać? Poza tym przydatność to pojęcie względne. Sędzia który potwierdził prawo do przejęcia kamienicy na Hożej za 50 złotych zapłaconych emerytce  w stanie demencji był dla nabywcy niezwykle przydatny.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 07:04

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ autorka

Ale te kadry ktoś ukształtował i  wyszkolił. Nawet towarzysz Lenin był  tego świadom. Za Leszkiem Kołakowskim publicyści i dziennikarze przypisują Leninowi powiedzenie że kucharka może rządzić państwem. Tymczasem Lenin powiedział zupełnie co innego.Cytat pochodzi z "Czy bolszewicy utrzymają władzę państwową?" z roku 1917 (tytuł oryginału "Удержат ли большевики государственную власть?", "Мы не утописты. Мы знаем, что любой чернорабочий и любая кухарка не способны сейчас же вступить в управление государством.". Nie jesteśmy utopistami, wiemy że pierwszy lepszy robotnik ( właściwie robotnik niewykwalifikowany) i dowolna kucharka nie są obecnie zdolni do rządzenia państwem.
u2

u2

24.04.2021 17:19

„ Mieć czy być?”  ale coś go pokusiło  i odpowiedział przekornie: „ żeby być trzeba mieć”.
Pan Fromm pochodził z bogatego zachodu. Tam wszystko mieli, więc zaczęli sie zastanawiać nad sensem swojej egzystencji, kiedy nic ich nie ograniczało ze strony państwa i społeczeństwa.
Nieprzypadkowo obecna fala nielegalnej imigracji dotyczy bogatego zachodu, a nie względnie biednych krajów z bloku wschodniego, które są obecnie w granicach UE.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 07:14

Dodane przez u2 w odpowiedzi na „ Mieć czy być?”  ale coś go

Gabriel Marcel też pochodził z bogatej rodziny i miał warunki aby podróżować i się rozwijać.Wyraźnie brakowało mu transcendencji i tęsknił do katolicyzmu nie wynosząc go z domu.. Pisał: " Przez długie lata musiałem (…) pozostawać w paradoksalnej sytuacji tego, kto bardzo głęboko wierzy w wiarę innych, ale kto nie może powiedzieć w sumieniu, że jest to jego wiara".Ochrzcił się w czterdziestym roku życia..
juur

juur

24.04.2021 17:52

Zrozumiałem, Pani, subtelny przekaz, że nasi przywódcy, zwłaszcza od "nowego ładu" nie mieliby najmniejszych kłopotów by dostać się na socjologię. Wyczucie  skąd  wieje wiatr trzeba mieć w genach.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 07:22

Dodane przez juur w odpowiedzi na Zrozumiałem, Pani, subtelny

Ludzie władzy muszą mieć pewne wspólne cechy w genach. Na przykład realizm polityczny, który pozwala wyczuć wiatr historii. Jak pisał Konstanty Ildefons: "Gdy wieje wiatr historii ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła, natomiast trzęsą się portki pętakom". On też dobrze wiedział. po której  stronie chleb jest posmarowany.
Domyślny avatar

Trotelreiner

24.04.2021 19:42

Tu Pani podsyłam link,dowód że teraz facet z tytułem profesora...jest jelopem!https://niezalezna.pl/392185-minister-szczerski-dla-gazety-polskiej-fundusz-odbudowy-ratyfikacja-ale-z-polskim-komentarzem
Centrystka

Centrystka

24.04.2021 23:46

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na Tu Pani podsyłam link,dowód

Dobre! U nas w domu mawiało się "jołop" przez "o",no ale co kraj (region),to obyczaj - nieprawdaż?
jazgdyni

jazgdyni

25.04.2021 12:27

Dodane przez Centrystka w odpowiedzi na Dobre! U nas w domu mawiało

jełop, jołop, jełopa, jołopa - https://sjp.pwn.pl/sjp/jelop;2468035.html
Literatura i kultura używa jełop. Ale nie można różnym wioskom i przysiółkom stosować jołop, jołopa.
Pers

Pers

25.04.2021 12:39

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na jełop, jołop, jełopa, jołopa 

mitomanzgdyni
"Literatura i kultura używa jełop."
To nawet literatura i kultura cię zauważyła?
Niesamowite...
Centrystka

Centrystka

25.04.2021 20:02

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na jełop, jołop, jełopa, jołopa 

Jak zwał,takk zwał,ale wiadomo,że dotyczy to Szczerskiego. No i tegozgdyni też.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 12:53

Dodane przez Centrystka w odpowiedzi na Dobre! U nas w domu mawiało

@ Łasiczka z damą. Słownik wyrazów bliskoznacznych podaje 
ćwok; debil; fajansiarz; gamoń; idiota; imbecyl; kretyn; matołek; młot; osioł; tuman
Obecnie w użyciu jest ćwiara
Centrystka

Centrystka

24.04.2021 19:54

Dosyć to naiwna przypowiastka o złej UE i mądrych antyunistach. I chyba autorka nie rozróżnia dawnych granic państwowych od  tzw. kordonu sanitarnego wprowadzanego czasowo na okres jakichś epidemii, a zwłaszcza pandemii przez niektóre państwa - za czym tu tęsknić? I na pewno Pan pamięta czasy wydawania i odbierania paszportów,starania się o wizę wjazdową, kontrole graniczne wielogodzinne i dość upokarzające i t.p.przyjemności podróżowania po dawne Europie O braku innych korzyści z UE nie wspomnę,jak chociażby o dotacjach, bo to przecież i tak nie przekona żądnego z antyunionistów, podobnie jaj płaskoziemców nie przekonasz,że nie mają racji co do kształtu trzeciej planety od Słońca.
spike

spike

24.04.2021 22:50

Dodane przez Centrystka w odpowiedzi na Dosyć to naiwna przypowiastka

było się nie odzywać, a tak wszystko się wydało, przy okazji niech nas oświeci, jakim to cudem najbogatsze państwa mają paszporty, a jednak biedy nie zaznają, dodam że podróżują więcej niż Polacy. Drobny przykład, jakby jednak były obowiązkowe paszporty, choćby dla tych spoza Unii, jak to powinno być, to problemów z tłuszczą imigracyjną by nie było problemów, bo każdy taki potencjalny terrorysta czy gwałciciel nie wyrzuciłby dokumentów, by być anonimem.
Centrystka

Centrystka

25.04.2021 19:59

Dodane przez spike w odpowiedzi na było się nie odzywać, a tak

@spike
było,nie było,ale wypisujesz głupoty i tyle. I naucz się, że w takim trybie zdanie po polsku zaczyna się od "trzeba".
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

25.04.2021 06:44

Dodane przez Centrystka w odpowiedzi na Dosyć to naiwna przypowiastka

O tak dobra Unia daje to co najpierw zabrała, a dobrzy komuniści dawali to co najpierw ukradli,na przykład dawali ludowi pracującemu miast i wsi cudze mieszkania. Przecież nie chodzi o ocenę instytucji UE w skali od jednego do dziesięciu lecz o realia. Oczywiście wygodniej jest podróżować bez paszportu i granic, ale granice odgrywają podobną rolę jak grodzie w statku. W przypadku sztormu nie pozwalają na przesuwanie się ładunku a w przypadku pożaru pozwalają ograniczyć jego zakres. Oczywiście można założyć, że nigdy nie będzie sztormu ani pożaru . Pożar już jest, rozlał się na cały świat.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,000
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności