Przed dwoma laty, w notce pt. „Sekret sukcesu Platformy” pisałem między innymi, cytuję:
„Jak wiadomo, mózg w stanie bezczynności zanika. Ponadto nauka dowodzi, że organizmy o krytycznie małej masie mózgu w stosunku do ciężaru ciała, wcześniej bądź później musiały wyginąć. Należałoby się tedy spodziewać, że w warunkach gwałtownie przyśpieszonego odmóżdżenia populacji nadwiślańskiej w „okresie zielonej wyspy” - podobny los spotka leminga polskiego…
Otóż nie tylko, że nic takiego się nie stało, to wręcz odwrotnie, leming polski poczuł się wyjątkowo dobrze w tym niszowym środowisku raptownie rozkwitłego debilizmu, a dowodem przesądzającym o kompletnym odkorowaniu lemingów była ich dziecięca ufność w zapewnienia Jacka Rostowskiego, że Polskę ominie kryzys i ślepa wiara w cuda, jakie obiecywał Premier. Przysłowiową „kropkę nad i” postawiła ufność w dobrą wolę Rosji w sprawie wyjaśnienia śledztwa smoleńskiego…”, koniec cytatu.
No i ostatnimi laty leming polski utwierdzony przez naszego czarodzieja od finansów w złudnym przekonaniu, że kryzys przyjdzie wszędzie tylko nie do Polski, upajał sięprzeświadczeniem, że wszystko się zrobi samo i jakoś to będzie, żarł bez opamiętania grillowaną karkówkę popijając piwkiem, w supermarketach ładował na wózek, co popadnie, żeby inny leming widział jakim jest paniskiem i święcie przekonany, że jest cudnie, jak najęty kupował, kupował, kupował… – oczywiście na kredyt.
Ale jak widzę, łapiduchy z resortu finansów właśnie wkraczają do akcji, by Jacek Rostowski mógł sobie odebrać to, co pożyczył przygłupim lemingom, oczywiście z procentem.
Bo wczoraj przeczytałem w prasie, że: „egzekucje komornicze stają się w Polsce coraz dotkliwsze, a według Krajowej Komisji Komorniczej na licytacje wystawiono w tym roku ponad trzy tysiące mieszkań i przeszło tysiąc domów, co jest liczbą o połowę większą niż w roku ubiegłym. Gorzej, według Komisji Nadzoru finansowego w roku 2012 było zagrożonych trzydzieści cztery tysiące kredytów mieszkaniowych, przy czym liczba ta ciągle rośnie…”.
No cóż. Na głupotę nie ma rady. Przyszła kryska na Matyska.
I teraz, gdy komornik puka do drzwi, wpuszczony w maliny leming rozdziawia japę na oścież i wybałusza gały.
Żywię jednak być może naiwną nadzieję, że leming zmądrzeje po szkodzie i pomyśli przez chwilę zanim znowu zagłosuje na Platformę.
Jeśli nie, to jeszcze raz sprawdzą się prorocze słowa mistrza Jana z Czarnolasu:
Cieszy mnie ten rym: “Polak mądr po szkodzie”,
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Patrz również:
SEKRET SUKCESU PLATFORMY
http://salonowcy.salon24…
KILKA UWAG TO TEORII ROZWOJU GATUNKÓW KAROLA DARWINA
http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8199
"Znam osobiście wielu młodych jeszcze ludzi antyPOlszewickich, którzy mają kłopoty z tytułu kredytów. Liczyli na rozwój, a tu klapa gospodarcza liberałków tuSSkowych, POd cichym patronatem bieleckiego i społy...."
----------------------------------
Odpowiadam:
Skoro, jak Pan pisze liczyli na rozwój pod rządami Tuska i jego Platformy, to niech już sobie Pan sam wyciągnie odpowiednie wnioski, bo ja nie chcę więcej komentarzy Łucyny vel BH Kaczorowski, Goryla et consortes.
Ja odkąd zaczęła rządzić Platforma nie pożyczyłbym od nich ani grosza. Przecież to od samego początku pachniało oszustwem. Wystarczyło popatrzeć na tych ludzi, jak wyglądają, jak się zachowuję, co mówią. A afera hazardowa pokazała czarno na białym, co to za gagatki. I niestety, jeśli się ktoś u nich zadłużył, według mnie zasługuje na miano leminga niezależnie od preferencji politycznych.
Pozdrawiam,
KP
KP
proszę o bardziej teściwe upomnienie nie ograniczając sie do prowadzonego życia na folwarku... troche dalej też mieszkaja ludzie i moga się różnić bardzo
od tego co w folwarku wyglada znajomo...
a w ogóle to jakis wysyp obrońców drrra P. sie zrobił... klony jakies czy co ?
nieomylnym gwoli przypomnienia coś z warzywami
http://www.youtube.com/watch?v=bMCuwMyLxvU
---------------------------------------------------------
Owszem. Brali. Ale nigdy tak bezrozumnie jak za czasów rządów Platformy, kiedy czarodziej Rostowski wziął ich na banalnie prosty numer działający na zasadzie: "Bierz kredyt i kupuj! Jesteś przecież tego warta / wart".
Byłeś już na wakacjach Misiu Pysiu? Nie? To najwyższa pora odpocząć.
Pozdrawiam,
KP
--------------------------------------------
Dziesiątki razy już pisałem, że nie jestem profesorem, lecz doktorem nauk technicznych.
I tak, jak Pan ma prawo nazywać mnie prześmiewczo "nieomylnym", ja mam prawo być zatroskanym o to, że Pańska opinia wynika z jakichś irracjonalnych kompleksów.
Powiem więcej, widać jak na dłoni, że ani ja Pana, ani Pan mnie nie przekona.
I to by było na tyle, jak zwykł mawiać profesor mniemanologii stosowanej Jan Tadeusz Stanisławski.
Pozdrawiam serdecznie,
KP
------------------------------------
Sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji. Ale wolałem tyrać na kolanach od świtu do zmroku w rozmarzniętym szwedzkim błocie przy zbiorze truskawek niż pożyczać od lichwiarzy. Bo wiedziałem, że mnie oszukają.
"Jedyne co mogę zarzucić to fakt, że mimo tych kredytów nadal serwują sobie pełne nowoczesne życie, zagraniczne wakacje i w ogóle full opcję..."
-------------------------------------
No i o tym właśnie jest moja notka.
Pozdrawiam Panią serdecznie,
KP