Według najnowszego badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej” (5 – 6 grudnia), PiS w szerokiej koalicji wyrównuje wynik z PO, reszta stawki daleko z tyłu:
PiS - 33%
PO – 33%
PSL – 8%
SLD – 8%
KNP – 5%
Przy takich wynikach szału nie ma. /Kalkulator/ wylicza, że dałoby to odpowiednio:
PiS - 33% - 173 mandaty
PO – 33% - 173
PSL – 8% - 42
SLD – 8% - 42
KNP – 5% - 30
(procentową resztę głosów do 100, rozdrobniłem na hipotetyczne komitety, które nie przekroczyły pięcio-procentowego progu wyborczego).
Jak widać, nawet przy takim podziale monopol PO-PSL na władzę ulega zachwianiu (173+42 = 215 < 50%=230).
Jednak wiedząc, że sondaże ostatnimi czasy, a zwłaszcza w Polsce, to raczej zabawa i propaganda, niż poważne narzędzie prognostyczne oraz wiedząc że w sfałszowanych wyborach z 16 listopada padło ok. 18% głosów „nieważnych”, przyjmujemy brawurowo, gdyż danych z PKW nie ma i nie będzie aż do spalenia dowodów czyli kart do głosowania (czyli jeszcze przez ok. tydzień), że skoro coś ukrywają, to coś jest na rzeczy. A jedynym co może być na rzeczy, to przytłaczająca ilość głosów „nieważnych” z PiS-em w roli głównej.
Przyjmujemy więc, że realne poparcie dla PiS-u wynosiło o ok. 15% więcej. Jest to zgodne również z sondażami, które „mylą” się co do poparcia PiS właśnie w granicach dwucyfrowej wartości – zwłaszcza ostatnio.
Prawdziwe wyniki byłyby wiec takie:
PiS - 48% - 215 mandatów
PO – 33% - 148
PSL – 8% - 36
SLD – 8% - 36
KNP – 5% - 25
PiS zostaje niekwestionowanym liderem, ale 50% w sejmie i tak nie ma. Niemniej, jak widać, brakuje już tylko przysłowiowego rzutu na taśmę, żeby pogonić sitwę.
To tylko czyste spekulacje. fakty są takie, że nie umiemy dopilnować uczciwości wyborów.
Sejm nie chce też zmienić 3. prostych rzeczy generujących fałszerstwa:
- przezroczyste urny – przeciwko dosypywaniu głosów;
- system „krzyżykowy” (20%!!) – przecież ewidentnie należy to zmienić;
- ordynacja proporcjonalna – w systemie okręgów jednomandatowych, głosów nieważnych było 10x mniej.
A to leży w gestii średniej kadry, która jest najbardziej niemrawa i nieskora do roboty, bo skoro jest skora do apanaży i kandydowania, to skorości do innych rzeczy już nie wystarcza.
Także nie można się z nimi cackać, ani certolić, trzeba znaleźć sposób, żeby zmusić ich do roboty.
Wtedy temat "obstawiają" MZ i patrzą na ręce.
Nie biadolić, tylko zostać mężem zaufania albo członkiem komisji. A potem komentować na naszych blogach.
USTAWA z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks Wyborczy
Art. 42 § 4. W dniu głosowania w lokalu wyborczym podczas wszystkich czynności ob-wodowej komisji wyborczej mają prawo być obecni, na podstawie zaświadczenia wydanego zgodnie z przepisami kodeksu, mężowie zaufania.
Art. 75 § 6. Mężom zaufania przysługuje prawo wniesienia do protokołu uwag, z wymienieniem konkretnych zarzutów. Adnotację o wniesieniu uwag zamieszcza się w protokole.
Art. 351 § 4. Przy ustalaniu wyników głosowania i sporządzaniu protokołu mogą być obecni mężowie zaufania, którym przysługuje prawo wniesienia do protokołu uwag, z wymienieniem konkretnych zarzutów. Adnotację o wniesieniu uwag zamieszcza się w protokole.