Na początek pytanie:
Co Państwo byście zrobili, gdyby wam ktoś ukradł pieniądze, ale potem by ten przekręciarz został cudem (bo przecież cuda się zdarzają – ot, na przykład cud Zmartwychwstania za chwilę nastąpi) zidentyfikowany, a pieniądze – znalezione?
Tak, oczywiście:
poszlibyście Państwo na policję odebrać swoje pieniądze.
Owszem, sporo oszust przepuścił na wódę i dziwki, ale większość, na szczęście, jest do odzyskania.
A gdyby wam na tej policji, jakiś opłacany przez jakiegoś speca od finansowych operacji pijarowiec oznajmił, że te wasze, ukradzione pieniądze przeznaczyć należy na jakąś fundację - na przykład na fundację wspierającą płodzenie dzieci?
Tak, słusznie:
dalibyście Państwo cwaniakowi w, przepraszam - machę, żeby więcej - pojedźmy posłanką PO Radziszewską – „nie cwaniaczył”, po czym odebraliście swoje pieniądze i według uznania – przeznaczylibyście na to, albo tamto, a na co konkretnie to, proszę darować precyzję - g… kogo obchodzi, bo te pieniądze są WASZE.
No, to teraz zupełnie, ale to zupełnie bez związku z powyższym wstępem:
niepokorny dziennikarz Karnowski (Jacek) powiązany ze SKOKami zarządzanymi przez senatora PIS Biereckiego, był uprzejmy napisać na portalu wpolityce.pl co następuje:
„OFE padną, to już przesądzone. Przeznaczmy te pieniądze na stypendium demograficzne, postulowane przez prof. Rybińskiego!”*
Wszystko pięknie, ale celebryta Rybiński ma na przestrzeni ostatnich lat opinie i pomysły na temat emerytur różne, co nie jest niczym nienormalnym, przynajmniej w środowisku celebrytów, w tym ekonomicznych:
31.10.2010 (ależ ten czas leci) opublikowałem tekst „Prawda reklamy - prawda panelu”**, w którym znalazł się taki oto akapit:
„…na panelu w Press Clubie (profesorowie Rybiński, Orłowski, Sadowski i moderator Gadomski z GW), ten pierwszy, z rozbrajającym uśmiechem powiedział, że (cytuję z notatek):
Polsce, w przeciwieństwie do krajów starej Unii, nie grozi rozsadzenie finansów publicznych przez system emerytalny, bo... Polska już przeprowadziła reformę emerytalną, w wyniku której, za 20 lat emerytury wyniosą połowę tego, co dziś, a w 1998 społeczeństwo przeciw temu nie protestowało, ponieważ za wyjątkiem wtajemniczonych, nikt nie znał prawdziwych konsekwencji tego numeru”
Ale szczerość, prawda?
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Karnowski (Jacek) musi być bardzo zdeterminowany, skoro bez ogródek reklamuje
a/ zaakceptować kradzież zgromadzonych w OFE pieniędzy
b/ przeznaczyć je na cudze dzieci
„…Likwidacja OFE przez obecny rząd miałaby więc sens tylko wówczas, gdyby przejęte aktywa przeznaczono na konkretny, czytelny, policzalny cel. Moim zdaniem - nie ma lepszego pomysłu niż postulowane przez prof. Rybińskiego stypendium demograficzne.(…)
A więc: zlikwidujmy OFE, wprowadźmy stypendium demograficzne. Czyli tysiąc złotych miesięcznie dla każdego dziecka od narodzin do 18 roku życia. Opłaci się…”
Żeby nie było niedomówień:
że się opłaci, to ja i bez Karnowskiego (Jacka) wiem - kwestia tylko komu.
A jeśli OFE mają być „zlikwidowane”, to kasa zabrana mi pod przymusem i ulokowana w tych tzw. międzynarodowych (czytaj: niemieckich, amerykańskich, żydowskich, holenderskich i innych) instytucjach finansowych decyzją premiera Buzka MA WRÓCIĆ DO MNIE.
A jak się (Jacek)Karnowski o demografię martwi, to niech się za robienie dzieci zabierze, bo swoje lata ma, a od moich pieniędzy Karnowskiemu i Rybińskiemu – WARA!
* http://wpolityce.pl/artykuly/50150-ofe-padna-to-juz-przesadzone-przeznaczmy-te-pieniadze-na-stypendium-demograficzne-postulowane-przez-prof-rybinskiego
** http://ewarystfedorowicz.salon24.pl/244999,prawda-reklamy-prawda-panelu
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7159
Uhm, baj baju: o dziedziczeniu pieniędzy z OFE Pan/Pani słyszeli? Nie? Szkoda.
A ZUSu z OFE proszę nie mieszać, bo to niepoważne.
Ale żeby było jasne: jak Pan/Pni chce ufundować kolejny urząd, z kolejnymi prezesami, sekretarkami, limuzynami, premiami - wolna droga. Ale samemu - BEZE MNIE.
Może pan pisać, co się panu podoba, ale dopóki nie będzie ogłoszone oficjalnie przez OFE, że nie mają kasy (czyli – upadły) pańskie konstrukcje typu „o ile ktoś nie chce ich jawnie nazwać podatkiem” są nic niewarte.
Póki co – nikt: ani OFE, ani rząd, ani – pożal się Boże KNF tego nie ogłosiły.
Tak jak nikt nie zaprzeczył , że w OFE są pieniądze moje (zabrane mi pod przymusem).
I nie Karnowskiego i nie celebryty Rybińskiego interes, co ja chcę z moimi pieniędzmi zrobić, w przypadku ODEBRANIA ich OFE przez rząd.
to, że może pan pisać co chce, nie znaczy, że może pan pisać rzeczy niemądre (to eufemizm):
1. Nie żadne 12%, nie żadne 12%, bo do 1 maja 2011 OFE brało 7,3% a od 1 maja 2011 – 2,3%
No dobrze - nie będę się znęcał: 12%, a dokładnie 12,22% WPŁYWA do ZUS.
Czy może pan nie mylić OFE z ZUS? Dziękuję.
2. Nt skasowania OFE przed chwilą w TRWAM…. Rybiński :-))) : „Polakom zabrane zostaną REALNE pieniądze ulokowane w akcjach REALNYCH firm” - dobre, co? To niech pan u niego na blogu swoje teorie przedstawi, OK?
3. A nawet jeśli wirtualne, to niech się Karnowski i Rybiński trzymają od nich z daleka. Obaj.
"Jeszcze raz: jeżeli Rybiński twierdzi że w obecnej sytuacji jeszcze można odzyskać część pieniędzy OFE i zainwestować je w przyszłe pokolenie Polaków to należałoby mu na to pozwolić. W przeciwnym wypadku te pieniądze przepadną."
no, to jesteśmy w domu: otóż, jak pan chce, to może (swoje) pozwalać - ja nie pozwolę. Bo pieniądze też by przepadły, tylko inni cwaniacy by je przytulili.
A co do inwestowania OFE w nieruchomości: wie pan - to się robi powoli męczące przypominać panu o kolejnym drobiazgu, czyli bańce nieruchomościowej w Hiszpanii chociażby.
Ale co tam Hiszpania: ja widzę z okna banery "sprzedam..." na lokalach, kupionych "na górce" po 9000/m2 w stanie surowym, a sprzedawanych teraz za góra 8000/m2 po włożeniu kilkudziesięciu tys w wykończenie.
Wie pan, kto ma problem? Banki, które dały na nie kredyty na 80% wartości . I nawet nie we frankach (bo wtedy, to jest już pozamiatane) , a w złotych.
A na temat (bez) sensu inwestowania w nieruchomości, może pan sobie porozmawiać z tymi, którzy je sprzedają (to znaczy – sprzedawać próbują),czyli agentami biur nieruchomości.
Ja znam takich osobiście i ta wiedza (praktyczna, a zatem jedyna wartościowa) jest , jak to się mówi – porażająca.
A teraz idę do kościoła święcić, co i panu polecam.
I Dobrej Wielkanocy!
Tak? To znaczy tylko tyle, że propozycja Rybińskiego i Karnowskiego jest nie tylko bezczelna, ale i pozbawiona jakichkolwiek podstaw merytorycznych (bo stypendia z pieniędzy, których nie ma, to jest finansowy przekręt, prawda?)
Dobrej Wielkanocy życzę,
EF