Nie można pozostać bez szwanku psychicznego, jeśli się permanentnie zabijało niewinne istoty, w dodatku w bestialski sposób. Kiedyś nawet rzeźnicy byli odsuwani od uboju po pewnym okresie dla zachowania zdrowia psychicznego. Tu tej pani szkody są już chyba nieodwracalne.
Fakt, że osoba tak oderwana od rzeczywistości, negująca elementarną wiedzę naukową, może decydować o życiu i zdrowiu dzieci, dowodzi, że w zawodzie lekarzy konieczne są okresowe badania psychiatryczne - superwizje - które potwierdzają zdolność do wykonywania zawodu. W stosunku do tej Pani należy natychmiast to zrobić...
Jeżeli ktoś, jako lekarz, mówi takie rzeczy, nazywa dziecko nienarodzone "pasożytem", to nie może być inaczej nazwany jak idiotka.Natomiast po zapoznaniu się z przywołanymi przez internautów archiwalnymi wpisami dr Orawiec spoglądam na wczorajszą wypowiedź tej Pani z innej perspektywy. Jeżeli przyjrzymy się zapisom archiwalnym aktywności tej Pani na mediach społecznościowych to zrozumiemy więcej. Mamy tutaj do czynienia z osobą z poważnymi problemami. Na jaw wychodzą wewnętrzne pęknięcia, smutek, obraz osoby, która woła o pomoc i zasługuje na pomoc. Sam fakt publikacji takich materiałów wskazuje na duży problem wewnętrzny, duchowy. Jaki rodzaj wyparcia musi być wewnątrz takiej osoby, żeby zagłuszyć ten rodzaj dysonansu? Człowiek NIE JEST stworzony do zabijania, mordowania. Nie uśmierzą tego ani tabletki, ani ideologia. Lekarz, a nawet KOBIETA, stworzeni są do pomoc, do ratowania życia. Jeżeli odrzuci się to wszystko, żeby zadać śmierć to dokonuje się gwałtu na swojej osobie, swoim powołaniu... nie mówiąc już o przysiędze Hipokratesa, która jest jest arcyważna ale wydaje się być na marginesie tego problemu. Ta osoba zasługuje dzisiaj nie na pogardę i hejt, ale raczej na współczucie i modlitwę. Jest jednak też - ku przestrodze - chodzącym przykładem jakie straszliwe spustoszenie dokonuje w człowieku proceder mordu prenatalnego.
Ta płycizna intelektualna, nie zasługuje nawet na splunięcie w jej stronę. Najgorsza szmata udostępnia takie zdjęcia i wypowiada się w ten sposób. Brak słów.
Niemcy 90 lat temu by sobie zracjonalizować eksterminację Żydów i Słowian mówili, że to "pasożyty na zdrowym ciele Europy". I było "łatwiej". Ona używa tych samych słów wobec dzieci. By usprawiedliwić wobec siebie to obryzganie się krwią. To "płód" nie dziecko, to tylko "pasożyt".Niestety choroba nie przeszkadza jej głosić ewangelię zagłady. SS mani strzelali w główkę małym dzieciom też mieli problemy psychiczne, popełniali samobójstwa. Na końcu wymyślili Cyklon B tak im żal było blond chłopców z Reichu.
W potocznym rozumieniu psychopata to ktoś całkowicie odrzucający normy moralne i społeczne, dążący do gratyfikacji i spełnienia własnych potrzeb (często sprzecznych z porządkiem społecznym) ponad wszelką cenę, nieliczący się z uczuciami innych ludzi i sam pozbawiony uczuć
Życie ją rozliczy. Dziecko ją rozliczy, później wnuki ją rozliczą, a potem będzie prosić na łożu śmierci o wybaczenie za grzechy. Oby tylko zdążyła błagać o to wybaczenie. Nam pozostaje się modlić za jej duszę, bo póki żyje może zostać zbawiona. Resztę pozostawiam milczeniem.
Czytaj tam gdzie nikt nie czyta ;-)
No ale doktor Mengele też był lekarzem. O żydowskich dzieciach wyrażał się jednoznacznie „pasożyty, karaluchy” Widać jego „medyczna” myśl wciąż żyje w wielu umysłach
Jak to skomentować?
Najpierw trzeba zapytać taką komu nadstawia.
To o twoich koalicjantach.
Więc był kompromis aborcyjny, całe dziesięciolecia był. Kto się chciał skrobać, to się skrobał choćby wieszakiem na ubrania w szopie. Ale kompromis wam przeszkadzał więc wyskoczyła Godek.
To teraz jest 1/Godek czyli odbicie w pysk.
spod znaku fallusa,
dlaczego takiego durnia jak ty, mamusia "nie wyskrobała wieszakiem na ubrania"?
pewnie teraz tego codziennie żałuje.
Moim zdaniem, w przededniu Wielkiego Tygodnia, twoje słowa nabierają szczególnego kolorytu. Wszak będziesz klęczał przed niewyskrobanym, spod znaku fallusa, którego świeta matka codziennie żałowała, że nie miała wieszaka.
Dumny z siebie jesteś nadal?
Największym życiowym błędem twojej matki było to że cie bucu nie wyskrobała
Niewybaczalny to jej błąd
Z twoich słów wprost wynika, że twoja matka nie popełniła błędów mojej i skrobała się hurtowo.
Też jesteś dumny?
Już niedługo kapłan poda ci w szparę ciało Jezusa Chrystusa.
Dumny jesteś z miejsca dla Niego?
Jeśli jestem stworzony na obraz i podobieństwo Boga, to nazywasz Go skrzyżowaniem - cytuję - "qrwy z mułem".
O co modlisz się do qrwy?
ty w Boga nie wierzysz, gardzisz Nim, dowodzisz temu w komentarzach, ludzie grzeszni, w największym gniewie, nie obrażają Boga, ani żadnej świętości, robią to ci, co są opętani.
Poddajesz w wątpliwość swoje stworzenie, przyznaję ci rację, bez wątpienia powstałeś z jakiejś wściekłej małpy, tragedią jest, że będziesz się powielał, choć jest nadzieja, że twoje "jabłko" spadnie daleko od ciebie.
Zapewne jak każdy POlszewik, będziesz świętował Zmartwychwstanie Jezusa, dzieląc się jajkiem z bliskimi, mając w świadomości, jak zbluzgałeś wszelkie świętości, oby ci to wielkanocne jajko w gardle nie stanęło.
Rura ci zmiękła. Tak długo, jak długo będziesz mnie próbował obrażać, tak długo robisz członka z Jezusa.
I niczym tego nie zagadasz...