Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nad książkami wicher wieje...

Coryllus, 16.05.2013
Posadzili nas na tych targach w takim miejscu, że wiatr o mało nam głów nie urwał. Bałem się, że dostanę zapalenia ucha. Rano było jeszcze jako tako, ale potem hulało już na całego, a na koniec jeszcze wiatry wywrócił ekspozycję jakichś zdjęć, które jak to zwykle na targach, miały coś promować. Huk, szkło i biegający bez sensu ludzie, którzy nie wiedzieli co z tym zrobić.

Co zaś się tyczy targów, było raczej słabo. Po tak wielkiej imprezie, tak głośnej i tak szeroko reklamowanej spodziewałem się rzeczy nadzwyczajnych. Było gorzej niż w Arkadach Kubickiego w kwietniu. Oczywiście, to tylko pierwszy dzień, czwartek, ludzie są w pracy itd. To wszystko prawda, ale Warszawa jest ponoć miastem 3 milionowym. Gdyby więc choć pół promila mieszkańców stolicy, nie mówię o aglomeracji, zjawiło się dziś na stadionie, byłoby ciasno. Tymczasem hulał wicher, przewracał książki, stoiska i roznosił porzucone na podłodze papiery. Wyglądało to marnie. Ja oczywiście coś tam sprzedałem, ale tylko dzięki stałym i wiernym czytelnikom. Rano jacyś dwaj panowie, z których jeden chodził w kasku motocyklowym zsuniętym na czubek głowy, a drugi wyglądał jak młodszy brat Cezarego Michalskiego, wzięło sporo towaru. A potem cisza. Tak mniej więcej do południa. Później znowu trochę ruchu i znowu cisza.
Na stoiskach dominuje tematyka poradnikowa, żydowska i rozmaite nieszczęścia związane z życiem płciowym. Oczywiście mamy całą ekspozycję wypełnioną twarzami autorów z GW, którzy, co wydaje się nie wiedzieć czemu, naturalne prócz tego, że są dziennikarzami są jeszcze pisarzami. Mamy tam Chutnik, Vargę i parę jeszcze osób, których nazwisk nie ma powodu wymieniać, podobnie zresztą jak tych dwóch. No, ale stało się...

Zastanawiające jest to, że tematyka pokrywa się dokładnie z tym co było na Targach Wydawców Katolickich w kwietniu. Tyle, że tam treści owe lansowane były przez innych autorów. Przedziwne jest w tym całym przemyśle książkowym to, że przy wielkim parciu na odkłamywanie różnych historii, i łamaniu wszystkich możliwych tabu, nikt jakoś nie zabiera się za odkłamywanie historii Kościoła. Nawet sam Kościół.

Najlepszą rzecz na całych targach zauważyłem już na samym początku. Jest tam taka specjalna ogrodzona przestrzeń, a w niej trzy stoliki. Przy każdym siedzi pańcia z długopisem, w spódniczce mini, choć wiek nie po temu i rozmawia z jakąś inną pańcią wyglądająca jak siedem nieszczęść. Na fryzie który ogranicza tę przestrzeń od góry napisane jest: agenci literaccy.

Rozumiecie? Siedzą tam agenci, a raczej agentki literackie, które obiecują różnych fajerkom karierę na rynku książki. Na rynku, który jest absolutną fikcją i opiera się na niszczeniu i łamaniu takich właśnie frajerów, którzy za swoje produkcję pobierają od półtora do trzech złotych za egzemplarz. Ludzie ci traktowani są jak nawóz, na którym rosną kwiatki takie jak Chutnik, Varga, Szczygieł i reszta. Do tego mamy jeszcze fikcję zagraniczną, która tym się różni od naszej, że udanie markuje inwestycję w autora. Mamy więc na zdjęciu jakiegoś alfonsowatego pajaca, któremu zrobili w dziale promocji nazwisko brzmiące La Motta, albo jakoś podobnie i on rzekomo napisał książkę. Myślę, że wszystko to począwszy od zdjęcia tego faceta, na książce kończąc jest fikcją. Prawdziwy jest tylko dział promocji i copywirterzy, którzy te gnioty produkują. Prócz pana La Motta jest jeszcze pan Javier Sierra. Jego książka mnie zainteresowała, bo na okładce jest portret Johna Dee, nad którego głową unoszą się śmigłowce.

Tak wygląda rynek książki i to wszystko widać dokładnie na targach, które odbywają się na stadionie narodowym w Warszawie. Jeśli chcecie zobaczyć agentki literackie zapraszam do mnie na stoisko 197 w sektorze D18, pokażę Wam gdzie one siedzą. Wygląda to naprawdę inspirująco.




Ponieważ tak się złożyło, że w najbliższych tygodniach będę miał kilka wieczorów autorskich chciałem niniejszym podać ich plan, gdyby ktoś miał ochotę wziąć udział w takim spotkaniu. Plan ten nie będzie dokładny, bo sam jeszcze nie znam wszystkich szczegółów. Powiem więc to co wiem/

Spotkanie w Łodzi odbędzie się 23 maja, a nie 22 maja jak błędnie podałem rano, ulica Tuwima 28, niedaleko Biblioteki Wojskowej, która mieści się przy Tuwima 34

24 maja spotkanie w Hajnówce, w bibliotece miejskiej, prawdopodobnie o 18.00

27 maja spotkanie w Błoniu, o 18, w willi „Poniatówka”

14 czerwca spotkanie w Kielcach, nie wiem niestety gdzie i o której godzinie

21 czerwca spotkanie w Zielonej Górze, także w nieznanym mi jeszcze miejscu

22 czerwca spotkanie we Wschowie, nie znam miejsca i godziny

Gdzieś pomiędzy 7 a 12 lipca będę miał prawdopodobnie spotkanie we Wrocławiu, a 12 lipca w Nysie. I to na razie tyle. Wszystkich zainteresowanych zapraszam także na stronę

Www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3748
Domyślny avatar

nikt_inny

17.05.2013 01:16

Targi do niedzieli? Teraz powinno być tylko lepiej, uszy do góry. Dziś cię oszczędzę:-) Podziwiam, w pewnym sensie, to dążenie do sukcesu za wszelką (niestety) cenę. Żeby nie było za lukrowato... zapytam o tego dziwnego, nadętego grubaska z Katowic - twojego partnera. Opłacało mu się w ogóle przyjeżdżać? A jak tam audiobook - nic nie piszesz. Też porażka? Mimo wszystko, trzymam kciuki.
Coryllus

Coryllus

17.05.2013 06:43

Dodane przez nikt_inny w odpowiedzi na no cóż, czyli basen narodowy nie taki znów wspaniały....

Ja tu nie przychodzę wymieniać z wrażeń z tobą, nie wiem czy zauważyłeś.
Domyślny avatar

nikt_inny

18.05.2013 00:09

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na nikt inny

Przychodzisz tu jedynie po to, by się polansować, popluć na innych, i przy okazji reklamować te swoje bajki.
Domyślny avatar

Valdi

17.05.2013 02:39

Cześć Coryllus Bardzo ciekawe. Po drobnych wahnięciach zaczynam cię znowu czytać. Powodzenia
Coryllus

Coryllus

17.05.2013 06:41

Dodane przez Valdi w odpowiedzi na @

Nie musisz. Naprawdę. Możesz spokojnie przestać.
Domyślny avatar

p3

17.05.2013 10:45

Do której godziny będzie pan obecny w niedziele na targach .
Coryllus

Coryllus

17.05.2013 21:05

Dodane przez p3 w odpowiedzi na p.Gabrjelu .

Do końca targów. Do 17.00
Coryllus

Coryllus

17.05.2013 21:05

Dodane przez p3 w odpowiedzi na p.Gabrjelu .

Do końca targów. Do 17.00
Domyślny avatar

jw0011

17.05.2013 13:13

dodatek do wstępu nie mam nic wspólnego z cezarym michalskim a tym bardziej z instytucją którą reprezentuje
Coryllus

Coryllus

17.05.2013 21:05

Dodane przez jw0011 w odpowiedzi na dodatek do wstępu nie mam nic

Cieszę się, wyglądaliście Panowie jak nasłani, z reguły ludzie przychodzą pogadać i od razu chcą autografy. Nie zdarza się, by ktoś przyszedł zapłacił za książkę i odszedł. Przepraszam Pana bardzo, za tę sugestię.
Domyślny avatar

Dalej

17.05.2013 15:00

Posadzili nas na tych targach w takim miejscu, że wiatr o mało nam głów nie urwał. Bałem się, że dostanę zapalenia ucha.

Po prostu wiedziałem, że jednak znajdziesz jakiś powód do narzekania. :)
Na każdych targach to samo.
 

Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

17.05.2013 23:00

Dodane przez Dalej w odpowiedzi na Wiedziałem, wiedziałem!

To byla zemsta losu za zachwycanie się Narodowym w poprzedniej notce.
Domyślny avatar

jw0011

18.05.2013 07:30

do dyskusji to trzeba być przygotowanym tzn zapoznać się z literaturą a trochę czas też gonił natomiast z definicji nie zbieram autografów

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,816
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności