Do Was się zwracam, sierotki biedne, tak haniebnie zdradzone przez własny lud, który, mimo że tyle lat ćwiczony do właściwych zadań, zawiódł!
No zawiódł haniebnie i nie ma zmiłuj - habemus Dudam i nic nie pomoże, co najmniej przez następne pięć lat, a to wszak szmat czasu.
Otóż, drogie sieroty z Zielonej Wyspy, nic już nie będzie takie jak dawniej i Wasz słuszny trud na nic się nie zda, bowiem (uwaga, teraz będzie poważnie!), bowiem lud właśnie wybrał sobie prezydenta, przywódcę i króla zgodnie z tym, czegoście go uczyli przez te wszystkie lata!
Lud tak ma, że słabo się zna na polityce, za to wierzy w cuda.
Po pierwsze wierzy, że mamy demokrację (hi, hi...), a więc władza powinna ludu słuchać – Duda jeździ i słucha.
Po drugie jesteśmy w Europie i władza ma być europejska – Duda jest europejski do bólu, języki posiada, zachowuje się jak trzeba, wygląda jak trzeba, gada z głowy i językiem dla ludu zrozumiałym.
I po trzecie ( a także po czwarte , piąte itp.) – ma żonę – ale jaką! Wszystkie celebrytki ze ścianek zagryzają zęby, Majorówna łka cicho w poduszkę, Jandę z zazdrości całkiem pogięło:)
A lud się patrzy i myśli sobie – o szlag, toż to zwykła nauczycielka z LO, a wygląda jak królowa - czyli my też takie możemy być, tylko się trzeba teraz słuchać nowej władzy, przyglądać się i naśladować, to też będziemy europejskie jak trzeba.
I tego ostatniego, drodzy zwolennicy Bula, nie przebijecie, nie ma takiej siły :)))
