Przypominam dziecięcą zgadywankę: „Co to jest? Czarna jagoda. A dlaczego czerwona? Bo jeszcze zielona”. Trująca zielona jagoda jaką jest terroryzujący społeczeństwa „ zielony ład” dojrzewając bynajmniej nie staje się czerwona lecz jak dobrze widać staje się czarna, brunatna.
Do siedziby wydawnictwa 3DOM, którego właścicielem jest Tomasz Stala weszła ABW, policja i prokuratura. Łącznie było to przeszło 20 osób. Przeszukane zostało również prywatne mieszkanie wydawcy i jego działka letniskowa. Pretekstem do najścia były książki Dariusza Ratajczaka. Zarekwirowano również książki Radosława Patlewicza i Stanisława Trzeciaka. Były wśród nich „ Pogrom w Krakowie”, „Mord rytualny w Rzeszowie” oraz „ Protokoły mędrców Syjonu ze wstępem krytycznym” . Łatwo zauważyć według jakiego klucza były wybierane te książki. Wątpię czy chciałbym obecnie kupować i czytać książki, które zostały zarekwirowane przez ABW. Sprzed lat pamiętam spór z pewnym znajomym, który opierając się na tezach Ratajczaka wmawiał mi, że w Oświęcimiu nie było prawdziwych komór gazowych, bo budynki tych komór były nieszczelne i gaz uciekałby nie spełniając swojej morderczej roli. Kiedy argumentowałam, że mój ojciec, który był więźniem karnej kompanii w Oświęcimiu potwierdzał gazowanie ludzi, odparł: „ wybacz większym autorytetem jest dla mnie Ratajczak niż twój świętej pamięci ojciec” co mocno mnie rozjuszyło i wyraziłam się brzydko na temat -również już wówczas świętej pamięci- pana Ratajczaka. Mogę przytaczając z pamięci jego tezy coś przekłamać bo nie chciało mi się wówczas nawet zajrzeć do jego książek i z nim polemizować. Nie przyszłoby mi jednak do głowy, żeby postulować ich zakazanie czy zniszczenie. Jak pisze w pan Srokowski istnieją instytucje, których zadaniem jest polemizowanie z niesłusznymi poglądami. Istnieją krytycy, historycy, naukowe gremia i również prywatne światłe osoby.
Kto ma decydować o wartości książek? Straż Pożarna, Pomoc Drogowa, czy Koło Gospodyń Wiejskich? A może urząd cenzora z ulicy Mysiej w Warszawie, który część z nas dobrze pamięta, a ci którzy z racji wieku nie mogą pamiętać, powinni się o nim uczyć. To co uczyniła koalicja „ !3 grudnia” jest moim zdaniem o wiele gorsze niż gdyby reaktywowała urząd cenzorski. Pozwolono aby o poziomie i przeznaczeniu książek decydowali prości niewykształceni funkcjonariusze, nie posiadający żadnych poglądów na ich temat. A gdyby nawet mieli poglądy, to powinni zachować je dla siebie, albo zaprezentować u cioci na imieninach, albo pisać listy do redakcji, założyć stowarzyszenie walczące z tezami Ratajczaka czy wygłaszać przeciwko tym tezom filipiki z ławki w najbliższym parku. Cała władza w ręce mas -to czasy stalinowskie gdy młodociani hunwejbini jeździli po wsiach rozkułaczać chłopów zabierając im według swego widzi mi się sprzęty rolnicze i ziarno siewne. Nawet jeżeli mieli jakieś wytyczne od partyjnych władz nic nie może usprawiedliwić ich zbrodniczej, a wcale nie młodzieńczej aktywności, choć prześladowanie niewinnych ludzi umożliwił im system. Podobnie teraz to system umożliwia prześladowanie książek i poglądów podobnie jak system umożliwia czy inspiruje bicie na ulicach niewinnych spokojnych ludzi i wycieranie sobie butów polską flagą. Od tego jest już tylko jeden krok do palenia książek na placach. Pamiętamy jaki system to inspirował i przeprowadzał.
Wybieranie książek przeznaczonych do zniszczenia czy tylko aresztowania przez prostych funkcjonariuszy prawa (a raczej bezprawia) przypomina mi zabawne wydarzenia sprzed trzydziestu bodajże lat. Otóż w Instytucie naukowym imienia Nenckiego, zajmującym się badaniami w dziedzinie fizjologii mózgu, niezwykle istotnymi dla leczenia ludzi, specjalna komisja etyki naukowej, na mocy ustawy o zwierzętach, którą wówczas spłodzono, miała zajmować się przyznawaniem naukowcom określonej liczby szczurów do badań laboratoryjnych. Ponieważ żaden z naukowców nie chciał wejść do tej idiotycznej komisji zmuszono do tego bodajże portiera i dwie sprzątaczki i oni odtąd decydowali o przydziale zwierząt laboratoryjnych. Nic nie ujmując portierowi i sprzątaczkom- niech każdy robi to co potrafi i się tego trzyma- jak jednak pamiętamy to Pol Pot zmuszał prostych rolników do przeprowadzania operacji chirurgicznych, a chirurgów do kopania rowów. Operowani przez rolników umierali w męczarniach, a chirurdzy, gdy zbyt wolno kopali rowy, byli zabijani motyką. Jest to najczarniejszy okres w dziejach Kambodży.
Wracając do koalicji „ 13 grudnia”. Usłyszałam na własne uszy jak ktoś zachwalając niejakiego Majchrowskiego jako męża opatrznościowego Krakowa powiedział, że ma on niebieskie oczy oraz – nie pamiętam- habsburską, nordycką czy teutońską szczękę i dlatego jest najlepszym kandydatem na wieczne sprawowanie urzędu prezydenta miasta. Osłupiałam. Czy to znaczy, że czekają nas znowu ustawy norymberskie?. Oczy czarne i piwne są już znowu w niełasce? A o czym ma właściwie świadczyć habsburska szczęka? O przynależności do rasy nordyckiej? Dobrze widać, że wraca stare. Zapanowała cywilizacja śmierci likwidująca osoby chore pod pretekstem ich własnego dobra. Przecież to nie tylko postulował, lecz zrealizował Hitler każąc zabijać chorych psychicznie i upośledzone dzieci. Od aresztowania czy internowania książek prezentujących niewłaściwe zdaniem rządzących poglądy już blisko do palenia książek na stosach co robili hitlerowscy siepacze. Od bicia na ulicach niewinnych ludzi i likwidowania siłą różnych instytucji publicznych może być blisko do „nocy długich noży”. Podobnie groźne jest tworzenie przez rządzących własnego prawa czyli bezprawia.
Naiwni uważali, że trująca zielona jagoda jaką jest „zielony ład” dojrzewając poczerwienieje. To znaczy, że zielony ład grawituje w kierunku komunizmu. Jest o wiele gorzej. Trująca zielona jagoda na naszych oczach staje się brunatna. U bram Europy stoi prawdziwy faszyzm, a nie straszak faszyzmu, którym nas faszerowano przez wiele lat w ramach pedagogiki wstydu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6342
Dalej niezgoda Szanowna Pani.
To, że strona rządząca Prowadzi taką a nie inną politykę nie ma tu znaczenia, Wg mnie nie prowadzi żadnej polityki w żadnej dziedzinie, Generalnie ich rządzenie to dno we wszystkim.
Tu mówimy tylko o sprzeciwie w sprawie przeprosin za polski antysemityzm.
Posłowie Kukiza, Konfederacji i SP mieli jednak odwagę ostro to potępić
Dlaczego PiS stchórzyło w tej konkretnej sprawie?
To, że po stronie rządzącej są jeszcze większe głąby, nie jest chyba usprawiedliwieniem?
Dlatego Panią tak uparcie gnębię w tym konkretnym temacie, bo każdy, kto pokazuje błędy PiS-u życząc nawet dobrze PiS-owi, jest przez Panią momentalnie klasyfikowany jako zwolennik PO i jednocześnie skrajny przeciwnik PiS, który tej partii życzy wszystkiego najgorszego.
Doświadczyłem tego z Pani strony niejednokrotnie. Proszę czasami uderzyć się we własne piersi i podjąć konwersację, bo nie wszyscy krytycy chcą od razy zaorać PiS i wychwalać PO.
Proszę przynajmniej to przemyśleć. Pozdrawiam Panią.
Dopuszczenia do powstania autentycznej, patriotycznej, formacji, poza kontrolą chanukowej koalicji to najczarniejszy z możliwych scenariuszy.
Kto z nich doraźnie sprawuję władzę jest drugoplanowe. Ważny jest cel nadrzędny.
Jak niby w takiej sytuacji PIS ma wystąpić przeciw sobie?
PIS rządząc nie tylko nie ukrócił obelżywych zachowań żydów wobec Polski i Polaków a nawet je wspierał też i finansowo. Tak powstawały filmy i spektakle z aprobatą rządu.
Ale nie powstał serial czy film o "bohaterach" takich jak: Stella Kübler, Abraham Gancwajch, Leon Skosowski, Symche Spira, Stefania Brandstätter, Szama Grajer....
Bo to nieciekawe?
Czy zbyt prawdziwe?
To może fikcyjna opowieść? Taka "gdzie zbieżność i podobieństwo do osób jest przypadkowe" jak w małej miejscowości, przed wojną obok pracujących polaków, żydzi robią swoje geszefty. Wybuch wojny, żydzi witają ruskich owacjami, bramami triumfalnymi....i donoszą który to lekarz, nauczyciel, naczelnik poczty.... kto służył w Polskim Wojsku. Dla wskazanych to śmierć lub zsyłka. Sytuacja się zmienia, wkraczają Niemcy. Część żydów ucieka z ruskimi i robi tam karierę np. w NKWD a część zostaje. Przykładowa rodzina ukrywana jest przez Polaków, ryzykujących śmiercią całej rodziny. Są biedni ale dzielą się tym co mają. Wyzwolenie i razem z ruskimi wracają ci co uciekli już jako wysocy rangą funkcjonariusze. Pomagają ocalałym robić kariery w systemie utrwalania władzy ludowej. Donoszą na ojca i syna rodziny u których się ukrywali, że wspierali AK. Obaj giną zakatowani przez UB. Robią kariery, walczą z reakcyjnym podziemiem i pną się po szczeblach władzy. Robi się gorąco, część ucieka a inni zmieniają nazwiska, po dwa, trzy razy i nadal robią kariery. Wnuczka zostaje artystką, promowaną, finansowaną za przedstawianie Polaków jako potwory, niegodne miana człowieka.... Nagradzana za swoje gnioty na wszystkich możliwych festiwalach......itd....itd..
Dlatego jak zaproponowałem tu wspieranie i poparcie Patryka Jakiego, którego zarekomendował prof. Andrzej Nowak, to dowiedziałem się, że to nie ma sensu, bo wiadomo, jak to się skończy.
Na moje pytanie: "Jak to się skończy?", na odpowiedź czekam do dziś.
Pańska analiza dokładnie wyjaśnia dlaczego teraz zaorywani są Ziobryści przy przyzwoleniu i za zgodą nieomylnego Prezesa.
Brak potępienia polskiego antysemityzmu dodatkowo to potwierdza.
Pozdrawiam Pana.
Przyznam, że amnezja w sprawie Baumana też mnie niepokoiła. Na salonach socjologicznych jest wręcz guru Też zastanawiam się co dalej nie ulegając pochopnie spiskowym teoriom lecz ich nie wykluczając.
Odczłowieczanie przeciwników (dziś zwłaszcza tych politycznych) ma się bardzo dobrze.
To żadne novum.
Dehumanizacji doświadczył (podczas ostatniej wojny) mój. śp. Ojciec.
Spisałem jego wspomnienia w jednym ze swych wierszy...
POGARDA
Spytałem kiedyś ojca (po wojennych przejściach),
Co dla małego chłopca było najstraszniejsze?
I czego nie wybaczy hordom naszych wrogów,
Którzy zdeptali wszystkie prawa Dekalogu?
W ludobójstwa bezmiarze, w traumie wspominania
Trudno jest dać odpowiedź na takie pytanie...
Czy był to najazd Hunów niemieckich, co w szale
Bombardowali drogi, miasta i szpitale?
Czy też cios nam zadany, od tyłu, zdradziecko
Przez Azjatów niosących porządek sowiecki?
Byłali to bezsilność, zawiedziona wiara,
Gdy armie sojusznicze zostały w koszarach?
Cóż, wojenny los dziecka – to nie polityka;
Jego świat był przyziemny, najbliższych dotykał...
Może więc wyrzucenie z domu zapamiętał?
Wywózkę do obozu, w ścisku, jak bydlęta?
Może głód z poniewierką w pamięć mu się wbiły?
Lub niewolnicza praca – ponad malca siły?
Żarłoczne wszy i pluskwy? Świerzb, co skórę wiercił?
Czy ucieczka straceńcza – wprost z transportu śmierci?
Wszystkie razy, kopniaki, strzały o poranku?
I zagrożenie życia. Ciągłe. Bez ustanku...
Ojciec pokręcił głową: „To nie tak, mój synu...
Głód, choroby czy bicie – to nic! To przeminie...
Najgorsze, czegom doznał, co zapamiętane –
To POGARDA bijąca od »narodu panów«...
Czasem we śnie wojenna wraca zawierucha;
Herrenvolk* patrzy na mnie – jak na karalucha!
Spuszczam oczy, szpar szukam pomiędzy deskami,
By się schronić, by uciec przed jego butami...
Budzę się zlany potem. Wiem, że tylko śniłem...
Mówię: JESTEM CZŁOWIEKIEM. I zawsze nim byłem...
I zapamiętaj, synu – ci, co ludźmi gardzą,
Są tylko krok od zbrodni, z »rasy panów« czarciej...”
* Herrenvolk (niem.) – naród panów
(z tomiku "Ja tu zostaję" 2015r.)