Ludzie zwykle zastanawiają się po fakcie jak doszło do różnych tragicznych wydarzeń historycznych czy życiowych. Rzadko kiedy potrafią zauważyć znaki, które je zwiastują. Któż by na przykład pomyślał, że brzydki pokurcz nie spełniający żadnych kryteriów postulowanego przez niego samego wzorca rasy nordyckiej, który przemawiając na wiecach łapał się w kroku jak gracz w rugby albo uliczny piosenkarz, wymorduje miliony ludzi tylko dlatego, że nie przyjęto go kiedyś do Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, o co miał nie wiedzieć czemu pretensje do Żydów. Obrazki, które malował Hitler dawałyby mu co najwyżej kwalifikację do handlowania nimi na jakimś targu, czy odpuście, nikt obecnie też nie przyjąłby go zapewne na studia plastyczne. Współcześni Hitlerowi zbyt długo go lekceważyli, nie doceniając jego mściwości a właściwie psychopatii.
Kiedy przekroczy się pewien punkt zwrotny, kiedy dopuści się psychopatę do władzy nie ma odwrotu, psychopata stopniowo przejmuje władzę, czyni ją władzą absolutną, wymusza kult jednostki. W społeczeństwie rządzonym przemocą uruchamia się zwykły lęk o życie, o pracę, o rodzinę. Ludzie mają poza tym, jak wiadomo, skłonność do stowarzyszania się z wygranymi, z silniejszymi. Tylko tym można wytłumaczyć niezwykłe kariery małych ludzi i jednocześnie wielkich zbrodniarzy – takich jak Stalin, Lenin czy Hitler.
Wiele się pisało o tym, że ci wielcy zbrodniarze byli postaciami charyzmatycznymi i przyciągali ludzi swoimi poglądami i przemówieniami. To nieporozumienie. Stalin był zwykłym okrutnym cwaniakiem, który napawał się wykańczaniem swoich najbliższych współpracowników, a Hitler żałosnym pokurczem i zboczeńcem seksualnym, na którego gdyby nie urok władzy, nie spojrzałaby żadna kobieta. Każdy z nich – Stalin, Lenin czy Hitler byli niewątpliwie psychopatami, lecz prawdziwy problem polega na tym, że społeczeństwa nie wykształciły skutecznych mechanizmów pozwalających nie dopuścić psychopatów do władzy. Na temat tych zbrodniarzy powstało wiele książek, wyczerpujących biografii oraz analiz historycznych. Choćby klasyczne pozycje takie jak Alana Bullocka „Hitler i Stalin żywoty równoległe” czy „Hitler studium tyranii”. Wszystkie te książki, choć bardzo wnikliwe i wyczerpujące, pisane są z pozycji post factum (po fakcie). Niezbędne byłyby jednak opracowania powstałe z pozycji in statu nascendi (w tracie rodzenia się). Nie chodzi mi tutaj o chronologię powstawania opracowania, o to kto i kiedy swoją analizę pisał. Chodzi o sposób podejścia do tematu, o takie podejście analityczne, które umożliwiłoby rozpoznanie rodzącego się totalitaryzmu w jego najwcześniejszym stadium możliwym jeszcze do powstrzymania, do wyleczenia tej straszliwej społecznej choroby.
Czy istotne jest, że Stalin był kurduplem a właściwie karłem? Miał około 1,5 metra wzrostu, nosił buty na obcasach i zawsze starał się w czasie wystąpień stawać na jakimś podwyższeniu. Poza tym miał twarz zeszpeconą bliznami po ospie. Tym bardziej, lecząc kompleksy marzył o władzy dla samej władzy. Kiedy w 1924 roku umiera Lenin, Stalin jest sekretarzem partii komunistycznej. Wraz z innymi pretorianami Lenina niesie podczas pogrzebu jego trumnę. Było oczywiste, że po śmierci Lenina zacznie się walka o władzę ale towarzysze najbliżsi Leninowi, dźwigający jego trumnę, nie obawiali się Stalina, lekceważyli go. Miał wówczas 46 lat, miał wielkie plany lecz był wcieleniem przeciętności. Wkrótce, gdy dorwał się do władzy wymordował wszystkich, co do jednego towarzyszy od trumny. Oczywiście nie osobiście lecz posługując się stworzonym przez siebie systemem bezprawia, które stało się w kraju jedynym prawem. O losie ludzi, o ich życiu, o wyrokach sądów, o wielkich i małych inwestycjach decydowało zdanie generalissimusa. W przypadku Hitlera było podobnie – o wszystkim decydowało zdanie Führera. Ein Volk, ein Reich, ein Führer” ( „Jeden Naród, jedna Rzesza, jeden Wódz”) takie było wyznanie wiary nazistów.
Gdy coś szło nie po jego myśli Stalin wściekał się, a krążący wokół niego akolici drżąc spijali obelgi z jego ust. Biografowie Stalina i Hitlera nie mają wątpliwości, że obaj byli psychopatami. Stalin z niebywałym okrucieństwem traktował nie tylko wroga klasowego, nie tylko przeciwników politycznych lecz również swoją własną rodzinę. Jego żona Nadia popełniła samobójstwo a Stalin nie był nawet na jej pogrzebie. Gdy nieskutecznie próbował popełnić samobójstwo jego syn Jakow Stalin powiedział: „ dureń, nawet zabić się nie potrafi” . Rozkoszował się wysyłaniem na śmierć oddanych towarzyszy., ich przerażeniem, cierpieniem ich rodzin. Nie wszyscy zapewne wiedzą , że gdy w imieniu Stalina czystki przeprowadzał Jeżow Stalin wyznaczył mu kwotę codziennych egzekucji. O ile pamiętam było to tysiąc rozstrzelanych dziennie. Niewielkim pocieszeniem dla ofiar Jeżowa byłby fakt, że on sam też padł ofiarą kolejnej czystki. Na rozkaz Stalina nie tylko został zlikwidowany lecz nawet wykasowany ze wszystkich wspólnych ze Stalinem fotografii.
Podsumowując. Nie należy skupiać się po fakcie na ewidentnej psychopatii Stalina, Hitlera, Pol Pota i innych podobnych zbrodniarzy przeciw ludzkości. Nie należy również zastanawiać się w jaki sposób Stalin, odrażający ospowaty karzeł mógł zafascynować swoją osobą miliony ludzi na świecie, a kurduplowaty zboczeniec Hitler uczynił z narodu niemieckiego naród morderców. Trzeba skupić się na stosowanych przez nich metodach zawładnięcia społeczeństwem. Hitler jak i Stalin rozmontowywali przede wszystkim wszelkie istniejące instytucje społeczne. Wypowiedzieli wojnę zarówno rodzinie jak i kościołowi. Traktowali instrumentalnie prawo stosując je tak jak je chcieli rozumieć. A przede wszystkim traktowali swoją formację jako nadzwyczajną kastę. Stalin powiedział: „my bolszewicy jesteśmy wyjątkową rasą”.
Wiadomo, że pycha kroczy przed upadkiem. Szkoda, że ten upadek kosztował życie milionów ludzi. Lepiej żeby społeczeństwo świadome z kim ma do czynienia spowodowało zawczasu upadek dyktatora i ukróciło jego pychę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10194
Wiadomo, że pycha kroczy przed upadkiem. Szkoda, że ten upadek kosztował życie milionów ludzi. Lepiej żeby społeczeństwo świadome z kim ma do czynienia spowodowało zawczasu upadek dyktatora i ukróciło jego pychę".
Ponieważ społeczeństwo nie jest świadome z kim ma do czynienia, upadek społeczeństwa jest nieunikniony!
Jakoś nikt nie wysłał karetki z kaftanem po Angelę Merkel. Przeciwnie, system zadziałał zgodnie z ideologią migrantyzmu.
"Jak podaje Wiki Stalin miał 1,68 wzrostu. To też kurdupel"
Jak pani tak może? Przecież pan prezes ma właśnie tyle wzrostu.
Albo nawet mniej.
Napoleon też był niewysoki i pan Wołodyjowski również. Ale za to mieli inne zalety. Nie sprowadzam wszystkiego do wzrostu.
To prawda, Pan Michał był marnej postury ale miał lwa w sercu.
Świetnie jeździł konno. Tak jak pani.
Mężczyźni często używają argumentu, że są mądrzejsi, bo mają większy mózg. Pewnie duży mężczyzna ma duży mózg (tak jak i inne części ciała...).
Ale obawiam się, że każdy kurdupel może mieć mózg znacznie mniejszy niż duża kobieta, i ci kurduple-zbrodniarze pewnie tak mieli. Kiedy im brakło mózgu do popisywania się jakimiś mądrymi pomysłami, postanowili mądrzejszych po prostu wymordować, żeby im nie psuli samopoczucia i tego co teraz jest "PR".
Może to jest najprostsze wytłumaczenie zbrodniczych pomysłów owych kurdupli.
Ciekawe, czy w wśród największych w historii zbrodniarzy byli wysocy i potężni? Nie wiem, nie jestem historykiem, do tej pory nie wpadłam na pomysł, żeby to sprawdzać...
Jak na razie mamy samych kurdupli :)
Można było go spotkać także z czerwoną opaską na ramieniu podczas Bawarskiej Republiki Radzieckiej.
Miał też w życiu epizod kapusia.
widziałam film z tego pogrzebu. Panowie zdecydowanie zniecierpliwieni szli nierówno. Chyba jednak byli źle dobrani wzrostem. Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku.
Bez złota, woli i wpływów wielu rodzin bankierskich(np. bracia Warburgowie i wielu innych) nie byłoby obu tych totalitarnych mocarstw.
Pierwszego września roku pamiętnego Polska miała czterokrotnie!!! większe rezerwy złota niż dwa razy bogatsza III Rzesza a wojsko pojechało na wojnę na kobyłach i w dwa tygodnie było pozamiatane.
dopełniacz to tyranii
https://pl.wiktionary.org/wiki/tyrania
Popatrzmy na Polskę, wszak spora część społeczeństwa uważająca się za lepszy sort, wierzy w medialny przekaz iż wyborcy PO to trzecie pokolenie przywiezionych na ruskich tankach i pretensję ma do PiS że nie zaproponował w tej kwestii ostatecznego rozwiązania.
Bez względu czy propozycja tegoż rozwiązania wyszłaby od ledwo wyedukowanego przykurcza czy też od przystojnego wykształconego faceta mogłaby się stać motywem jednoczącym Prawdziwych Polaków.
No nie. Dżuga to był niezwykle oczytany gość. Miał imponującą bibliotekę. Podobnie jak Rafau aus Warschau. Któren czyta we tramwaju, jak jedzie na Wilanów. Do miasteczka Krauzego. Ryśka Krauzego. Podobnie Adi był niezwykle utalentowanym mówcą. Nie spełnił się jako malarz, ale na ASP we Wiedniu strasznie się trudno było dostać, jak obecnie na ASP we Warszawie. To są trudne, problematyczne sprawy :-)
Czyli to samo co dzieje się teraz tj budowanie '"nowego człowieka" W iesniej miał to być bolszewik albo nazista, a teraz ekologiczny zboczeniec .
Ja im nie zazdroszczę ani torebeczki za 16 tysi ni bucików podwyższanych. Może jednak troszeczkę elektoratu bezkrytycznego swą jaźnią -trochę mi żal. Pracę jako profit otrzymali w nadzorze politycznym nad społeczeństwem jedynie zaufani. Sporo wstecz, osiem dekad strzeliło. Jak tu nie zauważyć dzisiaj syndromu Jajec a? Tacy byli i są dzisiaj. Przeszkadza im źdźbło w naszym oku, genetycznie:))_Jaki procent w tym gronie to potomkowie importowanych ze wschodu? Tego nie wiem. Znam potomków uchodźców, powiedzmy z okolic Armenii. Z taką nienawiścią odnoszą się do Polaków, że głowa mała. Podobnie sprowadzono parobków z Austrii na urzędników u nas.
Do dzisiaj -Patrz PE i okolica- szarża umysłów to konsekwencja pierwotnych wyborów i niewiedzy. To klucz do górnego zamku i braku dostępu do drzwi naprawy sytuacji. Takie ani weźmy się, ani zróbcie.
Ich humaniści potrzebują specjalistów w każdym procesie technologi czy budowy. Ci ostatni rżną ich aż miło, bo to łatwe. Dlatego ławeczka za 3oo tys, a muzeum 700 mln.
Pozdrawiam serdecznie.
Obrazki Hitlera chyba nie były najgorsze, widziałem je, malował widokówki i kartki okolicznościowe, dorabiał sobie by przeżyć, widać miał klientów.
Hitler, można powiedzieć żydami się nie interesował, interesowali się nimi jego pomocnicy w zbrodni, żydzi byli zamozni, a że byli mniejszością, więc przygotowano ideologię czystości rasy niemieckiej i zaczęto ich mordować i grabić.
Przypomnieć należy przypadek powstania Getta warszawskiego, które powstało z inicjatywy samych żydów i za ich pieniądze.
Na początku mieli swój kawałek "Raju" o czym od dawna marzyli.
Mieli swój teatr, koncerty muzyczne. kawiarnie etc., ale zmieniła się polityka hitlerowców, więc rozpoczęto czystki rasowe.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
"Stalin był zwykłym okrutnym cwaniakiem, który napawał się wykańczaniem swoich najbliższych współpracowników,...."
To prawda, jest tylko pewna różnica, Hitler zbudował aparat przemocy i zbrodni, Stali z już istniejącego zamordyzmu powstał, a że mordował przeciwników, tak to tam działało, zaczynając od Lenina, każdy bał się każdego.
"Wiele się pisało o tym, że ci wielcy zbrodniarze byli postaciami charyzmatycznymi i przyciągali ludzi swoimi poglądami i przemówieniami."
Tak się pisało i pisze, omawiane postaci trudno posądzać o charyzmę, raczej żądza władzy.
W kwestii przemówień Hitlera, możemy posłuchać z archiwalnych nagrań, porywały tłumy, nikt się nie nudził, emocje osiągały zenitu.
Tajemnica jego przemówień wynikała ze szkolenia, miał doradców i nauczycieli, którzy uczyli go jak przemawiać, jak się zachowywać, gestykulować itd. czyli PR.
Pzdr.
Nasz obecnie nam panujący premier też ma PRowców, od początku swojej kariery politycznej miał, zaczął się odpowiednio ubierać, uczył kłamać itd. robi to nadal, nawet się rozwinał, przemówień uczy się na pamięć, co mu poprzednio wytykano i za przykład dawano J.Kaczyńskiego.
Innym przykładem był ś.p.Lepper, z "gumofilca" stał się "salonowcem", w eleganckim garniturze, obciętymi paznokciami, pachnący.