"Ojtamojtam". Odcinek piąty. W sprawie powtarzania newsów.

Szanowni Państwo,

krótko wyrażę swoje zdanie na temat dzisiejszego artykułu na niezalezna.pl odnośnie powtarzania newsów przez inne redakcje, bez podawania źródła informacji.
Słowa kieruję do Wszystkich po stronie konserwatywnej.
Owszem, to nieeleganckie zachowanie ze strony tych redakcji, powinny były podać pierwotne źródło tych informacji, niemniej jednak nic tak bardzo ważnego się nie stało.
Portal niezalezna.pl bardzo wielu ludzi traktuje, jako poważne źródło informacji, w tym ja sam również. Nie tak dawno mogliśmy tu na stronach niezalezna.pl zobaczyć, jak często, porównując do innych środków przekazu, cytowane są wiadomości z portalu niezalezna.pl i portal ten ma dość wysoką pozycję, oczywiście życzę mu wyższej. Co chwilę ukazują się informacje o kolejnych rekordach odwiedzialności strony.
W tym wszystkim chodzi o to, że zwykły czytelnik, jakim jestem ja sam, nie interesuje się kwestiami biznesowymi, które tu mogą mieć znaczenie – bo akurat my, a nie oni byliśmy pierwsi, lepsi, bardziej może wiarygodni, co za tym idzie to nas zauważą prędzej, a nie ich, tych drugich.
Proponuję i apeluję do Wszystkich Stron ! skupionych po stronie mediów konserwatywnych do jak najszerszego porozumienia się między sobą i nie dzielenia tortu na części, bo to nie ma sensu.
Budujecie z mozołem i trudem to wszystko i to nie tylko dotyczy portalu niezalezna.pl, z którego korzystam, korzystam też z innych źródeł po tej stronie. Docieracie do ludzi. Bardzo trudno jest się przebić przez cały ten mur kłamstw i przeinaczeń, do tych, którzy nie są do Was przekonani, jest to po prostu trudne. Nie róbcie czegoś, co Wam może dodatkowo szkodzić. Ludzie, którzy Was cenią i od Was czerpią wiadomości, których szukają – zlekceważą to, pominą, będą uważać za mało znaczące. Ale przez Waszych przeciwników zostanie to zapamiętane i nie raz wypomniane, przeinaczone, ktoś coś dopowie, dopisze, doda.
Bardzo Was proszę o jak najszersze porozumienie między sobą.
Dla dobra nas wszystkich.
Może udało by się kiedyś zorganizować jakąś wspólną konferencję i wspólnie coś postanowić i tego się trzymać, opracować jakiś program, wytyczne, taktykę, wspólną linię.
Myślę, chociaż nie znam ani powiązań, ani wzajemnych wewnętrznych relacji między Wami Wszystkimi, że zorganizowanie takiego spotkania na szeroką skalę byłoby możliwe i ustalenie na tym spotkaniu, że od tej pory trzymacie się razem, bo po prostu tak i już.
Bardzo Was Wszystkich proszę i apeluję o jedność, zgodę i wspólne działanie.
Jesteście potrzebni mnie i wielu, wielu innym ludziom i nie tylko tym wszystkim, którzy myślą podobnie, jak ja. 
Możecie się różnić w mniej ważnych kwestiach między sobą, ale te kluczowe nie powinny podlegać żadnej dyskusji i być jednomyślne.
Apeluję i proszę o jedność. 
Zwłaszcza teraz. 
Ufam, że możliwe jest wypracowanie razem wspólnego stanowiska i trzymanie się ustalonych wytycznych.