Rozlała się rzeka nienawiści....

Wczoraj nie wytrzymałam i zgłosiłam jedną z notek na S24 jako nadużycie. Zazwyczaj tego nie robię, uważam, ze wysyp różnych paranoi jest, niestety, naturalną konsekwencją wolności słowa, a sprawa ogólnego profilu danego medium jest sprawą właścicieli i to oni odpowiadają za skutki. Tym razem zareagowałam nie z powodu notki – ta była tylko zbiorem dość obrzydliwych i mocno już starych karykatur Kaczyńskiego i Macierewicza. Zrobiło mi się niedobrze z powodu komentarzy – takiego nasilenia obrzydliwości i nienawiści, które zatyka oddech.

No  dobra, zgłosiłam, ukryli – mniejsza z tym. Jednak potem zaczęłam się zastanawiać. Właściwie skąd się bierze ta nieustająca nagonka na kogoś, kto od lat przegrywa i raczej na razie nie wygląda na to, żeby miał wielkie szanse na zasadniczy wpływ na politykę?

Odpowiedź jest stosunkowo prosta – jeśli zapoznać się z nagonką na Żydów w Niemczech jeszcze przed ogłoszeniem ustaw norymberskich lub z nagonką na Polaków w trakcie inwazji Sowietów w 1939, a potem w trakcie zaprowadzania komuny po 1944–tym, to mamy te same metody, ba, nawet pewne zbitki słów i obrazów są identyczne. Czyli mamy do czynienia z procesem, który ma wyeliminować z grona obywateli pewną grupę osób, pozbawić ich praw i odczłowieczyć. Ok, to wiem - ale po co?
I to jest to właściwe pytanie!

Odpowiedź nagle pojawiła się w głowie i wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce – to jest to! A teraz wyjaśnię.

Gdyby Tusk wygrał wybory prezydenckie w 2005 roku, powstałby POPiS z Kaczyńskim i Rokitą i bylibyśmy zupełnie gdzie indziej dzisiaj. Ale wygrał Lech Kaczyński. A Tusk się wściekł – i wtedy na scenę wkroczył diabeł. I zaczął swój taniec.
W 2010 okazało się, że Tusk może zapomnieć o wymarzonej prezydenturze - kto inny został wybrany jako kandydat na to stanowisko. A potem sprawy potoczyły się tak, jak się potoczyły...
Tusk nie jest bezwolnym narzędziem, na swój własny sposób próbował zbierać atuty do gry z diabłem. Temu właśnie służyło uzależnienie polskiej polityki od Niemiec – jednak nie przewidział w tej grze skutków kryzysu. Dzisiaj, kiedy Unia słabnie , Tusk rozpaczliwie usiłuje dostać się do jej twardego jądra, bo on dobrze wie, dokąd zmierza diabeł. Ten kierunek nazywa się Unia EuroAzjatycka, gdzie demokracja doprawdy nie będzie najważniejszym wyznacznikiem ustroju.
Tusk próbuje się temu przeciwstawiać z powodów oczywistych (przeraźliwy strach przed Rosją), ale ponieważ wcześniej dał się wrobić we wszystkie możliwe uwikłania związane z katastrofą smoleńską, ma związane ręce – stąd wysyp różnego rodzaju prowokacji, a jednocześnie nieustanne liczenie szabel w sejmie. Albowiem nadchodzi przesilenie, jak zawsze, kiedy wybucha kolejny konflikt izraelski.

Powiązanie "trotyl/demonstracja narodowców/Kaczyński" tak naprawdę nie miało na celu żadnego stanu wyjątkowego - jest to niemożliwe, póki jesteśmy w UE - miało połączyć narodowców z JK i odciągnąć ich od diabła, a potem wszystkich razem obwinić.  Ale nie wyszło – Kaczyński umknął!
Diabeł próbuje przeciągnąć narodowców na swoją stronę – nic nie dała przyjaźń Tuska z Giertychem, nikt tego nie kupił. A Michnik już usłużnie napisał o dobrych endekach, cóż - służba w drużynie lewackiej ma swoje wymagania (Palestyna). Kościół podpisał wspólny list z Cyrylem, a Ziobro poszedł do BBN. I to on zaczął to "liczenie szabel".
Dalsze ruchy opisałam w notkach, do których link pod spodem – teraz będzie o ostatnich ruchach, czyli wniosek do TS i immunitet Macierewicza.

Pod wnioskiem do TS podpisał się podobno 82 posłów PO plus RP i SLD, a Tusk to skrytykował:
To nigdzie dobrze nie wygląda. Czy to jest Francja, czy Ukraina. Wszyscy widzą to tak, że jest coś nie tak, jeśli aktualni rządzący sięgają po takie środki wobec poprzedników - mówił Tusk o wniosku klubu PO w sprawie byłego premiera i byłego ministra sprawiedliwości.

Za uchyleniem immunitetu posłowi PiS opowiedziało się 171 posłów PO, 39 posłów RP, jeden poseł PSL i 23 posłów SLD. Tu należy dodać, że głosowanie przeciwko Macierewiczowi jest automatycznie skierowane przeciw Kwaśniewskiemu z powodu Dochnala[1]
Co z tego wynika?

Otóż większość PO nie podpisała wniosku do TS, czyli 123 jest teoretycznie za Tuskiem – ale z tych 123 aż 35 nie głosowało przeciw Macierewiczowi! I właściwie cały PSL jest przeciw w pierwszym i drugim liczeniu. Czyli Tusk ma na dziś maksymalnie 90 szabel, Gowin 35, a reszta to partia diabła > 82 osoby. Oczywiści są też pojedyncze wahania.

Tu musimy powiedzieć rzecz bardzo ważną – jedynym środowiskiem, które próbuje twardo przywracać normalność, czyli stać na straży demokracji – jest PiS. Służą temu debaty tematyczne (najnowsza o edukacji na pewno wywoła duży oddźwięk), służy temu propozycja rządu technicznego.
I jeszcze jedno – wystąpienie Tuska w związku ze sprawą Nicponia > to doprawdy było smutne widowisko. Premier kraju, który z takim żałosnym uśmieszkiem skarży się, że PiS chce jego śmierci.

Podsumowanie.
Przyszła kryska na Matyska – mówi stare przysłowie. Jeśli diabeł chce skorzystać z zamieszania na świecie i odciągnąć Polskę od Europy i jej standardów, musi mieć pretekst, czyli przynajmniej chwilowe poparcie dużych środowisk. Najprościej jest nawiązać do starych resentymentów endeckich i jednocześnie rzucić kogoś na pożarcie i tym samym odciąć nareszcie ten miecz Damoklesa wiszący nad głową całego narodu, czyli Smoleńsk.
A kto się najlepiej nadaje na kozła ofiarnego? Ano Tusk.
Narodowcy będą zachwyceni, środowisko PiS się uspokoi, a potem już będzie z górki > dekrety zrozumiałe z powodu kryzysu i ani się obejrzymy, jak będziemy znowu w jednej słowiańskiej rodzinie. A Żydzi do Syjonu......

W tej sytuacji Tusk właściwie nie ma wyjścia – albo pójdzie do Canossy (czyli do Kaczyńskiego) i spróbuje jakoś ratować to, co zniszczył przez swoją totalną polityczną głupotę, albo leży, a my wszyscy z nim. Taka jest ponura prawda na dziś – niestety...
W każdej sytuacji przed nim widmo odpowiedzialności – pytanie, czy woli demokratyczną sprawiedliwość, czy "seryjnego samobójcę". Wszystko zależy po raz kolejny od Tuska i jego ludzi.
Niemniej na dziś nic nie wiadomo, sytuacja jest dynamiczna, a przed nami wysyp szaleństwa, które rozlewa się wśród szeregowych funkcjonariuszy i wyznawców ową tytułową rzeką nienawiści. Ale głosy już policzono.......

RP/43 plus SLD/25 plus PO/82 (plus ewentualnie SP/ 19) > 150 (169) stronnictwo prorosyjskie,
PiS/136 plus SP/19 plus PSL/28 plus PO/35 > 218 stronnictwo demokratyczne polskie,
PO/90 – max szable Tuska.

Co z tego można ułożyć?
Pomyślcie! To naprawdę jeden z najważniejszych momentów w naszej historii!!! Odrzućcie sentymenty i liczcie twardo – rzadko kiedy trafia się taka sytuacja, kiedy naród może wszystko wygrać albo wszystko przegrać. To jest zwłaszcza apel do młodych ludzi, bo od nich i ich determinacji "marszowej" zależy, która opcja przeważy. Albowiem nie da się w demokracji, bez wojska, wziąć narodu za mordę bez wsparcia ulicy.
A dla twardych patriotów mam smutną wiadomość – sądziłam, że może wyjdzie rząd techniczny za przyzwoleniem czerwonych, ale ostatnie głosowania SLD wyraźnie to odrzucają  - czyli albo nowy, częściowy POPiS, albo EuroAzja i dekrety. Trzeciej opcji nie widać......



Wasza bardzo smutna Kasandra :(


http://naszeblogi.pl/34089-panowie-i-panie-policzmy-glosy
http://naszeblogi.pl/34234-wracaj-miller-badzmy-kwita

[1] Myślałam, że Miller nie pójdzie z Palikotem z powodu Kwaśniewskiego. Widać Palikot sprzedał szybko Kwacha i jeszcze dowalił Macierewiczowi.