Jego oblicze zdradza wewnętrzny niepokój, może nawet strach. Plan się posypał a oczekiwania mocodawców niezaspokojone. To niebezpieczna sytuacja dla niego. A on przez to jest niebezpieczny dla Polski
To prawda, co mówił Rokita. Tusk obudził w ludziach najniższe instynkty. Patologia wypłynęła na powierzchnię, a dodatkowo uważa się za elity, kwiat narodu.
Jest coraz więcej sygnałów świadczących o tym, że reżim Tuska zaczyna gnić od środka. I nie chodzi tylko o fatalną jakość jego dotychczasowych rządów, ale o coś znacznie ważniejszego, choć może mniej uchwytnego
Tusk stracił nie tylko kontakt ze swoimi posłami, lecz także ze zwykłymi ludźmi – pisze „Gazeta Wyborcza”, cytując niewymienionego z nazwiska posła koalicji rządowej.
Przestał jeździć po Polsce, rozmawia tylko z innymi politykami, nie wie, co się dzieje w kraju. Jest coraz większym obciążeniem naszego obozu, z niejasnych powodów stracił słuch społeczny, ale też polityczny Postarzał się? Zmęczył? Znudził? Uwierzył w swój geniusz?
Dam głowę, że rudy łotr coś kombinuje. On łatwo nie odpuszcza. Tym bardziej, że Berlin i Bruksela cisną. Berlin niezadowolony i z Tuska i z wyboru Nawrockiego na prezydenta Polski
Pilnujmy Polski. Nie chcę kreślić (i podpowiadać) negatywnych scenariuszy, ale ten tydzień będzie bardzo ważny
Błogosławionego poniedziałku i całego tygodnia wszystkim Polakom
Tusk rzeczywiście wygląda, jakby stracił kontrolę, nie tylko nad ludźmi, ale i nad sobą.
Nawet jego własne zaplecze zaczyna się go bać albo odcinać. I trudno się dziwić: jak długo można rządzić tylko pogardą wobec przeciwnika i politycznym PR-em?
Ale na tym tle jeszcze bardziej razi to, że po drugiej stronie nie ma gotowej alternatywy.
PiS sam się zużył i nie ma odwagi się zreformować.
PO tonie we własnej arogancji i zamknięciu.
I tak od lat. Polska w potrzasku między jednym cynizmem a drugim.
To nie Tusk jest problemem.
Problemem jest to, że ciągle wraca ten sam wybór między Tuskiem a Kaczyńskim, między pustką a pustką.
I to trzeba w końcu przerwać!
Konfederacja Korony Polskiej, ale nie jako następna "religia" lecz realizator swego programu wyborczego z pierwszej tury wyborów prezydenckich 2025.
znowu wciskasz kit
To teraz ja zostałem Persem, albo Ci się już wszystko porąbało?
Omówię wszystkie ugrupowania i przyjdzie czas na Koronę.
Dostaniesz szczegółową analizę i wtedy będziesz mógł polemizować.
Musisz jednak poczekać, bo mi doby zabraknie i też mam prywatne życie.
Tusk rzeczywiście nie wygląda dziś jak polityczny lider z prawdziwego zdarzenia. Jego twarz zdradza napięcie, nerwowość, jakby sam już wiedział, że plan się sypie, a oczekiwania mocodawców, tych z Brukseli, Berlina, kto wie, może i dalej, zostały zawiedzione. I to czyni go jeszcze groźniejszym. Bo człowiek, który czuje, że grunt usuwa mu się spod nóg, potrafi pójść na wszystko. A Donald Tusk, choć nie ma ani charyzmy, ani autorytetu, to jednak jedno opanował do perfekcji: sianie podziałów, jątrzenie, cyniczne granie emocjami tłumu.
Nie jest samodzielnym graczem – tu pełna zgoda. Tusk to człowiek, który już dawno sprzedał resztki politycznego kręgosłupa. Jego PO to dziś partia wydmuszka. O prawdziwych politykach formatu – Rokicie, Gilowskiej, Płażyńskim – można tylko wspominać z nostalgią. Ich miejsce zajęli wykonawcy, lojalni, bez wyrazu, bez głosu. A on sam działa już niemal wyłącznie w interesie zewnętrznych centrów wpływu. Kiedyś Putin powiedział, że to "nasz człowiek w Warszawie" i coś jest na rzeczy.
Ale nawet jeśli dziś wszystko przykrywa propaganda i święte oburzenie na PiS, to prawda i tak wypłynie. Bo gospodarka nie wybacza. I tutaj trzeba powiedzieć coś więcej. Tak, rządy Tuska to chaos, brak pomysłu, niekompetencja, ale niestety, z bólem (dla Ciebie Droga Sake) muszę dodać, że PiS również nie ma dziś żadnego spójnego planu na gospodarkę. Rozdawnictwo nie jest reformą, a hasła o "suwerenności gospodarczej" bez konkretów brzmią coraz bardziej pusto. Polska, przy tych rządach i przy tamtych, dalej się stacza.
Żadnej długofalowej strategii, żadnych poważnych decyzji.
Życie na kredyt, balansowanie między podatkami, a inflacją.
I nawet jeśli PO się przewróci, to nie oznacza, że ktoś tę Polskę podniesie. Może tylko przesunie pochylenie równi.
I to właśnie jest dziś najbardziej gorzkie. Bo społeczeństwo, ogłupiane propagandą z obu stron, wciąż nie widzi, że problem jest głębszy. Że tu nie chodzi o to, kto kogo bardziej znienawidzi i kto komu dopiecze w Sejmie.
Tu chodzi o to, kto naprawdę ma pomysł na państwo, jego bezpieczeństwo, gospodarkę i przyszłość.
A na razie, niestety, nikt takiego pomysłu nie ma.
W tym przypadku jednak focia oddaje całość osobowości tego typa.
Nie mogę zrozumieć, jakie ta kanalia ma kwity na swych koalicjantów, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach i choć odrobiny ludzkiej godności nie brałby udziału w tym (nie)rządzie. Agentura niemiecka musi mieć mocne papiery na przystawki rządowe koalicji 13 grudnia.
Jednak Cię porąbało.
Rozeznam temat bo nie znam i na pewno skomentuję.
Nie wiem czy dam radę dziś, ale temat jest naprawdę gruby, jeżeli to prawda.
Pozdrawiam.
Byłaby tylko Konfederacja, jako koncesjonowana opozycja
https://pbs.twimg.com/media/GwZNKb8WIAAe3Jl?format=jpg&name=small
Dobre wieści! Już ponad 57% Polaków nie ufa Donaldowi Tuskowi! Coraz więcej obywateli się budzi i widzi z jakim szkodnikiem mamy do czynienia.
Badanie IBRiS dla Radia ZET nie pozostawia wątpliwości, choć nie zdziwiłabym się jakby spadek zaufania był jeszcze większy Ta patowładza się zwija. Oto efekty niespełnionych obietnic wyborczych, zadłużania nas na potęgę, tęczowej propagandy, polityki masowej migracji, przyjmowanie podrzucanych nam imigrantów z Niemiec, forsowania Centrów Integracji Cudzoziemców i narażania bezpieczeństwa Polaków, a wisienką na torcie najnowsze oświadczenie rzecznika rządu, który domaga się kar dla protestujących przeciwko masowej migracji i straszy uczestników pikiet prokuratorem. Komuna wjeżdża na pełnej.
Minęło zaledwie 1,5 roku kadencji tej władzy a już można powiedzieć, że to najgorszy rząd w historii III RP, który można opisać jednym słowem: ANTYPOLSKI, a jego miejsce jest na śmietniku historii.
Czego sobie i państwu życzę, im szybciej tym lepiej
Politycy walczą o dostęp do publicznej kasy, i możliwość usadowienia siebie, swoich krewnych i przydupasów na państwowych i samorządowych posadach, gdzie bierze się sowitą kasę i za nic się nie odpowiada. No i gdzie jest możliwość skorzystania z dobrodziejstw powszechnej korupcji i złodziejstwa. W moim miasteczku lokalny watażka PiS w czasach gdy PiS rządził, lokował potomstwo lokalnych watażków z Lewicy i PSL na państwowych posadach, no bo przecież wojna polityczna to jedno, a potrzeby kasty drugie. Teraz się pewno rewanżują. I to jest ten reżim w całej okazałości.