Najmłodsi wyborcy dali się omotać propagandzie Donalda T. Facet miał łatwe zadanie, bo po pierwsze miał przed sobą same "niezapisane tablice", które nie pamiętały jak wyglądały rządy Donka i Ewy Kopacz w latach 2007-2015, bo 8 lat temu mieli 10 lat ... Po drugie, sam Donek na wszystkich spotkaniach skrzętnie ukrywał swoje poprzednie "dokonania" jako premiera przez 7 lat, słowem nie wspominając swoich poprzednich rządów. Więc wszystkim młodym mogło się wydawać w czasie kampanii wyborczej, że Donald T. to dziewic Orleański, jedyny sprawiedliwy nadany przez boską unię mąż opatrznościowy.
Zaś te wszystkie dziadersy, które były zwożone na spędy z Tuskiem można podzielić na dwie grupy:
- pierwsza - starych sklerotyków, którzy już nie pamiętają co Tusk wyrabiał poprzednio;
- druga - starych UB-eków, którzy mają świetną pamięć i wiedzą, kto im odebrał "przywileje emerytalne" za katowanie Polaków walczących o niepodległość. Oni chcą, żeby Tusk im przywrócił "wymordowane" przywileje emerytalne, a tylko Tusk i Lewica (Stara Q-wica) im to obiecali.
Do tego trzeba koniecznie powiedzieć o tzw. wymiarze sprawiedliwości. Jedynej dziedzinie, która nie uległa ŻADNYM zmianom i reformom po 1990 roku. Wszystko się zmieniło, zniknęły największe przedsiębiorstwa przemysłowe, FSO, huty, Ursus, stocznie, PKP, CPN, Cegielski, największa papiernia w Europie w Kwidzynie została "sprzedana" jako jedna z pierwszych w obce ręce za mniej niż koszt budowy, Telekomunikacja, GÓRNICTWO, przede wszystkim kopalnie węgla kamiennego...
A w sądach - wszystko po staremu!
Żadnemu sędziemu nie spadł włos z głowy za skazanie niewinnych ludzi w stanie wojennym za roznoszenie ulotek, za śmierć działaczy Solidarności. Żyjący do dziś sędzia prof. Adam Strzębosz stwierdził w 1991 roku, że "sądy same się oczyszczą". W 2020 roku czytamy: "Ziobro do Strzembosza: Który z tych sędziów się oczyścił?"
Żeby młodzi wiedzieli o co chodzi przytaczam cały tekst z "Do Rzeczy":
Prof. Adam Strzembosz obiecywał, że sędziowie sami się oczyszczą. A jaki był efekt tego oczyszczenia? Jedna osoba usunięta z zawodu – powiedział w Polskim Radiu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.Mamy już 2024 rok, od 13.12.2023 rządzi Donald T.
Prof. Adam Strzembosz, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego, stwierdził w środę, że dalsze funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej SN jest "działaniem przestępczym". O te słowa Zbigniew Ziobro był pytany w radiowej Jedynce.
– Nie wiem, czym należy wyjaśniać tego rodzaju niemądre i nieprawdziwe stwierdzenia prof. Strzembosza. Czy takim głębokim poczuciem winy za to, że - można powiedzieć - wprowadził w błąd, jak wielu mówi, oszukał polskie społeczeństwo z początków lat 90. Przypomnę, że odpowiedzialny był za reformę sądownictwa i obiecywał publicznie, ze sędziowie sami się oczyszczą. A jaki był efekt tego oczyszczenia? Jedna osoba usunięta z zawodu – stwierdził minister.
Ziobro zwrócił uwagę, że w tym czasie funkcjonowało ponad stu sędziów z okresu stalinowskiego, którzy wydawali "tysiące wyroków śmierci na niewinnych ludzi". – Zapytałbym pana prof. Strzembosza, który z tych sędziów się oczyścił? – powiedział.
– Prof. Strzembosz mówił nieprawdę. To, co przedstawia jako diagnozę środowiska sędziowskiego, kompletnie się nie sprawdziło i dzisiaj powinien z pokorą przyznać i powiedzieć, że poniósł ciężką porażkę. Zamiast tego idzie w zaparte i oskarża wszem i wobec, mówi rzeczy niestety niemądre, co ze smutkiem trzeba powiedzieć w przypadku profesora – stwierdził minister sprawiedliwości.
Trzeba młodym koniecznie uświadomić, że ów profesor Strzębosz, który niby naczelny rabin kasty sędziowskiej w Polsce, jakimś niewytłumaczalnym sposobem zapewnił swoim zupełną bezkarność od 1945 roku, był ważną figurą pojawiającą się na marszach Donalda Tuska i brał udział w jego kampanii wyborczej.
Trzeba też zauważyć, że PiS robił wszystko, żeby ukrócić sędziokrację. Udało mu się umieścić w strukturach władzy sędziowskiej nowych sędziów, którzy zostali przez zamknięty klan od razu nazwani nielegalnymi neo sędziami. Tymczasem starzy stalinowscy i postkomunistyczni sędziowie utworzyli nielegalną organizację sędziowską, jakby związek zawodowy, do czego nie mają prawa, bo to sprzeczne z konstytucją, o nazwie "Iustitia" - Justicja.
I jak to działało za PiS można było zaobserwować na filmiku "Niezależni sędziowie idą!". Dlaczego tak działało?
Bo Ziobro zrobił jakiś porządek w prokuraturze i prokuratorzy mogli stawiać zarzuty przestępcom - ale nie z PO, bo sędziowie z Justicji odrzucali je na różne sposoby. Temu zjawisku poświęcony jest dzisiejszy program "Jedziemy" M. Rachonia w TV Republika:
#Jedziemy | Bodnar chce zamknąć usta krytykom i zastraszyć niezależnych śledczych | M. Rachoń
Ci prokuratorzy, którzy najwięcej wiedzą o przekrętach Tuska i jego otoczenia są właśnie na celowniku faceta, który dostał fuchę ministra sprawiedliwości. Może to trochę rozjaśni młodym dlaczego Bodnar robi wszystko, żeby wymienić obsadę najważniejszych prokuratur.
Doskonałym uzupełnieniem wiedzy prawniczej jest wpis Anny Marzec: Bezprawie pod pozorem praworządności!
Ja nie mam złudzeń co do "praworządności" Tuska. To za jego rządów komornik wszedł mi na konto bez mojej wiedzy, na podstawie postępowania, o którym nie miałam pojęcia, że się toczy i że zapadł jakiś wyrok, bo policja warszawska sfałszowała moje dane adresowe. Taki numer ćwiczyło kilkaset tysięcy ludzi. To za Tuska szalał seryjny samobójca piątkowo-sobotni, to za rządów Tuska "zdarzyły się" 2 katastrofy wojskowych samolotów CASA w 2008 i w 2010 Tu-154M w Smoleńsku z prezydentem Polski.
Siłowe przejęcie TVP, hołd niemiecki Sikorskiego, likwidacja prokuratorów, poddanie prokuratury pod wpływ UE, pajac na stanowisku II osoby w państwie, który w razie likwidacji A. Dudy przejmie władzę całkowitą w państwie, lekarz Kosiniak-Kamysz jako minister obrony - czarno widzę ...

Dzięki KO, brawo koalicja - na skutek codziennego pogłębiania będzie efekt w postaci pogłębionego toru wodnego. Nic się nie uda tylko będzie efektem planu i jego realizacji.
Tor wodny pogłębia się dzięki PIS-owi, bo obecna mafia rządząca była przeciw przekopowi, przeciw pogłębianiu i przeciw modernizacji portu w Elblągu.
I dlatego przegraliście wygrane wybory: nikt z wami gadać nie chce.
Bo tylko sie zdawalo PIS-wi ze dzierzy wladze. Chociaz mial mozliwosci zeby oczyscic stajnie Augiasza i rzeczywiscie przejac wladze, to szanse zaprzepascil krygujac sie ze ktos gdzies w swiecie zachodnim moglby pogrozic palcem. natomiast wyminieni w tytule przestepcy nie mieli zadnych zahamowan i po prostu wykorzystali slabosc naiwnego przeciwnika
Dlaczego PiS-owi się nie udało? Niestety, ale nie docenił siły przeciwnika. O tym jak wyglądają sądy, mogliśmy się przekonać, po katastrofie wyłonienia Sądu Lustracyjnego, jeszcze za rządów AWS-u! Dwanaście tysięcy sędziów, nie pozwoliło na wybór kilkudziesięciu! Cyrk, jakim mieliśmy wówczas do czynienia, pokazał, że sądy, to najtrwalszy element ancien regime. PiS wypowiedział im wojnę prawie dwadzieścia lat później, gdy jeszcze bardziej okrzepli, dokooptowali podobnych sobie i wyalienowali ze społeczeństwa. W tej chwili, jedyne co łączy sądy z suwerenem, to konieczność ich utrzymania, nawet wymiksowali się z powszechnego systemu ubezpieczeń. Jednym zdaniem, przeciwnik był potężny, o wiele bardziej niż spadkobiercy z SB czy MO. Do tego doszło niewiara i słabość we własnych szeregach. Duda, Gowin, Morawiecki - to nie są ludzie z żelaza. No i, last, but not least, wyborcy, którzy jak to u nas we zwyczaju, maja mentalność wioskowych głupków, pomieszaną z niewolniczą. Daj im skrzydła, a pójdą nimi zamiatać ulice - pisał poeta. Z 30% świadomych obywateli, to wiele nie zbudujesz. Dlatego z ostatnich 228 lat naszej historii, ledwie przez 50, mieliśmy coś do powiedzenia. I jest to optymistyczna ocena.
Dokładnie o tym samym pisałem. Zasoby postkomuny, ulokowane w tzw. wymiarze sprawiedliwości, zdecydowanie przeważyły zasoby PiS-u. Ludzie nie wiedzą (albo zapomnieli), że stopień upartyjnienia sądów i prokuratury był wyższy, niż w milicji i wojsku! To bagno, może osuszyć tylko suweren i to drogą rewolucyjną. Ale suweren tego nie rozumie/ boi się/nie chce. Teraz też okazuje się, jak naiwne było myślenie prof. Staniszkis (przyznaję, że podzielałem jej opinię), która upatrywała w integracji z UE, nadziei na implementowanie do Polski zdrowych kryteriów normatywnych i poprawnych ram instytucjonalnych. Unia okazała się być sprzymierzeńcem postkomunistycznej patologii.Trzeba nam czekać, aż suweren zmądrzeje....
Poza tym sądzę, że większości suwerena patologia sądów pasuje. Świadomie.
Też nie bardzo w to wierzę. Suwerenowi to odpowiada wszelka patologia. Prof.Legutko zdiagnozował stan Polaków, jako skutek zerwania ciągłości kulturowej. I ma rację, jeśli porówna się postawę obecnych Polaków, z postawą tych sprzed półwiecza i wcześniejszych.
Nie kupuję tłumaczenia: chcieliśmy coś zmienić, ale nam nie pozwolili. Morawiecki wprowadzał wszystkie postanowienia brukselskiej biurokracji - tyle, że poprzednicy robili to radośnie z europejskim (chciałoby się powiedzieć bolszewickim) zapałem a "nasz patriotyczny rząd" tłumaczył tubylcom, że robi to z obrzydzeniem, po rejtanowsku rozdzierając szaty i wznosząc bogoojczyźniane okrzyki. Pamiętam, że wielką konsternację wywołało to, że o treści tzw. kamieni milowych kierownictwo PiS dowiedziało się z mediów. I co? I nic. "Reformowanie" państwa sprowadziło się do wymiany platfusowych "tłustych kotów" na pisowskie. Struktury i mechanizmy pozostały bez zmian. W telewizji platfusową propagandę zamieniono na pisowską. Nikomu nie przyszło do głowy, żeby zamiast propagandzisty Kurskiego zrobić szefem np. Wildsteina i budować rzetelne i obiektywne media. Dotacje i granty przyznawano po uważaniu przedtem instytucjom związanym z PO, potem związanym z PiS. Mechanizm pozostał niezmieniony. Rozbicie lokalnych samorządowych klik sprowadziło się do wydłużenia kadencji samorządów do 5 lat. Lokalni kacykowie, którzy często rządzą nawet kilkadziesiąt mogą kandydować jeszcze na kolejną kadencję. Żadnych realnych zmian organizacyjno-prawnych, które zwiększyłyby wpływ mieszkańców na lokalną władzę nie wprowadzono. Nie chodzi o wymianę "tamtych" na "naszych" tylko o zmianę mechanizmów funkcjonowania państwa i społeczeństwa. Tego oczekiwaliśmy i PiS tego nie zrobił. Pochwalić ich można za likwidację oszustw vatowskich - jest to zasługa Szłamachy, którą przypisał sobie Morawiecki. "Zasługą" Morawieckiego jest tzw. polski ład, za który ostatnio Kaczyński przeprasza przedsiębiorców.
E nie, na przykład zastopował w 2016 plan przymusowego rozmieszczenia nielegalnych migrantów. No i prowadził skuteczną politykę finansowo-gospodarczą. To nie mogło się podobać Niemcom, więc odpalili swoją agentur w Bolanda :-)
PS. Co do rozliczania przestępców, to od tego są sądy. Partia polityczna nie powinna rozliczać inne partie polityczne, bo wtedy mamy więźniów politycznych. Obecne siłowe przejęcie PK przez ukrę Bodnara świadczy o tym że pełomafia chce wsadzać polityków prawicy do aresztów z pominięciem demokratycznych, praworządnych procedur.
PS2 Warto również pamiętać, że aż 13 ministrów z nierządu PO-PSL ma postawione zarzuty kryminalne. Sprawy toczą się w sądach powszechnych. Stąd ten obecny wściekły atak na praworządność Tuska i jego szajki. Jednego już odbili z aresztu i wysłali na ciepłą posadkę w PE. Teraz chcą odbić pozostałych.
Co do rozliczania przestępców - od ich ścigania to jest prokuratura. Ile aktów oskarżenia skierowano do sądów w ramach programu Cela+, którego się nie doczekaliśmy?
Może np. pamiętacie sprawę Ciech-u, czy budki przed ambasadą czy wiele innych....? Czy takie zaniechania to już współudział?
Dziś (1.02.2024)w Brukseli Donald T. udzielał wywiadu transmitowanego na nasze podwórko. Został poproszony o komentarz w sprawie podpisania przez prezydenta ustawy budżetowej, którą ten jednocześnie odesłał do Trybunału Konstytucyjnego, z zapytaniem, czy wobec niewpuszczenia 2 posłów, ta ustawa może być zgodna z Konstytucją. Donald T. z przekąsem stwierdził, że "prezydent wyszedł ze swojej bańki, a potem zaraz skierował ustawę do czegoś czego nie ma ..."
To jest najważniejsza wypowiedź premiera dziś! Co oznacza?
Ano, te słowa oznaczają, premier polskiego rządu uznaje PUBLICZNIE jeden z najważniejszych urzędów Państwa Polskiego - TK - za nieistniejący, czyli uważa Państwo Polskie za nieistniejące!
Nikogo świadomego powiązań Tuska z Niemcami takie postawienie sprawy TK nie dziwi. Ciekawe co jeszcze musi zrobić Tusk, żeby został zatrzymany pod zarzutem zdrady stanu i łamania polskiej konstytucji. Przecież to, co Tusk robi codziennie od kiedy przejął władzę, jest identyczne z tym co robili Niemcy w Polsce w 1939 roku!
SCHETYNA DO PIERDLA NIE PÓJDZIE?
http://dakowski.pl/index…;
...Prezes Kaczyński (w Jachrance) był łaskaw zaważyć, że za rządów Platformy łamane były prawa człowieka i nawet powołał się na haniebną, milicyjną (nie poprawiać – policja, ta była przed wojną) „Akcję Widelec”, w trakcie której doszło do torturowania schwytanych kibiców Legii Warszawa.
To miłe, że Prezes Kaczyński o tym fakcie sobie po latach przypomniał, ale problem polega na tym, że Pan Kaczyński miał 3 lata na to, żeby:
a/ kazać prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze oskarżyć o te bestialstwa Grzegorza Schetynę (ówczesnego szefa MSWiA)
b/ kazać swoim posłom pozbawić Grzegorza Schetynę immunitetu
i proszę mi tu nie p… isać o znieprawionych sądach itd. itp., bo to nie ma nic do rzeczy:
zrobić te pierwsze dwa kroki elementarna przyzwoitość Prezesowi Kaczyńskiemu nakazywała.
.... W takim razie przypominamy sobie słynną Akcję Widelec, wymierzoną przeciwko kibicom Legii Warszawa (ja od dziecka kibicuję Górnikowi Zabrze, więc nie można mnie tu posądzić o prywatę), podczas której aresztowani setkami kibice byli zmuszani przez milicję (nie poprawiać – policja, to była przed wojną) do siadania nago na milicyjnych pałkach, bici kluczami po jądrach, gazowani w zamkniętym samochodzie, co było torturami w najczystszej ubeckiej postaci? Tak? ....
(autor Ewaryst Fedorowicz)
12 grudzień 2018
Jest tylko jeden realny powód, że PiS nie rozliczał PO - ten powód do wczoraj głosiły jedynie najbardziej zatwardziałe oszołomy, a wczoraj po wpisie J. Protasiewicza, żeby skompromitowany Kierwiński nie przysyłał do niego "seryjnych samobójców", bo on ich prawie wszystkich zna.
Ten powód staje się oczywisty - to wielka obawa o życie, każdego, kto zechce rozliczać Tuska i jego mafię.