Kiedyś były grzańce, dziś grzejemy w piecu i

Oto krótki raport, bo zima wprawdzie jeszcze nie zdycha, ale wiosna już tuż, tuż. I mnóstwo roboty: odmłodzić jabłoń, winorośl potraktować antygrzybem i zapolować na te cholerne opuchlaki na laurowiśni.

Bozia Nasza Ukochana, nieco nam nieszczęść odpuściła, szczególnie tu, w naszej Gdyni (może ze względu na mnie? Wszyscy i tak uważają, że jestem zarozumiałym bucem, to moge sobie na taką myśl pozwolić) i nie pokarała surowymi, suwalskimi mrozami. Wprawdzie były sztormy, wichury, jak się patrzy, ale dla marynarza na emeryturze to sama rozkosz, bo w domu nic nie kiwa, nic się sztormowo nie psuje i na pewno nie utoniemy.

Czasy, choć może tylko chwila w historii, trudne. Piętrzą się katastrofy, a świat przejmują krwiożercze bestie i wybitni idioci. A w domu trzeba grzać. Moje towarzystwo uważa, że temperatura komfortu, to okolice 22 stopni C. Najniższa temperatura, którą raz zanotowałem to minus 7 degC. Czyli nieźle. lecz grzać trzeba nawet jak jest plus 5.

Piec węglowy od stuleci nieczynny, więc węgla nie kupuję. Gaz też niestety, postanowiłem, nie będzie nas grzać. Wprawdzie komfort duży, bezobsługowo, pełna automatyka, w nocy tyle, a w dzień więcej, itd... Lecz ceny zgłupiały i po prawdzie nie wiesz, ile to jutro będzie kosztować (pozdrawiam pana Obajtka). No ale ja mam jeszcze kominek - i to niebyle jaki. Z płaszczem wodnym i zdolny ogrzać dobrze te moje hektary.
Węgiel - kłopoty, gaz - kłopoty, podobno zgrzytają zębami postępowcy z fotowoltaiką i pompami ciepła. Więc logiczne, że również problemy dotkną drewno opałowe. Przed wojną paliłem sezonowanym bukiem za 250 zł/mtr.sz. i brykietami bukowymi RUF, też za przyzwoitą cenę. Dzisiaj takie samo drewno to od 500 zł w górę, a brykiety, dzięki Boże, wreszcie zaczęły cenowo spadać z kosmicznego poziomu.
Wtajemniczeni twierdzą, ze takie cyrki z tym drewnianym opałem, bo nadleśnictwa zostały zaatakowane przez niemieckich hurtowników, dla których było u nas niesłychanie tanio. Coś musi w tym być, bo wielokrotnie w Porcie Gdynia na placach widziałem niebotyczne stosy drewna.

Ale jeszcze w ubiegłym roku udało się kupić w dobrym, lesistym miejscu tyle drewna ile potrzebowałem. Miał być sam buk, ale podejrzewam, ze był też grab, jesion, a nawet topola. A co bardziej kłopotliwe: - to było świeże drewno i to w klocach, a nie szczapach. Więc doszło rąbanie, a potem musiałem wymyślić jakąś dodatkową metodę dosuszania, by dojść z wilgotnością paliwa poniżej tych zwyczajowych 20% wilgotności.

Powiem wam tylko jedno - jeżeli macie duży dom i chcecie cały ogrzewać nawet bardzo dobrym kominkiem, to musicie zatrudnić palacza.
I tutaj pewna zdrowotna przypadłość spowodowała, że bez problemu zostałem własnym palaczem. Po tych morskich podróżach, śpię w nocy w kratkę. tak gdzieś 2, 3 godziny, a potem przerwa z godzinkę, kawka, no i właśnie pilnowanie i ładowanie kominka. Mój kominek spala pełną zwartość w 3 godziny. Więc pod koniec trzeba koniecznie dosypać paliwa.
Dom niestety kupiłem gotowy, więc jest jaki jest - solidny, z dobrych materiałów, ale... nie pasywny. Gdybym ja sam budował, to byłby pasywny; miałby rekuperację, pełną automatykę i zasobnik ciepła, jakieś 2 mtr. Teraz nie za bardzo chce mi się modernizować, jak długo sam sobie daję radę.

I tyle. Spływaj zimo.

Ps. Poluję na drewno już teraz w marcu i kwietniu. Aha - i muszę sobie łupacz kupić. Drogie. Ale dużo siekierką to ja już po kowidzie nie pomacham.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

05-03-2023 [08:28] - u2 | Link:

nie pokarała surowymi, suwalskimi mrozami

Już nawet u mnie na Suwalszczyźnie, polskim biegunie zimna, nie ma prawdziwych mrozów. Klimat brany jako średnia pogodowa z 30 lat zdecydowanie się ocieplił. Za jakiś czas bedziemy ponoć w Polsce uprawiać cytryny :-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

05-03-2023 [09:00] - jazgdyni | Link:

@u2

Jednego ci kłamiący i kombinujący ze zmianami klimatu, nie powiedzą ani słowa, to to, że od roku 2018 do 2053 (mogłem się o parę lat pomylić) jest wyraźnie obniżona aktywność Słońca, przy jednoczesnych zaburzeniach, co przekłada się na te wszystkie gwałtowne fenomeny klimatyczne. Oficjalnie potwierdzają to obserwacje NASA.
Człowiek i jego działalność nie mają z tym nic wspólnego.

pzdr

Obrazek użytkownika sake3

05-03-2023 [10:01] - sake3 | Link:

@Jazgdyni.......Co mają powiedzieć,jeśli utrzymywanie społeczeństw w nieświadomości i w kompleksach że to one są odpowiedzialne za zmiany klimatu przynosi takie ładne pieniążki?

Obrazek użytkownika mada

05-03-2023 [10:17] - mada | Link:

Jan Chryzostom Pasek pisze, że pewnej zimy było tak ciepło, iż w styczniu chłopi wyjechali w pole orać.
Innego roku, w kwietniu, spadł tak duży śnieg, że koniom było po kolana, zboża wymroziło , był duży głód i drożyzna.
No, ale wtedy nie mieli ministerstwa klimatu - nie to co teraz- Komisarz powie - i staje się.
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

05-03-2023 [15:25] - jazgdyni | Link:

@mada

A był taki rok, gdzieś w średniowieczu, że saniami i konno przejeżdżało się od nas do Szwecji po lodzie. Ja widziałem tylko tak kompletnie zamrożoną Zatokę Botnicką, cała na północ, od wysokości Helsinek. Widok był przewspaniały, a w Lulei minus 40 stopni.
 

Obrazek użytkownika u2

05-03-2023 [10:37] - u2 | Link:

Człowiek i jego działalność nie mają z tym nic wspólnego.

Al Gore otrzymał za takie twierdzenia Nagrodę Nobla. Potem przebił go Barrack Obama, który również otrzymał Nobla awansem, za przyszłe osiągnięcia :-)

PS. Oczywiście globaliści zastąpili ochronę środowiska bardziej chwytliwym hasełkiem ratowania klimatu. Porażające jak ludzie dają się nabierać na takie klimatyczne Gretynki.

Obrazek użytkownika jazgdyni

05-03-2023 [10:44] - jazgdyni | Link:

Gretynka (już powyżej 18 lat) poszła siedzieć, bo rozrabiała przeciwko farmie wiatrowej nieopodal Trondheim.

Gretynka przeciwko wiatrakom! Niesamowite. Jak teraz będą się czuli ci wiatrakofani, gdy Szczytowy Autorytet klimatyzmu doprowadzi do likwidacji tych kręciołków.

Obrazek użytkownika u2

05-03-2023 [10:51] - u2 | Link:

rozrabiała przeciwko farmie wiatrowej nieopodal Trondheim

Tak się kończy wychowanie bezstresowe w Szwecji. Dzieciaki przekształcają się w potworki i nikt nie śmie im zwrócić uwagi, że źle się zachowują.

PS. W Politico napisali że została dwukrotnie usunięta spod ministerstwa w Oslo. Nie ma jeszcze nic o jej zatrzymaniu.

Obrazek użytkownika sake3

05-03-2023 [11:29] - sake3 | Link:

A mnie jest żal tej dziewczyny.Nie przeżywa młodości,nie widzi piękna świata którego w swych podróżach nie zwiedza,nie zdobywa szczytów,nie ogląda skarbów kultury niczego się nie uczy.Jej życie upływa na protestach ,robieniu strasznych min symbolizujących oburzenia i rzucaniu haseł. Nawet za pięćdziesiąt lat będzie dziewczynką z warkoczykiem jako symbolem walki o klimat w wiecznym proteście.

Obrazek użytkownika jazgdyni

05-03-2023 [15:21] - jazgdyni | Link:

@sake3

Sake, ona jest chora. To straszne, że jej rodzice, czy opiekunowie wykorzystują schorzenia psychiczne i je publicznie demonstrują. A jeszcze gorsze, że media, ci współcześni propagandziści lansują ją jako głos młodych. Przykra sprawa. I nie martw się - ona nie ma świadomości co traci. Nie potrafi się zachwycać, głęboko odczuwać, zero empatii, czy współczucia. Rządzi nią zaprogramowana obsesja. Osobiście znam takie młode osoby.

Obrazek użytkownika nonparel

06-03-2023 [12:09] - nonparel | Link:

Witam
Rozmowa przy śniadaniu:
Upośledzone dziecko włóczą po zjazdach i konferencjach a z bandziora i ćpuna robią bohatera narodowego. Globalne ocipienie.
- A właśnie, handlują tym dwutlenkiem i co? Przecież każdy widzi, że to szwindel.
- Dwutlenek można ograniczyć. Aborcja już jest, teraz eutanazja zamiast emerytury. Tylko sprawdzić czy ubezpieczony bo jak nie, to będzie jeszcze musiał zapłacić.
- To nie przejdzie. Bo jak wytłumaczyć, że tych starych bogatych pedofili nie ruszą. Prawda, można by to w ostateczności jakoś zgrabnie opakować ale jest prostsze rozwiązanie.
- Czyli jakie?
- Produkować tanio i masowo toksyczną żywność. Zarobek dobry, system działa powoli ale niezawodnie. Nie będzie żadnego widocznego pomoru a średnia długość życia spadnie o pięć lat. A ty myślisz, że Soros to ma takie dobre geny, tak? I nie wygląda na takiego, co regularnie sport uprawiał. On nie kupuje żarcia w markecie i nie chodzi do MacDonalda. A lemingom można wmówić, że to ten straszny smog wawelski zabija.
- A nie zabija?
- Zabija i nie zabija, zależy jak do tego podejść. Najlepsze jest takie kłamstwo, które ma dwadzieścia procent prawdy.
- Przy okazji można zlikwidować pieniądz papierowy i wprowadzić podatek węglowy. Kupujesz golonkę, worek cementu, bilet na samolot czy tankujesz auto - i już ci punkty lecą. Dwadzieścia procent pierwszy próg, jak przekroczysz to pięćdziesiąt procent a jak wejdziesz do trzeciego progu to sto.
Przyszedł ci esemes.
- Eee tam, jakieś bzdury. Dwa gramy selenu dziennie chroni przed rakiem.
- Dwa gramy czego?
- Selenu.
- Jak to dwa gramy selenu? Selen to mikroelement a dwa gramy to pół łyżeczki. Dwa gramy to dużo, dużo więcej od dawki toksycznej. Rzeczywiście, jakby to ktoś naprawdę zeżarł to raka na pewno się nie doczeka bo go szlag trafi. Dwa gramy selenu to... poczekaj: dziesięć tabletek to jeden miligram, dziesięć tysięcy to jeden gram - czyli dwa gramy to dwadzieścia tysięcy tabletek. Ciekawe do jakiego słoika to się zmieści. Widać ten co to pisał jest po studiach energetycznych.
- A co ma wydział energetyczny politechniki do selenu?
- Nie nadążasz. Teraz studia energetyczne to nie politechnika. Po studiach energetycznych ubiera się różowe trampki i idzie do lasu obejmować drzewo, żeby pozytywna energia przepływała.

nonparel

ps. Mam już kominek (gaz też), własne drewno, własną piłę i siekierę. I nadal potrafię ją machać, po dwóch Covidach i trzech Pfizerach.
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

07-03-2023 [22:35] - jazgdyni | Link:

@nonparel

Cześć

Dzięki za twoje przemyślenia. Ilu z nas myśli podobnie? Towarzystwo jest wyraźnie zagubione, A nasz przekaz musimy wykuwać młotem. Mamy prawdziwe owieczki i trudno je odczarować. Łykają jak z twoim selenem. Chcą nas wykończyć, złamać, by tylko spolegliwe masy pozostały. I o co chodzi? Jak zwykle - pieniądze i władza.

Będziemy walczyć?

 

Obrazek użytkownika Czesław2

08-03-2023 [06:09] - Czesław2 | Link:

To ma Pan szczęście, że nie wprowadzono Panu zakazu palenia w kominku, jak w wielu miastach na południu Polski. W całej Europie można.

Obrazek użytkownika jazgdyni

08-03-2023 [13:26] - jazgdyni | Link:

@Czesław2

Czy mam przez to rozumieć, że na południu Polski jest więcej głupców? Przecież ktoś tych terytorialnych kacyków wybrał.

Obrazek użytkownika Czesław2

08-03-2023 [13:57] - Czesław2 | Link:

W Małopolsce taką decyzję podjął Sejmik wojewódzki, pisowski, na wniosek PO-wskich władz wielu miast. Nie komentuję, wnioski sam Pan wyciągnie. Prawo takie wprowadził PIS, klepnął Duda. Wszystko dostępne w necie.