
Wiesz Mamo...
Nie zdążyłam mieć planów
Tak!
Chciałam żyć!
Jak inne dzieci
Kiedy mnie zabiłaś...
Gdy ten okropny przedmiot wyrywał moje rączki,
A później nóżki
Ja Ciebie nadal kochałam
Mamo
Dźwięk Twojego serca
Do końca dawał nadzieję
Że jednak mi darujesz
Czym zawiniłam
Mamo?
Autor wiersza;
Reti (Adam Bajcy)
Pewien lekarz z USA, pracował w klinice aborcyjnej.
Pewnego dnia miał wypadek, zapadł w śpiączkę, po dłuższym czasie wybudził się, opowiadał co go spotkało, będąc w tym stanie.
Znalazł się w pięknym, kwitnącym sadzie, idzie ale nikogo nie widzi, a usłyszał radosne głosy rozbawionych dzieci, chciał do nich podejść, ale wszystkie uciekały od niego, nie rozumiał dlaczego.
W pewnym momencie zauważył zbliżającego się sędziwego starca, miał siwe długie włosy i brodę, ubrany w białą togę, podszedł do niego i spytał o dzieci, starzec odrzekł, że to są dzieci nienarodzone, którym on uniemożliwił przyjście na świat, a uciekają od niego, bo wiedzą kim jest i co robił, zapytany kim jest, odpowiedział że Piotrem.
Lekarz wyzdrowiał, ale przestał pracować w klinie aborcyjnej, zaczął prowadzić kampanię i pomoc matkom, by rodziły dzieci, napisał wiele książek, jeździ po całym kraju, walcząc z aborcją.
Oglądałem dok. o opuszczonych domach, w programie był wyróżniony jeden, dość wyjątkowy.
Pewien dom, dość duży, był b.ładny, ale obecnie niszczejący. Ekipa programu zainteresowała się dlaczego przez dziesiątki lat, nikt w nim nie zamieszkał. Zaczęli szukać informacji i znaleźli, że były próby sprzedaży domu, nawet był kilka razy sprzedany, ale wszyscy się wycofywali z kupna. okazało się, że dom jest nawiedzony i to przez wyjątkowo wredny byt.
Zaproszono do tego domu medium i co się okazało, w tym domu mieszkał zamożny lekarz, który głównie trudnił się wykonywał aborcję.
Okazuje się, że to on dręczył potencjalnych mieszkańców tego domu, do tego stopnia, że czuli zagrożenie swego życia, okazało się, że w tym domu są też dusze nienarodzonych dzieci, które on tam więzi, nie pozwalając im iść do "światła", one ciągle przed nim uciekają.
Siła tego złego ducha była tak duża, że nie można było go przepędzić, w tym domu nikt nie zamieszka.
PS. Pewien ksiądz w Austrii, codziennie przychodził pod klinikę aborcyjną, nie mówił i nie robił, stał tylko przed wejściem i się modlił.
Po pewnym czasie ilość aborcji tak spadła, że klinikę zamknięto.
Dlaczego w mediach nie pokazuje się, jak wygląda abortowane 12 tyg. dziecko.
Dodam, że in vitro, niby dające życie, ale kosztem innych już poczetych, średnio dwoje do czworo zarodków jest abortowane z łona matki.
Potem przyszedł Tusk z Lewicą i wszystko rozpierdolili.
Z każdego punktu widzenia, etycznego, moralnego, naukowego, medycznego, religijnego, kulturowego. Żadne kłamstwo ani zakłamanie, zniewolenie czy zakrzyczenie, nie zmienią prawdy ani zagłuszą sumienia matki i ojca dziecka zabitego.
jest ono maksymalnie restrykcyjne, aborcja tylko dla ratowania życia kobiety, albo gwałt,
prezydent Bidet chrześcijanin jest załamany !
Mogła urodzić, oddać tym, co pragną i kochają dzieci.
Jaki efekt, zmarła bezdzietna w samotności - na wieki.