Graś, zmora kabareciarzy

I znowu, cholera , kabareciarze piją na umór w ponurej rozpaczy, oto Rzecznik Rządu przemówił! I to jak! Z grubej rury walnął, tak zwaną siekierą, po której właściwie już nic nie pozostaje, tylko się ukłonić i wyjść ze sceny, czy studia. Rzecznik najbardziej zakłamanego rzadu w historii Polski, sam będąc przy tym tego zakłamanego rzadu elementem najbardziej zakłamanym, czyli zakłamanie do kwadratu stwierdził, że Premier mówi zawsze prawdę i nigdy nie kłamie. To znaczy, może nie dokończył, moze chodzi o to, że Premier nie kłamie w warunkach hibernacji, bo wiemy wszyscy, że Tusk kłamie nawet przez sen, jak się wydaje, żeby nie dać się złapać nawet w momencie porannego półsnu, budzi się, a tu przed oczyma gała mikrofonu i pytanie jakiegoś nikczemnego paparazzi- „o czym Pan mówił z Putinem na molo i w jakim języku?”, na przykład. Jak to mówią, jak ktoś mówi prawdę, to nie musi mieć dobrej pamięci i zastanawiać się nad odpowiedzią, ale Pan Premier Tusk raczej musi być mistrzem pamięci i trzymać wzmożoną czujność 24/7.

A i Graś nie może raczej odpuścić sobie ani sekundy, pamiętamy, co to się działo , gdy wypłynęła sprawa jego podpisu, jako członka zarzadu spółki, w której nie miał prawa zasiadać, a zasiadał, jak złośliwi nikczemnicy twierdzą. Zresztą, nie tylko złośliwcy, ale i własnie podpis Grasia tak sugeruje. No, ale dobra prokuratura ogłosiła swego czasu, że nie będzie się zajmować sprawą fałszerstwa podpisu rzecznika Grasia. Aha, bo trzeba przypomnieć, bo w prasie prorządowej ten temat nie jest jakoś przesadnie przypominany, a nawet powiedziałbym, ze wcale nie jest przypominany, ze Gras ogłosił, oburzony, ze podpis jest fałszywy. No, jak fałszywy, to prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie fałszerstwa, wychodząc naprzeciw żądaniom oburzonego Grasia, który publicznie stwierdził, że podpisy na dokumentach spółki , w których był w zarządzie, choć zgodnie z prawem nie powinien, są sfałszowane. No i wyszło, że nie są. Podobnie, bezczelni i nikczemni grafologowie stwierdzili, że podpisy sa prawdziwe i złożone ręką Grasia. Wot i konfuzja. Decyzja prokuratury oznacza, innymi słowy, że Graś jest kłamcą. No i bądź tu rzecznikiem w tym dzikim kraju!

Ktos nikczemny, jakiś moralny karzeł zażądałby , być może, w swym zuchwalstwie dymisji, albo przynajmniej powtorzenia kultowego juz „Izwinitie, eta była prastaja aszybka”. Ale my , oczywiscie, odrzucamy takie nikczemne zarzuty z oburzeniem, zwłaszcza, że Premier Tusk wyraźnie stwierdził, że ma do niego pełne zaufanie, a ręce podniesione na Grasia zostana odrąbane. To znaczy po wrzuceniu ezopowego języka Premiera do programu tłumaczącego na polski.

W międzyczasie do sfałszowania podpisów małżonka przyznała sie żona Grasia, należy podkreślić, że nieczęsto w dzisiejszych czasach spotyka się takie bezgraniczne oddanie w stadle małżeńskim. Piętnowac to, albo obśmiewać byłoby łajdactwem. Prokuratura doszła najprawdopodobniej do takiego samego wniosku, bo przyznania sie do przestępstwa małżonki po prostu postanowiła nie przyjmować do wiadomości, olać, udać, że właśnie oglądali coś niezwykłego za oknem. Być może oglądali tam oczyma wyobraźni własną niewesołą przyszłość w razie, gdyby sie tym wyznaniem zainteresowali. No, dość, że zeznanie było, a jakby go nie było.

Graś powiedział, że: „Pan premier mówił w prokuraturze prawdę. To jest oczywiste i jest to temat poza dyskusją. Premier nigdy nie kłamie” . Zapewnienia Wiernego Grasia o uczciwości Premiera Tuska mają dokładnie taką samą wartość , jak zapewnienia Premiera Tuska o uczciwości swego Wiernego Grasia. Znaczy niewielką. Dokładnie, zerową.W internecie furporę robi ten fragment, po którym Graś przełyka ślinę, jakby całego ślimaka – giganta połykał. I tak dobrze, że mu sufit na łeb nie spadł, Palikot powinien to ogłosić , jako dowód na nieistnienie Pana Boga, albo , przynajmniej na przytępienie Jego czujności.

Z zeznań, które premier złożył w śledztwie dotyczącym organizacji smoleńskich wizyt, wynika, że o tym, że Lech Kaczyński chciał wziąć udział w uroczystościach w Katyniu Donald Tusk miał dowiedzieć się z mediów.  Tymczasem prokuratorzy ustalili, że najbliżsi współpracownicy premiera znali plany prezydenta już w styczniu. Prezydencki minister Mariusz Handzik 27 stycznia informował o nich Andrzeja Kremera z MSZ. "Lech Kaczyński planuje oddać hołd oficerom na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu w kwietniu br." - napisał. Notatka trafiła m.in do prof. Adama Rotfelda, współprzewodniczącego Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych i jednego z najbliższych doradców szefa rządu.

Graś tłumaczył, że na biurko Tuska trafia codziennie kilka tysięcy różnych dokumentów i premier wszystkich osobiście nie analizuje. No, to akurat jest prawdopodobne, gdzie tam Tuskowi do tego, by czytać jakieś papiery. W gałe haratnąć, figurkę Lecha Kaczyńskiego na biurku szpilką ponakłuwać, poobijać roślinę Leszka Millera piłką, to i owszem, ale, żeby się orientować, w tych wszystkich papierzyskach, no, przecież bez przesady, nie po to go najęli i nie taka była umowa. No, ale jednak, bez wchodzenia w szczegóły, ale w ogólnym zarysie chyba ktoś mu mówi, co sie dzieje? Choćby w przerwie meczu? Ot ogólnie, że „Kaczor się pcha do Katynia”, albo „Znowu będzie chciał samolot, takiego wała dostanie”, to tyle chyba był w stanie zapamiętać nasz Mężyk Stanu? Czy nawet tego nie? No, jeśli nawet tak prostych przekazów nie jest w stanie Donald Tusk zapamiętać, to „Houston, mamy problem”.

No i poruta, bo jednak lepiej , dla naszego samopoczucia, jeśli wygrywa z nami geniusz zła i manipulacji, Dr Evil, a nie jakiś wiejski przygłup. Trochę obciach. Popatrzmy na ta ekipę, przecież to zgroza bierze. Komorowski, Tusk, Graś, Kopacz, Niesiołowski, Nałęcz, Kuźniar, do tego ta zgraja celebrytów- idiotów , ich piesków, suczek i kapeluszy przyklejonych Locktitem do łysej glacy, i to jest nasza elita. Oj, nie będziemy zbyt dumni z tego okresu w naszej historii, Rosjanie mają określenie na taki czas w życiu narodu, mianowicie „smuta”. Nie widzę, jakie słowo lepiej opisuje to, co się dzieje z Polską na naszych oczach. Ciekawe, czy w XVIII wieku ludzie myśleli tak samo, czy też radośnie robili sobie jakieś ówczesne koko koko euro spoko i zajmowali sie jakąś ówczesną matką Madzi i Rutkowskim, jako głównym wydarzeniem medialnym, choć jakie wtedy były media? No, powiedzmy tematem rozmów u dobrodzieja na proszonej kolacji.

Rejtan skonczył jako wariat i to nie w sowieckiej psychuszce, ze schizofrenią bezobiawową, tylko prawdziwy. A może po prostu mówił wszystkim prawdę, co brzmiało, jak wariactwo?

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i Freepl.info

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/se...

http://freepl.info/seawolf

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Basia

12-07-2012 [19:25] - Basia | Link:

No, qr.a gdzie się takie ulęgły???!!!Niech mi ktoś powie...Seawolfie, przepraszam za słowa wulgarne, ale jedynie takie cisną się człowiekowi na usta! Nieodmiennie Cię jednak kocham...:))

Obrazek użytkownika pernille

12-07-2012 [21:35] - pernille | Link:

No ulęgły się, trudno, ale dlaczego wszyscy im bezgranicznie wierzą i wszytko idzie im jak z płatka?

Obrazek użytkownika Seawolf

13-07-2012 [11:22] - Seawolf | Link:

Do czasu, do czasu, mam nadzieję....

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

12-07-2012 [20:49] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Nawet Piłat pytał:"Co to jest prawda?"

Przeciez kazdy kto ma IQ powyzej 80,ten wie...a reszta i tak uwierzy.

I  z czego robisz sensacje?

KŁAMALISMY---KŁAMIEMY---I BĘDZIEMY KŁAMAĆ! Tylko jeden sie wygadał...

Obrazek użytkownika amfetamina

12-07-2012 [21:38] - amfetamina (niezweryfikowany) | Link:

nie wiem czy sie Panu obilo o uszy ale, pana kolega po fachu, boski capitano Schettino, udzielil ostatnio wywiadu w jednym z talk shows (za 100 K USD) w ktorym twierdzi ni mniej ni wiecej iz wypadek nautyczny to nie przestepstwo i nie poczuwa sie do oskarzenia o (nieumyslne) zabojstwa... -ten to ma tupet, widac zaprzanstwo nie jest domena li tylko fajnopolakow. NB: publicznosc zywo odreagowala gwizdami wplatajac epitety "cipek, tchorz, klamca ... itd" do czego i ja sie dolaczam.
pozdrawiam
aquaholic

Obrazek użytkownika Seawolf

13-07-2012 [11:22] - Seawolf | Link:

Powinien się ch.. zastrzelić, mówię to, jako kapitan. Opinia w środowisku jest jedna. Wstyd dla nawigatorów, taki gość.

Obrazek użytkownika Denker

12-07-2012 [21:20] - Denker | Link:

A nieszczęsny Urząd Skarbowy w Oświęcimiu skazany na badanie afery cieciowej, to wydalił już jakieś uniewinniające Grasia wyznanie w sprawie darmowego cieniowania Grasia u Niemca? Bo prokurator jakoś nie pochylił się dotychczas z troską nad podpisami tego najbardziej prawego z prawych kabareciarza Tuska. No ale była zajęta wsadzeniem Starucha i gubieniem tropów. A i innych stadionowych bandytów i bandytów z Krakowskiego Przedmieścia też tylu jest do łapania....

Obrazek użytkownika Poliszynel

12-07-2012 [22:25] - Poliszynel | Link:

szambo zaczęło się tak szybko przelewać, szczury też przygotowują się do ucieczki:-), efekt motyla już blisko, tylko gdzie ten motyl?

Obrazek użytkownika Greg Makowski

12-07-2012 [22:36] - Greg Makowski | Link:

To, ze Polska rzadzi "kupa" niezbyt rozgarnietych m...ns [tak to trafne slowo z obcego jezyka, ale doskonale oddaje ducha tej umyslowej szaranczy?] nie jest zadna tajemnica,, natomiast ciagle zadaje sobie pytanie jak dlugo ci "mezykowie slomiasci" beda sie meczyc z nasza Polska, a wogole dlaczego pozwalamy sie im "meczyc", przeciez to jest ponad ich sily, prawda?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

13-07-2012 [09:27] - NASZ_HENRY | Link:

wiedzieli, że jaki pan taki kram(arz) ;-)

Obrazek użytkownika dogard

13-07-2012 [13:58] - dogard | Link:

tuSSkowych jest banalna---dwa klamstwa rowne sa prawdzie; po prawdzie jest to 'prawda' grasiowa ,wiec typowe,banalne KLAMSTWO.I juz...

Obrazek użytkownika JaXY

14-07-2012 [22:42] - JaXY | Link:

Pańskie rozważania o ile dobrze zrozumiałem dotyczą całokształtu zjawiska "zakłamania" wśród pewnego gatunku naczelnych , który w procesie ewolucji ery kenezoicznej obecnej epoki (czwartorzędu) pojawił się na terenie naszej ojczyzny.Antropologicznie ten podgatunek można nazwać "Platform`homo`no-sapiens". Fizycznie w zasadzie jest bardzo podobny do człowieka z tym że daje się zauważyć ewolucyjny proces-wtórny, a mianowicie pojawiły się u nich śladowe cechy głowonogów i co gorsza "torbaczy".Niestety torby które im powyrastały nie są inkubatorami dla potomstwa ale przenośnymi magazynami dóbr wszelakich które udaje im się zdobyć podczas żerowania np.manny (czytaj:mamony)...Zgadzam się z Panem że najbardziej charakterystczną i absolutnie dominującą cechą tych mutantów jest KŁAMSTWO, ale nie zgadzam się co do przyznania champion`atu/kłamcy w klasyfikacji indywidualnej, jednemu z "dominujących samców" w stadzie o przezwisku "tusk". Proszę wybaczyć ale ja pozwoliłem sobie pare dni temu przedstawić na Pana blogu innego kandydata aspirującego do mistrzowskiego tytułu arcykłamcy i będę z uporem obstawał za jego kandydaturą. Osobnik zarejestrowany jako "gowin" w gradacji potencjału zakłamania jest w moim mniemaniu jedynym kandydatem do zlotego medalu w tej skomplikowanej konkurencji. On kłamie całym sobą z niezwykłą lekkością i finezją. (patrz. komentarze SeaWolf pt.Muppet na kiju.. ) Natomiast pański "faworyt" męczy się, jąka, zacina i gubi w zeznaniach a najgorsze że popełnia kardynalny błąd zdobywając się na szczerość w wypowiedziach na temat własnej osoby.
Wiem, wiem; każdą teze należy przynajmniej dialektycznie udowodnić co niniejszym czynie.....
Proszę zwrócić uwagę że figurant Tusk od dłuższego już czasu publicznie oświadcza że "się pomylił"...
Zaczeło się od inwestora z Kataru i chwile potem deklaracji że: "jeżeli hominid odpowiedzialny za tą sprawe
nie doprowadzi kontraktu do szczęśliwego finału to zostanie wylany na zbity pysk"..Po wyznaczonym terminie
jeden z dziennikarzy na konferencji prasowej tą sprawe poruszył (co za nietakt!! ), na co Tusk odpowiedział
wtedy jeszcze z pewnym zkłopotaniem "pomyliłem się, poprostu! się pomyliłem".Charakterystyczne jest także
to, że eskalacja pomyłek dodawała mu coraz większego wigoru w ich ogłaszaniu. Robi to już nie tylko bez
zażenowania ale z całkowitą beztroską by nie powiedzieć bezszczelnością...Wymienie kilka: termin wprowadzenia eurovaluty ,historia z tym pazer-kreaturą co to chciał zarabiać na umierających stoczniach, sprawa Sawickiej,no i oczywiście bardzo się pomylił co do Mariusza Kamińskiego, Miro, Zbycho a ostatnio ACTA etc....
Proszę wybaczyć że wymieniam owe "pomylenia" chaotycznie i napewno nie wszystkie ale mam ważniejsze
sprawy na głowie niż konotowanie w niej kolejnych błazeństw tego wyrodka.
Reasumując,- osobnik Tusk szczerze i otwarcie oznajmił wszem i wobec że jest >pomylony< a to jak na
super/kłamce błąd.. Oczywiście o tym swoim upośledzeniu nigdy dosłownie nie mowi choćby ze względu na
opinie międzynarodową, ale w kraju już każde dziecko wie że Donald Tusk jest "pomyleńcem".A wszystko
przez jego szczerość i otwartość co dyskwalifikuje go w walce o prymat zakłamania.To tyle na ten temat...
Pozwole sobie jeszcze na pewną dygresje mając nadzieje że nie nadużywam pańskiej gościnności; temat
pozornie odległy od tematu naszej dotychczasowej dyskusji ale mający pewien wspólny mianownik. Chodzi o
tą bezczelną arogancje z jaką Tusk nie tyle się przyznaje do tz."pomyłek" ile o nich beztrosko opowiada, bez
obawy jakieś kolwiek konsekwencje czy odpowiedzialność. Wzorzec jest dany...Z taką samą bezczelnością
zachował się Grzegorz Lato i jakkolwiek myślę o nim dokładnie to samo co Jan Tomaszewski to w tym wypadku
wcale mu się nie dziwie.Powiem więcej nawet mi się to podoba że w absolutnie czytelny sposób kpi sobie
by nie powiedzieć szydzi ze sfory dziennikarskiej i wszystkich zainteresowanych łącznie z ową więdnącą w
przyśpieszonym tempie "platformianą" pięknością panią minister Joanną Muchą. Może to nieładnie, ale z
niecierpliwością czekam na te ich "wybory" w PZPN-nie które oczywiście wygra Lato, abym ze złośliwą
radością przy akompaniamęcie mojej gitary wijąc się ze śmiechu mógł zaśpiewać "nic się nie stało frajerzy
nic się nie stało, nic się nie staaaało debile nic się nie staaało !!!! "...Uff ulżyło mi. Bardzo proszę o
wyrozumiałość Wilku Morski że zajmuje tyle powierzchni Twojej strony ale jako terapeuta zbolałych patriotycznych dusz, musisz mnie zrozumieć.Pozdrawiam serdecznie przyjaznym uściskiem dłoni.. JaXY