Znamienne: Tak więc estetyka... jest już zbędna w życiu

Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

Czyż naprawdę dziwne, że posłane w teren wnuczęta Aurory sądzą inaczej?
Jest to dość znamienne. Towarzyszka Nowacka (ministrzyca? ministrzyni? edukacji) w ramach "odchudzania podstawy programowej" wyrzuciła z edukacji szkolnej nie tylko istotne treści historyczne czy patriotyczne. Wzięto się także za (i tak już odchudzoną przez lata do minimum) filozofię w szkole średniej, która i tak jest przedmiotem nieobligatoryjnym, wybieranym przez szkołę fakultatywnie (zamiennie z plastyką lub muzyką). A w ramach filozofii wzięto się właśnie za estetykę.

W dotychczasowej podstawie programowej z filozofii w szkole średniej (w zakresie podstawowym) zawarte było dwanaście modułów z określonymi treściami nauczania.
Moduł XII dotyczył właśnie podstaw estetyki. Zagadnienia, naprawdę bardzo proste, obejmowały pojęcie sztuki, kwestię kryterium piękna (uczeń miał po prostu kojarzyć Wielką Teorię pitagorejczyków, wg której piękno polega na proporcji), do tego dochodziło pobieżne nawiązanie do Poetyki Arystotelesa i pojęć takich, jak tragiczność, mimesis czy katharsis (przy czym należało omówić jedno wybrane). Na to wszystko można było w praktyce przeznaczyć 2-3 lekcje.

I oto, w załączniku do rozporządzenia towarzyszki (ministrzyni? ministrzycy?) Nowackiej z 28 czerwca br. w sekcji "Treści nauczania – wymagania szczegółowe" czytamy:

"XII.
Usunięto"

I tak oto, estetyka (której zagadnienia stanowiły właśnie ów moduł XII) po prostu... znikła z programu szkolnego.

***
Stosowne akty prawne można przejrzeć m.in. tutaj, dotychczasową podstawa programowa z filozofii tutaj, obecną tutaj.