Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Król Julian na prezydenta

Izabela Brodacka Falzmann, 12.09.2023
W trakcie wyborów prezydenckich w 2005 roku byłam z ramienia PiS mężem zaufania w jednej z mokotowskich komisji wyborczych. Ku mojemu  zdumieniu na bardzo wielu kartach wyborczych widniał dopisek: „król Julian na prezydenta”. Nie rozumiałam o co chodzi dowcipnisiom szczególnie, że głosy z różnymi, nawet wulgarnymi dopiskami okazały się ważne, dopóki zgorszone moją ignorancją wnuki nie namówiły mnie do obejrzenia ich ulubionego serialu: „Pingwiny z Madagaskaru”. Kilka dni temu z prawdziwą przyjemnością obejrzałam odcinek „Pingwinów” poświęcony pandemii, która wybuchła w ZOO. Objawem choroby było nieznośne swędzenie. Dla bezpieczeństwa ZOO król Julian, narcystyczny lemur, zarządził kwarantannę chorych w akwarium, do którego wepchnięto ich jak worki z kartoflami, jednego na drugim. Warto posłuchać wypowiedzi króla Juliana na temat jego odpowiedzialności za losy całego ZOO. Jakbym słyszała naszych propagandzistów od szczepionek, maseczek i zamykania ludzi w domach. Król Julian jest poza tym esencją – jeżeli można tak powiedzieć - przezydenckości.  Esencją polityka, którego jedyną rolą jest pilnowanie żyrandola, lecz który swoimi chaotycznymi i megalomańskimi posunięciami przynosi społeczności ZOO wiele szkody.

Po wielu latach zrozumiałam wreszcie o co chodziło dowcipnisiom z 2005 roku i bardzo się wstydzę, że nie widziałam tego wcześniej. Wzorcem władcy absolutnego,  zawsze  słuchanego przez swoich poddanych jest również król z którym spotyka się Mały Książe, bohater słynnej powieści dla dzieci od roku do stu lat, którą napisał Antoine de Saint-Exupéry. Król podczas rozmowy przekazuje Małemu Księciu filozofię swojej władzy.  Otóż jeżeli władca chce być dokładnie wysłuchiwany przez swoich poddanych musi im wydawać wyłącznie rozsądne rozkazy. „SI j'ordonnais à un général de voler une fleur à l'autre à la façon d'un papillon, ou d'écrire une tragédie, ou de se changer en oiseau de mer, et si le général n'exécutait pas l'ordre reçu, qui, de lui ou de moi, serait dans son tort?” Co znaczy: „Gdybym nakazał generałowi latać jak motylek z kwiatka na kwiatek, albo napisać tragedię, albo zmienić się w morskiego ptaka i jeżeli generał nie wykonałby otrzymanego rozkazu to kto popełniłby błąd, on czy ja?” 

Mały Książe dobrze zrozumiał króla. Poza tym poczuł się trochę znudzony jego wywodami więc powiedział: „Si votre majesté désirait être obéie ponctuellement, elle pourrait me donner un ordre raisonnable. Elle pourrait m'ordonner, par exemple, de partir avant une minute”. Co znaczy: „Jeżeli Wasza Wysokość pragnie być dokładnie wysłuchany może mi wydać jakiś rozsądny rozkaz. Może mi na przykład rozkazać abym odszedł stąd przed upływem minuty”. Nie mogłam się oprzeć przed zacytowaniem tych tekstów w oryginale bo podczas szkolnego międzynarodowego obozu językowego w Giżycku odgrywałam właśnie rolę króla i swoją rolę pamiętam do dziś. Małego Księcia brawurowo odegrała koleżanka Basia Sokół. Na marginesie. W szkolnych przedstawieniach zawsze grałam króla, mędrca albo smoka. Nigdy nie zagrałam królewny, księżniczki a nawet choćby tylko nieszczęsnej topielicy czyli Ofelii -a tak o tym marzyłam. Taki już jest mój podły los. Kiedy mały Książe poprosił króla żeby rozkazał słońcu zajść ten odparł, że czeka na sprzyjające okoliczności. Na planetoidzie numer 325 oprócz króla mieszkał – o ile dobrze pamiętam - tylko stary szczur. Król zaproponował księciu aby jako minister sprawiedliwości regularnie skazywał tego szczura na śmierć a potem go ułaskawiał. A Małego Księcia opuszczającego planetoidę zgodnie z wydanym rozsądnym rozkazem król mianował swoim ambasadorem.

Revenons à nos moutons -wracając do naszych baranów czyli do naszego tematu. Wydaje mi się, że filozofia władzy jaką prezentuje król z planety Małego Księcia jest dokładnie filozofią władzy naszego obecnego prezydenta. On też usiłuje zawsze być rozsądny i wydawać wyłącznie rozsądne rozkazy. Nie chce rozumieć, że nie da się wszystkich zadowolić i trzeba czasami zdecydowanie opowiedzieć  się po jednej ze stron. Ne da się służyć Ukrainie (takie sformułowanie padło w oficjalnej rządowej narracji)  oraz przyjaźnić z jej dość operetkowym prezydentem i wytłumaczyć potomkom ofiar rzezi wołyńskiej, dlaczego bezskutecznie się walczy o prawo do godnego pochówku ich krewnych. Jeżeli Ukraińcy chcą budować swą tożsamość narodową w oparciu o kult Bandery nie mamy prawa w tym uczestniczyć. Doszukiwanie się zasług Bandery oraz symetrii wzajemnych krzywd jest dla nas po prostu niedopuszczalne. To tak jakby trawestując znane powiedzenie zapalić Panu Bogu tylko ogarek a diabłu całą świecę. Nie można cieszyć się, że wilk jest syty jeżeli owca została pożarta. 

 innych działaniach prezydenta też widać zdumiewającą niekonsekwencję. Bez sensu jest inicjować reformę systemu prawnego i natychmiast tę reformę blokować. Albo wnosić poprawki do już przegłosowanej  i skierowanej tylko do podpisania ustawy. Pragnienie żeby zadowolić wszystkich to syndrom Zeliga, któremu w Chinach robią się skośne oczy.  Trzeba wreszcie zrozumieć, że tak jak niemożliwa jest synkretyczna religia, niemożliwe jest stworzenie synkretycznej wersji historii. Interesy ludzkie są sprzeczne, podobnie sprzeczne są interesy narodowe. Sprawa sądowa, z której obydwie strony wychodzą usatysfakcjonowane wyrokiem jest jedną ze szlachetnych utopii. Podobną utopią okazał się koniec historii, który głosił Francis Fukuyama. Natomiast niefrasobliwe pisanie historii pod cudze dyktando grozi, że staniemy się w oczach świata winnymi wszystkich jego nieszczęść i wszelkich zbrodni. Forsowanie podyktowanej doraźnymi względami politycznymi wersji historii grozi również utratą narodowej tożsamości . Szczególnie niebezpieczne jest gdy doraźnie przyjęty paradygmat polityczny jest traktowany jak dogmat, a sprzeciwiający się jego wyznawaniu traktowani jak schizmatycy. Tak został potraktowany ksiądz Isakowicz-Zaleski upominający się o pamięć o wołyńskim ludobójstwie nazywanym dla rozmycia odpowiedzialności tragedią.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8627
u2

u2

13.09.2023 15:04

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Ty lepiej się czasami wynurz

W wojnie 1920m było ok 20 tys Ukraińców po wodzą Petlury właśnie i chwała mu i im za to , ale narodzik z tryzubem generalnie miał go w dupie i hłodomorem za to zapłacił .
No nie, była kontrofensywa rosyjska i Piłsudski musiał zmykać z Kijowa, a Ukraińcy jeśli nie Przemyśla bronili to zapewne Zamościa, tam Budionny definitywnie dostał w 4 litery i musiał zmykać.
PS. Armia ukraińska pod wodzą Petlury była największą armią sprzymierzoną z Polakami w 1920 roku. Zrozumiałe, że Polacy walczyli przede wszystkim o swoją niepodległość, a nie o ukraińską. Ale gdyby utworzyli autonomię ukraińską na terenia Małopolski wschodniej i Wołynia oraz otworzyli katedrę języka ukraińskiego na uniwersytecie we Lwowie, to Ukraińcy byliby wtedy sprzymierzeńcami Polaków, a nie wrogami. To są proste sprawy.
Tomaszek

Tomaszek

13.09.2023 20:07

Dodane przez u2 w odpowiedzi na W wojnie 1920m było ok 20 tys

Niecałe 20 tysięcy to mniej jak kiboli na ustawkach po kolejce ligi w dobrych czasach . Kijów Piłsudski zostawił Ukraińcom i to oni odpuścili . Po prostu nie było chętnych do walki i tyle . Fakt że Dywizja Siczowa wspólnie z Polakami broniła Zamościa , ale łupnia dał bolszewikom tam gen Haller i gen Sikorski w bitwie pod Komarowem parę dni później . Znaj proporcje . I przestań pieprzyć bzdury o jakiejś autonomii , bo tego na świecie jeszcze nie było , chyba że Ukraina sowiecka , nawet katedry mieli tam też . Wtedy UPadlińcy to był wróg narodowy , rzezie jak na Wołyniu były z Wołyniem porównywalne , tyle że przekazu takiego nie było i była euforia niepodległej . W Krynkach gdzie przed wojną mieszkał twój dziadek słowa tryzub i Ukrainiec to były obelgi jeżeli tego nie wiesz . Petlura i innni byli tylko wyjątkami i chwała im że byli . Jeszcze raz , to że nasz największy sojusznik miał niecałe 20 tysięcy nie czyni go równoprawnym do milionowej armii z naszej strony . Wybór był taki że albo Polacy przeleją krew tego miliona za Ukrainę , której narodzikowi nie chciało się na wojnę i zawsze ciągnęli gremialnie ku Rosji . Nie przewidzieli tylko że Rosja sowiecka jest inna niż Rosja , podobnie jak z krzesłem elektrycznym . Albo będzie przynajmniej trochę pokoju . Jak wybrali tak mieli .
lala

lala

13.09.2023 18:18

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Lalunia

1. nie cenię Zychowicza
2. książki o dziejach tej części świata napisali - m.in. autor świetnych publikacji Daniel Beauvois, Timothy Snyder,  Paul R. Magocsi, Plokhy Serhii, Robert Conquest, i inni
3. nie cenię czarno-białejgo postrzegania świata - rozbioru Ukrainy dokonała sowiecka Rosja wraz z Polską - zawierając pokój, jakoś mało się o tym w Polsce pamięta...
Tomaszek

Tomaszek

13.09.2023 22:48

Dodane przez lala w odpowiedzi na 1. nie cenię Zychowicza

Zychowicza nie cenisz , twoja sprawa ale zajechało mi jeszcze Twoimi zagranicznymi , a jeżeli znalazł się tam Sierhiej Płochij zakamuflowany przez Ciebie po angielsku to wszystko jasne . Badacze na odległość to dla mnie ludzie słynni bo znani , nic poza tym . Twoje autorytety , każdy je ma . Ale sobie ich wyguglowałem i jak widzę od kogo nagrody i medale dostawali to dla mnie wszystko jasne . Książkę to nawet durny Teziek niedługo napisze , i co ? Też medal dostał i to wcale nie kartoflany . Moimi są są ludzie , którzy to przeżyli, Panie WK LA ,Panowie CA czy JK i kilka innych osób . Ostatnio sporo Youtube'a np Leszek Żebrowski , niehistoryk bez dyplomu , ale warsztat rzetelny i poparty źródłąmi  , świadectwa setek ludzi , którzy to przeżyli , Leszek Pietrzak i wielu innych z doskoku . Do literatury tu gdzie jestem dostęp mam ograniczony , co , może tak Encyklopedia La Rousse'a , gdzie pisali że kozacy mieli okrzyk bojowy "job twaju mać " co miało znaczyć "Bóg z nami". T adecydowanie lepiej niż wikipedia . Przynajmniej weselej . Nie muszę Cię prosić o wybaczenie , ale jedziesz po jednaj bandzie i tyle . Podobnie z tym rozbiorem . Przesada to słowo nic przy tym co wypisałaś .
Nie było państwa Ukraina i Ukraińcy słabo go nawet chcieli jak z 30 czy 40 milionów zmobilizowali 20 czy 30 tysięcy . Tyle to na ustawkę po meczu nie na Rosję . Przy milionie ponad  Polskiej Armii to żart na smutno . Przelać krew za kogoś i sprawę cudzą , najpewniej  niechcianą to co ? To byłaby gorzej niż zdrada swojego narodu . Zbrodnia to mało powiedziane . Polacy reprezentowali Polaków i Polskę . Szacunek dla Petlury i jego żołnierzy , ale "znaj proporcje mocium Pani". To była ziemia wyrwana Rosji  i tyle . 
Przeczytaj jeszcze może co do Ubota napisałem to będzie na tyle .
u2

u2

15.09.2023 23:10

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Zychowicza nie cenisz , twoja

Leszek Żebrowski , niehistoryk bez dyplomu , ale warsztat rzetelny i poparty źródłąmi  , świadectwa setek ludzi , którzy to przeżyli
Podaj źródła, nie ściemniaj. Pan Żebrowski już przeszedł auto-lustrację ? Czy to krewniak tego aktora Żebrowskiego, który zapewnił Czajkowskiemu wygraną w stolycy ?
u2

u2

15.09.2023 23:09

Dodane przez lala w odpowiedzi na 1. nie cenię Zychowicza

rozbioru Ukrainy dokonała sowiecka Rosja wraz z Polską - zawierając pokój, jakoś mało się o tym w Polsce pamięta
Tyle, że wtedy Ukrainy jako państwa nie było. Była onegdaj Rzeczpospolita Obojga Narodów, gdzie wchodziły tereny współczesnej Ukrainy. Tak do Dniepra. Polacy pomogli Ukraińcom odzyskać Kijów w 1920, ale nie mogli ryzykować utratą własnej niepodległości. Zachód chętnie by wysłał Polaków na Moskwę, ale to by było samobójstwem.
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

12.09.2023 16:56

Pani Izabelo. Cóż tu komentować. Smutne to wszystko...
“Wołyń 1943”
https://www.youtube.com/watch?v=KDK2AVGobdA
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.09.2023 05:16

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Pani Izabelo. Cóż tu

@ Lech Makowiecki Jak zwykle bardzo dziękuję za link i serdecznie pozdrawiam.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

12.09.2023 18:45

możliwe że kabareciarz, autor "ucha prezesa" jest w znacznej mierze odpowiedzialny za kuriozalną woltę Adriana w realu.
piętnowanie kowidian przy każdej okazji jest koniecznością. inaczej wcześniej niż później okaże się iż największa w historii operacja psychologiczna "strach" była tylko ćwiczeniami przed następnym etapem zamordyzmu. nie dziwimy się też, że kolaboranci chcieliby temat zamilczeć. tak trudno przyznać się iż zostało sie wpuszczonym w maliny
sake3

sake2020

12.09.2023 20:58

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na możliwe że kabareciarz, autor

@Kazimierz Koziorowski.........Kolaboranci?
juur

juur

13.09.2023 17:41

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na możliwe że kabareciarz, autor

To że "...Miejscowy idiota z tutejszą kretynką..." w swoim mieszkaniu chodzili/chodzą w maskach to ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego do czasu gdy zaczynają wymuszać takie zachowania na innych, głosząc, że niechybną zagładę ludzkości udało się zażegnać zakazem wchodzenia do lasu. szmatkami na tasiemkach, bandanami, przyłbicami...... czy tajemniczymi injekcjami o nie zbadanym działaniu gdzie jedynie prawdziwa jest kasa którą zarobili producenci i ich klienci z którymi się dzielili. To kontynuacja z Kevorkiana z tym, że dla wszystkich nie pytając ich o zdanie. Udawanie, że się nie wie o tajemniczej, światowej, epidemii pochodnych zakrzepic, dotykających, też, młodych, zdrowych ludzi to chowanie głowy w piasek jak by nie pamiętając, że im głębiej głowa w piasku tym bardziej d.... wystaje.
W świetle tego co już wiadomo, obrona tego co jest nie do obrony  dowodzi, że wielu przypadkach idiotą się nie bywa a jest i to jest przerażające...że udało się specom od socjotechniki wyłączyć instynkt samozachowawczy na taką skalę.
Jak jest obecnie? Gorzej niż było ale lepiej niż będzie....
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.09.2023 05:13

Dodane przez juur w odpowiedzi na To że "...Miejscowy idiota z

@ juur (17.41)
Wydaje mi się, że działa tu mechanizm podobny do przysłowiowego  plucia do kawy przez gruźlika.. Ludzie którzy włączyli się w głupotę ( jak plandemia) lu zbrodnię ( jak komunizm) nie chcą być w swej sytuacji osamotnieni i zarażają głupotą czy zbrodnią.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

13.09.2023 09:28

Garstka oszołomów macherów cowidowych nigdy by nie odpaliła globalnej akcji bez milionów  kolaborantow.  Okazuje się że można otumanić miliony i nie trzeba do tego wyrafinowanych środków byle padgatowka była systematyczna i trwała dostatecznie dlugo
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.09.2023 05:07

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na Garstka oszołomów macherów

@ Kazimierz Kozio... (09.28)
Oglądałam film dokumentalny poświęcony początkom hitleryzmu. Trudno uwierzyć, że tłumy wyły i wiwatowały słuchając tego porąbanego i zakompleksionego pokurcza opowiadającego nieprawdopodobne lecz groźne brednie. Dlaczego w tłumie, ( w tłuszczy) uruchamia się mechanizm zablokowania rozumu i instynktu samozachowawczego ? To samo dotyczy macherów covidowych. Znam przypadek osoby która po dwóch dawkach preparatu zwanego szczepionką straciła wzrok a jednak nie tylko przyjęła trzecią dawkę lecz odsądzała od czci i wiary niezaszczepionych.
lala

lala

13.09.2023 18:09

ustawa z 17 grudnia 1920 - "Zgodnie z zapisami ustawy do otrzymania ziemi darmo uprawnieni byli „inwalidzi i żołnierze Wojska Polskiego, którzy się szczególnie odznaczyli oraz żołnierze, którzy dobrowolnie wstąpili do Wojska Polskiego i odbyli służbę frontową."
W 1922 został założony Centralny Związek Osadników Wojskowych. Prezesem związku był inż. Wiktor Zygmunt Przedpełski, a działaczem kpt. Jerzy Bonkowicz-Sittauer.
warto wiedzieć!
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.09.2023 04:59

Dodane przez lala w odpowiedzi na ustawa z 17 grudnia 1920 - 

@ lala 18.09
Warto również wiedzieć, że do rodziny Przedpełskich należała i nadal należy willa przy Ikara 5 zrabowana przez rodzinę Jaruzelskich.
Tomaszek

Tomaszek

15.09.2023 21:37

Dodane przez lala w odpowiedzi na ustawa z 17 grudnia 1920 - 

Lalunia 
Warto również wiedzieć że UPAdlińcy służyli głównie w armii rosyjskiej a póżniej sowieckiej . Czy to dziwne że ich ustawa nie objęła ?  Mnie też nie objęło wiele przywilejów a nikogo nie zabiłem .Ci , którzy służyli w WP byli uważani za zdrajców i na tę ziemię się w większości nie odważyli z obawy zemsty . Nawet bez UPA .

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,084
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności