Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Na tropach gimnazjum

Marcin B. Brixen, 03.09.2012
- Pipik!!! Pipik!!! - sygnał telefonu rozdarł nocną ciszę zalegającą mieszkanie Hiobowskich.
- Czyj to telefon?! - warknął dziadek.
- Mój - odezwał się zaspanym głosem Łukaszek. - Pewno znowu esemes, że coś "niby wygrałem"... O! To o szkole!
Hiobowscy się rozbudzili. Treść wiadomości brzmiała następująco: "Zapraszamy do obowiązkowej gry miejskiej pod tytułem ZNAJDŹ SWOJE GIMNAZJUM". Czekaj na znak".
- Łał! - zawołała siostra Łukaszka. - Nocna przygoda! Jakie to ekscytujące!
- Jak coś co dotyczy budy może być ekscytujące - wzruszył ramionami jej brat. - Poza tym nie wiadomo czy "nocna". Może ten znak przyjdzie rano? Może wieczorem? Może wcale?
- I co, gimnazjum cię ominie? - ziewnął tata Łukaszka. - Dobrze, że coś wreszcie przysłali, bo nie wiedzieliśmy już na którą masz iść do szkoły...
- I dokąd! - wtrąciła się mama Łukaszka. - Przecież nadal nie wiedzieliśmy do jakiej szkoły pójdziesz!
- Bo tak wariowali z tą reformą, że nie wiadomo było czy te gimnazja zostaną czy nie - westchnął dziadek Łukaszka.
Mama się oburzyła.
- No, moja droga - rzekła lodowato babcia Łukaszka. - Chyba nie zaprzeczysz, że los gimnazjów zmieniał się równo ze wzrostem albo spadkiem słupków sondażowych.
- Nieprawda! - zaperzyła się mama. - Zresztą, Łukasz... Łukasz? Łukasz! Gdzie jesteś!?
- Śpię!!! - doleciał wściekły głos z pokoju Łukaszka. - Jest pięć po trzeciej w nocy! A nie wiem jak wy, ale ja się musze wyspać, bo idę jutro do szkoły! Co za życie!!
Kolejny esemes nadszedł o piątej pięćdziesiąt dwa. Zawierał współrzędne punktu, do którego należało się udać.
- Sam nie pójdziesz! - zadecydowała mama.
- Powinien pójść z tobą ktoś mądrzejszy! - powiedział tata Łukaszka.
- To ja z nim pójdę! - zaszczebiotała siostra Łukaszka.
- Powiedziałem "mądrzejszy" - przypomniał tata Łukaszka i kandydatura siostry upadła. Mama musiała iść do pracy, tata też. Pozostali babcia i dziadek.
- O Jezu, jak mnie krzyż boli! - stęknął dziadek.
- Katolik, a kłamie! - warknęła babcia. - Powiedz raczej, że wolisz iść na poranną mszę! Dobrze, pójdę!
I Łukaszek poszedł razem z babcią. Nie, we wskazanym miejscu nie było gimnazjum. Był za to niewielki stolik pod namiotem i pani wydająca formularze.
- Kawaler do gimnazjum, tak? Tu proszę się podpisać, a tu proszę formularz... Trzeba udać się do następnego punktu po piecząteczkę. Tam skierują do...
- Do gimnazjum? - spytała zaniepokojona babcia Łukaszka.
- Nie. do następnego punktu.
- A tych punktów jest...
- Piętnaście.
- Daleko to?
- Proszę pani, to gra miejska i obejmuje całe miasto!
- Chyba jednak będziesz biegać sam - szepnęła babcia Łukaszkowi. - Ja nie dam rady.
- Nie będę latał z kartką po mieście jak jakiś debil - wzruszył ramionami Łukaszek. - Babcia, daj no komórkę.
- Co ty kombinujesz? Esemes? Przecież to kosztuje! Do kogo? Przecież to twój numer! Łukasz! Oddaj zaraz...!
- Cicho, bo się kapną...
- Pipik!!! Pipik!!!
- Proszę pani - Łukaszek podszedł ponownie do pani za stoliczkiem. - A ja przed chwilą dostałem esemesa, że ten bieg anulowano!
I pokazał na ekranie treść esemesa przezornie zasłaniając nadawcę palcem.
- Faktycznie... Dziwne... - pani zasępiła się patrząc na łukaszkowy telefon. - A tak fajnie miało być! No nic, trudno. gimnazjum będzie tutaj...
- Przecież... - zaczęła babcia i urwała, bo wnuk boleśnie nadepnął jej na nogę. Nie omieszkała mu tego wypomnieć kiedy już odchodzili od stolika.
- Poza tym to adres twojej starej podstawówki!
- Oj babciu, przecież wiem!
I wtedy wpadli na jakiegoś faceta. Facet miał rozbiegany wzrok szaleńca i trzymał w ręku kartkę podobną do ich kartki.
- Przepraszam! Przepraszam! - nieszczęśnik zaczął się odruchowo giąć w ukłonach.
- O rany, ofiara urzędników! - załamała ręce babcia. - Kto to panu zrobił?
Facet zaczął pokazywać swoje siedzenie.
- Dupa? Pupa? A, Powiatowy Urząd Pracy! - zorientowała się babcia.
- Pan też szuka gimnazjum? - zainteresował się Łukaszek.
- Nie, ja muszę pozaliczać te punkty kontrolne, żeby... - i tu facet pokazał im esemesa jakiego otrzymał. "Ja pan nie będzie za pół godziny w punkcie kontrolnym numer szesnaście na drugim końcu miasta, to straci pan status bezrobotnego na pół roku! Muahaha!".
- Ten status bezrobotnego to coś dobrego?- zapytała babcia Łukaszka. - Płacą coś?
- Nie. Nic!
- To po co to wszystko?
- Jak to po co? - facet popatrzył na nich obrażonym wzrokiem. - Dzięki temu mogą za darmo iść do lekarza, posiedzieć w poczekalni...
- no, ale pan wygląda zdrowo, chyba pan nie choruje...
- Tu nie o chorobę chodzi. A gdzie ja się zimą ogrzeję?
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2179
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

04.09.2012 09:02

Łukaszek ma zadatki na Bąka ;-)
Marcin B. Brixen

Marcin B. Brixen

04.09.2012 17:47

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Zadatki

No wie pan! Gdyby uczył się w gimnazjum i jednocześnie w nim pracował - wtedy, tak! :)
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

04.09.2012 10:04

trudno się śmiać... Wczoraj widziałam bezrobotnych o oszalalych spojrzeniach w "Arkadii" - tam też w zimie warto posiedzieć w cieple.
Marcin B. Brixen

Marcin B. Brixen

04.09.2012 17:55

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Tym razem

Pani Tereso, euro się skończyło, skończyła się rozkręcać ta sprężyna napędzająca gospodarkę... Może być niewesoło...
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,925
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności