Byłoby to nawet śmieszne gdyby nie to, że jest tragiczne. Jak to mówią – Bareja by tego nie wymyślił. Nie tylko polskie lecz również światowe firmy w związku z niezwykle wysokimi cenami gazu zawiesiły produkcję nawozów sztucznych. To grozi światu zmniejszeniem produkcji rolnej, a więc głodem. Przy wytwarzaniu nawozów produktem ubocznym jest jak wiadomo CO2. Firmy muszą zatem dodatkowo opłacać pozwolenia na emisję tego rzekomo szkodliwego gazu. Tymczasem CO2 jest niezbędne w branży spożywczej i jego braki związane z zawieszeniem produkcji nawozów sztucznych owocują problemami branży mleczarskiej, mięsnej i wielu innych związanych z żywnością. Efektem ubocznym tych braków może również stać się głód. Świat walczy z CO2, którego jak się okazuje zaczyna brakować. Nie tylko w przemyśle spożywczym. Niektórzy naukowcy twierdzą, że ograniczanie emisji CO2 do atmosfery skutkuje zakłóceniem procesu asymilacji roślin, a więc podstawy łańcucha pokarmowego , którego beneficjentem jest człowiek. Więc powtórzę jeszcze raz –światu nie grozi fikcyjne globalne ocieplenie, lecz realny głód i chłód. Czy jak w filmach Barei, czyli jak w czasach realnego socjalizmu rządy walczące z emisją CO2 będą jednocześnie walczyć z jego brakiem?
Polska ma do dyspozycji wiele rozmaitych źródeł energii. Między innymi wody termalne. Pomimo sukcesów Ojca Rydzyka w zastosowaniu tych wód do ogrzewania Torunia zaniechano prowadzenia odwiertów w ich poszukiwaniu. Z niezrozumiałych przyczyn zaniechano również poszukiwania gazu łupkowego oraz prac nad wykorzystaniem metanu. Należy chyba przyjąć za fakt, że UE chce nas nie tylko w sensie przenośnym, lecz i w dosłownym zagłodzić oraz zamrozić a nasi rządzący chcąc nie chcąc w tym uczestniczą.
W mediach produkują się młodociani „eksperci” zachwalający energetykę jądrową jako źródło czystej, ekologicznej, bezpiecznej i taniej energii. Nie wiedzą co mówią. Stawiam dolary przeciw orzechom, że ukończyli zarządzanie, politologię, stosunki międzynarodowe, albo filologię klasyczną, a w szkole nie mogli pojąć definicji logarytmu i z trudem dochrapali się oceny dopuszczającej z fizyki. Co gorsza w ramach kokietowania potencjalnych sojuszników powróciła koncepcja zakupu reaktorów od Francji. Nasi rządzący powinni wreszcie zrozumieć, że dla Francji zawsze byliśmy , jesteśmy i będziemy krajem Zulu, któremu można co najwyżej wepchnąć zalegające w magazynach paciorki. Za rządów solidarnościowych naiwniaków i manipulujących nimi spryciarzy o włos nie kupiliśmy od Électricité de France przestarzałej technologii jądrowej i reaktorów, na które od dawna ta firma nie miała klienta. Lobbował za tym ze znanych tylko mu przyczyn Jacek Merkel. Z nieznanych natomiast mi przyczyn ( za politykami nie nadążysz) koncepcja ta na szczęście upadła. Niestety powróciła.
Prezydent Emmanuel Macron ogłosił, że francuski koncern EDF wybuduje 14 nowych reaktorów jądrowych.
Nakreślił plan, zgodnie z którym w drugiej połowie 2022 r. ruszą szerokie konsultacje społeczne dotyczące energii, w 2023 r. parlamentarne komisje mają przygotować niezbędną legislację, w 2028 r. ma ruszyć budowa pierwszego reaktora, a w 2035 r. ma on zacząć działać.
Tymczasem Niemcy pod koniec 2021 roku zamknęli trzy kolejne elektrownie jądrowe. Trzy ostatnie tego typu zakłady produkujące prąd mają zakończyć swoją działalność do końca 2022 r. Decyzje na temat odejścia od atomu niemiecki rząd podjął w 2002 r. w czasie kadencji kanclerza Gerharda Schroedera. Angela Merkel zmieniła decyzję o przedłużeniu żywotności niemieckich elektrowni jądrowych po katastrofie w Fukushimie w Japonii w 2011 roku i wyznaczyła rok 2022 jako ostateczny termin ich zamknięcia.
Powiedzmy to wprost. Emmanuel Macron ukończył filozofię a następnie École nationale d'administration czyli takie lepsze francuskie zarządzanie. Jestem przekonana, że miał kłopoty z matematyką i fizyką. Jego przyszła żona Brigitte Macron wykładała w liceum prowadzonym przez jezuitów, do którego uczęszczał, język francuski i łacinę. Natomiast Angela Merkel jest doktorem fizyki. Proszę zgadnąć kto wie więcej na temat zagrożeń jakie niesie ze sobą eksploatowanie elektrowni jądrowych. Szczególnie gdy wbrew optymistycznemu przeświadczeniu o doskonałości liberalnego społeczeństwa, końcu historii i definitywnym zakończeniu epoki wszelkich wojen na naszych oczach toczy się brutalna wojna, historia jest żywotna i jeszcze nie jeden numer nam wytnie, a liberalne społeczeństwo nie radzi sobie z problemami , które samo stworzyło. Największa w Europie elektrownia jądrowa na Ukrainie jest zagrożona katastrofą i nie są w stanie tej katastrofie zapobiec ważniacy z agencji atomistyki, którzy ją wizytują.
Angela Merkel też ma swój udział w katastrofie energetycznej na którą naraziła całą Europę przyjmując utopijne, czyli idiotyczne, założenia zielonego ładu to znaczy przestawienia całej energetyki na tak zwane odnawialne źródła energii. Wielkim jej błędem było poza tym uzależnienie kraju od dostaw gazu z Rosji nie wspominając o wywołanym przez nią poważnym kryzysie migracyjnym. Trudno zrozumieć dlaczego społeczeństwa znowu działają na swoją niekorzyść. Dlaczego co pewien czas, na ogół przynajmniej raz w każdym stuleciu, podejmują działania mające charakter samozagłady i jak te lemingi z filmu Disneya zmierzają ku przepaści? Czy w ten sposób ludzkość reguluje liczebność swojej populacji?
Kiedy bodajże w 2000 roku miałam w Radiu Maryja audycję, w której przewidziałam kryzys finansowy w 2008 roku otrzymałam od kogoś płytkę z nagraniem tej audycji i dowcipnym podpisem: „prorok jakiś, ki diabeł”. Dowcip ten nawiązuje do znanej anegdoty. Otóż baca siedząc na gałęzi odpiłowuje tę gałąź od strony drzewa. „ Baco, spadniecie”- mówi przechodzący turysta, ale baca nie reaguje i oczywiście spada wraz z gałęzią. Siedzi oszołomiony pod drzewem i powtarza: „prorok jakiś, ki diabeł”.
Społeczeństwo polskie zachowuje się podobnie jak ten baca. Konsekwentnie i bez opamiętania podcina gałąź na której siedzi.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8675
Tak, dlatego robił u Rotszyldów, bo nie umie liczyć :-)
Dudki umie liczyć nawet niepiśmienny pastuch. A Rotszyldowie też słyną z czego innego niż przyrodoznawstwo.
Akurat robią dobre wina, czyli znają się i na przyrodzie.
swietny tekst. Lenin nie powiedział, ze kucharka może rządzić państwem. Napisał, ze powinna nauczyc się rządzić państwem. A u nas kto rzadzi/ rządził państwem? I efekty tego rzadzenia widac. Pzdr
Akurat to ... fejk :
https://pl.wikiquote.org…
"Мы не утописты. Мы знаем, что любой чернорабочий и любая кухарка не способны сейчас же вступить в управление государством."
Dwa lata temu w ramach "pandemii" bili brawo i chwalili się tym na wszelkich fejsbukach, gdy policja szarpała matkę, która wyszła z dziećmi na spacer. Zresztą nawet teraz są chętni na piątą dawkę dwudawkowego preparatu.
Teraz pewnie nawet nie kojarzą od kiedy zakaz kupna nowych samochodów spalinowych. Ani ile grzywny lub odsiadki grozić ma w poszczególnych krajach za zbyt wysoka temperaturę w mieszkaniu.
A najciekawsze, że zdeklarowani"prawi" powtórzą każda brednię po tęczowych hitlerkach.
Ciekawe, kiedy u nas liche, lichsze i lichockie zaczną domagać się więzienia za ogrzanie mieszkania powyżej 19 stopni...
Mnie też zdumiewa skłonność samobójcza do podporządkowania się idiotyzmom. Znam przypadek osoby która po trzech dawkach szczepionki straciła wzrok a teraz choruje na kolejny wariant tej zaraźliwej choroby. Wzrok straciła bo obciążona cukrzycą powinna wiedzieć że szczepionka może spowodować mikro zakrzepy i uniemożliwić odżywianie siatkówki.Sama cukrzyca też mogła wystarczyć dla utraty wzroku. Nie upieram się. Ale szczepionki nie uchroniły jej przed kolejnym wariantem choroby. A chce się nadal szczepić.
Ludzie widzą złych Niemców wokół a nie dostrzegają tego co władza robi na miejscu. Która tych Niemców i (oczywiście) Tuska potrzebuje tylko jako tak pożytecznego kamuflażu pokrywającego własny udział. Bareja odszedł ale wciąż żyje. W takich wpisach jak powyższy. We wpisach tysięcy internetowych komentarzy kpiących z naszej tragikomicznej rzeczywistości, której farsy ludzie boją się dostrzec gdyż musiałoby to zburzyć cały ich świat.
Ale prawdziwa zasługa leży właśnie po stronie władzy. Jej poczynań o czym pisze autorka tekstu. W dzisiejszym świecie mamy do czynienia z taką dawką absurdu że nie braknie tematów do pisania. Po prostu na akcje władzy na górze następuje reakcja masy na dole.
To się samo komentuje :)
Czy ktoś już odnalazł i przestudiował treść jej rozprawy doktorskiej ?
Własnie, ludzie z branży wiedzą co jest grane. A laicy słuchają historyków sztuki i psychologów.
Jeżeli znany były minister finansów „piniendzy nima” na pytanie, czy akceptuje swą funkcję po wygranych wyborach powiada uśmiechem, to bank pieniędzy nie będzie. Więc nie ma się co martwić;) bo z atomem będzie jak z Przekopem Mierzei od 2008 do 2016 r, nie wychylą się. Na poważnie, wybudować atom bezapelacyjnie musimy i jeśli trzeba będzie to zrobić pod patronatem Francji, to oczywiście rozumiem potrzebę wyjaśnienia stanu dzisiejszego elektrowni francuskich, trafność wyboru technologii czy w końcu możliwości finansowania. Jeżeli nie wygrają, to warto wiedzieć; raport, mapę drogową otrzymaliśmy dzisiaj ze Stanów Zjednoczonych i to jest news. Przygotowałem komentarz, usnąłem i wyparował niezapisany.
Od wielu lat, zafascynowała mnie geotermia, jeżeli wierzyć badaniom, to Polska ma duże zasoby dostępu do tej niewyczerpanej energii, niechby na początku podziemne gorące źródła służyły ogrzewaniu, korzyści aż trudno zliczyć, a do tego Polska mogłaby być w Europie pionierem w tej dziedzinie na taką skalę. Geotermia wg mnie, to przysłowiowy 1000 razy lepsze źródło energii, niż wiatraki i ogniwa PV, oczywiście nie widzę przeszkód na rozwijanie tej technologii, ale prędzej do użytku domowego, niż przemysłowego, co już życie dowiodło w innych krajach.
Jak Pani napisała, o.Rydzyk pokazał jak to zrobić i cel osiągnął, a przez POlszewików nie zrealizował tego co było celem, elektrowni geotermalnej, oni wiedzieli co będzie, jak by się to udało. Pzdr.
Tak się składa że się na tym trochę znam. Trudno dyskutować z laikami i entuzjastami. To paradoks, że Polska leży na węglu i ma z niego zrezygnować. . Jeszcze bardziej oburzające jest, że leży na wodach termalnych i z tego się rezygnuje. Nie wiadomo dlaczego. To jest dopiero czysta energia. Atom jest brudny i niebezpieczny. Ciekawe gdzie entuzjaści energetyki jądrowej chcą składować odpady?
Portal Ekologia.pl/GW również się martwią, ale są ponoć wycieki z PAA, źle to brzmi :-)
https://www.ekologia.pl/…
Gdzie powstanie składowisko?
Państwowa Agencja Atomistyki nie podała jeszcze do publicznej lokalizacji. Perspektywa budowy składowiska jest bardzo odległa.
Składowisko powstanie prawdopodobnie około 2075 roku
To co najmniej kilkadziesiąt lat. Z analiz wykonanych 10 lat temu wynika, że w Polsce – jeśli takie rozwiązanie postępowania z odpadami zostanie przyjęte – składowisko powstanie prawdopodobnie około 2075 roku – mówi Janusz Włodarski, Dyrektor Generalny Państwowej Agencji Atomistyki. A więc długo po zbudowaniu samej elektrowni. Dr hab. Andrzej Strupczewski, ekspert ds. bezpieczeństwa reaktorów jądrowych Komisji Europejskiej, poinformował dziennikarzy Gazety Wyborczej, że w grę wchodzi Kłodawa (jest tam czynna kopalni soli).
Z PAA wyciekły informacje, że możliwe są też lokalizacje w Jarocinie, Łaniętach, okolicach Krasnopola. Niewykluczona jest też lokalizacja na Suwalszczyźnie (okolice Tajna lub Rydzewa). Wśród miejscowości wymienianych przez Gazetę Wyborczą znajduje się też Kruszynian na Podlasiu. Lokalne społeczności zareagowały na te spekulacje negatywnie, wyrażając obawy o środowisko.