Polską rządzi zorganizowana grupa przestępcza

Mija dokładnie rok od zaprzysiężenia rządu „koalicji 13 grudnia” z niemieckim lokajem Tuskiem jako premierem. Obserwując to co dzieje się pod rządami tego reżimu, zbieżność z datą 13 grudnia 1981 roku, kiedy to komunistyczny reżim Jaruzelskiego wprowadził w Polsce stan wojenny, wydaje się coraz bardziej symboliczna. Różnica polega tylko na tym, że 43 lata temu rozkaz zabicia niepodległościowych dążeń Polaków wydała swoim pachołkom w Warszawie Moskwa, a dzisiaj robi to Berlin. Ten rok wystarczył by zniszczyć wiele z tego co udało się osiągnąć przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Nie idealizuje tego co działo się w latach 2015-2023, bo wiele rzeczy można było zrobić dużo lepiej i wiele spraw załatwić inaczej z większym pożytkiem dla Polski, ale każdy człowiek przyglądając się faktom, danym gospodarczym, wskaźnikom finansowym i danym statystycznym musi przyznać, że mieliśmy do czynienia z najlepszym rządem polskim po 1989 roku. Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Tak to jednak jest, że spora część polskiego społeczeństwa na fakty i twarde dane w ogóle nie zwraca uwagi i kompletnie się tym nie interesuje. Za to kierując się emocjami bierze udział w tej polsko-polskiej wojnie, która tak naprawdę jest wojną przeciwko Polsce prowadzoną według strategicznego scenariusza, który powstał w Berlinie i najprawdopodobniej we współpracy z Moskwą.

Polska przypomina dzisiaj okręt, który wraz z cennym ładunkiem został opanowany i uprowadzony przez wynajętych piratów. Tym piratom wystarczył zaledwie rok by na tym polskim okręcie posypało się wszystko oraz zapanował totalny chaos i bezprawie. Cieszę się, że w końcu Politycy PiS odważyli się głośno powiedzieć, że Polską rządzi dzisiaj zorganizowana grupa przestępcza, na czele której stoi reprezentujący niemieckie interesy Tusk. Co najbardziej zaskakujące, spora część polskiego społeczeństwa kompletnie ogłupiana medialną propagandą sianą przez postkomunistyczne i niemieckie media zainstalowane w Polsce kibicuje tym przestępcom i jest ślepa na postępującą zapaść gospodarczą państwa i krach finansów publicznych, czego dowodem jest gigantyczny i najwyższy w najnowszej historii Polski deficyt budżetowy. Ostatnią naszą deską ratunku są wygrane przez opcję prawicową i patriotyczną wybory prezydenckie, czyli niedopuszczenie do  domknięcia systemu przez zorganizowaną grupę przestępczą, która jest dzisiaj u władzy. Pal licho gdyby chodziło tylko o niszczenie kultury politycznej przez obecny obóz władzy. Tymczasem mamy do czynienia z bezczelnym łamaniem prawa i Konstytucji RP. Oczywiście zwycięstwo prawicowego kandydata nie rozwiąże od razu wszystkich problemów, ale na pewno stanie się początkiem końca tego reżimu. Oni rozpaczliwie chcą uniknąć tej wyborczej porażki o czym świadczą wyjątkowo podłe i pełne kłamstw ataki na kandydata na prezydenta, Karola Nawrockiego.

Przyjrzyjmy się bliżej temu polowaniu z nagonką, bo choć ataki są wyjątkowo podle i kłamliwie wyglądają jednak tak, jakby zainstalowana w Polsce niemiecka ekipa rządowa i wspierające ją media mieli plan opracowany i przygotowany jedynie na kandydaturę Przemysława Czarnka. Wiele wskazywało na to, że oni byli niemal pewni właśnie jego startu, a postawienie przez PiS na bezpartyjnego Karola Nawrockiego zupełnie ich zaskoczyło i zakłóciło gotowe już plany. Oto pierwszy lepszy przykład atakowania na ślepo wzięty z niemieckiego Onetu. Opublikowany tam wywiad z „wybitną politolożką” zaczyna się od takiej zajawki: Ekspertka: „Każdy ma "trupy w szafie". Szokuje mnie, jak łatwo wychodzą w przypadku Karola Nawrockiego”. Ta ekspertka to prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Według niej tym trupem w szafie ma być fałszywka, czyli zdjęcie „hajlującego” Nawrockiego rozpowszechnione na trzy dni przed ogłoszeniem jego kandydatury. Jeszcze w dniu opublikowania tego zdjęcia zdemaskowano, że to nie Nawrocki widnieje na fotografii. Jednak cyngiel z „Gazety Wyborczej” Bartosz T. Wieliński zdążył już w progranie „Express Biedrzyckiej” oskarżyć Karola Nawrockiego o wykonywanie „hitlerowskich gestów” po czym w mediach społecznościowych już przed mniejszą publiką tak przepraszał: W dzisiejszym programie "Express Biedrzyckiej" w ferworze dyskusji błędnie przypisałem prezesowi IPN Karolowi Nawrockiemu wykonywani gestów hitlerowskich pozdrowień. W rzeczywistości pozdrowienia te wykonywała inna osoba. Pana Nawrockiego serdecznie przepraszam. To stara metoda cyngli z Czerskiej. Opluć publicznie przed jak najliczniejszą widownią, a potem dla bezpieczeństwa procesowego przeprosić, wiedząc doskonale, że spora część błota, którą obrzucono Nawrockiego przylgnie do niego, bo ćwierćinteligenci łykający takie kłamstwa sprostowań i przeprosin już nie czytają. Na tej samej zasadzie dziesięć dni po zdemaskowaniu kłamstwa ze zdjęciem, „trupem w szafie” nazwała je ekspertka Onetu. Ale to nie koniec kłamstw pani prof. Kasińskiej-Metryki. Dalej w wywiadzie udzielonym niemieckiemu Onetowi twierdzi ona, że: start kampanii Nawrockiego jest gorszy niż start kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy sprzed dziewięciu lat. Duda był jednak lepiej przygotowany, bo był politykiem. Nawrockiemu takiego doświadczenia brak i to widać. A jak wyglądała dziewięć lat temu rzeczywistość? Doskonale pamiętam wspomnienia Andrzeja Dudy i Beaty Szydło z tamtej zwycięskiej kampanii wyborczej. Oni cieszyli się, kiedy na pierwsze spotkania z wyborcami podczas objazdu po Polsce przychodziło około stu osób. Dzisiaj jeszcze przed oficjalnym startem kampanii wyborczej Karol Nawrocki ma na dzień dobry 27 proc. poparcia, a sale, w których spotyka się z wyborcami pękają w szwach. Przypomnę sondażowe poparcie z lutego 2015 roku na kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy: CBOS - 15 proc., Millward Brown - 18 proc., Ariadna - 20 proc. We wszystkich tych sondażach Bronisław Komorowski miał poparcie od 53 proc. do 65 proc., co dawało mu zdecydowane zwycięstwo w pierwszej turze.

Dlaczego zatem ekspertka niemieckiego Onetu tak bezczelnie kłamie? Odpowiedź jest oczywista. Rządząca Polską zorganizowana grupa przestępcza panicznie boi się porażki wyborczej w starciu z kandydatem prawicy Karolem Nawrockim. Zapewniam, że manipulacje, a wręcz kłamstwa prof. Kasińskiej-Metryki to dopiero niewinne preludium przed tym co nas dopiero czeka. Oszczerstw, kłamstw, brutalnych ataków będzie cała lawina, a przeplatały je będą wypociny pseudo ekspertów z przeróżnych uniwersytetów, gotowych służyć w podskokach tej bandzie antypolskich niemieckich najemników. W zasadzie pani „ekspertka” Agnieszka Kasińska-Matryka zamiast udzielać Onetowi tego sążnistego wywiadu mogła przyjść i zaśpiewać za Bronisławem Pawlikiem z „Kabaretu Starszych Panów” tę jedną zwrotkę „Ballady z trupem”

Reasumując, naprawię gafę
Trupa pakując z powrotem w szafę
I tu enigmat, ciemny jak grób
Trupa już nie ma, tam gdzie był trup
Ach, strach, strach rany boskie, rany boskie

I jeszcze na koniec odniosę się do akcji Tuska, której celem jest odstrzelenie Hołowni za pomocą skrupulatnie przygotowywanych kwitów. Do złudzenia przypomina to zmuszenie w 2005 roku do rezygnacji z kandydowania towarzysza Wołodii Cimoszewicza. Wtedy Tusk sam kandydował na prezydenta i jak pamiętamy mimo wyciągania haków i wyeliminowania Cimoszewicza przegrał z Lechem Kaczyńskim w drugiej turze wyborów, co stanowi dla niego traumę do dnia dzisiejszego, ponieważ w pierwszą turę wygrał. Podobnie było z Bronisławem Komorowskim, który pewny siebie po zwycięstwie w pierwszej turze na koniec przegrał z Andrzejem Dudą. Z kolei Trzaskowski w 2020 roku przegrał z Andrzejem Dudą w obu turach wyborów. Czytam i słucham dzisiaj w prawicowych publicystów snujących w mediach takie diagnozy: Z odstrzeleniem Hołowni chodzi o to, aby na jego miejsce wprowadzić innego kandydata z większym poparciem, który w drugiej turze wyborów swoje głosy uroczyście przekaże Trzaskowskiemu. Według mnie to jest absolutny nonsens. Pozbycie się Hołowni lub sprowadzenie jego poparcia do śladowego wyniku ma zupełnie inny cel. Oni dotknięci traumą drugiej tury chcą przejąć głosy Hołowni po to, aby Trzaskowski wygrał już w pierwszej turze, ponieważ wiedzą doskonale, że w drugiej turze mają małe szanse na zwycięstwo. Mimo tego całego toczącego się walca neomarksistowskiej rewolucji ponad połowa Polaków nadal ma poglądy oparte na tradycyjnych wartościach. Ewentualne glosy oddane na Hołownię potrzebne są Trzaskowskiemu już dziś przed pierwszą turą wyborów. W Polsce tylko raz po 1989 roku udało się wybrać prezydenta w pierwszej turze, ale to były zupełnie inne czasy, bo głównym kontrkandydatem Kwaśniewskiego był w 2000 roku nie cieszący się sympatią Polaków, Marian Krzaklewski.  Hołownia był bardzo pomocny w wyborach parlamentarnych z 2023 roku oraz przy budowaniu „koalicji 13 grudnia”, ale już w kampanii przed wyborami prezydenckimi stał się przeszkodą, którą trzeba szybko usunąć. Tak jak w znanym powiedzeniu: murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść.

Wybory prezydenckie trzeba koniecznie wygrać, a Polakom bez końca tłumaczyć, o co toczy się ta cała gra i czym skończy się oddanie prezydentury zainstalowanej w Polsce niemieckiej i rosyjskiej agenturze wpływu.

Artykuł ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek Michalski

20-12-2024 [17:18] - Marek Michalski | Link:

"wiele rzeczy można było zrobić dużo lepiej i wiele spraw załatwić inaczej z większym pożytkiem dla Polski"
Owszem pod warunkiem gdyby od 35 lat nasi karbowi nic nie robili, zupełnie nic. Wówczas nie rozkradziono by Polski, a ludzie przedsiębiorczy i uczciwi nie mieliby nakładanych pęt i kumulowalibyśmy kapitał zamiast startować w wyścigach w worku za rzekomo unijne pieniądze.
Rząd Olszewskiego i pierwszy rząd PiS były pozytywnymi wyjątkami (ten drugi miał już jednak swoje zasługi dla UE), natomiast rządy Szydło i Morawieckiego odpowiadają za realizację unijnej i globalistycznej dywersji.
Zawody Tuska i jego doradcy trwają, a sędziuje zagranica.
 

Obrazek użytkownika Ijontichy

20-12-2024 [18:44] - Ijontichy | Link:

Zacytuję klasyka:"Odpieprz sie od Pani Szydło"....Duda ją haniebnie odwołał,bo potrzebował miejsce na bajoków z UD/UW: Gowina,Glińskiego i Ciapciakiewicza...a Kaczor klaskał...

Obrazek użytkownika Alina@Warszawa

21-12-2024 [15:09] - Alina@Warszawa | Link:

Sensacyjna wiadomość: 
Zatrzymany ws. Collegium Humanum miał sobie poderżnąć gardło kajdankami. Burza w sieci   

Jakoś nie słyszę tej burzy w sieci. Jest Magdeburg.
A tu jest śmierć człowieka, który prawdopodobnie ma związek z wieloma polskimi czołowymi politykami, którzy "studiowali" i uzyskali dyplom CH.
Z opisu owego "samobójstwa" nie wynika jak "samobójca" to zrobił. Nie ulega żadnej wątpliwości, że skoro jechał konwojowany, to konwojenci powinni uniemożliwić mu "samobójstwo". Skoro nie zapobiegli tragedii, nasuwa się logiczny wniosek, że to konwojenci spowodowali "samobójstwo" ...

Niestety i w tym przypadku możemy się nie doczekać prawdziwego śledztwa i dojścia do prawdy. Nawet nie znamy nazwiska "samobójcy". 

Przy okazji może zmniejszy się liczba naiwniaków, którzy nie rozumieją dlaczego poseł Romanowski postarał się o azyl na Węgrzech. Może u Forintów przeżyje "dochodzenie", bo polscy policjanci nie będą go konwojować?