No i doczekaliśmy się wreszcie, do tej pory było to sugerowane jakoś tak półgębkiem, że niby mordowali jacyś naziści wsparci przez polskich nacjonalistów i katolików, no, ale wreszcie nadszedł czas by walnąć prawdę prosto w oczy. Tak, to my. Nasi dziadkowie ich mordowali, a my pławimy się w bogactwie zagrabionym gminom żydowskim. Mało, który kraj i mało, który naród tak sie obrzydliwie wzbogacił, jak my na tej wojnie światowej. W czepku sie rodziliśmy, inne narody mogą nam tylko zazdrościć położenia geograficznego ( Mieszko, Siemiomysł, Lestek, za ten wybór, jak się spotkamy, macie wp..rdol!!!) , taka kasa wpadła i to za nic, no, prawie za nic, bo jednak trzeba było wymordować , na oczach bezradnych Niemców okupowanych przez tajemniczy naród nazistów, te parę milionów ludzi. „Parę milionów”, znaczy, dla samych Niem.. tfu, nazistów już niewiele zostało, sami odwaliliśmy większość roboty. No, pławiliśmy się w tym bogactwie, pławiliśmy , fajnie było, ale dosyć tego pławienia. Tak być dłużej nie może i odpowiednie kroki są już podjęte.
Już Pan Prezydent Komorowski wspominał, przepraszając za Jedwabne, że musimy ( MY? Ja nie muszę, sorry) się przyzwyczaić do myśli, że Polacy byli też mordercami. Zapewne tak, niektórzy byli, ale mordercami byli też niektórzy Luksemburczycy, Kenijczycy, Malezyjczycy, Singapurczycy, Tybetańczycy, Bhutańczycy, Inuici, Burowie, Zulusi, Indianie znad Orinoko, oraz ludy znad Eufratu, juz dziś wymarłe. Oraz kilkaset innych narodów. Dlaczego mam się za nich czuć współwinny, nie bardzo rozumiem.
Pan Singer już kilka lat temu powiedział, że Polacy wzbogacili sie na ich krzywdzie i tak dłużej być nie może. I jeśli Polska nie zapłaci iluś tam bilionów dolarów, to będzie na forum międzynarodowym upokarzana. No i jest. Prawdę powiedział, trzeba mu przyznać, nic nie skłamał. Rzadko się zdarza taka prostolinijność w dzisiejszym świecie. Na przykład Niemcy zapłacili, ile tam trzeba było i proszę, nie są już winni, filmy o Oskarze Schindlerze, szmalcowniku i naziście sie robi, dzielnie ratuje Żydów, Polacy też tam są, polska dziewczynka tam wyzywa idących na śmierć Żydów, albo o braciach Bielskich , tchórzach i rzezimieszkach, grabieżcach polskiej ludności się robi film, w których wychodzi na to, że byli jeszcze lepsi, niż czołgiści z Rudego 102, sami by tę wojne wygrali, gdyby nie opór polskich faszystów, co to nie chcieli oddać ostatniej bańki mleka i ostatniego kożuszka i bezczelnie policję sprowadzili, taki błąd bracia Bielscy zrobili, zostawili dziadka przy życiu, zamiast zastrzelić na drodze, jak się należało. Piękny film, na pewno się utrwali w głowach amerykańskich nastolatków, co to nie odróżniają Poland, od Holland.
Ah, Holland, zapomniałbym, też film zrobiła o Polaku, co ocalił Żydów, no, troche pozmieniała realia, licencja poetica, wiadomo, żeby nam się w głowach nie poprzewracało, Żydów było w filmie mniej, niż w prawdziwej historii, okoliczna ludność żyje w luksusach, kupuje sobie w sklepie, co tam komu sie zamarzy i ratuje tych Żydów wyłącznie dla kasy, a na koniec, jak już nie było wiadomo, jak tych Polaków udupić, a wrażenie jakieś trzeba było zostawić, to walnęła napis, że, jak bohater zginał w wypadku, to niektórzy mówili, że to za to, że Żydów ratował. I kto wie, może i niektórzy tak mówili, a może niektórzy mówili co innego, a inni nawet coś zupełnie innego, a nawet może tych drugich i trzecich było więcej, ale od Holland sie tego nie dowiemy. Od niej się dowiemy, że owszem, był taki jeden szlachetny Polak, nie można powiedzieć, że nie było tu i ówdzie, ale reszta, to splunać nie warto. A maturzysta Bartoszewski wychrypi przy okazji, że on, to bardziej się bał Polaków- sąsiadów, niż Niem.... to znaczy tych, no, nazistów.
Nie inaczej pisze pani Debbie Schlussel,amerykańska dziennikarka, która publikuje w takich gazetach jak "New York Post", "Wall Street Journal" i "Washington Times".
„Gorliwi kaci z Polski zajęli znaczące miejsce wśród katów Hitlera” - pisze na blogu dziennikarka i wylicza swoich licznych krewnych, którzy doznali krzywd ze strony Polaków. Wśród nich miał być działacz polskiego podziemia. Jak opisuje dziennikarka poderżnięto mu gardło we śnie, na rozkaz dowódcy Polaka, który chciał oczyścić swoje szeregi z Żydów. Co prawda, to prawda, słyszałem takie historie o Grzegorzu Korczyńskim z Gwardii Ludowej, którego walka z okupantem sprowadzała się właśnie do mordowania i rabowania Żydów. Owszem, ale i Polaków też mordował. Także po wojnie, jako komunistyczny politruk- okupant z sowieckiego nadania. Inny Polak - jak wspomina dziennikarka - chciał wydać Niemcom jej pradziadka za butelkę whisky. No, a ja słyszałem , że niektórzy Żydzi wydawali innych Żydów, oraz Polaków za połeć słoniny. Słyszałem też, że całe wsie polskie były palone wraz z mieszkańcami za ukrywanie Żydów.
Jej zdaniem mówienie o polskich obozach zagłady nie jest gafą, bo Polacy także ponoszą odpowiedzialność za zagładę Żydów w niemieckich obozach
„Um, a gdzie one były? Kto pomagał je obsługiwać, łapać i zamykać w obozach żydowskich obywateli, którzy wkrótce zamienili się w popiół i dym?
Polacy zamordowali miliony Żydów, zachowali wiele obozów zagłady, w których zginęło setki tysięcy rodzin żydowskich. Tego nie zrobili tylko naziści. Brały w tym udział dziesiątki tysięcy chętnych Polaków i nie tylko. Obama nie popełnił żadnej gafy! Gorliwi kaci z Polski zajęli znaczące miejsce wśród katów Hitlera.
Jak gdyby naziści z Niemiec zrobili to sami! Polska policja chętnie współpracowała z SS w łapaniu Żydów. Polska policja brała udział w uruchamianiu i obsłudze obozów śmierci. Fakty są uparte.”
Tu się zgodzę, fakty są uparte. Już pani mówię, kto nazistom pomagał przy tych komorach gazowych. Nie znany mi jest udział polskiej policji w zarządzaniu obozami śmierci, natomiast wiem, że praktycznie wszyscy członkowie Sonderkommando, tudzież obozowa policja, czyli Kapo, którzy mordowali Żydów, palili ich, gazowali, wieszali, sortowali ich rzeczy, obcinali włosy i wyrywali złote zęby byli Żydami właśnie, a do obozów dostarczała Żydów żydowska policja podlegająca żydowskiej administracji gett., które dostarczały tylu swoich współbraci, ilu im Niemcy kazali. To znaczy tfu, nie Niemcy, tylko naziści. Tylu Żydów „zamieniło się w popiół i dym”, ilu ich spopielili bracia z Sonderkommando.
W tej sytuacji proponuję pani Schlussel kompromis, niech już te obozy będa polsko-żydowskie, żeby nikomu nie było przykro i żeby nikt nie miał krzywdy. I niech pani pojedzie do Jerozolimy i policzy te drzewka Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, ile tam jest nazwisk polskich. I niech pomyśli, ilu nie ma, bo zginęli i ci sprawiedliwi i ci, którzy mogliby o nich opowiedzieć, bo za pomoc Żydom mordowane były całe rodziny i całe domy. I niech Pani pomyśli jaką straszna krzywdę robi Pani Polakom i Żydom w Polsce, rozpalając straszne, palące poczucie obrazy i krzywdy. Choć na pewno znajdą się tacy, co zakrzykną- „tak, słusznie, dziekuję , proszę o jeszcze!” , tak , jak przy okazji tego paszkwilu z BBC. Maziarski, do czynu! Proszę podziękowac Pani!
Co do tych bilionów, co to mamy je zapłacić pary cwaniakom z Nowego Yorku, że niby oni reprezentują wszystkich Żydów, to chyba coś koło 65, ale dokładnie nie wiadomo, zresztą, co za różnica, i tak nas nie stać. W życiu tym i przyszłym tyle nie zbierzemy, choćby Donald Tusk nie do 67 lat podwyższył ten wiek emerytalny, ale i do 167. I podatek ustanowił od domów, dymów, dróg, autostrad i mostów, Orlików, oraz od stosunków płciowych ( heteroseksualnych, oczywiscie, bo przecież gejów nie ma co ruszać, rabanu narobią tyle, że się w sumie nie opłaci) . Co prawda pan Premier już obiecał zapłacić, bo Donald Tusk już tak ma, po prostu przyrzeka wszystkim z automatu to, co akurat chcą usłyszeć, więc i teraz też.
Jeśli ktoś myślał, że Obama tak sobie niezręcznie chlapnał, to się grubo myli. Po pierwsze, nie chlapnął, nie chlapnał, tylko przeczytał. Zawsze czyta bardzo ładnie i płynnie, co mu napiszą na prompterze, z tego słynie i właściwie tylko z tego. Kiedyś ogladałem program z nim, ślicznie mówił, tylko się zakochać, ale nagle jakoś trącił ekran, ten się z hukiem rozsypał i to właściwie był koniec wypowiedzi Pana Prezydenta, czy jeszcze wtedy kandydata. Dalej, to już był Buzek z Komorowskim, czyli, eee, yyyyy, eeyyeeee.
No, to tyle, na temat „przypadkowej” wypowiedzi, temat uważam za wyczerpany. Następny temat, który poruszyłem nieco wcześniej w tekście „Autor, autor” (co to miał pójść w Gazecie Poskiej Codziennie, ale się nie zmieścił) to, kto mu to pisał i po co? Można, oczywiście sobie wyobrazać, że ktoś sobie siedzi w jakiejś kanciapie, jakiś bloger, czy sekretarka i skrobie sie po głowie, czy tam po czym, zależy, co akurat zaswędzi i myśli, co by tu , kurna napisać tego preziowi, termin sie zbliża, zaraz bankiet, a pomysłu mnie ma. Może coś o pokoju, może o globalnym ociepleniu, może o kaszalotach, może o kiełbasach, co powinny być długie, no kurna, nie ma pomysłu, a zaraz trzeba na memory sticka wrzucić i do promptera podłączyć. No więc, można sobie coś takiego wyobrażać, czemu nie, ale chyba wszyscy rozumiemy, pisanie przemówienia głowy poważnego państwa wygląda nieco inaczej. Przypuszczenie, że jakieś słowo tam pada przypadkiem można spokojnie odrzucić i to z pełnym politowania uśmiechem.
I nie mam tu na myśli państwa polskiego, niestety, bo, co do przemówień Pana Prezydenta Komorowskiego, oby żył wiecznie, to już się wielokrotnie wypowiadałem i żeby nie wiem, jakimi słowami to opisać, to bym się już tylko powtarzał.
P. S. Zachęcam do czytania felietonów w Freepl.info, oraz w GPC
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8569
Pozdrawiam!
Można tu sprzedać wszystko: godność, honor, sławę...
Można zamienić świętość na jurną zabawę...
Można kajać się za nic, stać w pokutnym worku,
Rodowe srebra oddać (za garstkę paciorków)...
Można już groby ojców tańcem sponiewierać...
Można (za garść srebrników) opluć bohatera...
Można zaprzeć się wiary... Nową wiarę stworzyć...
Można kraść... Można kłamać... Można cudzołożyć...
Można krzyże usuwać... Można je podeptać...
Można zakrzyczeć chórem tych, co modły szepczą...
Można dzieci ogłupiać, demoralizować...
Można – wszystko, co wstrętne – zalegalizować...
Można już rękę podać tym, co donosili...
(I wytłumaczyć można, że nic nie szkodzili)...
Można katów przewiny do archiwum złożyć...
Można ofiary wyśmiać.. Znowu upokorzyć...
Można „wybierać przyszłość”... Względnie „tu i teraz”...
(Tych, co myślą inaczej – wyzwać od moherów)...
Można wynieść na cokół łotra; cóż to szkodzi?...
Nie wstyd, by znów rządzili k..wa oraz złodziej...*
Można z „ludźmi honoru” siadać do kolacji,
Zabić też można kogoś (zwłaszcza, gdy ma rację)...
A potem zbrodnię można odciąć grubą kreską,
Zdać się na sprawiedliwość (po śmierci) niebieską...
Można (nawet wypada) być dzisiaj „na haju”,
By bez żalu pożegnać wolność swego kraju...
Można (jak i należy) obśmiać dziś Ojczyznę...
Można (trzeba!) patriotyzm okrzyknąć faszyzmem...
Można sprzedać domeny „Polska” oraz „Poland”...
Naród powalić można, gdy znów powstał z kolan...
Lecz jednego nie wolno robić w naszym Domu:
NIE MOŻNA powyższego zabronić nikomu!
Lech Makowiecki
* na pytanie o program budowy Polski Józef Piłsudski odpowiedział: „To proste. Bić ku..y i złodziei!”