Media pisowskie jojczą, że Unia wprowadza nam klimatyczny zamordyzm poprzez planowane za lat kilkanaście restrykcje dotyczące samochodów spalinowych.
Tymczasem rząd "dobrej zmiany", poprzez swoją kilkuletnią legislacyjną radosną twórczość (czy może raczej legislacyjną sraczkę), umożliwił jeszcze bardziej drakońskie eksperymenty, i to w ciągu najbliższych lat na sporej powierzchni naszego kraju.
Rządzący Krakowem (post)komuniści pod wodzą niejakiego towarzysza Majchrowskiego wraz z grupą indywiduów z partii niejakiego Donka "Króla Europy" i okolicami przegłosowali 23 listopada ubiegłego oku uchwałę "w sprawie ustanowienia Strefy Czystego Transportu". Uchwała ta w ciągu najbliższych trzech lat pozbawi ok. 25-30% mieszkańców miasta prawa do poruszania się posiadanymi obecnie samochodami. Tak zwana "Strefa Czystego Transportu" nie oznacza bynajmniej jakiegoś wydzielonego obszaru śródmiejskiej zabudowy, ale pokrywa się z granicami administracyjnymi miasta, co oznacza, że restrykcje dotyczyć mają obszaru 327 kilometrów kwadratowych.
Ktoś mógłby spytać: Na jakiej podstawie (post)komuniści wcielają w życie swoje chore pomysły w czasach "dobrej zmiany"?
Otóż, podstawą prawną dla powyższej hucpy jest przepchnięte przez Sejm dzieło "rządu dobrej zmiany": ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych z późniejszymi zmianami (t.j. Dz. U. z 2022 poz. 1083,1260). /Aktualny tekst tutaj/
Najbardziej zaś kuriozalną "późniejszą zmianą", która umożliwiła objęcie drakońskimi restrykcjami całego obszaru w granicach administracyjnych miasta, jest nowelizacja z 2 grudnia 2021. Również autorstwa "rządu dobrej zmiany".
O komunistach od Majchrowskiego w ogóle nie zamierzam się wypowiadać (mój stosunek do nich jest taki, jak do ruskiego korablia i do partii Donka Kondonka).
Natomiast co do "dobrej zmiany", na którą głosowałem przez lata, mogę powiedzieć jedynie:
Chcecie ponownie mojego głosu w wyborach? Posprzątajcie ten legislacyjny gnój, którego narobiliście w sejmie! To jest wasz gnój!
Wtedy możemy pomyśleć...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3713
Chcecie ponownie mojego głosu w wyborach? Posprzątajcie ten legislacyjny gnój, którego narobiliście w sejmie! To jest wasz gnój!
Wtedy możemy pomyśleć...
======
Stawia Pan rząd pod ścianą. Na takie dictum, jakbym był rządem, od razu dałbym Panu albo stołek, albo stołek i jeszcze dołożył do niego np. zagraniczne wczasy.
Aaa, Szanowny Pan to z tych, którzy nie będą jeść robali po klimatycznemu i po gejowsku, tylko będą je wcinać "po bożemu" i z patriotycznymi hasłami na ustach.
https://twitter.com/Szaf…
Ale PiS wolał pogonić precz kilkanaście organizacji społecznych zajmujących się mieszkalnictwem, które prosiły PiS o pomoc w pogonieniu Majchrowskiego.
Nie da się prześwietlić kulisów kolejnych nowelizacji powstających w ramach sraczki legislacyjnej tego rodzaju? Kto to podrzucił i w którym ministerstwie się to wykluło? Tak retorycznie pytam... Tego jest więcej.
A 90% posłów nawet się nie zastanawia i nie wie za czym głosuje, bo głosuje po prostu na wytyczne wg esemesa z centrali.
Zawód dziennikarza zdecydowanie zszedł na psy (nie ubliżając psom). Chyba najbliżej tej niezależności to jest Gadowski, może Sumliński. Pospieszalski próbował ale natychmiast go wywalili i tak się tym przejął, że nawet 6 milionów eskimosów zabitych w czasie II wojny się doliczył...Cała reszta dla kogoś pracuje więc musi się liczyć z obowiązującą narracją właścicieli mediów dla których pracują. Znowu porównanie do psów, wolność psa mierzy się długością łańcucha...
Dodam, że ja od przyszłego roku nie wjadę już swoim autem do centrum Warszawy. Bynajmniej nie winię za to PiS. Ani nawet Trzaskowskiego, który to zapowiedział. Takie czasy (samochodów jak psów), że może lepiej żeby te, które najbardziej trują jak mój pełnoletni diesel nie wjeżdzały do centrów miast. Jakoś się z tym muszę pogodzić bo przecież jest alternatywa komunikacji zbiorowej
Abstrahując od trucia. Aby zapewnić sprawny dojazd do miejsca pracy i wyjazd z niego trzeba by powyburzać całe kwartały. Miasta są zakorkowane. Poznań jest miastem wyludniającym się, ale nadal mającym miejsca pracy. Pracownik mieszkający 15 km od miasta koniecznie chce dostać się do miejsca pracy w centrum i nie istotne czy wjedzie starym Passatem czy nówka Teslą. Trzeba zacząć uprawiać politykę ograniczająca ruch samochodów w mieście, bo miasto się udusi od ilości samochodów. To nie ma nic wspólnego z lewactwem.
Zmiana w Ustawie pojęcia "obszaru zabudowy śródmiejskiej" na zapis pozwalający na objęcie zakazem całego terytorium o powierzchni kilkuset km kw. to wymóg unijny?!
Ja nie mam zamiaru wjeżdżać do żadnego centrum!
Druga sprawa to obsada ministerstw, gdzie przez 8 lat PiS nie dokonał żadnego przewietrzenia kadr. Wprost przeciwnie.
Wymieniono zasłużonych ludzi, takich jak Waszczykowski czy Macierewicz na jakieś przypadkowe indywidua.
Ile platformiarzy załapalo się do władzy metodą na Gowina? I nie tylko platformiarzy.
Jeżeli karierowicz i nieudacznik Niedzielski będący spadem jeszcze z czasów Cimoszewicza ma startować z listy PiS do sejmu, to ja nie mam zamiaru takiej hucpy wspierać.
Najpierw szli za Unią Demokratyczną,potem za Wolności...a właściwie to za komuchami i żydostwem z obu organizacji.
Tu karierę robili Michnik,Geremek i nawet Hausner,który nominalnie był I Sekretarzem PZPR.
Majchrowski...to emanacja PZPR i Michnikowców...a ciemny elektorat dalej jest kiwany...od 20 lat.
Wielokrotnie wspominałem o wysokiej kulturze wodnej Wiślan.
To po pierwsze.
https://www.ujd.edu.pl/u…;
Jan Długosz w „Kronikach, czyli Rocznikach sławnego Królestwa Polskiego” odnotował: Dwie osobliwości są w krainie polskiej cudowne, zadziwiające […]. Jedna, że na polach wsi Nochowa w pobliżu miasta Śremu w diecezji poznańskiej, a także we wsi Kozielsko w pobliżu miasteczka Łękna w powiecie pałuckim rodzą się w łonie ziemi garnki, same z siebie, wyłącznie sztuką przyrody, bez jakiegokolwiek dopomagania ludzkiego, wszelkiego rodzaju i różnych kształtów, do tych podobne, których używają ludzie, delikatne wprawdzie i miękkie, gdy tkwią jeszcze w rodzinnym swym gruncie w ziemi, przecie gdy się je wyjmuje [stają się] szczelne i stwardniałe na słońcu i wietrze.
To po drugie.