Wspaniały, mądry człowiek. Jeden z tych, którzy - wbrew temu co głoszą głupcy - byli, są i zawsze będą niezastąpieni, To ciepło, ta prawda w każdym słowie. I brak złudzeń. I ta samotność człowieka niezwykłego, genialnego, nie chowającego się za bezmyślnym bełkotem, niegodnym ludzi tak prawych i odważnych jak On . Widział w nas partnerów, nie tłum, który trzeba omamić,. Wiedział, jak niewielu go rozumie. Może dlatego nie ma Go już wśród nas.
Spoczywaj w pokoju, Mistrzu.
@"Wiedział, jak niewielu go rozumie. Może dlatego nie ma Go już" danuta co sugerujesz? znasz przyczynę tej niespodziewanej i przedwczesnej śmierci ś.p. JT? ja nie znam ale wydaje się że mogły to być powikłania poszczepienne...
***powikłania poszczepienne... *** Albo dopadł go seryjny. Nie było widzeń podczas plandemii, nie wiadomo jak umarł.
Niczego nie sugeruję oprócz tego, co napisałam. Wiedział, jak niewielu go rozumie.
Sądzę też, że nie życzyłby sobie tutaj antyszczepionkowych bzdur.
Nie poznałem osobiście ale wspominam go pozytywnie. Wyrzucił mnie kiedyś z NB ale przywrócił. Okazał się otwarty na argumenty, dało się z nim pogadać. Nie adminował na zasadzie „nie mam czasu, jestem najmądrzejszy, wypad”. W sumie to nawet dziwne że mnie przywrócił. Trochę krzywo się na mnie patrzył od początku... Miał dobrą okazję żeby się mnie pozbyć. No ale okazał się człowiekiem z którym dało się porozumieć. Dawał w ogóle szansę na porozumienie. Coś rzekłbym rzadko spotykane.
Jak wyrzucił Ruszkiewicza to do dziś nikt nie wie gdzie on orbituje
Spoczywaj w pokoju, Mistrzu.
danuta co sugerujesz? znasz przyczynę tej niespodziewanej i przedwczesnej śmierci ś.p. JT? ja nie znam ale wydaje się że mogły to być powikłania poszczepienne...
Albo dopadł go seryjny. Nie było widzeń podczas plandemii, nie wiadomo jak umarł.
Sądzę też, że nie życzyłby sobie tutaj antyszczepionkowych bzdur.