W polskich mediach szerokim echem odbił się raport przygotowany dla organizacji C-40, która zrzesza największe miasta świata, w tym Warszawę. Czytamy w nim, że w imię walki ze zmianami klimatu należy do 2030 r. drastycznie ograniczyć konsumpcję mięsa i nabiału, dostęp do prywatnych samochodów, zakupy ubrań i loty samolotem. Programom pozornej dbałości o środowisko towarzyszy zdecydowana propaganda antynatalistyczna. Badacze ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund i kanadyjskiego uniwersytetu w Vancouver obliczyli, że każde dziecko obarcza planetę rocznie liczbą 58,6 ton CO2, samochód to tylko 2,4 tony CO2 rocznie, a mięso w diecie to tylko 0,82 tony CO2 rocznie na osobę. Wnioski nasuwają się same.
Jednocześnie inicjatorzy radykalnych, globalnych projektów środowiskowych przyznają wprost, że te wszystkie ograniczenia ich samych nie dotyczą. Bill Gates, ojciec czwórki dzieci i promotor aborcji w Afryce, zapytany przez BBC, czy nie powinien zrezygnować z latania prywatnymi odrzutowcami, z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że „nie jest częścią problemu”, a „częścią rozwiązania”, bo przeznacza miliardy na ekologiczne technologie. W podobnym tonie wypowiedział się poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras, który zapytany o to, czy jako wyznawca i realizator programu C-40 nie powinien ograniczyć liczby lotów samolotem, których tylko w latach 2019-2020 odbył ponad 260 odpowiedział, że „lata do pracy”, bo „traktuje swoje obowiązki bardzo poważnie”. Wielokrotnie przypominałam, że utopię od programu odróżnia się sprawdzając jakie miejsce w tej utopii widzi dla siebie jej twórca. Na ogół twórcy utopii widzą siebie w roli wodza czy przewodnika duchowego, nigdy w roli szeregowego członka zaprojektowanej przez siebie, rzekomo idealnej, społeczności.
To bardzo typowe, że absurdalne rojenia jakiegoś psychopaty takiego jak Hitler czy Stalin przez dłuższy czas traktowane są jako nieszkodliwe brednie, których nikt nie będzie wcielał w życie. Gdy zaczynają być wcielane w życie jest już za późno żeby się wycofać. Zwykli ludzie uczestniczą więc, często mimo woli, w zbrodniczym systemie i wcale tego nie chcąc uczestniczą w zbrodni. Jedni są zwykłymi oportunistami, których interesuje tylko osobista korzyść, inni są tchórzami, jeszcze inni nie chcą się przyznać do swego błędu, do swojej głupoty i krótkowzroczności. Rojenia Gatesa choć wyjątkowo głupie, też nie są nieszkodliwe, są niezwykle groźne. Co gorsza stoją za nim ogromne pieniądze co oznacza dużą liczbę akolitów. Akolici podlegają wspomnianym mechanizmom psychologicznym a poza tym są przekonani, że ze względu na bliskość centrum przemian sami, podobnie jak ich guru, nie będą podlegać proponowanym drastycznym ograniczeniom. Przykładów można mnożyć tysiące. Komuniści ograniczali powierzchnię budowanego przez obywatela za własne pieniądze domu do 110 metrów kwadratowych. Tylko naiwni mogliby sądzić, że partyjni aparatczycy stosowali się do narzucanych społeczeństwu ograniczeń. Partyjnicy bez żenady okupowali ogromne, kilkusetmetrowe, dodajmy zrabowane przedwojennym właścicielom, mieszkania i domy. W towary luksusowe zaopatrywali się w sklepach za żółtymi firankami, podczas gdy społeczeństwo w ogromnych kolejkach zdobywało żółty ser i papier toaletowy. Leczyli się w rządowej lecznicy przy ulicy Hożej w Warszawie, gdzie na czas kuracji otrzymywali dwupokojowe apartamenty gdy nieustosunkowani chorzy umierali na korytarzach szpitali.
To wszystko robili tak zwani ideowi komuniści, nie tylko zwykli komunistyczni bandyci, którzy w gmachu KC rozdrapywali dla swoich żon i kochanek zrabowane w Niemczech precjoza. Natychmiast po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu w nocy z piątku na sobotę 25 kwietnia 1986 roku w klinice przy Hożej podawano rodzinom prominentów płyn Lugola. Zakazywano mówić o tym komukolwiek, rzekomo dla uniknięcia paniki. Dodajmy, że płyn Lugola nie jest to żaden rarytas, ani drogi preparat. To zwykły roztwór jodku potasu o odpowiednim stężeniu. Od jodyny różni go tylko stosowany rozpuszczalnik. W przypadku płynu Lugola rozpuszczalnikiem jest woda destylowana podczas gdy jodyna to roztwór jodku potasu w alkoholu etylowym. Płyn Lugola potrafi wykonać każdy farmaceuta, można go także bez trudu sporządzić w domu. Dzieciom w warszawskich przedszkolach podano płyn Lugola dopiero w następną środę. Piszę o tym tak szeroko, bo to najlepszy przykład bezmyślnej komunistycznej zbrodni wynikającej wyłącznie z przeświadczenia, że partyjny aparat i jego akolici podlegają zupełnie innym prawom niż reszta społeczeństwa. Jak pisał Orwell: „Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych”. A Max Scheler zapytany dlaczego nie realizuje propagowanych przez siebie ideałów odpowiedział: „ Nikt nie oczekuje od drogowskazu aby podążał w kierunku, który wskazuje”. To zabawne, że w publicystyce nadużywano tego hasła w czasach tak zwanego „festiwalu Solidarności”. Wtedy gdy naiwnym wydawało się, że Solidarność wygrywa. Widać, że przygotowywano grunt do wcielenia w życie zasad całkowicie sprzecznych z głoszonymi.
Kiedy posłanka Spurek publicznie rozczulała się nad losem krów gwałconych w celu otrzymywania od nich mleka słuchacze tych bredni zastanawiali się w jaki sposób tak niezrównoważona osoba wydostała się z Tworek. Nie rozumieli , że jest to klasyczna „подготовка”, oswajanie publiczności z idiotyzmem, który stanie się wkrótce oficjalną agendą Unii Europejskiej, zatem również agendą rządową. Podobne działania można porównać do znanej metody leczenia alergii jaką jest odczulanie czyli immunoterapia swoista polegająca na podawaniu systematycznie rosnącej dawki alergenów, na które pacjent jest uczulony. Po wypowiedziach Spurek Jachiry i innych przedstawicieli swoistego panopticum jakim jest nasz Sejm, przeciętny obywatel przestaje reagować grozą na wypowiedzi Billa Gatesa czy na propagowany „ zielony ład”. Tymczasem wyznawcy i głosiciele „zielonego ładu” są równie groźni jak rosyjskie „зелёные человечки” czyli zielone ludziki .
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10477
Co do ciągu dalszego naszej cywilizacji: zastanawiać się należy, w jakim kierunku pójdzie depopulacja ziemskiego "szkodnika", jakim jawi się dla lewaków człowiek... Tu chodzi przecież nie o miliony, lecz miliardy ludzkich istnień... Pozdrawiam serdecznie!
Obawiam się , że ludzkość co pewien czas odczuwa potrzebę upuszczenia sobie krwi. Szkoda, że nie pomyślano o zastosowaniu pijawek leczniczych.ja też serdecznie pozdrawiam
Słusznie że teologiczny, bo to nowa wiara, co prawda ja jej nie wyznaję, bo kojarzy mi się z histerią i krzykiem młodej pannicy :-)
To dziewczątko to już pani w średnim wieku. Ale umysłowo nadal ma 13 lat i jakiś syndrom psychiatryczny. Nie piszę jaki bo nie pamiętam i prawdę mówiąc nic mnie to nie obchodzi.Niestety wielu będzie sprawdzać w sieci ile razy była u psychiatry,. A może tylko u psychologa.
Jedynym ratunkiem jest opamiętanie ludzi, którzy mają głos, na co nie liczę, albo "lud", jak we Francji.
W Polsce mamy proces lekarzy, którzy kwestionowali szczepienia anty-covidowe, do tego oskarżycielami nie są biolodzy, a "hydraulik, stolarz, babcia klozetowa".
Bez przesadyzmu, nie ma dyktatury w Polsce, były próby utworzenia totalnej opozycji, ale widać, że niektórzy poszli po rozum do głowy i tworzą swoje listy różne od totalniaków nasłanych przez Berlin i Moskwę.
PS. Nie ma i nie było przymusu szczepień na covida. Proszę nie uprawiać propaganduchy antyszczepionkowej.
ani słowem nie wspomniałem o jakiejkolwiek rządowej dyktaturze, zaznaczyłem że nie ma znaczenia kto rządzi, Polska nie jest w stanie być niezależna od reszty świata, nie wiem czy jest takie państwo, izolacja Rosji, choć jeszcze słaba, daje wyniki, jak świat przestanie kupować z Chin, to padną itd.
Co do covida, przymusu oficjalnego nie było, a co się działo w służbie zdrowia, z wyjazdami zagranicznymi itd. więc bądźmy poważni.
Ja się nie szczepiłem i zapobiegłem szczepieniu najbliższych, choć nie wszystkich, mieli wybór, a też warunkowany pracą, teraz mi przyznają rację, ale co z tego.
Podobnie jest z otumanionymi pieszymi, rząd powiedział, że mają na przejściach pierwszeństwo, więc włażą pod koła, nawet jak je ma, to co z tego, pieszy może skończyć na cmentarzu, albo w szpitalu, ludzie są za głupi do wolności, muszą być sterowani, jak te dzieci, jestem przerażony, że ta głupota ma zamiar ją rozsiewać na innych planetach.
Mi nie włażą, patrzę z daleka czy ktoś się zbliża do przejścia i przepuszczam. Oczywiście kuńfa twierdzi inaczej, ale nie ma to poparcia w danych statystycznych.
Spada liczba zabitych pieszych na pasach
Według danych KGP w latach 2016-2019 w wyniku wypadków na przejściach dla pieszych ginęło 250-270 pieszych. W roku 2020 - 197. W następnym roku był to jeszcze mniej - 153 ofiary śmiertelne. Do końca października bieżącego roku zginęło 113 osób.Nov 29, 2022
PS. Co do covida, to jest pandemia o zasięgu światowym, więc podróże zagraniczne są uwarunkowane przepisami międzynarodowymi.
Tak to typowe. Komisja etyczna w instytucie Zoologii składała się z nocnego portiera i dwóch sprzątaczek. oni decydowali ile szczurów laboratoryjnych ma prawo użyć naukowiec w swoich badaniach.
I macie tam dostęp do internetu ? Na bogato tam u was :-)
Można to nazywać "Oknem Overtona" Ja to nazwałam Immunoterapią swoistą.Chodzi o to samo. O duraczenie społeczeństwa. A to że Jachira czy Spurek są naszymi terapeutami - zgadzam się. Demokratyczne wybory w domu wariatów.- to temat na sztukę..
A co Pan proponuje/ proponuje?. Pytam poważnie bo sama już nie wiem czy bezwarunkowo. W najlepszym przypadku warunkowo..