Wpis wybuchowy.
Ostatni raz byłem w Krakowie ze cztery lata temu…
- uff… to dobrze, to bardzo dobrze…
…ale mam w Krakowie znajomą, która jest wykładowcą na uniwersytecie…
- ojojoj! Niedobrze!
No, ale ona nie wykłada na uczelni technicznej – jest językoznawcą…
- o, właśnie. To znaczy – że dobrze…
-a jej specjalizacja, to język farsi, czyli – Iran… O Jezus Maria!
Ale to jest tylko znajomość wirtualna – w życiu jej w realu nie widziałem ! To chyba dobrze ?!
- a cholera wie – w tym dzisiejszym, zinternetyzowanym świecie, cholera wie…
Za to w pobliżu Sejmu byłem ostatni raz ponad 3 lata temu!
No właśnie – ponad 3 lata temu. To bardzo, bardzo dobrze!
Tylko, że prawie codziennie przejeżdżam Rakowiecką obok głównej kwatery ABW…
O k….
Ostatni raz strzelałem z karbidu, na Wielkanoc. Jakieś 47 lat temu…
To chyba dobrze?
Ale 3 miesiące temu kupiłem przez Internet wydaną pierwszy raz w 1959 roku w Londynie książkę „Dzieciństwo i młodość Tadeusza Irteńskiego”, autorstwa Michała Kryspina Pawlikowskiego, opowiadającą o życiu polskiego ziemiaństwa nad Berezyną (wschodnia Białoruś) w latach 1893-1914. (polskie wydanie – 2010). I w książce tej, na stronie 125 Autor napisał co następuje:
„…Gdy stary ogrodnik Brzeziński był w innej części ogrodu, Tadzio podkradał się na czworakach do upatrzonego w sadzie warzywnym arbuza, świdrował w nim wąską i głęboką dziurę, wsuwał do niej ładunek prochu w kartonowej tutce z przymocowanym do niej nasiarkowanym lontem, brzegi zaś otworu zalepiał woskiem lub stearyną. Po podpaleniu lontu uciekał o kilkadziesiąt kroków w krzaki i czekał rezultatu. Po minucie wykwitał pióropusz białego dymu, rozlegał się głośny huk i leciały w powietrze kawałki arbuza i zółtozielone bryzgi. Z daleka biegł Brzeziński, wygrażając rękami i krzycząc, że powie „pani”….”
O jasny gwint…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2608
Masz znajoma z Uczelni krakowskiej? Ło rany...5 lat bez zawiasów!
Przejeżdżasz Rakowiecką? No to w piątek nie chodź do piwnicy,ani do garazu...
I na dodatek kupiłeś książke?! Szybko do spowiedzi,do komunii i zamów se oleje na ostatnie namaszczenie!
Książkę kupił! Lepiej od razu było odkręcic gaz i za 15 minut zapalic papierosa :-))
Szkoda chłopa...fajnie sie czytało...
No trudno...pozdrów św.Piotra :-)
Zaiste... dzisiejszy dzień musiał rozśmieszyć chłopców z CIA, FSB/GRU i Mossadu a nasze ABW i cała ta elita rządząca są coraz jakieś bardziej godne pożałowania...
Pozdrawiam