
Dobrze znamy utopijne dzieło George Orwella "1984". Przypomnę – napisał to w roku 1949. Ile z tego spełnia się po 70 latach?
Wyobraźnia może tworzyć nie tylko baśnie...
Naukowcy, w tym tak zwani futurolodzy i geostratedzy stworzyli więcej utopii przyszłych losów, niż najsłynniejsi bajkopisarze i autorzy powieści fantasy.
Cóż więc stoi na przeszkodzie, by spróbować stworzyć swój własny scenariusz niedalekiej przyszłości?
*****
Nagła ciężka choroba dopadła prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Przecieki donoszą, że to udar mózgu. Prezes znajduje się w szpitalu wojskowym na Szaserów. Rokowania są niepewne, choć jest pod najlepszą opieką w tej części Europy.
Ten nagły wypadek niemalże natychmiast spowodował chaos i zamieszanie nie tylko wśród rządzącej prawicy, lecz praktycznie sparaliżował całą scenę polityczną.
Tajne narady
Nie minęły godziny, gdy ambasada amerykańska pilnie na poziomie Emergency skontaktowała się z Białym Domem, a tam niemalże natychmiast zwołano Radę Bezpieczeństwa.
Zdecydowano się uruchomić nie używane dotychczas tajne łącze satelitarne, praktycznie niemożliwe do włamania, aby mieć stały kontakt z Warszawą. Zawiadomiono, że do kontaktów autoryzowany jest wicepremier Błaszczak – minister obrony narodowej.
Niemal jednocześnie amerykańskie wojska stacjonujące w Polsce, ale również w niemieckiej bazie Ramstein postawione zostały w stan alertu.
Minister Błaszczak i jego najbliżsi doradcy zorganizowali na terenie tajnej jednostki wojskowej na wschód od stolicy, pilne, nocne spotkanie wybranych dowódców polskiej armii i nielicznych polityków i doradców, cieszących się pełnym zaufaniem nie tylko polskiej władzy, ale również Amerykanów.
Pierwszą i ważną decyzją było porozumienie z ekipą USA, aby do tego nadzwyczajnego zespołu kryzysowego dokooptować władzę ciągle walczącej Ukrainy.
Rozmowy uzyskały status – ściśle tajne, a całość zabezpieczali żołnierze z jednostki specjalnej, która nieoficjalnie powstała na szczątkach Gromu. Do jej dowodzenia powrócił generał Polko.
Tymczasem inne siły, niewiele godzin po pierwszej naradzie władz Polski, USA i Ukrainy, sprowadziły do Berlina Donalda Tuska, Rafała Trzaskowskiego, szefa SLD, Włodzimierza Czarzastego i Michała Kobosko, wiceprzewodniczącego Polski 2050 Hołowni.
Do Berlina również dotarł prezydent Francji Macron. Po czterech godzinach amerykańskie NSA (National Security Agency) zarejestrowało półgodzinne połączenie Macrona z Kremlem
Prowokacja
W ciągu 36 godzin opracowano dosyć precyzyjny protokół działań niemalże do natychmiastowego wykonania.
Głównym i pierwszoplanowym zadaniem ministra Błaszczaka było wyselekcjonowanie i wybranie grupy polityków i ministrów, oraz wraz z generałem rajmundem Andrzejczakiem – szefem Sztabu Generalnego WP, dowodców sił wojskowych, do zorganizowania zespołu kierującego państwem i osiągnięcia nakreślonych celów.
Precyzyjnie zaplanowanym z USA i Ukrainą zadaniem rozpoczynającym akcję została prowokacja.
Ukraina, która dzięki USA i NATO praktycznie sparaliżowała siły powietrzne Rosji, zestrzeliła wiele wrogich samolotów (światowe źródła mówią o co najmniej 55 odrzutowcach), w tym także ruską dumę, strategiczny bombowiec Tu-95. A co najważniejsze – dostarczył on także Ukraińcom dwie rakiety dalekiego zasięgu Raduga Ch-101. Teoretycznie te rakiety skopiowane z amerykańskich Tomahawków, mają zasięg ponad 4000 km i celność do 10 mtr, lecz jak się już dowiedzieliśmy, to tylko riskie pobożne życzenia. Rakiety są uzbrojone w półtonową głowicę nuklearną.
Chyba wszyscy widzieli, jak wystrzelona rosyjska rakieta nagle wykonała pętlę i z dziką rozkoszą walnęła i wybuchła rozwalając wyrzutnię, z której ją wystrzelono plus parę innych w okolicy.
Rosyjska broń rakietowa, jak również artyleria są wprost tragikomicznie niedokładne.
I ta właśnie rakieta, odpowiednio zaprogramowana, miała wystartować z terenów na zachód od Odessy, symulując miejsce startu znad Morza Czarnego i uderzyć w uprzednio wyewakuowany mały zakład naprawczy w okolicach Przemyśla.
Sprawa ewidentna – Rosja zaatakowała bezpośrednio Polskę, państwo NATO.
Po co to?
Stan wojenny
W dwie godziny po "ruskim ataku" na Przemyśl rząd Rzeczpospolitej ogłasza stan wojenny na terytorium kraju.
Nieco przedtem, w czasie krótkiej debaty tego ad hoc zespołu kryzysowego PL-USA-UA, dyskutowano, czy dołączyć do zespołu również premiera Mateusza Morawieckiego. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Ukraina nie wnosiły sprzeciwu. A sam Morawiecki, gdy go wtajemniczono, nie krył ekscytacji i woli działania.
Zresztą jego rola była tylko epizodyczna. To on – premier – wraz z radą ministrów (uprzednio przeorganizowaną), ogłaszał stan wojenny dla państwa. A już chwilę potem władzę w kraju przejmowało wojsko.
Zdecydowano nie dokooptowywać do Zespołu i władz stanu wojennego prezydenta Andrzeja Dudy. Dlaczego? Nie wiem
__________
Ci z nas, którzy urodzili się przed rokiem 1980, obecni czterdziestolatkowie i starsi, lepiej, lub gorzej, w zależności od wieku w momencie zdarzenia, pamiętają stan wojenny Jaruzelskiego z 1981 roku.
W pierwszym momencie powołano WRON – Wojskową Radę Ocalenia Narodowego.
Więc podobna nazwa już jest spalona. Bardzo brzydko się kojarzy.
Nie będzie też organizowanie kabaretu, jak powolywanie do Rady takich ludzi, jak Mirosław Hermaszewski, polski kosmonauta, a jak wiemy to dzisiaj, agent Kremla.
A na czele tej rady stanął Wojciech Jaruzelski, podobno polski szlachcic herbu Ślepowron. Jak nic pasowało to do jego ciemnych okularów.
Zanim jeszcze naród dowiedział się, że ma właśnie w Polsce stan wojenny, rozpoczęto masowe aresztowania, dla niepoznaki nazwane internowaniem, działaczy opozycji antykomunistycznej (i nie tylko), głównie z Solidarności.
A naród o puczu dowiedział się dopiero późnym porankiem, bo jedyna wtedy w kraju stacja telewizyjna TVP, wyłączyła nadajniki i rozpoczęłą transmisję dopiero wtedy, gdy generał Jaruzelski był gotów wystąpić przed narodem.
Po aresztowaniu przeciwników; nawet tych potencjalnych i opanowaniu mediów publicznych – telewizji, radia i prasy (na szczęście dla nich, nie było jeszcze internetu, a nawet komputerów osobistych), przystąpiono do kolejnych restrykcji: zablokowano połączenia telefoniczne ( sieci komórkowej jeszcze nie było), niemalże wszystkie zakłady produkcyjne i usługowe zostały podporządkowane wojskowym komisarzom, tlące się protesty i strajki bezwzględnie tłumiono, a ich przywódców w sądach doraźnych skazywano nawet na 10 lat więzienia.
Zmniejszono poziom zaopatrzenia sieci handlu detalicznego. Ażeby zwykłym obywatelom wybić z głowy politykę, wprowadzono kartki żywnościowe z miesięcznym limitem towarów, głównie żywności, na poziomie niemalże głodowym.
Zawieszono też, a potem zrewidowano stosunki międzynarodowe – dyplomatyczne i gospodarcze.
Była jeszcze godzina policyjna; ZOMOwskie i wojskowe patrole na drogach.
Naród ponownie poczuł, co to znaczy terror.
__________
Obecny trójstronny zespół sanacji Rzeczpospolitej, w dużej mierze kierujący się koniecznym postępowaniem marszałka Piłsudskiego w czasach II RP, wszystkie te aspekty, biorąc głównie pod uwagę opinię publiczną Polaków, musiał dogłębnie i precyzyjnie rozważyć.
Nie ulega wątpliwości, że zdecydowano się izolować głównych i najgłośniejszych członków V Kolumny, lub inaczej – Targowicy, z całą premedytacją działających dla obcych, poza polskich sił, czyli po prawdzie zdrajców państwa i narodu. Ci, których działalność podpada pod Kodeks Karny, Art. 127, § 1. oczywiście winni być sądzeni, a grozi im kara od 10 do 25 lat więzienia.
Lecz by móc tego dokonać, to należy powołać na miejsce tzw. "kasty" sądy stanu wojennego.
Zaznaczę, że parę lat temu, gdy w podobny sposób (choć raczej jako pucz) władzę w Turcji przejął Recep Erdoğan , to do więzieni skierował 60 000 przeciwników.
Nie sądzę by u nas potrzeba osądzić więcej, niż kilkaset zdrajców.
Krokiem koniecznym jest również nałożenie restrykcji na media; w zasadniczej części na te propagujące zdecydowanie antypolskie, często będące kompletnym kłamstwem i judzące naród i manipulujące opinią publiczną.
Zorganizuje się spotkanie z szefostwami największych nadawców wszystkich publicznych mediów, włączając również Internet, przekonując ich, aby zaprzestali działań wrogich wobec Polski. Amerykanie zobowiązali się pomóc wobec tych, w których zaangażowany jest amerykański kapitał.
Właściciele i administratorzy portali społecznościowych mają obowiązek dbać, by nie dopuszczać do publikacji, nie to, że krytycznych wobec władzy, ale wybitnie zmanipulowanych i sfabrykowanych informacji godzących w polską rację stanu.
Trzeba będzie również, począwszy od najwyższych władz, pracowników ministerstw, centralnych instytucji politycznych i gospodarczych, a skończywszy na najmniejszych gminach i sołectwach, przeprowadzić audyty w celu likwidacji korupcji, nepotyzmu i niekompetencji.
Władze terytorialne zostają zrównane w sferze prawidłowej decyzyjności i odpowiedzialności za swą pracę jak instytucje centralne.
Sejm musi wreszcie przyjąć ustawę, że każdy urzędnik podejmujący jakąkolwiek decyzję, jest osobiście odpowiedzialny za jej skutki i efekty.
Osobnym zagadnieniem jest polityka i współpraca międzynarodowa.
Na okres stanu wojennego zawiesza się te elementy traktatów i międzynarodowych umów, które bezdyskusyjnie szkodzą zarówno suwerenności i samostanowienia Polski, jak i też uderzają w dobro obywateli.
Obowiązuje zasada, że od tej pory, żadne państwo, czy instytucja międzynarodowa nie może samoistnie wydawać decyzji i zaleceń ingerujących w wewnętrzne sprawy państwa, jeżeli to nie zostanie precyzyjnie i dwustronnie uzgodnione z Polską.
Polska polityka zagraniczna staje się twarda i asertywna i nic nie może zagrażać polskiej racji stanu
__________
Prawie natychmiast, zamiast jak WRON Jaruzelskiego zamrażać, włączamy turbo doładowanie rozkręcania gospodarki.
Projekty do realizacji dosłownie na dzisiaj, to unia energii elektrycznej Polska – Ukraina. Budujemy sieć linii najwyższego napięcia (NN), wprawdzie nie 1100 kV, ale 750 kV, bo już taką linię mamy, niestety ciągle nieczynną, z ukraińskiej elektrowni jądrowej Chmielnicka.
Amerykański Koncern Westinghouse rozpoczyna budowę dwóch dużych elektrowni jądrowych w RP. Już zatrudnia 160 osób w Krakowie, a projekt będzie w większości wykonany polskimi siłami. Jedna elektrownia, jak to już dawniej ustalano, stanie na Pomorzu blisko Bałtyku, a druga w odpowiednim miejscu biegu Wisły. Oczywiście chodzi o całoroczny dostęp do wody chłodzącej.
Wraca do Polski, bodajże Chevron, by rozpocząć eksploatację gazu łupkowego. Ciągle nasze złoża uważane są za największe w Europie. I ciągną się przez cały kraj, od Bałtyku po Karpaty.
Mając w głowie otwarcie Przekopu Mierzei Wiślanej, widać jak na dłoni konieczność silniejszego związania Polski z morzem.
Już w trakcie realizacji mamy aż trzy projekty: - jadąc od zachodu – terminal kontenerowy wraz z infrastrukturą w Świnoujściu. Tzw. Port Zewnętrzny w Gdyni, wybudowany poza falochronem, będący również nowym terminalem kontenerowym.
I trzeci projekt – w Gdańsku, podobnie jak to już jest w Kłajpedzie i paru innych portach, instalacja pływającego (uczciwie mówiąc zakotwiczonego) tankowca skroplonego LNG, jako zbiorników odbiorczy, dla innych dostawczych statków.
Ta pływajająca baza będzie elastycznie połączona z infrastrukturą (regazyfikacja) rafinerii i urządzeń Lotosu.
W kwestii transportu morskiego już rozpoczęto prace studyjne nad budową pełnomorskiego portu w centrum naszego wybrzeża. Najprawdopodobniej w Ustce.
A chyba jeszcze ważniejsze są studia nad rewitalizacją toru wodnego na Wiśle, przynajmniej na wysokość Torunia, według standardów stosowanych w Europie. Czy może jeszcze ważniejsze jest udrożnienie Odry, tak jakt o dużo dawniej planowano, by móc kanałami połaczyć tę rzekę z wodami Dunaju.
Przyspieszy się również prace nad CPK – Centralnym Portem Komunikacyjnym, gdzie nie tylko nowoczesne, duże lotnisko będzie ważne, ale także rozbudowana w całej Polsce sieć kolei szybkiego ruchu (do 280 km/h).
Zgodnie z prawami ekonomii i regułami postępu, wiadomo, że duże inwestycje infrastrukturalne, zawsze powodują szybki rozwój mniejszych przedsiębiorstw i eksplozję prywatnej działalności gospodarczej.
__________
Wiadomo, ze nie obejdzie się bez kłopotów i trudności. Lecz gdy mamy żyć w solidnym i nowoczesnym kraju, to musi być koniecznie rozwiązane"
- Systemowa reorganizacja służby zdrowia.
- Przebudowa w oparciu o najlepsze światowe systemy trzeciej władzy – sądownictwa. Nie pomijając przypadkiem prokuratury, jak i nieco patologicznej adwokatury (vide Roman Giertych).
- Naprawa świata akademickiego. To prawdziwa hańba dla kraju, który wydał tylu mądrych ludzi, myślicieli, wynalazców, naukowców i pisarzy oraz artystów, że polskie uniwersytety znajdują się dopiero w czwartej setce na świecie. Koniecznie trzeba z tym skończyć, zanim najlepsi, najbardziej rokujący studenci i absolwenci uciekną za granicę.
*****
Wiem dobrze, że taka optymistyczna sielanka u wielu już anatomicznie wykrzywionych malkontentów, sarkastycznych kpiarzy i czarnowidzów, których nawet pies nie chce słuchać, usłyszę tradycyjną litanię: - Co za bzdura! To tylko głupek cos takiego może wymyślić! He, he, he. To dopiero grafoman.
Tak tak. Ludzie zawsze kochali się bać. Już w kołysce straszono Czarnym Ludem, albo swojską Babą Jagą. A potem miłość do horrorów: zombie, potwory, wampiry, ludożercy z kosmosu, nieznane wirusy niszczące życie na świecie. Pamiętacie, jak w maju 2020 wszyscy w panice spokornieli ze strachu, jak uderzyła pierwsza fala Covidu-19?
Także wielka popularność filmów i innych utworów katastroficznych. Nawet na takie scenariusze, gdzie wszystko się wali, świat się rozpada, a ludzkość nie ma dokąd uciec, wymyslono specjalną nazwę – dystopia.
Jako dzieciak lubiłem bajki z zakończeniem: - i żyli długo i szczęśliwie.
I to mi nie przeszło. Nadal jestem optymistą. I powiem wam – mam też nosa.
___________________________________________________
Ps. Gdynia. Widzieliście takie monstrum kiedyś? Był do niego swobodny dostęp. 5 000 ludzi na statku, A ten największy na świecie desantowiec ma wszystko: - myśliwce, helikoptery bojowe, czołgi, transportery, wyrzutnie, sprzęt desantowy. Niech sobie ci z tzw. Kaliningradu popatrzą. On sam jeden potrzebuje ze 2 godziny by ich zanihilować.
https://youtu.be/sayzFYbMAcU
.
Ale, ale, ucieknier z Wołynia. Cudem uniknął śmierci. A że jest pierwszym polskim kosmonautą to zawdzięcza znakomitemu wytrenowaniu i odwadze, a nie byciu "agentem". Współcześnie na pewno nie wspiera Kremla w jego bezsensownej wojnie :-)
Nie sądzę by u nas potrzeba osądzić więcej, niż kilkaset zdrajców.
A jak zabraknie zdrajców ? To się dobierze z niewinnych ? :-)
Krokiem koniecznym jest również nałożenie restrykcji na media
Obywatele i obywatelki, wczoraj staliśmy o krok nad przepaścią. Dzisiaj wykonamy krok naprzód :-)
Ano, pobił światowy rekord w szyku "tafla" w 1960 nad Grunwaldem
https://www.facebook.com…
https://pl.wikipedia.org…
Był pilotem wojskowym I klasy, spędził w powietrzu 5000 godzin, w tym ponad 3500 na samolotach odrzutowych i ponaddźwiękowych. W połowie lat pięćdziesiątych latał na MiG-15, w roku 1960 nad polami Grunwaldu, w 550 rocznicę bitwy, prowadził szyk „tafla”, złożony z 64 samolotów odrzutowych, co stanowiło światowy rekord. W roku 1966 organizował defiladę lotniczą w Warszawie z okazji 1000-lecia państwa polskiego.
Znaczy pół roku trenowali cyrkowy występ - wypalili 100 000 ton paliwa żeby fajnie wyglądało - a przypomnijmy sobie rok 1960 Polacy jedli chleb z kaszanką dla urozmaicenia z pasztetową w niedzielę i popijali z musztardówek /bo szklanek nie było/ a ubrania łatali i nicowali aż się rozpadły :-)
Tak, ale jadał tak wykwintnie tylko tow. Wiesław, co miał żonkę żydówkę i wcale nie był antysemitą, tylko wyekspediował z Raju Krat PRL kilkanaście tysięcy swoich ziomków, kiedy miliony Polaków było nadal za kratami i marzyło o wyrwaniu się na wolność. :-)
ORWELL
Przeczytałem Orwella... Czasem warto wracać
Do klasyki gatunku. Taka moja praca.
„Folwarku zwierzęcego” prześledziłem karty
Plus „Tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty czwarty”...
Potem zadałem sobie to ważkie pytanie:
Czy pisarz był geniuszem w swym przewidywaniu?
Czy też stworzył świat fikcji – imperium nababów,
W którym się rozkochali rządzący na zabój
I – przedział po przedziale – wprowadzają w życie,
Depcząc wolę Narodu... Osaczając skrycie...
Gdy czytając tekst, z trwogą przewracałem strony,
Śledząc losy tyranów i uciemiężonych –
Telewizor na śmietnik zaraz wystawiłem...
Parę gazet na gwoździu w WC powiesiłem...
Teraz ćwiczę poker face* od rana przed lustrem;
Do mej głowy – łajdaki – nigdy was nie wpuszczę!
***
Tu mam prośbę do twórców powieści fantasy:
Kreślcie, proszę, pogodne, bezpieczne obrazy...
Bo gdy uda się stworzyć horror – dzieło sztuki,
A władcy kraju wezmą do serca nauki –
Folwark przejmą bezwzględne orwellowskie knury.
Wielki Brat zdusi opór. Znów wyrosną mury...
* poker face (ang.) – twarz pokerzysty, kamienna twarz.
(z tomiku "Ja tu zostaję" - 2015)
Serdecznie Ci Lechu dziękuję za ten wiersz. A pewnie też za piosenkę.
Wiem, że też podtrzymujesz na duszy i ponurakiem nie jesteś. Jest to nam niepotrzebne, a Putin z Scholtzem właśnie tego chcą.
Strasznie mi imponuje, że ukraińscy żołnierze, będąc oko w oko ze śmiercią, nie tracą dobrego humoru. To jest właśnie wzór prawdziwego męstwa.
Serdeczności
ZOMO: Dokumenty!!!
Ojciec: Podaje,ale oficerowi WP.
ZOMO: Przepustka!!!
Mój ojciec: Słuchaj gówniarzu! Ja przeżylem I Wojne Światową,przeżyłem II WŚ,przeżyłem kilka łapanek w Krakowie...to tę waszą wojnę i degenerała....mam w dupie!
Oficer zacisnął zęby,żeby nie ryknąć śmiechem,wojacy sie nie krepowali...
Oficer: Oddając Ojcu dowód osobisty: Gdzie Pan jedzie w Krakowie? Juz jest godzina milicyjna....na dworcu zawołał kaprala i kazał Tatę gazikiem odwieźć do mnie pod dom.
To nie jest SF....to fakt...gazik na sygnale rozsypując śnieg,zajechal pod blok...chwila paniki u sąsiadów i ....koleda pod choinką.:-))
Wszyscy mamy opowieści i anegdoty ze stanu wojennego. Tam wtedy właśnie zrozumiałem co to jest tragikomedia.
jazgot swe marzenia o fizycznej likwidacji wszystkich urojonych wrogów ojczyzny przelał na "papier".
jazgocie nie musiałeś, wszyscy na NB wiemy czym się podniecasz.
He he he No, bardziej czytelnie nie mógłbyś się zdefiniować. IQ Gertrudy albo Helgi, czyli - nie doceniasz, nie doszacowujesz tzw. Polaczka odbiorcy. Poczta Polska, Westerplatte, Wawer...- zabiłeś, a my pamiętamy. No mercy
Plumkaj sobie, szczuj, strasz..(he he he, głupku - nie strasz, nie strasz... Sprzedawca odkurzaczy, publicznie ostrzega przed rewizją granic...Super. Pytanie: czy, Polak, może bardziej nienawidzieć szwaba?)
Może.
Sorry P. JzG, komment ciut obok. Jednak: je ba nane go dojcz prowokatora...goń, goń, goń! Jak - bolszewika, gpsa - czapajewa po liftingu, z ego (made by gru) jak żopa pawiana. Goń. Lance w dłoń.
Ps. Kolejny świetny tekst. Dziękuję.
Ps..Za każdym razem, gdy czytam Pana teksty: dyskretny urok burżuazji. Znaczy (kapitan) Elita. Nie, nie..schlebianie etc. Innym razem rozwinę - może/morze, Panie Janie.
Ukłony.
A, z oceną MM, etc. i tzw. bieżączki - bardzo mi, nie po drodze. I, już są nas miliony.
Pozdrawiam
raczej litwak niż Litwin. Pzdr
On raczej prowadził politykę propolską - owszem niespecjalnie przejmując się zmianami etapu
Piłsudski nie prowadził propolskiej polityki. Był katastrofą co powinien wiedzieć każdy, kto wyszedł poza bajkowe przekazy o marszałku. Oraz sanacji. Jakiś obraz ówczesnych sanacyjnych polskich „elit” starał się odmalować Dołęga Mostowicz w swojej Karierze Nikodema Dyzmy. Błędem jednak jest postrzeganie Piłsudskiego w ten sposób, choć długo też tak to sobie wyobrażałem. Piłsudski nie był Dyzmą. Był zimnym agentem, który celowo otoczył się idiotami, skorumpowanymi nieukami by to oni wzięli na siebie cały syf i upadek, który zafundował Polsce.
Piłsudski faktycznie nie do końca reprezentował interesy niemieckie choć bez ich wsparcia przecież nie miał najmniejszych szans ani na wyjście z więzienia ani na objęcie funkcji Naczelnika Polski. Piłsudski był przede wszystkim agentem komunistycznym. Założycielem PPS Frakcja Rewolucyjna. Przez całe życie marzył o Rewolucji i działał na jej rzecz.
To nawet nie jest śmieszne. To bardzo dziecinne uwagi. Ekstrapolacja dzisiejszych opinii do czasów ponownie narodzonego oseska - Polski. I wówczas ta Polska musiała walczyć o każdą porcję tlenu. Bo już od razu chciano ją zabić. Musiała myśleć gdzie znaleźć pomoc, jak się ustawić, by znowu na 123 lata nie zniknąć.
Poszukiwano więc. Z lewej wróg i z prawej wróg. A reszta za daleko i niewiarygodna. Więc, czy tak, jak Dmowski skłaniać się ku sowietom, czy jak Piłsudski, ku szkopom? Wyjścia nie ma. Oseskowi, tej II RP, ktoś musi podać butelkę z pokarmem.
A co byś ty @smieciu wybrał? Dalej do roboty! Nie wystarczy tylko poszczekiwać.
To jego robota : poszczekiwanie :-)
Niby kocha Niemców, ale już nienawidzi agenta niemieckiego Ziuka, widać u szmeciu jakowąś schizę :-)
Dziecinne uwagi? Piszesz: I wówczas ta Polska musiała walczyć o każdą porcję tlenu. Musiała coś wybrać.
Ja tylko chcę zauważyć że właśnie o tym piszę cały czas. Mamy obecnie bardzo podobną sytuację z niebezpieczeństwem czyhającym na Wschodzie. Dlaczego wtedy, mimo świeżych doświadczeń z zaborów, rozumiano konieczność ułożenia się z Niemcami a dzisiaj zamiast zrobić to samo wywleka się antyniemiecką propagandę? Przecież mamy analogiczne zagrożenie. To nie jest dobry czas na udry z Niemcami. Gdzie dodatkowo istotne dla mnie jest rozróżnianie między nimi a UE.
Owszem ta granica wydaje się niemal nie istnieć ale myślący człowiek powinien wiedzieć że taki Niemiec inaczej patrzyłby na poczynania naszego rządu gdyby ten podkreślał że głównym problemem jest Bruksela a nie Niemcy. Których mieszkańcy też swoje wciry dostaną.
...konieczność ułożenia się z Niemcami....
Może nam przypomnisz jak to się skończyło.
Oczywiście jako człowiek myślący.
Przez cały okres II RP trzymaliśmy z Niemcami i jakoś tam było. Byłoby lepiej gdyby nie Sanacja. W sumie można w dużej części porównać II RP do obecnej Polski III RP. Niemcy były dominujące a Sanacja robiła bajzel w kraju pozwalając na dominację obcego i żydowskiego kapitału.
Z jakiegoś powodu stary ten układ postanowiono zakończyć w 1939r. Postawiliśmy się Niemcom. Zaufawszy nowym sojusznikom. Dzięki czemu przez Polskę przetoczył się konkretny walec wojenny.
Ktoś może powiedzieć że to jednak Niemcy nas napadły. To prawda ale nie cała. Hitler wystraszył się gwarancji jakie Polska dostała od Zachodu i w ostatniej chwili odwołał atak. Było o tym 2 tyg. temu na NB. Jednak parę dni później zaatakował. Dlaczego? Bo dowiedział się że gwarancje te są nic nie warte. Nie ma innego wytłumaczenia jak to że ... dostał swoje gwarancje. Wolną rękę do ataku na Polskę. Dokładnie tak samo jak wcześniej dostał wolną rękę by zająć Czechosłowację. Której co niby się złego stało w czasie II WŚ pod tym strasznym Hitlerem?
To polityka a nie zabawa w dobrych i złych. Ci dobrzy długo wspierali Hitlera a nawet dali mu pozwolenie na atak na Polskę.
Dzisiaj mamy to samo. Ludzie znów dostali wroga w postaci złych Niemców z którym chcą walczyć realizując obcą politykę. Chcemy zrobić to samo co wtedy ale z jakiegoś powodu oczekujemy innych rezultatów.
Bardzo selektywnie dobierasz fakty, począwszy od spotkania w Rapallo. Jeżeli uważasz, że po traktacie wersalskim Niemcy byli skłonni do jakichkolwiek. nie tylko ustępstw, ale jakichkolwiek rozmów na poziomie równych podmiotów, to nie wiesz o czym mówisz. Wróć do mego poprzedniego felietonu i spójrz na fakty dotyczące pretensji wobec Polski.
Oni organicznie od dawna, ze wzrostem natężenia od kanclerza Bismarcka, traktowali nas jako zło, które trzeba zniszczyć. I niestety taka filozofia jest do dzisiaj.
Twoje argumenty o jakieś niemieckiej przychylności Niemiec wobec Polski są tak cienkie, że nawet szczeżuja się przez nie przeciśnie. Weź choć trochę szanuj dyskutantów. i nie wciskaj nachalnie kitu. Tu ćwoków jest na prawdę mało.
To nie ja lecz ty wierzysz w tą niemiecką przychylność skoro cenisz Piłsudskiego, niemieckiego agenta.
Co widzę do ciebie nie dociera.
I nie dotrze.