Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O wielkości Ziemkiewicza

Coryllus, 28.02.2012
Wielkość Rafała Aleksandra Ziemkiewicza mierzyć można jedynie ilością pięter, jakie zajmował jego wizerunek na pewny, warszawskim budynku tuż przez ukazaniem się pierwszego numeru „Uważam Rze”. Było tych pięter chyba z sześć, a Ziemkiewicz, ogromny i spotworniały parzył na miasto tymi swoimi oczami skrzywdzonego spaniela i nie uśmiechał się wcale. I znać było w tym pomyśle na sprzedaż nowego tygodnika i wielkość i mądrość zarazem. Tak sobie pewnie myśleli ludzie, którzy są dziś wiernymi czytelnikami tego tygodnika i wiernymi czytelniami prozy Ziemkiewicza. Ja, o czym wiecie od dawna, nie należę ani do jednych ani do drugich. Nie należę do fanów Rafała Ziemkiewicza ponieważ uważam go za wyjątkowo miałkiego koniunkturalistę, a jego myśli za płody pokraczne i fałszywe. Człowiek, który używa takich wyrazów jak „polactwo', żeby poprawić sobie humor, człowiek który pisze „czas wrzeszczących staruszków”, żeby zdystansować się do jedynej przytomnej grupy ludzi w kraju nie zasługuje na szacunek. Po co Ziemkiewicz tak pisał? Bo taka była mądrość etapu – po prostu. Teraz zaś mądrość etapu jest inna i Ziemkiewicz pisze inaczej. O tak: Jestem dumny z sarmatyzmu, z kultury i cywilizacji, można by rzec rozproszonej, sieciowej – bez centrów i prowincji, opartej na równości zaścianków.
Ach! Jakież to podobne do tego o czym niedawno pisał ten, no, jakże mu tam...o już wiem...coryllus! Ten co bloga prowadzi, awanturnik taki i furiat sfrustrowany, bez klasy zupełnie. On także pisał, że ziemiaństwo jest organizacją sieciową, ale on pisał o dworach, a nie o zaściankach. Nie ma się więc o co czepiać?

Nie ma?! Oczywiście, że jest o co. Ziemkiewicz reprezentuje ten typ umysłowości, który powtarza jedynie to co już gdzieś kiedyś było powiedziane i od tego natręctwa nie może się uwolnić mimo usilnych starań. Chrzani o tym swoim chłopskim pochodzeniu, o endecji, o niechęci do Piłsudskiego i zamyka w ten sposób całkowicie możliwość debaty uczciwej i realnej, która rozbija się na dwa nurty – na chrzanienie o endecji-piłsucji oraz o liberalizmie-konserwatyzmie. To są główne bloki informacyjne w programie zwanym prawicą. Od dawna piszę o szlachcie, o ziemiaństwie i o jej najważniejszej i podstawowej roli w dziejach kraju. O tym, że bez dworu nie byłoby nic, a już na pewno nie byłoby zaścianka. I Ziemkiewicz to czyta, bo czyta- nie mówicie mi, ze nie, i nie przyjdzie mu do głowy, żeby do mnie napisać, przedstawić się i powiedzieć – interesuje mnie to co pan pisze, może porozmawiamy. To jest poza Ziemkiewiczem, on się na to nigdy nie zdobędzie, bo jest wszak potomkiem chłopa endeka i z byle kim gadał nie będzie, a już na pewno nie z takim co szlachtę popiera. I tak to trwało aż przeszliśmy na kolejny etap, a wraz z nim pojawiła się nowa mądrość. I ja oto ze zdziwieniem zauważyłem pod jednym z tekstów na mojej stronie www.coryllus.pl wpis taki:

Szanowny Panie
mam do Pana prośbę.
Wspólnie z Rafałem Ziemkiewiczem prowadzę od 5 lat klub Ronina. 23 kwietnia mamy wieczór poświęcony ziemianom. Czy mogę wraz z zaproszeniem wysłać Roninom jeden z dwóch (jakie znam) Pańskich tekstów o ziemianach (z Atrapii lub z bloga) - oczywiście z podaniem danych bibliograficznych.
pozostaję z szacunkiem

Można go tam przeczytać jak ktoś jest ciekawy, cytuję go tutaj bez nazwiska autora, choć jest ono jawne. Zastanówcie się teraz co ja mogłem odpowiedzieć na takie dictum? No? Już wiecie? Oczywiście, zgadliście. Oto moja odpowiedź:

Szanowny Panie, dziękuję za zainteresowanie moimi książkami. Niestety  nie mogę zgodzić się na udostępnienie swoich tekstów do dyskusji w Klubie Ronina. Już wyjaśniam przyczyny. Po pierwsze: wobec dyskusji jaka rozpętała się w związku z ACTA przekonany jestem, że każdy autor winien w obecnej chwili, o ile żyje i ma po temu siłę, strzec produkowanych przez siebie, oryginalnych treści jak źrenicy oka. Nie mogę pozwolić na to, by treści te oderwały się do mojej osoby, jak najbardziej jeszcze żywej i przytomnej oraz poszybowały gdzieś ku jakimś dyskusjom, w których ja - ich autor - nie biorę udziału. Po trzecie; dyskusje na temat ziemiaństwa polskiego toczą się zwykle - i to się nie zmieni - przy udziale tych samych ciągle, fałszywych argumentów, przy użyciu tych samych ciągle zastrzeżeń i aneksów do dyskusji. Brakuje tym - w istocie fikcyjnym i mającym charakter autoprezentacji - przedstawieniom cech dyskusji rzeczywistej. Myślę, że podobnie będzie tym razem. Nie chcę więc by moje przemyślenia, jak Pan zapewne zauważył, dosyć różne od tego co obecne jest dziś na tak zwanym rynku znaczeń, były w to zaplątane. Po czwarte - jako autor opierający promocję swojego dzieła jedynie na szczerej sympatii czytelników oraz ich zaangażowaniu w powstawanie kolejnych książek nie powinienem, przez uczciwość wobec tychże czytelników, żywić w żaden sposób obszaru zwanego mainstreamem, do którego Klub Ronina należy. To mi w niczym nie pomoże, a jedynie może zaszkodzić. Argument o zwiększonej popularności odpada. Sam Pan się zapewne może domyślić dlaczego.  Nie mniej jeszcze raz dziękuję Panu za zainteresowanie. Pozostaję z szacunkiem.
Gabriel Maciejewski

Po napisaniu tego listu zaproponowano mi, bym został specjalnym gościem Klubu Ronina, na co zgodziłem się oczywiście, choć z pewnym ociąganiem. Spotkanie – o ile nie zostanie odwołane – ma się odbyć 16 kwietnia, poprowadzi je Grzegorz Braun. W zeszły czwartek zaś, jak pamiętacie byłem gościem Instytutu Sobieskiego, brałem udział w zamkniętej debacie o Polsce, z udziałem Czesława Bieleckiego, Ireneusza Jabłońskiego i Jana Filipa Staniłko. Debata ta została sfilmowana i ma być pokazywana w sieci. Czesław Bielecki wyjaśniał mi w czasie dyskusji, że problemy Polski biorą się właśnie z tego dziedzicznego sarmatyzmu, z tej szlachetczyzny okropnej, która paraliżuje zdrowe działanie i jeszcze powoduje, że ludzie w Polsce nie umieją cieszyć się cudzym sukcesem, a kiedy tylko ktoś zaczyna się wybijać zaraz go niszczą. Ja sobie to zapamiętałem może niezbyt dokładnie, ale można to będzie odsłuchać i zobaczyć jak nagranie znajdzie się w sieci. I ja się z Czesławem Bieleckim całkowicie proszę Państwa zgadzam co do diagnozy, ale nie zgadzam się do do przyczyn choroby. Te na razie pominę. Diagnoza jest słuszna – jeśli ktoś w Polsce ma nowe, oryginalne pomysły, ludzie najpierw go wyszydzają. Tak też było z moim tekstem „O ziemiaństwie”, który został wyśmiany przez elig – oczywiście dla mojego dobra, a także przez licznych komentatorów. Moja obrona – jak zwykle skuteczna -  nazwana została - także jak zwykle-  chamstwem i frustracją. I tak to sobie tam leżało, póki nie pojawił się Ziemkiewicz i nie zaproponował pożyczenia sobie moich myśli. I ja się na to bardzo wyraźnie nie zgodziłem. Można bowiem myśleć o Polsce na tysiące sposobów i można mieć z tego wiele satysfakcji. I naprawdę nie trzeba czytać mojego bloga. Słyszy pan panie Rafale Aleksandrze?! To nie jest obowiązek, a i przyjemność też taka sobie, bo autor przeklina! Nie trzeba tego czytać i nie trzeba nic pożyczać, jeśli ktoś ma oczywiście mózg na właściwym miejscu.

Możemy mieć różne zastrzeżenia do tego co pisze Eli Barbur, ale zgodzić się musimy z tym o czym mówi motto jego bloga - prawda leży na wierzchu. Eli Barbur ma rację. I ja się o tym dobitnie przekonuję każdego dnia przygotowując drugim tom „Baśni jak niedźwiedź”. Znalazłem takie prawdy leżące na samym wierzchu, że Rałaf Aleksander Ziemkiewicz może nie przetrzymać czytania tych tekstów, o czym uprzedzam już teraz. Nie kupujcie mu więc tej książki jak się już ona pojawi i nie dawajcie mu jej do ręki. Sieciowy zaścianek i dobry dziedzic ratujący Polskę to jest maksymalny poziom emocji jakie pan Rafał może przyjąć na swoją biedną głowę.

Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl  oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyhe…. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12029
Domyślny avatar

obserwator

28.02.2012 10:53

który każe w sztuce nie komentować kolegów po fachu. Malarz nie krytykuje innego malarza ze swojego środowiska, a filmowiec nie mówi źle o innym filmowcu. Po co jest ten zwyczaj? Żeby pozwolić żyć innym, którzy robią to samo. Pan Corrylus zna ten obyczaj, ale nie chce go szanować. Pisze zjadliwie o innym dziennikarzu. Pisze źle, arogancko, prostacko. Po co? Żeby samemu się wybić, czy z troski o wspólne dobro - nie jest ważne. Wystarczy, że jest to poniżej przyzwoitości. Ziemkiewicz, prócz tego że ma świetne pióro, zajmuje wyraziste miejsce na polskiej scenie, bierze udział w rebelii Polaków przeciw systemowi przemocy i postkomunie. Podejrzewam Corrylusa, że jego ataki na Ziemkiewicza są z tego powodu. Robi dokładnie to samo co Wyborcza.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 11:13

Dodane przez obserwator w odpowiedzi na Jest pewien dobry zwyczaj

A wie pan gdzie jest źródło tego zywczaju? W policji proszę pana. Tajnej. Trochę się pan obnażył. Niech się pan zresztą w tej sprawie zwróci do red. Zaremby, który w najnowszym Uważam Rze nazywa Grzegorza Brauna antysemitą. On także nie może krytykować czy tylko mnie to dotyczy?
Domyślny avatar

obserwator

28.02.2012 11:23

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na obserwator

Zawodzi Pana logika. Gdybym był "agentem" nie broniłbym Ziemkiewicza. Za to powyższy atak na Z. wygląda na czysto "bezpieczniacki". ps. skierował Pan rozmowę na złe tory, utarte, jakie nas przerastają. Ja pisałem o etyce ! Bo można być etycznym.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 11:48

Dodane przez obserwator w odpowiedzi na Zawodzi Pana logika. Gdybym

Ha, ha, to pana zawodzi logika. Argument o obronie Ziemkiewicza jest po prostu znakomity. Etycznym? Mówię temu Ziemkiewiczowi wyraźnie - nie rusz. A on rusza. To jest etyczne według pana? Bezpieczniacki atak na gwiazdę polskiej publicystyki? Radzę oprzytomnieć.
Domyślny avatar

krzysztof

28.02.2012 12:35

Dodane przez obserwator w odpowiedzi na Zawodzi Pana logika. Gdybym

Niech Pan/obserwator/nie dyskutuje z p.C.Sprawia to tylko jemu radosc.Radze poprostu omijac teksty p.C.Z niewielką stratą zrestą.Uklony i szacun dla p.Ziemkiewicza.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 13:14

Dodane przez krzysztof w odpowiedzi na obserwator

Może mi pan zdradzić po co pan tu przyłazi, skoro innym każe omijać?
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 11:16

Dodane przez obserwator w odpowiedzi na Jest pewien dobry zwyczaj

Ziemkiewicz bierze udział w rebelii? To jest naprawdę świetne.
Domyślny avatar

prosta baba

28.02.2012 12:00

to ,tamto, a ja proszę pana cieszę się byle czym, cudzym sukcesem także.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 13:15

Dodane przez prosta baba w odpowiedzi na coś pan z tym Ziemkiewiczem , Zimkiewicz

I dlatego jest pani tylko prostą babą. To proste. Jak umysł Ziemkiewicza, że tak zażartuję.
Domyślny avatar

gosc

29.02.2012 10:45

Dodane przez prosta baba w odpowiedzi na coś pan z tym Ziemkiewiczem , Zimkiewicz

Ma michnik swojego ziemkiewicza, ma ziemkiewicz swojego coryllusa.
Domyślny avatar

Gośćola

28.02.2012 13:04

i nie musi reklamowac sie codziennie.( przypominam ze moje wypociny mozna kupic ble, ble,ble). nawet nie jestes wstanie Go pocalowac w piete.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 13:16

Dodane przez Gośćola w odpowiedzi na ziemkiewicz To jest gosc.

A ja muszę, bo mojego zdjęcia nikt nie powiesi na budynku wysokości 6 pięter. Rozumie pani? I ja nie idę do niego po prośbie tylko on do mnie. Czuje pani różnicę, czy to jest za dużo dla pani.
Domyślny avatar

semper idem

28.02.2012 13:15

Ciekawe,czy nick Coryllus...wziął się od Corneliusa?
Panie pisarz!
Jeżeli pan zgadnie gdzie sie pojawił Cornelius,u kogo,w jakim opowiadaniu,to dam spokój...
I nie wtedy przestanę miec pana za chorego,ale się w 100% upewnię,że jestes pan grafoman
i na dodatek psujący wszystkie portale,na których sie pojawia:
"Moje bazgroły mozna kupić....razem z GW"
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 13:25

Dodane przez semper idem w odpowiedzi na Znowu!?

Nie, nie wziął się od corneliusa. A niby dlaczego miał się wziąć? Jak ktoś mówi hotel to pan słyszy fotel? A jak mówią o episkopacie to pan się za epidiaskopem rozgląda?
Domyślny avatar

B6

28.02.2012 14:57

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na semper

...Analekta... Cóż to mógł być za syndrom ;-) PS. Nie po raz pierwszy p. Gabriel udowadnia, że obycie w kulturze to nie dla niego :-)
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 17:49

Dodane przez B6 w odpowiedzi na Anakantyka. Anaklasyka. Anakonda. Anakreontyk. Anakruza...

To prawda, nie dla mnie.
Domyślny avatar

B6

28.02.2012 18:10

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na B6

powiem Ci tak: THOU ART THE MAN.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 18:52

Dodane przez B6 w odpowiedzi na A że bez obycia w kulturze nie ma zrozumienia teraźniejszości

Tutaj trochę przesadziłeś.
Domyślny avatar

B6

28.02.2012 19:40

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na B6

a skoro "to nie dla ciebie", to miałem prawo to napisać, nie? Zresztą mam wrażenie, że odpowiedź jest na wyrost i nadal nie wiesz, o co chodzi i jak to się ma do twojego bloga.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 20:15

Dodane przez B6 w odpowiedzi na Znajomość lektur ze szkoły podstawowej zobowiązuje -

Masz jakiś kłopot z komunikacją najwyraźniej, ale nie obarczaj mnie tym bardzo proszę.
Domyślny avatar

B6

28.02.2012 20:41

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na B6

w ten sposób działają tzw. internetowe boty, czyli automaty, które odpowiadają cokolwiek, jeśli nie zrozumieją pytania. Czyżbyś był botem, Coryllusie? Gdybyś był jednak żywą osobą, powtarzam co następuje - w wątku tym poruszono następujące pytania: - dlaczego Coryllus = Cornelius - z jakiego utworu literackiego, będącego lekturą w polskiej szkole podstawowej, pochodzi postać Corneliusa - jaka cecha charakteru Corneliusa tak dobrze odzwierciedla wypowiedzi Coryllusa, że można ją przypisać zarówno jednemu i drugiemu. PS. Przed chwilą sugerowałeś, że zrozumiałeś frazę z twórczości EAP ("Tutaj trochę przesadziłeś") ;-)
Domyślny avatar

Agata

28.02.2012 21:13

Dodane przez B6 w odpowiedzi na 100 nic nie mówiących odpowiedzi -

niestety to nie bot. ja go na żywo widziałam. normalnie chodzi, siada, gada. kontury niezamazane. a i całkiem fajnie gada. nie to co tu.
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 21:36

Dodane przez B6 w odpowiedzi na 100 nic nie mówiących odpowiedzi -

Coryllus nie jest tym samym co Cornelius, nie możesz tego zrozumieć tępaku?
Domyślny avatar

Logan3331

28.02.2012 13:34

Pszesz pan : "Człowiek, który używa takich wyrazów jak „polactwo', żeby poprawić sobie humor, człowiek który pisze „czas wrzeszczących staruszków”, żeby zdystansować się do jedynej przytomnej grupy ludzi w kraju nie zasługuje na szacunek" Otóz "drogi" panie, najpierw stawiasz pan teze a następnie twierdzenie , które tez sam udowadniasz, a "dowód" ten uznajesz pan za jedyną prawde - tylko czlowiek o malym IQ może tak postępować. Czytając pański "wywod" odnosze wrazenie, że jako dziennikarz jest pan nikim przy panu Rafale, ale gorsze jest to, ze sam pan to udowadnia drwiąc publicznie ze swojego przeciwnika, zresztą w niewybredny sposób, tylko dla autopromocji (czego dowiadujemy sie w ostatnim akapicie). Otoz konkluzja nasuwa sie sama - kończ pan, wstydu oszczędz.... sobie .
Coryllus

Coryllus

28.02.2012 13:44

Dodane przez Logan3331 w odpowiedzi na Jak sie nie da ugryzć, to przynajmniej obsikać ...

A Ziemkiewicz po co pisze? Nie dla autopromocji? A jak się drwi w sposób wyszukany? Może pan zaprezentować.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,931,818
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności