Zapowiadacz windowy

Pogodnym, wrześniowym popołudniem Hiobowscy kręcili się po osiedlu. Siostra Łukaszka czekała na swojego chłopaka. Babcia wracała ze sklepu. Dziadek wracał z kościoła. Tata wracał z pracy. Mama ze spotkania klubu "Wiodącego Tytułu Prasowego". Tylko Łukaszek siedział w domu i odrabiał lekcje.
I jakoś tak wszyscy się zeszli przed wejściem do bloku. A na podeście stał jakiś obcy facet. Zaniedbany, wystraszony, starszy, pulchny, naklejał jakąś kartkę na szybę. Hiobowscy zaciekawieni podeszli bliżej.
- Szukam pracy... - zaczęła sylabizować babcia Łukaszka i facet gwałtownie się obrócił.
- O! - ucieszyła się siostra Łukaszka. - Ja pana znam!
- Wreszcie ktoś, kto mnie zna! - facet ucieszył się jeszcze bardziej.
- Kto to jest? - zapytał tata Łukaszka.
- Fichał-Migurski! - zawołała siostra. - Dla kogo szuka pan tej pracy?
Zapadło niezręczne milczenie.
- No... Dla siebie - powiedział Fichał-Migurski.
- Przecież pan pracuje w radio!
- Nie! Już nie! Od pięciu lat nie!
- A... Coś mi świta... - przypomniał sobie dziadek Łukaszka. - To jeden z tych dowcipnisiów co to chcieli gwałcić Ukrainki! Wylali go za to!
- Zaraz, tam był ten drugi! - zastanawiała się babcia Łukaszka.
- On nadal tam pracuje - przyznał ponuro Fichał-Migurski. - On nadal jest gwiazdą, a o mnie zapomniał świat! Zwolnili go co prawda razem ze mną, ale zaraz przyjęli z powrotem. I zupełnie nie wiem dlaczego!
- Bo on w odróżnieniu od pana jest dobrym, mądrym człowiekiem! - wyjaśniła mu mama Łukaszka i dodała: - Tak przynajmniej piszą w "Wiodącym Tytule Prasowym".
- Ale... My obaj... - próbował tłumaczyć Fichał-Migurski, ale mama Łukaszka go nie słuchała i weszła do bloku.
- Zwolnili pana za to, że jet pan gwałcicielem! - wypaliła babcia Łukaszka. - A tamten nie!
- Co też pani...?! Ja tak tylko powiedziałem! Wcielałem się w rolę typowego, wstrętnego Polaka! Rozumie pani?!
- No tak! Przecież pana żona sama przyznała, że pan ją od czasu do czasu gwałci! Sama czytałam w tygodniku "Egzystencja na ciepło"! No i co? Kłamie pan i tyle! I gwałci!
- To nie tak - przerwał jej dziadek Łukaszka. - Przecież oni mają córkę. I w obecnych czasach, kiedy to satyryk radiowy musi mieć przynajmniej dwie aborcje na rozkładzie, aby się utrzymać w pracy! A oni nie, nie usunęli dziecka! Dlatego go zwolnili, a tamten został! Tym bardziej, że to dziecko... Też pewnie z gwałtu - dziadek otarł łzę.
Wszystkich zamurowało.
- Jak to? - wyjąkał Fichał-Migurski.
- Na przecież żona powiedziała, że lubi pan gwałcić! Wylali pana za to, że jest pan katolikiem, moherem! Gratuluję dziecka i odwagi!
- Ależ nie! To gwałciciel...! - wtrąciła się babcia i kłócąc się z dziadkiem weszli do bloku.
- I co pan chciałby robić? - zapytał tata Łukaszka.
- Czy wasza winda zapowiada piętra? - w głosie Fichała-Migurskiego brzmiała nadzieja.
- Nie, a bo co?
- To ja mógłbym zapowiadać! Uwaga, khm, khm. Właśnie zatrzymaliście się na szóstym piętrze Możecie śmiało wysiadać, Tylko patrzcie pod nogi, żeby nie nadepnąć na ręce Ukraince szorującej podłogę. Albo na głowę Karosława-Jaczyńskiego! - zaśmiał się i zapytał:
- I jak było?
Tata Łukaszka skrzywił się tylko i zapytał:
- A ile by pan chciał za te zapowiedzi?
Fichał-Migurski wymienił jakąś poważną sumę w euro.
- Pan oszalał!
- A co, wie pan ile kosztuje nowe Porsche?! Życie w stolicy jest drogie!
- Nigdy w życiu tyle nie dam! - urażony tata Łukaszka skierował się do wejścia do bloku.
- I co teraz będzie? - Fichał-Migurski smętnie popatrzył na siostrę Łukaszka. - Wszędzie to samo!
Siostra Łukaszka poklepała go po ramieniu i oświadczyła radośnie:
- Jak to mówią w Esce Rock: muzin zrobił swoje, muzin mozie odejść!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

04-09-2012 [21:31] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Ani Fichał-Migurski,ani żaden inny funkcjonariusz z Agory,ITI,niemieckiego,francuskiego,czy tez izraelskiego koncernu...
nawet przez 5 minut nie bedzie szukal pracy!

To jest Famiglia i szef szefów...juz zadba o swoich.

Oni dbaja o żołnierzy rzuconych na front...

Zapowiadacz windowy...hmmmm....taniej założyć automat z damskim glosem :-)

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

04-09-2012 [22:08] - Marcin B. Brixen | Link:

Jest kryzys, już się im konserwy kończą nie mówiąc o konfiturach... W końcu najsłabsi zaczną odpadać...

Obrazek użytkownika gab.uk

04-09-2012 [21:42] - gab.uk | Link:

Całkiem fajne.

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

04-09-2012 [22:14] - Marcin B. Brixen | Link:

Dziękuję

Obrazek użytkownika ASPAL

04-09-2012 [23:16] - ASPAL | Link:

Zapowiadacz windowy,he,he,he...pozdrowienia ze Stolicy.

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

05-09-2012 [19:22] - Marcin B. Brixen | Link:

Dziękuję, również pozdrawiam :)