--------------------------------------------------
PiS - 39%
PO - 15%
N - 14%
Kukiz'15 - 8%
------------------------------------------------
KORWiN - 4%
SLD - 3%
PSL - 3%
Rzem - 3%
-----------------------------------------------
niendecydowani - 9%
inne partie - 1%
odmowa odpowiedzi - 1%
-----------------------------------------------
Żeby ustalić rozkład mandatów, przepuściłem to przez kalkulator d'Hondta, z tym że 11% (9+1+1) podzieliłem na 4 + 7 i dałem progi nie wpuszczające do sejmu.
Oto co wyszło:

PiS - 236 mandatów, czyli dokładnie tyle co obecnie - z czego więc wynika ten tryumfalizm naprawde ciężko zrozumieć, zwłaszcza, że wszystko opiera się na powtórzeniu cudownego zdarzenia z ostatnich wyborów, jakim było "zmarnowanie" ok. 12% głosów lewicy. W ostatnim sondażu liczba "zmarnowanych" głosów jest podobna.
Zróbmy jednak ruch niewinny i rozdajmy głosy niezdecydowane, jako zdecydowane, w ilości 10%, powiedzmy w proporcji 4:6 dla PiS i dla pozostałych partii. Co to by się wtedy stało, ciekawe. Żeby było łatwiej rozdzielam następująco: PiS +4%, PO +1%, N +1%, Kukiz +1%, Korwin +1%, PSL +2% i koniec. Można zamiast PSL wstawić SLD. Chodzi o to, żeby jedna z tych partii weszła do sejmu.

I już się robi sraczka nieboraczka - PiS się z samodzielną władzą żegna - musi się układać z jakimś kimś - gdzie więc ten szalony postęp? chyba tylko w wyobraźni optymistycznie nastawionej.
Teraz jeszcze raz trochę pozmieniamy, dokładając dla PiS punkcik na +5%, a ujmując PSL. Korwina zostawiamy, bo coś raczej wejdzie, a +5% dla PiS, to naprawdę bardzo optymistyczna wersja. Może być przecież gorzej.

I znów sraczka nieboraczka. PiS poległo bez dwóch.
Analiza.
Zamiast się cieszyć, należy szykowac się do rządów koalicyjnych.
Zrozumieć, że 12% "zmarnowanych" głosów dających samodzielne rzady, to traf, przypadek, cud, który najprawdopodobniej już się nie powtórzy, więc zamiast skakać z radochy do góry, zacząć się martwić i liczyć. Beztroska i zadufanie spowoduje jedynie wiekszą klęskę.
Nie odjąłem mandatu dla mniejszości niemieckiej, więc straty będą o sztukę większe.
A co z wiekszością konstytucyjną? bez silnego koalicjanta należy zapomnieć.
Wniosek - obietnice zmiany konstytucji są nierealne. Zgniły system IIIRP będzie trwał nadal, nie wiadomo jak długo.
Kalkulator jest /TUTAJ/