Nie, to nie pomyłka: kompromitacji z Mołdawią winien jest Obraniak Ludovic, bo znów piłki na czubeczek bucika SAMEMU ROBERTOWI LEWANDOWSKIEMU nie podał !
Co, może ktoś widział, żeby podał? Nikt - no właśnie!
Ten Obraniak, to podlec straszny:
nie podaje SAMEMU ROBERTOWI LEWANDOWSKIEU tych piłek na bucika czubeczek złośliwie.
Z zazdrości, że o SAMEGO ROBERTA LEWANDOWSKIEGO to się na śmierć i życie biją Chelsea z Manchesterem United i Real Madryt z Barceloną, a od ostatniego piątku - także FC Kiszyniów.
Z Mołdawii.
Bayern też się wyrywa, ale musi więcej na stół rzucić, bo u tych jodłujących gostków w śmiesznych kapelusikach i skórzanych szortach grać, każdy kibic przyzna, to obciach jest.
Jak tak dalej pójdzie, to nam ROBERTA LEWANDOWSKIEGO rozerwą!
Jedną nóżkę weźmie Chelsea - drugą Real, główkę Barca itd. itp.
A każda nóżka warta grube miliony i to nie makulatury z podpisem Bufetowej, a makulatury z podpisem jakiegoś Eurobankstera.
Inna sprawa, że ja się ROBERTOWI LEWANDOWSKIEMU nie dziwię:
jak ma główka główkować, skoro zaprzątnięta liczeniem tych milionów na koncie, a tu jeszcze - kopać trzeba?!
Ale którą nóżką kopnąć? No którą ?
Tą lewą, jakieś 13 milionów wartą, czy tą prawą - na przynajmniej 16 milionów wycenioną ?!
A jeszcze zostaje wspominana główka - ona warta spoko z dyszkę!
A ten Obraniak, zamiast podać na czubeczek bucika - uwziął się i nie podaje.
Lis farbowany. I do tego - kozioł.
Ofiarny.
Zresztą, ktoś musi być winien, a ten Obraniak pasuje do tej roli naszym g...wiazdom, jak ulał: wszak pekaesy ma.
Bo ROBERT LEWANDOWSKI, choć go, cytując klasyka „wszędzie potrzebują”, ma jeden nieistotny, maleńki felerek:
nie, on pekaesów nie ma, za to sam, bez podania na czubeczek bucika, nazywając rzeczy po imieniu - kiwać nie umie.
Oj, zgłosiłby się na korepetycje do lokatora pałacu w Alejach Ujazdowskich…
