Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Król Julian na prezydenta

Izabela Brodacka Falzmann, 30.03.2015

Podczas poprzednich wyborów prezydenckich byłam mężem zaufania w pewnej komisji na Służewcu. Na kilkudziesięciu kartach do głosowania widniał dopisek :„ król Julian na prezydenta”. Zapytałam kim jest król Julian zdradzając w ten sposób swoją skrajną alienację społeczną. Młodzi członkowie komisji z rozbawieniem udzielili mi niezbędnych wyjaśnień i polecili w ramach pracy domowej obejrzeć film pod tytułem „ Madagaskar”, co też uczyniłam.

W naszym społeczeństwie nie brakuje obecnie zadeklarowanych monarchistów. Obawiam się jednak, że zamiast króla Juliana na prezydenta chcą oni raczej przerobić jakiegoś prezydenta na króla. Jedni chcą zrobić króla z urzędującego prezydenta Komorowskiego inni z byłego prezydenta Kwaśniewskiego, a jeszcze inni zagłosują na Grzegorza Brauna tylko po to, aby najpierw demokratycznie uczynić go prezydentem, a potem już mniej demokratycznie królem. Sam Braun jest też monarchistą, co jest logiczne. Król in spe powinien być przecież monarchistą. Kim jest zatem prezydent?

Jeżeli jest tylko oficjalnym reprezentantem kraju powinien być jak sama nazwa wskazuje reprezentacyjny i biegły w sztuce dyplomatycznego savoir-vivre. Nie ośmielę się zgłaszać jakichkolwiek zastrzeżeń do wyglądu kolejnych naszych reprezentantów. Jak wiadomo: нa вкус и на цвет товарищей нет co się tłumaczy: de gustibus non est disputandum. Natomiast savoir-vivre to sprawa poważna. Kodyfikuje go zresztą protokół dyplomatyczny. Pewnych rzeczy na oficjalnym stanowisku po prostu robić nie przystoi. Choćby jadać palcami. Pocieszające jest, że posługiwania się sztućcami byli się w stanie nauczyć nawet komunistyczni dostojnicy. Przede wszystkim jednak w sytuacjach dyplomatycznych wykluczona jest wszelka spontaniczność. Nie rozumiał tego Wałęsa, który ku zdumieniu słuchaczy zwierzał się publicznie w Niemczech ze szczegółów swego pożycia z żoną, a we Francji bezceremonialnie wsiadł na policyjny motocykl budząc tym konsternację otoczenia. Kwaśniewski kompletnie znieczulony wpadł w Charkowie do grobu, wsiadał do samochodu przez bagażnik, a podczas wykładu w Kijowie (w podobnym stanie) bawił zachwyconych studentów własną interpretacją francuskich zwrotów. Kiedy wraz z królową brytyjską odwiedził liceum imienia Batorego najpierw energicznie wepchnął ją za łokieć do sali, a potem stanowczym głosem rozkazał jak psu:„sit down”.Dodajmy do tego aferę z dyplomem, oraz nakłanianie Siwca do całowania ziemi kaliskiej a będziemy mieli pełny obraz jego sukcesów dyplomatycznych.

Nikt jednak nie przebije w tej dziedzinie Komorowskiego. Wyliczanie wszelkich jego gaf przekroczyłoby założoną objętość tekstu, więc litościwie spuśćmy na nie zasłonę milczenia. Jednak skakanie po stołkach w parlamencie japońskim połączone z nawoływaniem przybocznego szoguna chyba długo nie zostanie mu zapomniane.

Jestem człowiekiem konkretnym i przyziemnym więc moje pierwsze pytanie do wszelkich monarchistów brzmi: „Skąd weźmiecie króla?”. Na to pytanie Korwin- Mikke odpowiada, że w razie potrzeby „tak jak mówił Arystoteles” król pojawi się sam. O ile pamiętam teoria abiogenezy Arystotelesa kazała wierzyć, że z brudnego siana powstają myszy, a z rosy mszyce. Nie wiem czy podobnie rodzą się monarchowie. Jeżeli jednak dobrze rozumiem - w sytuacji anarchii i upadku państwa ktoś weźmie władzę i ten ktoś właśnie zapoczątkuję dynastię dziedzicznych właścicieli Polski. Bo przecież dziedziczenie władzy ma być najważniejszym atrybutem i zaletą takiej powstałej ad hoc monarchii. (Swoją drogą, uzurpator jako twórca dziedzicznej monarchii to faktycznie rewelacyjny pomysł). Inne argumenty na rzecz monarchii podaje profesor Bartyzel. Właściciel całego kraju, nie będzie przecież sam siebie okradał. W dodatku we własnym interesie ograniczy samowolę i rabunki urzędników. Jak rozumiem profesor uważa poza tym, że ponieważ władza królewska pochodzi od Boga pomyłka w wyborze monarchy jest niemożliwa. Albo inaczej – nawet zły władca, jako legitymizowany przez niebiosa, jest lepszy od każdej wyłonionej demokratycznie władzy. Podobnie - ze względu na uczestnictwo Ducha Świętego w wyborach -niemożliwy jest zły wybór Papieża. Nie wiem jak zwolennicy tej tezy radzą sobie z ciemnymi kartami w historii papiestwa. Nie wiem również jak oceniają naszych różnych rodzimych laskonogich i krzywoustych królów. A także Władysława Hermana, Jana Olbrachta ( „za króla Olbrachta wyginęła szlachta”) oraz Michała Korybuta-Wiśniowieckiego. Uważam, że nie wszyscy ci władcy zasługują na wdzięczność rodaków, choć być może legitymizowało ich jakieś tam odpowiednie pomazanie.

Powiem krótko - niedostatki demokracji liberalnej powodują nostalgię za systemami, z którymi jak się wydawało pożegnaliśmy się raz na zawsze. Wielu powiada „ komuno wróć” zapominając,że upadła niejako pod własnym ciężarem. Inni chcieliby restytuować monarchię, a może nawet przywrócić pańszczyznę. Przecież był to całkiem efektywny system. Każdy znał swoje miejsce w społeczeństwie, a luksusowe życie było zadaniem arystokracji. (Zauważmy, że za komuny naród też pił koniak, a nawet jadał kawior ustami swoich przedstawicieli). A jeżeli porównać dziesięcinę kościelną z obecnymi podatkami niejeden wolałby płacić dziesięcinę.

Gdyby królem został na przykład ktoś na K- Komorowski, Kwaśniewski, (a najlepiej Marcin Król ) skończyłby się nasze problemy z ich oceną. Wszelkie ich ewentualne wybryki, legitymizowałaby posiadana władza, co najwyżej uważalibyśmy ich za oryginałów ( tak się mawiało w mojej rodzinie o wujaszku, który łaził nocą po polach i oglądał gwiazdy ).

Pozostaje pytanie. Który z szanownych monarchistów chciałby zostać szeregowym członkiem restytuowanej przez siebie idealnej społeczności? Szeregowym członkiem a nie królem czy doradcą króla. Odpowiedź na podobne proste pytanie odróżnia zawsze twórcę utopii od twórcy systemu.

Poszukuję zatem osób , które chciałyby zostać moimi chłopami pańszczyźnianymi . Mogą wnieść w posagu ziemię. Łaskawie ją przyjmę i obiecuję, że będę dobrą panią.
Tekst drukowany w ostatnim numerze Warszawskiej Gazety
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 15279
Domyślny avatar

ość

30.03.2015 02:48

Dałaś pani czadu... :-) Swoją drogą niegłupi pomysł ten król. Oczywiście pod warunkiem, że mądry, czyli: sprawiedliwy, prawdomówny, kochający poddanych i swoją ojczyznę (Polskę ma się rozumieć) oraz znający ortografię(!) i ten jak mu tam, no ten "savoir viver", czy jakoś tak. Viver dyplomatyczny rownież. Ale, ale... czy królowa może być? To ja bym głosował na panią! Powaga, nie żartuję. Niech żyje nam Królowa Izabella! (jako królowa koniecznie przez dwa ,,l". Pozdrówka ł-ość
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 09:31

Dodane przez ość w odpowiedzi na Dałaś pani czadu... :-) Swoją

Rosjanie wiele lat czekali na dobrego cara i się nie doczekali. Niektórzy  widzieli dobrego cara w Stalinie. Trochę może przesadzał ze zsyłkami ale rządzić i rozkoszować się władzą to on potrafił. Niektórzy widzą dobrego cara w miłościwie im panującym Putinie. Tak też można. Ile my musielibyśmy czekać aż " sam pojawi się" dobry król?
Co do mojej kandydatury. Nie mogę pisać się przez dwa l gdyż bella oznacza piękna. Jak mawiał mój mąż jedyną moją zaletą jest to, że mocno stoję na ziemi czyli trzymam się faktów, a nie żyję mrzonkami. I to przesądza sprawę.
joawa123

joawa123

31.03.2015 10:17

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Rosjanie wiele lat czekali na

Hmmmm...Wszyscy byliśmy piękni i młodzi, a teraz to już tylko ta uroda nam pozostała. Pamiętam z początku lat 90-tych rozmowę z Piotrem Skórzyńskim, który rozwinął myśl "demokracja jest kiepskim systemem, ale trudno o lepszy". Twierdził, że za przyczyną olbrzymiej deprawacji społeczeństwa, będącej wynikiem polityki PRL-u, Polacy nie będą umieli w pełni korzystać z demokracji. Thomas Jefferson napisał, że demokracja funkcjonuje, gdy "ludzie czują bojaźń bożą". Co się przekłada na hołdowanie zasadom moralnym, prawda? Chyba trzeba by dodać do tego ciekawość historii i "parcie na wiedzę", a nie na szkło...Żaden król, ani tyran tego nie wymusi, ani nie ułatwi. No chyba, że to będzie król Julian - rzecz jasna ;)
gorylisko

gorylisko

30.03.2015 05:43

Szanowna Pani
Co do króla juliana, proponuje na youtube, serial Pingwiny z Madagaskaru, można tam rozkoszować się w pełni panowaniem tegoż króla... noi i doborową grupa komandosów w postaci w/w pingwinów... zawsze oglądam ich na poprawę humoru...udało mi sie nawet przekonać do nich parę osób... 
co do pomysłu na chłopów pańszczyznianych... pozwoli pani, ze bedę sąsiade z tytułem hrabiowskim...a co ? komoruski może to ja nie mogę ?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 09:17

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na Szanowna Pani Co do króla

Bardzo miłe sąsiedztwo. Dodam, że mam panny na wydaniu, które twierdzą, że jest Pan przepiękny:)
Marek1taki

Anonymous

30.03.2015 08:28

Pani Izo! Sprowadza Pani ideę do absurdu co świetnie się czyta. Wskazała Pani przy tym na ważne aspekty systemu politycznego: komu zaspokaja on dobrobyt i jakie są stosunki własności. I, że z posiadania płynie władza. Może warto postawić pytanie kto jest właścicielem Polski? I dla kogo napisano konstytucję?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 09:15

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Pani Izo! Sprowadza Pani ideę

To bardzo ważne pytania. Jeżeli odpowiemy nawet że różne grupy interesu w tym również stalinowska grupa interesu która zabawia się w transformersów ( czy się mylę że jest taka zabawka? ) nie zmienia to faktu, że nie istnieje recepta na naprawę tego stanu rzeczy przez powrót do dawnych form wladzy.
Marek1taki

Anonymous

30.03.2015 09:55

Dodane przez izabela w odpowiedzi na To bardzo ważne pytania.

@autor Dosłownie do dawnych form władzy powrócić się nie da. Natomiast pod wieloma względami grupa sprawująca władzę wykazuje cechy z systemu feudalnego, chociaż z pewnością nie rodem. Uwłaszczenie było podstawą tej władzy zamiast demokracji. Ten stan władzy i posiadania ma oparcie zewnętrzne a nie wewnętrzne - Polska jest dlatego lennem w czyichś rękach z czyjegoś nadania. Nie dystansowałbym się od samej idei władzy królewskiej, gdyż urząd prezydenta jest od niej pochodny, i jak różne monarchie tak różne są i prezydentury. Intuicyjnie przekonuje mnie system amerykański, a jego aberracji upatruję w zwyrodnieniu stosunków własnościowych dokonanych bezprawnie i nieuczciwie. Niekoniecznie więc dopatrywałbym się różnic w metodzie i zasadzie sprawowania władzy, ludzie aż tak się nie zmieniają. Zmieniła się forma - na fasadowo demokratyczną i zmieniły się podstawy cywilizacyjne. Monarchie europejskie stały się anachronizmem związanym z cywilizacją łacińską. Obecni feudałowie z tą cywilizacją nie identyfikują się. A poddani? Chcą postępu. To mają co chcą. Wszyscy zadowoleni.
Domyślny avatar

Józef Skrzyszowski

30.03.2015 08:39

Jakby była wolna posada Naczelnego Kata to ja chętnie przyjmę
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 09:11

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Jakby była wolna posada

Trafione w sedno. Jak udowodnili historycy idei wszyscy twórcy wielkich utopii nie widzieli dla siebie miejsca w postulowanej przez siebie idealnej społeczności. Widzieli siebie w roli doradcy, albo wybierali sobie jakąś posadę która odpowiadałaby ich skłonnościom czy upodobaniom. Podczas gdy reszta miała bezwzględnie podporządkować się zasadom danego systemu. Zaproponowano aby tak właśnie odróżniać koncepcję systemu społecznego od utopii już na starcie, a nie w realizacji. Szkoda czasu na przypominanie że Karol Marks był zwykłym mieszczuchem i to dość zamożnym i do głowy by mu nie przyszło żyć według postulowanych zasad. Również towarzysze Lenin i Stalin nie kierowali się wyrzeczeniem. Mieli całe dwory, pałace i dacze. Tak jak śpiewano w międzynarodówce: " dziś niczym jutro wszystkim my". Potrafili zniszczyć to co było, odebrać co się dało i co zbudowali? Ofiary wielkiego głodu doświadczyły dobrodziejstw stalinowskiej ekonomiki. Ofiary kolejnych czystek dobrodziejstw jego pojmowania władzy. My wszyscy - dobrodziejstw systemu, który zawalił się ostatecznie pod własnym ciężarem.Łatwo sprawdzić, że choćby na przykład twórca koncepcji falansterów też nie widział swego miejsca w falansterze. Chciał być niezależnym obserwatorem.
jazgdyni

jazgdyni

30.03.2015 09:40

Witaj Izo!
Mniemam, że to są takie żartobliwe rozważania ?
Chyba, że Jaśnie Pani ciągle hoduje w marzeniach dworskie życie i chce przestać być w końcu tą babą z siatką?
No, ale żart na bok.
To se ne wrati - jak mówią Czesi. Istniejące monarchie są już tylko dekoracją, a jak widzimy, zwykły Bronek kosztuje tyle samo i wolno mu być prostakiem. Ile by kosztował, gdyby musiał otoczyć się prawdziwym dworem?
Ostatecznie prawdziwy kandydat by się znalazł, choćby z samych szczytów, jak byśmy wzięli pod uwagę linię żywieckich Habsburgów. To by usadowiło Królestwo Polski na równi innych europejskich monarchii.
Ja, osobiście wolałbym na czele Rzeczypospolitej dyktatora, z lekkim zahaczeniem o tyranię. Tak dużo przecież trzeba zmienić, łącznie z wadliwą konstytucją. Nie zrobi tego żaden Sejm, czy żadna partia.
Pozdrawiam serdecznie
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 10:15

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Izo! Mniemam, że to są

Jestem babą z siatą . Z dużą siatą. Ta pańszczyzna był to  jak się domyślasz dowód nie wprost czyli reductio ad absurdum. Powiem więcej gdy w zeszłym roku odwiedziłam dawny majątek naszej rodziny stary pastuch , który nas oprowadzał powiedział do kogoś młodego:" idzi siuda , pany prijechali". "Siewodnia niet nikakich panow" odpowiedział młody i bardzo uprzejmie się nami zajął. Byłam z niego naprawdę dumna. Czułam się jak mamuśka, której dziecko pięknie zagrało "kartkę dla Elizy". To wspaniałe, że nasi "tutejsi" wybili się na niepodległość przede wszystkim mentalną, a jednocześnie są życzliwi i pozbawieni resentymentów. Nie doceniamy Białorusi. Żyje im się zupełnie dobrze, ocena Łukaszenki to ich nie nasza sprawa, a wszystkim którzy bredzą o białoruskich standardach polecałabym przejechać się kilka kilometrów i zobaczyć jak wyglądają szosy, jak odbudowane są miasta, ile powstaje nowych domów. I przede wszystkim porozmawiać z ludźmi na ulicy a nie z zawodowymi opozycjonistami, którzy w liczbie podobno 10 sztuk bez przerwy są prześladowani gdzieś w Mińsku. W Brześciu, w Pińsku nikt ich nie zna, nikt ich na oczy nie widział i wielu wątpi nawet w ich istnienie. Naprawdę Białoruś jest o rzut beretem i warto samemu wszystko zobaczyć a nie powielać mity i stereotypy rodem z GW.
jazgdyni

jazgdyni

30.03.2015 11:24

Dodane przez izabela w odpowiedzi na  Jestem babą z siatą . Z dużą

Wpisujesz się tutaj całkowicie w moja logikę, co przedstawię w następnym wpisie.
A ważny wniosek, który wyciągnąłem z twojego opisu współczesnej Białorusi jest jeden - taki Łukasznko też by się nam przydał.
Uściski "babo"
Ps. Nurtuje mnie jeden problem, czy ziemie skąd pochodzisz były uważane za białoruskie, czy może litewskie?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 16:58

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Wpisujesz się tutaj

Białoruskie. Ale ludzie się wtedy nie identyfikowali z państwowością. Mówili, że oni są "tutejsi". Ani Polacy ani Białorusini, ani broń Panie Boże Rosjanie. Dotąd tak mówią.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

30.03.2015 09:58

Jego Królewska Mość - JKM ;-)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 10:15

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Jego Królewska Mość - JKM ;-)

Pana błyskotliwe skojarzenia nigdy mnie nie zawiodły:)
Domyślny avatar

K.W.

30.03.2015 11:23

W zamierzchłej przeszłości początku lat 90 tych zawitałem, trochę przypadkowo, na spotkanie monarchistów w Warszawskich Łazienkach. Spoglądając na obecnych zachodziłem w głowę - no dobrze to wybierzemy jednego na króla a co z resztą? Myślę, że fucha komornika (takiego od komory a nie długów) czy chłopa pańszczyźnianego byłaby odpowiednią. Pozdrawim
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 12:13

Dodane przez K.W. w odpowiedzi na W zamierzchłej przeszłości

To świetna pointa-"co z resztą?". Ten jeden chętny lepszy czy gorszy znajdzie się łatwo. Ale co z resztą?
Deidara

Deidara

30.03.2015 11:31

Nam nie potrzeba króla - nam potrzeba KRULA: https://www.youtube.com/… Prezencję ma, języki zna, dynastię ma taką, że inni by mogli pozazdrościć, pochodzenie szlacheckie - takoż.
Ula Ujejska

Ula Ujejska

30.03.2015 13:16

Monarchistów na pewno nie zabraknie przez najbliższe 200 lat !
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 16:49

Dodane przez Ula Ujejska w odpowiedzi na Monarchistów na pewno nie

Bardzo dziękuję. Przepiękne. I takie w naszym monarchistycznym duchu.
Jabe

Jabe

30.03.2015 14:55

Wybór złego papieża jest niemożliwy, podobnie jak wybór dobrego antypapierza. Po fakcie się okazuje który jest który i zgodnie z prawem rzymskim ewentualnie „anuluje”. Antykrólami jakoś nikt sobie głowy nie zawraca. Choć czasem jednak, gdy mówi się, że carowie byli królami polskimi, niejeden neguje. Mogła sobie Pani darować uwagi o pańszczyźnie – to demagogia. Jakie są podstawy by wątpić, że monarchiści chcieliby żyć w monarchii, choćby jako zwykli poddani? No i czyż w demokracji postpeerelowskiej nie ma „arystokracji”?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2015 16:55

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Wybór złego papieża jest

W demokracji peerelowskiej i post nie brakuje arystokracji. I właśnie o to chodzi. Każdy chętnie podejmie ciężki obowiązek luksusowego życia. Do tego chętnych nie brakuje. Do innych obowiązków jest jakoś mniej chętnych. Przypomina mi to powieść dla dzieci "Chłopcy z placu broni" gdzie byli sami generałowie i tylko jeden żołnierz Nemeczek. O ile pamiętam zmarł z wyczerpania i sytuacja na placu broni stała się nieznośna. Warto sprawdzić jaki jest stosunek kadry do szeregowych w III RP. To pouczające i symptomatyczne.  .
Jabe

Jabe

30.03.2015 18:06

Dodane przez izabela w odpowiedzi na W demokracji peerelowskiej i

Czyli krytykuje Pani monarchistów, bo gdy będzie monarchia, będzie też warstwa uprzywilejowana, która i teraz jest. Gdzie tu sens? Ano sens jest taki, że pan Braun kandyduje. Dobrze, że Pani zwróciła uwagę, że króla się w referendum ludowym nie wybiera, tylko w drodze abiogenezy (uzurpacji). To monarchiści podkreślają. (Przynajmniej coś w tym sensie)
Domyślny avatar

cassiodorus

31.03.2015 00:25

''Jak rozumiem profesor uważa poza tym, że ponieważ władza królewska pochodzi od Boga pomyłka w wyborze monarchy jest niemożliwa'' Św Paweł twierdzi, że wszelka władza od Boga pochodzi[Rz13,1] i tak tez uważa wielu innych monarchistów, gloryfikujących takich tuzów boskiego namaszczenia jak Jaruzelski, Bierut, Aleksander czy Katarzyna Są oczywiście wyjątki w ich rozumowaniu, zdaje się przypisują Bogu pomyłkę jedynie w wypadku piłsudczyzny, i jakobińskich pismenów ''Nikt jednak nie przebije w tej dziedzinie Komorowskiego'' W iosci gaf zapewne, ale w ilosci absurdów nikt nie przebije polskich monarchistów i jedynych prawdziwych prawicowców Nieszczesnego Korwina pominę, zaczał się Wielki Tydzień, ale spójrzmy na G Brauna..Niby Zdeklarowany katolik i monarchista, a wszedł w związek sakramentalny dopiero wtedy gdy zamierzał ruszyć do batalii nie o koronę, a o żyrandol prezydencki, w demokratycznych wyborach w dodatku W komitecie poparcia o ile wiem znalazł się S. Krajski, autor ksiażki ''Przemilczane nauki Jana Pawła II'', a przecież w niezliczonych kwestiach nauczanie papieskie ma się tak do nauczania braunowskiego jak prawda do kłamstwa Świat naszych monarchistów to świat wyjątkowych absurdów . Braun, chcąc zachować pewną swoją konwencję musiałby o papieżu mówić ''socjalista z Wadowic'' co jest kolejnym absurdem.. Absurd absurdem pogania Pozdrawiam Panią Niestety już wydany[tzn stety]

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,080
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności