KAROL WOJTYŁA – dlaczego?

Nie będę pisał o pedofilach czy tym podobnych tematach zastępczych. Chodzi o sprawy zasadnicze. Pomimo swej niekwestionowanej wybitności Karol Wojtyła ma na sumieniu dwie poważne sprawy, których nie mogą sensownie wytłumaczyć najżarliwsi jego obrońcy.

Na pierwszy problem od lat zwracają uwagę tradycyjni katolicy. Ostatnio dramatycznie wypowiedział się w tej sprawie przełożony bractwa lefebrystów, katolicki biskup Bernard Fellay:

Bardziej niszczycielskie niż każdy kataklizm naturalny, z zabitymi, tragediami, bardzo bolesnymi cierpieniami, są katastrofy, które ranią lub zabijają dusze. Mówimy o katastrofach duchowych: w istocie jakim bowiem innym mianem określić wydarzenie, które sprowadza na manowce ogromne rzesze dusz, które wystawia na niebezpieczeństwo zbawienie milionów, by nie powiedzieć miliardów dusz? (…) Przynajmniej dwa takie wydarzenia, grożące tym, że nie doprowadzą do nawrócenia, lecz do nieodwracalnej utraty dusz, zostały zapowiedziane w Rzymie na początku tego roku: to beatyfikacja papieża Jana Pawła II i powtórzenie dnia modlitw w Asyżu z okazji 25. rocznicy pierwszego spotkania wszystkich religii, zorganizowanego w Asyżu przez tegoż Jana Pawła II” onet.pl, 17.04.2011

Stanisław Michalkiewicz pytany kiedyś przeze mnie o ten skandaliczny przykład lekceważenia unikatowości Chrystusa, zaproponował wręcz spiskowe wyjaśnienie:

…przyznam się szczerze, że trochę mnie zaskoczył widok Jana Pawła II, bądź co bądź Namiestnika Chrystusowego, w towarzystwie wioskowych czarowników w Asyżu w 1986 r. Podobno (nie wiem, na ile jest to prawdą) Papież został wmanewrowany w to poprzez zaskoczenie. Dowiedział się w ostatniej chwili, że "zaprosił" do Asyżu przedstawicieli WSZYSTKICH religii... Lepsze więc było to niż urządzanie jakiegoś skandalu.” „idź POD PRĄD” nr 11, czerwiec 2005

Trudno jednak uwierzyć w taką nieświadomość i brak kontroli Jana Pawła II nad swoim otoczeniem, biorąc pod uwagę odwiedziny synagog i pocałunek złożony na Koranie. Widać też, że obecny papież Benedykt 16, uważany za bardziej konserwatywnego, zapowiada na jesień bieżącego roku powtórkę z Asyżu (z okazji 25. rocznicy Światowego Dnia Modlitw o Pokój).

Jak zaznaczyłem na początku, do dziś nikt nie przedstawił sensownego wytłumaczenia tego zwrotu kościoła katolickiego. Do tej pory Rzym przynajmniej w tej kwestii pozostawał w zgodzie z biblijnym chrześcijaństwem, które od dwóch tysięcy lat powtarza za Chrystusem:

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Ewangelia Jana 14:6

Druga sprawa dotyczy potępienia komunizmu. Kościół katolicki w swej historii potępiał różne „-izmy”, a tego, który dokonał największego spustoszenia w dziejach świata, nie potępił. Wspaniałą okazją do tego był Sobór watykański II (Karol Wojtyła był jego uczestnikiem, ale nie na nim spoczywa odpowiedzialność za wynik obrad). Ówcześni papieże, Jan XXII i Paweł VI, mniej lub bardziej jawnie kolaborowali jednak z Moskwą. A ta postawiła jasny warunek – na sobór przyjadą przedstawiciele patriarchatu moskiewskiego, ale na soborze ma nie być żadnych potępień komunizmu. Papiestwo i KPZR dotrzymały warunków. Abp Marcel Lefebvre tak to skomentował:

Sobór, który sam obarczył się odpowiedzialnością za rozpoznawanie «znaków czasu», został skazany przez Moskwę na milczenie o najbardziej oczywistym i monstrualnym znaku swego czasu!

Już podczas tamtego haniebnego targu młody Karol Wojtyła optował za porozumieniem z komunistami i za „polityką miłości” w stosunku do nich. Do śmierci pozostał temu niestety wierny.

Dziś często mówi się o tym, że to Jan Paweł II pokonał komunizm. Tkwi w tym podwójna nieprawda.

Po pierwsze - komunizm nie upadł, a jedynie się przepoczwarzył. Kto dziś obiektywnie patrzy na rzeczywistość społeczno-polityczną Polski, nie ma wątpliwości, że jesteśmy znowu w PRL-u. Symbolicznym tego objawem są dwa niedawne wyroki sądów III RP – jeden w sprawie „Bolka”, a drugi dotyczący jego przełożonego Kiszczaka, który po 17 latach nibyprocesu okazał się niczemu niewinny. Po drugie - komunizm w wersji breżniewowskiej został obalony, ale nie dzięki Janowi Pawłowi II. Główna zasługa przypadła w tym dokonaniu Ronaldowi Reaganowi. Trafnie to ujął bloger Kazjod w polemice z Piotrem Cybulskim („Wałęsa ogranicza zasługi Jana Pawła II”, Salon24.pl), jaka wywiązała się po słowach Wałka umniejszających zasługi Karola Wojtyły („de facto papież Jan Paweł II komunizmu nie pokonał” wp.pl):

Wałęsa, oczywiście, nie ma racji, ale Pan też jej nie ma. Komunizm obaliła Ameryka, czyli personalizując sprawę, Reagan. To on przekonał (...) Rosjan, że dąży do osiągnięcia przewagi militarnej nad Rosją. Doprowadził tym samym do wyścigu zbrojeń, który zakończył się dla ZSRR tragicznie - imperium się zawaliło i skurczyło, tracąc nie tylko tzw. demokracje ludowe, ale i nierosyjskie republiki.

Zasługa „Solidarności” (i Wałęsy) była zerowa. Solidarność została rozbita przez Jaruzelskiego i gdyby nie upadek Sowietów, nic by się nie zmieniło w tej sprawie.

Jaka była w upadku komunizmu zasługa JP II? Minimalna. Jak wskazują historycy, Reagan zawarł z JP II umowę, że ten ostatni nie będzie występował przeciwko Ameryce i jej programowi "gwiezdnych wojen". Czyli zasługa JP II była taka, że nie przeszkadzał. Bo przecież mógł.

No, ale przynajmniej jakąś zasługę miał. W przeciwieństwie do Wałęsy, którego jedyną "zasługą" jest to, że pomógł pokojowo przekształcić PRL w PRL-bis (zwaną dla niepoznaki III RP).

To Reagan w roku 1983 na dorocznym kongresie amerykańskich biblijnych chrześcijan dał oficjalnie hasło do walki na wszystkich frontach z Imperium Zła. To on, przy aprobacie amerykańskich protestantów, dał właściwą wykładnię komunizmu – to system, który w dzisiejszych czasach realizuje zamysły osobowego Zła – Diabła. Bez żadnych odcieni, półcieni czy kompromisów.

Chcąc wzmocnić legendę Karola Wojtyły, Joaquin Navarro-Valls, rzecznik Watykanu za jego pontyfikatu, niechcący uchylił rąbka smutnej tajemnicy:

Reagan mówił wówczas o Rosji jako »imperium zła«; to określenie, którego papież nigdy by nie użył, wiedząc, że chrześcijaństwo istniało w Rosji już tysiąc lat wcześniej. PAP, 25.04.2011

My, Polacy, szczególnie tragicznie doświadczamy skutków tej ślepej miłości do Rosji. A więc - Niech się święci 1 Maja!...

Artykuł ukazał się w majowym numerze miesięcznika "idź POD PRĄD".

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lucja

10-06-2011 [12:50] - Lucja (niezweryfikowany) | Link:

Pan nie dostrzega głębszego znaczenia spotkania w Asyżu wielu religii.Przecież tu nie chodzi o zjednoczenie,lecz o wzajemne poszanowanie.Jan Paweł II już wtedy dostrzegł problem,którego Pan do dzisiaj nie widzi.Ale zdaje Pan sobie sprawę,że nie ma gorszej wojny,niż ta na tle religijnym????
W drugiej kwestii nie będę z Panem polemizować,gdyż jako katoliczka uważam,że nic nie dzieje się bez woli BOGA,a jedynie ludzka pycha dąży do bałwochwalstwa.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [13:16] - Paweł Chojecki | Link:

Rzeczywiście nie dostrzegam tej głębi w spotkaniu między innymi z indiańskimi czy afrykańskimi czarownikami w Asyżu. Pozowlę sobie jednak nadmienić, że oceny tych zjawisk pozostawiłem katolickim biskupom i publicystom (patrz cytaty). Co do konfliktów na tle religijnym - są trzy możliwości: 1) walka zbrojna pomiędzy religiami, 2) pokój polegający na totalnej tolerancji a co za tym idzie obojętności religijnej, 3) wzajemny szacunek i tolerancja na poziomie przestrzenie wspólnej (państwo) i pokojowa dyskusja na argumenty w religijnych kwestiach spornych. Asyż to punkt 2. Ja opowiadam się za rozwiązaniem nr.3 - więcej na ten temat napisałem tu (cytuję też ks. Isakowicza-Zaleskiego, który ma podobne poglądy): "Polityka jagiellońska - zapomniane oblicze" - http://niezalezna.pl/11632-pol...

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika kasjer

10-06-2011 [14:15] - kasjer (niezweryfikowany) | Link:

Myślę, że przy stworzeniu odpowiednich warunków jest możliwe takie współistnienie różnych religii i to nawet Islamu. Potwierdza to współzałożyciel Związku Tatarów Polskich w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. Co ciekawe On też odwołuje się m.in. do czasów Jagiellońskich:

"[...]myślę, że na szybką asymilację Tatarów wpłynęło zupełnie coś innego.

- Co takiego?

Tatarzy byli postrzegani jako pełnoprawni obywatele Rzeczypospolitej. Mieli pełnię praw obywatelskich, ziemię i majątki. Oczywiście nie były one duże, bo zamiast uprawiać ziemię, Tatarzy częściej zajmowali się wojaczką.

To był ich zawód. Część z nich miała szlacheckie przywileje. Właśnie dzięki temu, że czuli się pełnoprawnymi obywatelami, mogli żyć sprawami swojej nowej ojczyzny. Wątpię, czy dziś jakikolwiek muzułmanin, mieszkający we Francji czy Niemczech, traktuje sprawy tych krajów jak własne.

- Faktycznie, Tatarzy walczyli o odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 r., zmagali się z bolszewikami w 1920, a w 1939 roku brali udział w kampanii wrześniowej.

Ich zawodem było wojsko i taki był sens przebywania Tatarów w dawnej Rzeczypospolitej. Musieli być stale dyspozycyjni wobec króla czy hetmana. W zamian za obowiązek służby wojskowej otrzymywali ziemię. Potem w XX wieku był słynny Pułk Jazdy Tatarskiej im. pułkownika Mustafay Achmatowicza, oficera Kościuszki, który poległ w obronie warszawskiej Pragi. Z biegiem lat Tatarzy zaczęli walczyć o Polskę nie tylko z powodów „zawodowych", ale i dlatego, że – jak wspomniałem wcześniej – czuli się obywatelami państwa polskiego, częścią narodu, po prostu czuli się Polakami."

całość wywiadu (polecam, ciekawy): http://www.rp.pl/artykul/61971...

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [15:15] - Paweł Chojecki | Link:

Dziękuję za tenważny głos!

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Lucja

10-06-2011 [19:55] - Lucja (niezweryfikowany) | Link:

a co przeszkadzają Panu Indianie czy Afrykanie?-przecież właśnie takie spotkania mogą nas do siebie zbliżyć. Ja uważam,że Jan Paweł II był ambasadorem jedności między Narodami,ajednocześnie misjonarzem naszej wiary.Zgodzę się z Panem w punkcie 3,pod warunkiem odniesienia go do Asyżu.

serdecznie pozdrawiam-
Lucjana

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [21:21] - Paweł Chojecki | Link:

Nie przeszkadzają mi. Ale przeszkadza mi wspólne modlenie się do Boga z tymi, którzy nie wierzą w Jezusa. Co nie zmniejsza mojego szacunku, tolerancji, czy miłości do tych ludzi.

Pozdrawiam

PCh

Obrazek użytkownika Julian

10-06-2011 [15:55] - Julian (niezweryfikowany) | Link:

Zgadzam sie z ta opinia,juz wyraznie widzimy do czego moze doprowadzic wojna na tle religijnym.Muzulmanie opanowuja swiat (i wrecz chwala sie tym ze za pare lat Europa bedzie ich).Jako chrzescianie musimy za wszelka cene wierzyc tylko w naszego zbawiciela Jesusa Chrystusa.

Obrazek użytkownika Gość

10-06-2011 [13:30] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Niestety, nasz kraj skazany jest na ciągłe przepychanki i układy. Mamy takich sąsiadów z ambicjami rządzenia Europą i ciągle jesteśmy adresatami bądź marionetkami w ich rozgrywkach. Szkoda tylko, że u nas ciągle panuje ślepa wiara w hierarchie kościelne, a mała wiara w Boga...

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [15:14] - Paweł Chojecki | Link:

"Szkoda tylko, że u nas ciągle panuje ślepa wiara w hierarchie kościelne, a mała wiara w Boga..." - a może to właśnie jest przyczyna tego, że jesteśmy marionetkami???

Obrazek użytkownika McHala

10-06-2011 [13:51] - McHala (niezweryfikowany) | Link:

Autor dotyka bardzo ważnej, choć delikatnej kwestii. Rzeczywiście, brakuje Watykanowi odwagi w deklaracjach, zarówno politycznych, jak i moralnych. Jakakolwiek tego rodzaju wypowiedź stamtąd musi być tłumaczona przez uczonych interpretatorów, a każdy z nich nagina ją w swoją stronę. Przypomnę papieskie "za, a nawet przeciw" w sprawie akcesji Polski do UE. Było to, co prawda "za", ale tak powiedziane, że znaleźli się w Polsce ludzie przekonani, że było to "przeciw".

Obrazek użytkownika faja

10-06-2011 [14:13] - faja (niezweryfikowany) | Link:

wyznaniami Kilku Pieronków i im podobnych sprzedajnych biskupów dorzucę Dziwisza który serdecznie ściskał Mediediewa na pogrzebie Lech Kaczyńskiego siedziałam i przecierałam oczy ze zdziwienia i pytałam rodzinę czy widzi to co ja widzę. Tego co dał Papież Jan Paweł II nam nikt nam nie dał od bitwy Warszawskiej w1920 .Tego dnia kiedy został Papieżem nie zapomnę do końca życia!!!!!!!!!!

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [15:12] - Paweł Chojecki | Link:

Wszystko pięknie. Ja też przeżywałem przyjazd JPII do Krakowa, czuwałem pod oknem papieskim itd. Ale teraz jestem prawie stary, patrzę na wszystko z dłuższej perspektywy i rodzą mi się różne pytania. np. Kto na dał Dziwisza, Pieronka, Życińskiego? Albo takie, jeśli dziś znowu jesteśmy w PRL-u, to czy czasem to wszystko - łącznie z papieżem-Polakiem - nie był tylko jeden wielki teatr, żeby podtrzymać w nas złudzenia???

Pozdrawiam serdecznie

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Andrew001

10-06-2011 [18:38] - Andrew001 (niezweryfikowany) | Link:

To jest logicznie to samo jak zapytac "a kto nadal walese, michnika - szechtera, branickiego-szczynukowicza vel komorowskiego, tuska, niesiolowskiego etc. etc. etc". Ludzie sami ulegaja przemocy, no moze poza niesiolowskim i walesa, oni byli ochoczy od samego poczatku. PODLOSC TRZEBA MIEC WE KRWI!!! W niektorych przypadkach przyswojona pod wplywem okolicznosci. ZDRAJCA jest tak wychowany w domu, czasem pod dodatkowym bodzcem zewnetrznym, ale zaprzanskie fundamenty ZDRAJCY sa formowane w DOMACH!!!! (Takze w domach dziecka jak na to nie patrzec)

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [21:19] - Paweł Chojecki | Link:

Na Pana pytania jest jasna odpowiedź: Moskwa.

Pozdrawiam

PCh

Obrazek użytkownika Jerzy

10-06-2011 [14:17] - Jerzy (niezweryfikowany) | Link:

W przeciwieństwie do Stefana Kardynała Wyszyńskiego to JPII przyśpieszał transformację ustrojową. Więcej na ten temat pisze działacz Wolnych Związków Zawodowych z Wrocławia Leszek Skonka http://akademiaziz.pl/UDZIAL_K...
Obecnie w 2011 roku widać wyraźnie, że to był błąd. Jest na ten temat ciekawy artykuł w "Rzeczpospolitej"
http://www.rp.pl/artykul/66972...

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [15:16] - Paweł Chojecki | Link:

Ja bym tego nie nazywał transformacją - raczej przejęciem na własność majątku państwa przez komunistycznych wybrańców.

Pozdrawiam serdecznie

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Jaszczur.

10-06-2011 [21:06] - Jaszczur. (niezweryfikowany) | Link:

To była transformacja, ale... w ramach ustroju. Transformacja komunizmu w neokomunizm. Rzecz jasna, wtórna grabież majątku narodowego jest jej elementem.

Ad artykułu - pełna zgoda, choć zaraz zostanę pewnie spalony na stosie przez zwolenników soborowej polityki miłości i nastawiania drugiego policzka. Ale nic to - i tak pójdę do piekła za próbę wskrzeszenia barona Ungerna ;);)

Obrazek użytkownika gość

10-06-2011 [14:24] - gość (niezweryfikowany) | Link:

rosiję że wojna nie straszna , a i teraz tę miłość połączy rura na dnie Bałtyku odcinająca nam port w Szczecinie.Gdyby nie te dwa państwa którym nigdy mało forsy , władzy. Żylibyśmy spokojnie.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [15:06] - Paweł Chojecki | Link:

"Gdyby nie te dwa państwa którym nigdy mało forsy , władzy. Żylibyśmy spokojnie." - odrzucam taką perspektywę. Po pierwsze, historią rządzi Bóg i gdybyśmy Jego słuchali, żylibyśmy w pokoju i błgosławieństwie. Po drugie, nasi sąsiedzi są dziś potężni w wyniku (głównie) naszej głupoty w wieku XVII.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Sizar

10-06-2011 [15:30] - Sizar (niezweryfikowany) | Link:

Gdyby nie te dwa państwa, to byłyby inne państwa. Zawsze są jacyś sasiedzi, którzy chętnie rozszerzą swoją władzę.

Obrazek użytkownika mamafawora

10-06-2011 [14:56] - mamafawora (niezweryfikowany) | Link:

"To on [Reagan], przy aprobacie amerykańskich protestantów, dał właściwą wykładnię komunizmu – to system, który w dzisiejszych czasach realizuje zamysły osobowego Zła – Diabła. Bez żadnych odcieni, półcieni czy kompromisów."

"»imperium zła«; to określenie, którego papież nigdy by nie użył, wiedząc, że chrześcijaństwo istniało w Rosji już tysiąc lat wcześniej."

Różnica w sposobie komunikowania ocen jest wymowna.
Zastanawiam się, jaki jest sens wydawania dźwięków, które nie wiadomo co znaczą?

Obrazek użytkownika Andrew001

10-06-2011 [18:12] - Andrew001 (niezweryfikowany) | Link:

Jednakze kosciol katolicki juz dawno ekskomunikowal wszystkich ktorzy dobrowolnie do partii komunistycznej byli zapisani. Tak jak i w sprawie ludzi ktorzy pomagaja/dokonuja aborcji. Dlaczego to zostalo pominiete w powyzszym artykule?

Obrazek użytkownika peset

10-06-2011 [19:22] - peset (niezweryfikowany) | Link:

"Jednakze kosciol katolicki juz dawno ekskomunikowal wszystkich ktorzy dobrowolnie do partii komunistycznej byli zapisani. Tak jak i w sprawie ludzi ktorzy pomagaja/dokonuja aborcji. Dlaczego to zostalo pominiete w powyzszym artykule?"
Wpływ tych ekskomunik na rzeczywistość był w zasadzie żaden. Trudno powiedzieć, żeby te postanowienia papieży były egzekwowane, a ekskomunikowanie członków partii komunistycznych to pomysł Piusa XII i już chyba Jan XXIII wycofał się z tego.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [21:17] - Paweł Chojecki | Link:

Nie słyszałem, żeby ktoś zdjął ekskomunikę z Kwaśniewskiego, słyszałem za to, ze wygrał wybory dzięki przejażdżce w papamobile...

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Jaszczur.

11-06-2011 [00:08] - Jaszczur. (niezweryfikowany) | Link:

Ktoś wcześniej wspomniał niestety ze słusznością, że instytucja ta nie ma obecnie żadnego realnego znaczenia. Niestety trochę racji miał niejaki Nietzsche - "Bóg umarł, zabili go ludzie".

Swoją drogą, tym - jakże symbolicznym i teatralnym w bezbożnym świecie - gestem jeszcze jakieś 20 lat temu zaszczyceni byliby Życiński i Pieronek.

Obrazek użytkownika komes

10-06-2011 [20:33] - komes (niezweryfikowany) | Link:

Papiez wybitnym chrzescijaninem był! Jednak wiele spraw bylo zaniedbane!Papiez Pius XII nałozył ekskomunike na wstepujacych do partji komunistycznych lub chocby dajacych nazwiska na listy/maja ta sama krew na rekach/-a wiec PZPR,UB,SB,MO ,ZOMO-IV departament do walki z religia---DZIWNE ZE DZISIEJSZY KOSCIOL NIE DAZY DO ROZLICZENIA TYCH BANDYTOW-KTORZY POD PŁSZCZYKIEM RAJU NA ZIEMI-TEPILI ZAJADLE CHRZECIJAN-a np kar dziwisz robi -rekolekcje dla platformy-ktora obecnie ustami tuska-MOWI WYRAZNIE-PO NOWYCH WYBORACH USTANOWIMY PRAWA DLA DEWIANTOW-CO TEN KARDYNAŁ NA TO POWIE??????????????????????????????????????????????
JPII nie mogł wiele zdiałac gdyz od czasow Maksymiljana Kolbe ktory bedac w Rzymie widział demonstracje wołajace -niech zyje szatan!-dlatego załozył milicje niepokalanej!Ci szatanisci-w masonskich przebraniach opanowali watykan na stałe.Porownaj-wypowiedz Gabrjele Amort-egzorcysty watykanskiego--W WATYKANIE JEST ZAINSTALOWANA GRUPA SZATANISTOW.Z tego powodu-Benedykt XVI rozpedził 2 tyg temu-500 letnie opactwo-ktore z klasztoru Sw Krzyza zrobili sobie plan filmowy-zapraszajac rozne spiwaczki madonny i inne dziwolagi.Niestety u nas w episkopacie ci szatanisci tez sa ulokowani-ci sami co strzelali do JPII-a potem wykonczyli go podajac mu lek duszacy-i zabronili choremu w szpitalu podac pompy odzywiajacej -co jest rutynowe-a co powiedziała pielegniarka i lekaz-ON UMARŁ JAK MENCZENIK! oN WIEDZIAL o nich od ali agczy-ale zmilczał o tym Jak Jezus o sprawkach JUdasza -jego czarach i kradziezy-i zdradzie.Nasz prymas nie jest nasz ani nowy nuncjusz!

Obrazek użytkownika Jaszczur.

10-06-2011 [21:12] - Jaszczur. (niezweryfikowany) | Link:

Odnośnie określenia "imperium zła", którego JP II nie użyłby, przez wzgląd na Rosję, zdaniem Pastora szkodliwy.

Trzeba oddzielić Rosję od Sowietów, które były (i są nadal!) jej zaprzeczeniem i zagładą. Papież Jan Paweł II to zdaje się czynił.

Owszem, przedbolszewicka Rosja była naszym wrogiem. Ale komunizm i sowiety to już zupełnie nowa, inna i gorsza (za przeproszeniem) jakość.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

10-06-2011 [21:23] - Paweł Chojecki | Link:

To wreszcie jak? Reagan dobrze zrobił?

Pozdrawiam

PCh

Obrazek użytkownika Jaszczur.

10-06-2011 [23:09] - Jaszczur. (niezweryfikowany) | Link:

Reagan oczywiście dobrze robił (nie tylko nazywając sowiety określeniem zapożyczonym z "Gwiezdnych Wojen" zresztą), ale pod koniec drugiej kadencji miał wytracać ostrość. Podobnie zresztą jak Lady Thatcher, która w 1988 roku miała powiedzieć, że nie sądzi, by Gorbaczow był bolszewikiem.

W antykomunizmie (nie tylko anglosaskim) jest jeden błąd, który polega przede wszystkim na niewłaściwym postrzeganiu komunizmu. Na utożsamianiu go z socjalizmem, etatyzmem, dobrotliwą utopią itp.

Podczas gdy jest to teoria i praktyka sprawowania totalitarnej władzy dla samej władzy.

Stąd, powszechnie uznano, że transformacja komunizmu była jego upadkiem.

Jeśli jest pastor zainteresowany, to polecam:

http://wydawnictwopodziemne.co...
http://wydawnictwopodziemne.co...

...i nieskromnie, swój wpis na ten temat: http://jaszczur09.blogspot.com...

Obrazek użytkownika M

10-06-2011 [21:48] - M (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo ciekawe teksty!!! ostatnio ukazują się na tym blogu, aż dziwi, że zostają publikowane na niezależnej.

Obrazek użytkownika maciej13

10-06-2011 [22:06] - maciej13 (niezweryfikowany) | Link:

stanowisko Watykanu jest zbieżne z UE.

Obrazek użytkownika Krzysztof Anders Nowak

11-06-2011 [00:59] - Krzysztof Ander... (niezweryfikowany) | Link:

1 Asyż 1986.

Karol Wojtyła z racji pełnienia jednego z absolutnie najważniejszych stanowisk na świecie miał dostęp do wiedzy, materiałów i ludzi jakich nigdy nie będzie miał Paweł Chojecki czy Krzysztof Anders Nowak.

Jan Paweł II musiał być bardzo mądrym człowiekiem skoro doszedł z Wadowic do tronu papieskiego.

Był człowiekiem wyjątkowo etycznym, nie może być absolutnie najmniejszych przesłanek aby uczynił cokolwiek przeciwko dobru ludzkości.

Wiedział więcej i mówił; Nie lękajcie się, Więcej wiary.

"""Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

Za wojnę są odpowiedzialni nie tylko ci, którzy ją bezpośrednio wywołują, ale również ci, którzy nie czynią wszystkiego co leży w ich mocy, aby jej przeszkodzić.

Tylko miłość może wykluczyć używanie jednej osoby przez drugą.

Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów."""

Czy jest jakakolwiek przesłanka abym ja malutki Mu nie wierzył? NIE.

Często czytając o ciekawych rzeczach miałem wrażenie że książka kończy się w najciekawszym momencie i zapada kurtyna. Ktoś wyrwał w pasjonującym kryminale ostatni rozdział.

Nauka i postęp wiedzy często kruszył niektóre tezy wiary, ale jednocześnie tworzył nowe pytania, czasem ważniejsze i głębsze. Nauka forsowała jeden okop, ale sama wskazywała następny, jeszcze większy. Pozorny paradoks.

Do pewnego momentu dziejów pojedynczy człowiek ogarniał całą wiedzę, ponoć ostatnim był Liebniz, a może skończyło się na Leonardo? W czasach supermocarstw największe odkrycia są już ogółowi dawkowane, czasem dla ich dobra kroplówką. Karol Wojtyła mógł i musiał bez trudu otrzymać od aktorzyny Reagana wszystkie tajemnice nauki USA, a oni doszli najdalej.

Jakim cudem szczury wyhodowane z jednego pnia i rozdzielone oceanem przekazują sobie pomoc w pokonywaniu labiryntu w drodze do pożywienia. Dawano jednym trasę przeszkód, pokonywały ją chyba w 30 minut, a dopiero po kilku miesiącach powtarzano zadanie dla tych za oceanem. Robiły na starcie ten sam labirynt coś około 10 minut. Szczegóły mogłem pokręcić, ale wymowa tego jest dziwna, a o dalszych badaniach jakby zapomniano.

Dlaczego mówi się że każde dziecko w USA rodzi się z umiejętnością jazdy samochodem?

Jan Paweł II w 1986 roku,w Asyżu powiedział Chojeckiemu i reszcie ludzkości; Nie możesz palić Koranu, nie musisz go całować, po prostu wierz i nie lękaj się, wszystkie drogi biegną do absolutu. Szanuj każdą wiarę, zawsze czyni cuda i każda zaprowadzi Cię do celu. Jakiekolwiek konflikty między wierzeniami są idiotyczne i złe.

To za mało? Dla mnie wystarczy, nie lękam się.

2 Komunizm.

O tym akurat pisałem już dużo, jak Karol Wojtyła miał obalać i potępiać coś co nigdy nie istniało?

Socjalizm nie był nową ideą XX wieku, był sprawdzany w praktyce dużo wcześniej i dorobił się właściwej oceny, utopijny. Ta maszyneria zawsze będzie potrzebować dużej energii z zewnątrz, inaczej nie działa.

Dość lapidarnie i brutalnie ujęta jest ta teza w jednym z tysięcy dowcipów rosyjskich o Stirlitzu. Wielki myśliciel wlał pół szklanki benzyny w kota, ten zrobił kilka kroków i padł. Stirlitz podumał .........
Pewnie benzyna się skończyła!!!

Po prostu, w pewnym momencie XX wieku dwóm nacjom odbiło, jednych Wielkich czekało upokorzenie po przegranej wojnie, a drugich Bogatych nie wpuszczano na salony. Dziwny sojusz, wręcz tak absurdalny jak jedna z par w scenie otwarcia pałacu ślubów na filmie Кавказская пленница. Bo ta komedia miała scenarzystów którzy pokazali cały sojusz w lustrze fenickim. Tot kto nam mieszajet, tot i nam pomożet. Etnograficzeska ekspedycja, paniatna, niefti budiete iskat. Kolory sukienek Niny i flag, pierwsza i druga kreacja aktorki w filmie.

Wydarzenia na dwóch frontach I wojny światowej pokazały jak podejść do drugiej rundy i planu B. I ruszył precyzyjny i złoty pociąg. A złota musiało być siła. Lenin miał gwardię przyboczną łotyską, a i inni fachowcy mieli proniemieckich pomocników. Naprawdę wystarczy Wikipedia, ale rosyjska, aby resztę precyzyjnie zobaczyć.

Kto pierwszy zauważył szatański spisek? Moim zdaniem Nicola Tesla, ale o nim w części trzeciej.

Wtedy prowizoryczny barak do nowego podziału Europy był już podpierany i z drugiej strony. Ale oczywiście po to aby go przejąć i wykorzystać do swoich celów. I wszyscy nagle oślepli, świat musiał zagrać największą krwawą partię szachową w dziejach. Najwięksi koryfeusze swoich czasów jeździli do ZSRR i wracali zachwyceni nawet po kilkumiesięcznym pobycie. Ja w 1994 zatrzymałem się starym Oplem przy wiejskim sklepie, ale nie kupiłem napoju. Dwie sklepowe zostawiły towar i uciekły chichrać się na zaplecze, po 15 minutach próśb pojechałem dalej o suchym pysku. Mam setki takich anegdot, a czasy były już bardziej cywilizowane.

Po wojnie absolutnie nikt nie miał czym się chwalić i tak koszmar był większy niż Syreny z Tytana.

Prowizoryczny nierealny barak tak się po tym wspieraniu umocnił, że zwykły demontaż znowu groził koszmarem. Do tego zaczął niechcący pączkować i wykazywać samoistny żywot. Teraz był oliwiony zdobyczami powojennymi, przecież to nie PZPR pogroziła żółtym światłem w Polsce. W 1968 po ...

Na szczęście rozbiórka przebiegła mniej krwawo niż budowa i mamy to co mamy.

Ale jeśli Izrael chce teraz choćby jednego złotego od Polski, to chętnie porozmawiam o tym z Netanjahu, o całym bilansie zysków i strat. Nie lękam się.

3. Moje pytanie. Dlaczego przeciętny człowiek nie kojarzy nawet nazwiska Tesla ????????????????????????

Czym podpadł ten absolutny geniusz Wielkim tego świata iż trzymają go w cieniu? Człowiek który stworzył praktycznie całe nasze techniczne otoczenie? Prawie całe, za wyjątkiem jądrowego. Zdążył zganić fizyków jądrowych, ale umarł kilka dni przed spotkaniem z Eleonorą Roosevelt. Nie dano mu szansy przekazać decydujących dowodów przeciwko energii jądrowej tej nieskazitelnej etycznie kobiecie. Pokusa Wielkich była zbyt atrakcyjna, super broń i w miarę tania i czysta energia.

Nicola Tesla powinien umrzeć jako najbogatszy człowiek świata a zszedł w pokoju hotelowym utrzymywany z datków. Ktoś mu pomógł? Wikipedia rosyjska;

http://ru.wikipedia.org/wiki/%...

Jego teoria drgań i zniszczenia wszystkiego po dostosowaniu odpowiedniej częstotliwości. Dlaczego dwa tygodnie przed "meteorytem" tunguskim zażartował że oświetli drogę do bieguna wyprawie Perrego? Mała bufonada geniusza i proroka, przewyższał resztę śmiertelników o głowę. Dlaczego pobrał wcześniej mapy najmniej zaludnionej Syberii? Dlaczego szamani dostali "wizji" aby wyprowadzić stamtąd ludzi i trzodę? Dlaczego po jego eksperymentach dziwnie kończyły jego laboratoria? Dlaczego jest setki.

Każdy reaktor jądrowy produkuje drgania niszczące Ziemię. Im więcej jest działających tym większe spustoszenia widzimy na naszym globie. Sami wywołujemy apokalipsę.

Fakty są niezaprzeczalne, Wielcy to już wiedzieli wcześniej, ale jeszcze się łudzili że Tesla się pomylił.

Natychmiast MUSIMY wyłączyć wszystkie reaktory jądrowe, zamknąć CERN, każda minuta jest bezcenna i pracuje na naszą niekorzyść.

Inny papież właśnie też nas ostrzega przed energią jądrową, za cicho, za wolno.

Szybciej, to może działać też na nasze Słońce.

Jest jeszcze multum ropy, gazu, wiatru, promieni słonecznych, hydroelektrowni, damy radę i nie pozabijamy się.

Zamknijcie te pieprzone reaktory jądrowe.

Przy Tesli jestem matołkiem, ale mam większość jego wad i dziwactw. On miał rację, rozwalamy Ziemię i być może układ słoneczny. Tsunami, trzęsienia ziemi, wulkany, susze, powodzie, wszystko już leci, zatrzymajmy się.

Szkoda czasu na pisanie. To musi dotrzeć do Wielkich tego świata.

Obrazek użytkownika Rajmund

11-06-2011 [16:22] - Rajmund (niezweryfikowany) | Link:

Proszę się zająć swoimi owieczkami z mikroskopijnego Kościółka a nie kłopotać się o losy Kościoła Rzymskiego. Pod tekstem o sojuszu UPR z PR napisałem, że uważam pana za patriotę i człowieka rozsądnego. Chyba jednak pospieszyłem się z oceną. Można dyskutować o tym i owym, ale jeżeli pan pisze(poniżej) że pontyfikat Papieża Polaka był być może teatrem obliczonym na to, by podtrzymywać nasze złudzenia, to ja zaczynam mieć poważne wątpliwości co do pańskich intencji

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

11-06-2011 [17:01] - Paweł Chojecki | Link:

Dziękuję za dobre słowo pod innym tematem. Czy jednak uważa Pan, że patriotyzm zależy od wyznania religijnego? Czy Polak nie może mieć zastrzeżeń do katolickiego papieża? Zdaje się, że trzeba by wtedy pozbawić polskości i Słowackiego i Mickiewicza i wielu, wielu innych...
Zachęcam do refleksji nad tym problemem.

pozdrawiam serdecznie

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Rajmund

11-06-2011 [18:42] - Rajmund (niezweryfikowany) | Link:

Krytyka polskiego Papieża i inne wyznanie oczywiście nie wykluczają patriotyzmu. Sam mam do błogosławionego Jana Pawła II kilka pretensji. Mnie oburzyły pańskie słowa o pontyfikacie Karola Wojtyły jako teatrze obliczonym na podtrzymywanie w Polakach złudzeń. Odebrałem je niemalże jako sugerowanie JPII agenturalności. A to już za daleko posunięte. Mam nadzieję, że nie takie miał pan intencje, ale powtarzam: dla mnie tak to zabrzmiało. UPR ma w ogóle tradycje w podgryzaniu wielkich Polaków. Jak widać znęcanie się nad Józefem Piłsudskim już wam nie wystarcza. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

12-06-2011 [00:06] - Paweł Chojecki | Link:

Zapewne słyszał Pan wypowiedzi wielu poważnych osób, że tak zwana transformacja ustrojowa była w rzeczywistości tylko przepoczwarzeniem się komunizmu? Jak więc traktować to całe nasze "obalanie komuny" inaczej jak tylko pewien teatr?
Ja też w tym w bardzo drobny sposób uczestniczyłem w klasie maturalnej i na I roku studiów (81'). Wiedzę dziś, że uczestniczyłem w wyreżyserowanym przedsięwzięciu, ale nie uważam się za agenta. podobnie myślą dziś ci, którzy maszerowali w Gdańsku na KW w 70'. Gdy to samo napisać o Karolu Wojtyle, cześć Polaków traci dystans i już odbiera to jako "atak na świętość i Polskę". Czy nie można o tych sprawach normalnie dyskutować?

Co do Marszałka - bardzo Go cenię - i proszę nie łączyć mnie z wygłupami Korwina.

Pozdrawiam

PCh

Obrazek użytkownika Rajmund

12-06-2011 [09:08] - Rajmund (niezweryfikowany) | Link:

Cieszę się, że nie miał pan na myśli tego, o co pierwotnie pana podejrzewałem. Cieszę się też, że odciął się pan od opinii Korwina o Józefie Piłsudskim. Co do "wyreżyserowanego przedsięwzięcia" jakim był polski bunt wobec komunie, to trochę się z panem zgadzam, a trochę nie. I o tym faktycznie można dyskutować, ale to bardzo szerokie zagadnienie, zawierające wiele aspektów. Niektóre przejawy buntu były jak pan pisze sterowane, inne nie. Macherzy i władcy marionetek byli inteligentni i potężni, ale nie aż tak inteligentni i potężni, by panować nad wszystkim. Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

12-06-2011 [11:14] - Paweł Chojecki | Link:

Sprecyzuję - ja nie wiem do końca o o tym wszystkim myśleć. Za mało mamy jeszcze danych, ale jestem otwarty na każdą hipotezę badawczą. Na tym właśnie polega chrześcijańskie (i zwykłe) badanie prawdy. Nie odrzucamy żądnej hipotezy tylko dlatego, że nam się nie mieści w głowie. Czegoś takiego brakuje mi wśród naszych obecnych elit - co innego w Złotym Wieku...

Pozdrawiam serdecznie
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika Gość przelotny

11-06-2011 [18:22] - Gość przelotny (niezweryfikowany) | Link:

Tekst główny, to nierzetelna faktograficznie i merytorycznie hybryda poglądów własnych Autora narzuconych na osobę i nauczanie Karola Wojtyły - JP II.

Po pierwsze: postawić lefebrystów, jako obiektywnych komentatorów całej sprawy, to nadużycie - wiadomo bowiem, że wielokrotnie, także nierzetelnie, atakowali hierarchię z której byli wykluczeni. Zrobili z tego swój pewien znak szczególny.

Po drugie: nie wiem, jaki był kontekst wypowiedzi Joaquin Navarro-Valls'a. No i jest to wypowiedź jego, a nie papieża. Mówienie o jakiejś "miłości" do Rosji jest bezpodstawne.

Po trzecie: Kościół potępił komunizm - Encyklika DIVINI REDEMPTORIS "O bezbożnym komuniźmie" Piusa XI, 1937 rok.

Po czwarte: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Ewangelia Jana 14:6" - jeszcze kardynał J. Ratzinger, jako przewodniczący Kongregacji Nauki Wiary, opierając się na tych słowach wydał przecież dokument "Dominus Iesus" (Deklaracja o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa) - żadnej zatem "zmiany" w nauczaniu Kościoła nie ma.

Po piąte: takich błędów można wymieniać w tym tekście więcej... ale to tylko komentarz do tekstu. Może tylko jeszcze jedna kwestia. "2) pokój polegający na totalnej tolerancji a co za tym idzie obojętności religijnej" - tolerancja dobrze rozumiana, nie w wersji współczesnej, nie prowadzi do obojętności religijnej, co Autor uwzględnił trochę w punkcie 3, aczkolwiek, znowu pomieszał nieco porządki.

No i istota artykułu: Autor myli kwestie doktryny wiary (i jej wierności)z ekumenizmem, jako formą kontaktów z innymi kościołami. Obie te sprawy nie nakładają się na siebie wprost.

Może tyle...

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

13-06-2011 [11:34] - Paweł Chojecki | Link:

1) Abp. Lefebvre był wtedy pełnoprawnym i ważnym hierarchą kk. Dodatkowo stosuję raczej kryterium jakości argumentu, a nie osoby.
2) Ale nie ma Pan chyba zastrzeżeń do faktu wielokrotnego przyjmowania na audiencjach Jaruzelskiego czy obwożenia Kwaśniewskiego papamobile?
3) oficjalną nauką kk są dokumenty soborowe. Encykliki można zmieniać - przykład potępienia Powstania listopadowego.
4) to świadczy o jakimś rozdwojeniu
5) - no comments ...

Pozdrawiam

PCh

Obrazek użytkownika Gość przelotny-powrót

14-07-2011 [10:01] - Gość przelotny-... (niezweryfikowany) | Link:

ad1) Sobór W. II to jest istotnie przedmiot do analizy osobnej i to w różnych kontekstach, także tych niezbyt chwalebnych; ale Pan akurat powinien być zadowolony - on bardzo sprotestantyzował dotychczasowe wyznanie katolickie :-)
ad2) Panie Kochany, toż papież jest także głową państwa.Przyjmuje osoby reprezentujące kraj bez względu na przymioty lub wady osobiste.
ad3) dokumenty soborowe ze swojej natury dotyczą innej sfery (stricte religijnej) niźli zajmowania się partykularyzmami w rodzaju takiego czy innego systemu politycznego.Poza tym, potępianie np. komunizmu czy nazizmu, dla świadomego katolika nie jest nawet potrzebne, wizja człowieka reprezentowana przez takie systemy polityczne (socjalizm-jednostka przyporządkowana ogółowi; darwinizm społeczny, zbawcza rola państwa,itp.) jest z gruntu obca kościołowi strzegącemu przesłania Boga na temat człowieka i celu jego życia. Powstanie Listopadowe, nie bez powodu, postrzegane było przez Stolicę Apostolską jako wywołane z powodów ideologicznych (na podłożu "mosońsko-jakobińskim"). Możemy się z tym nie zgadzać, bo "bliższa ciału koszula",ale powody realne były.
ad4) jakie znowu rozdwojenie?! Sprowadził Pan mój argument do kryterium w postaci swojej oceny wyrażonej w powyższym artykule, który - jak wykazywałem - jest nierzetelny (wzięty z chmur) i stawia na tym tle tezę o rozdwojeniu..gdzie tu logika...i uczciwość intelektualna?
ad5) nie wiem o co chodzi?

Na koniec: kule, które utkwiły w ciele JP II po zamachu zorganizowanym przez ZSRR, to był - wg. Pana - zwrotny "dowód miłości"? Bądźmy poważni.