Naomi Klein w swojej książce „Doktryna szoku” opisała metodę odsunięcia w niebyt i w niepamięć takich wartości jak demokracja czy państwo narodowe. Społeczeństwa wprawia się w stan lęku, przed terroryzmem, wojną lub zarazą. W sytuacji zagrożenia albo nawet tylko lęku przed możliwym zagrożeniem ludzie szukają ratunku. Szukają więc silnego przywódcy, który wybawi ich z opresji. Łatwiej godzą się na pozbawienie ich praw obywatelskich. Nie protestujemy gdy na lotnisku obsługa wyrzuca do kosza buteleczkę z mlekiem przeznaczonym dla naszego niemowlęcia, bo boimy się terrorystów. Nie protestujemy gdy musimy paradować w filharmonii podczas koncertu w szmacie zasłaniającej twarz, bo boimy się epidemii. Najzabawniejsze jest gdy spotykają się całkowicie sprzeczne i jednakowo surowo egzekwowane obostrzenia. Na przykład we Francji w obawie przed islamskim terroryzmem zakazano zasłaniania twarzy szmatami zwanymi czador, nikab czy też burka. Mieszkające we Francji znajome licealistki narodowości polskiej (posiadające jednak francuskie obywatelstwo) poczuły się nagle muzułmankami i zadręczały szkołę awanturami o prawo do zakrywania twarzy. Jest w tym pewna logika, jeżeli dziewczyna może z dnia na dzień poczuć się chłopcem i ma prawo wchodzić do męskiej ubikacji dlaczego nie mogłaby się nagle poczuć muzułmanką? Po wybuchu pandemii gdy okazało się, że obowiązkowe jest zakrywanie twarzy, rozwścieczone nauczycielki egzekwowały przymus noszenia maseczki medycznej lub wręcz chirurgicznej nadal jednak zabraniając używania burki. Batalię przerwała dyrekcja gdy pewnego dnia kilka uczennic pojawiło się w szkole w wygrzebanych w piwnicy maskach przeciwgazowych z czasów I Wojny Światowej i jedna z nich wylądowała w szpitalu z objawami silnego niedotlenienia gdyż czegoś tam w masce nie przestawiła albo była ona zepsuta. Gdy rozpaczliwie machała rękami usiłując zedrzeć z twarzy gumowy ryj koledzy płakali ze śmiechu traktując to jako jej brawurowy aktorski popis.
Powstała podkultura maseczki traktowanej jako przekaz. W Warszawie widywałam maseczki zdobione nutkami na pięciolinii z kluczem wiolinowym, kwiatkami, kotkami, oraz z logo znanych firm (Naomi Klein jest autorką równie znakomitej książki „ No logo” ) albo z dowcipnymi hasłami. Aborcjonistki paradowały w maskach z czerwoną błyskawicą. W nieformalnym obiegu pojawiły się ostatnio maseczki ze znanym hasłem z Wyspy Węży ,które stało się zawołaniem nie tylko ukraińskich patriotów i międzynarodowej młodzieży szkolnej lecz przede wszystkim wyrafinowanych intelektualistów. Ja też uległam zmysłowi zupełnie niestosownej w moim wieku zabawy i zeznając w sądzie jako świadek wezwana do nałożenia maski wyciągnęłam z torebki służbową maseczkę PTWK z galopującymi na zielonym tle wyścigowymi końmi. Zrobiłam błąd, zdumiona sędzia słuchała mnie niezbyt uważnie i będę zapewne musiała zeznawać ponownie. Dodam, że sędzia siedziała za szybą, w plastikowej przyłbicy, adwokaci byli w czarnych, przypominających przestępcze maskach, nikt nic nie słyszał, a cały proces stał się autentyczną choć niezamierzoną parodią. Bareja by tego nie wymyślił. Wkrótce potem przyłbice zdelegalizowano. W związku z nowym straszakiem jakim jest ukraińska wojna zniesiono wszelkie obostrzenia i można przekraczać granicę bez szczepień, kwarantanny a nawet testów. Gorliwi, którzy zaszczepili się tylko dlatego, że planowali urlop na Hawajach albo w Turcji są teraz wściekli. Zostali z tą szczepionką jak Himilsbach z angielskim.
Wiele osób oburza, że cytuję i polecam Naomi Klein gdyż wywodzi się ona z lewicowej rodziny o żydowskich korzeniach. Wydaje mi się jednak, że gdy Urban mówi, że dwa i dwa jest cztery nie powinniśmy tylko dla zasady temu zaprzeczać. Podobnie gdy Naomi perfekcyjnie opisuje w jaki sposób wielkie korporacje rządzą światem. O uczciwości intelektualnej Naomi Klein świadczy fakt, że 1990 roku opublikowała w piśmie „The Varsity” artykuł zatytułowany „Victim do Victimizer”, będący reakcją na brutalną politykę Izraela w Strefie Gazy, który to artykuł wywołał wściekłość środowisk żydowskich. Podobno Naomi Klein nie jest również zadowolona, że uczyniono ją ikoną antyglobalizmu. Pisze to co myśli nie oglądając się na intelektualne kody i mody. A to naprawdę jest bardzo trudne.
Zawsze przestrzegano nas przed rekcjami tłumu, który potrafi w owczym pędzie zadeptać bliźnich na śmierć, który w czasach rewolucji francuskiej rozkoszował się oglądaniem okrutnych egzekucji, który zażądał od Piłata ukrzyżowania Chrystusa. Bezrefleksyjne reakcje stadne były zawsze obyczajem motłochu. Natomiast prawdziwi intelektualiści uważali, że poszukują prawdy wątpiąc we wszystko (mówiąc za Sokratesem „wiem, że nic nie wiem”) i że mają prawo a nawet obowiązek we wszystko wątpić. Od dłuższego czasu rejestrujemy jednak zamianę ról. Obecnie intelektualiści mówią jednym głosem nawet w tak niejednoznacznych sprawach jak globalne ocieplenie czy przymusowe szczepienia i prześcigają się w reakcjach stadnych wykluczając ze swego grona tych którzy ośmielili się wątpić w obowiązujący paradygmat. Intelektualiści przejęli więc rolę społeczną motłochu a ludziom prostym pozostawili sceptycyzm, wnikliwość, umiar i rozsądek. Nic dziwnego że pewien młody raper nazwał grupę społeczną z której się podobno sam wywodzi patointeligencją. To pojęcie jest bliskie pojęciu „wykształciucha”, które wymyślił przed laty Aleksander Sołżenicyn (образованщина), a polski odpowiednik tego słowa zaproponował Roman Zimand. Oznaczało ono ludzi posiadających formalne wykształcenie, którzy nie podjęli jednak zadania służenia prawdzie. Faktycznie za czasów komunizmu czołowi intelektualiści służyli komunie a nie prawdzie -przeprowadzali egzegezę dzieł Marksa, pisali wiersze na cześć Stalina i popierali prześladowanie biskupa Kaczmarka. Tłumaczyli się potem pokąsaniem przez Hegla, strachem przed okrutną władzą, dobrymi intencjami. Czuli się ofiarami nawet gdy byli katami. Przypominamy to współczesnym ku przestrodze.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7387
Ostatni wpis N>K: Polecam, a pani Izabeli dzięki za zauważenie autorki.
Przyłbica jak sama nazwa wskazuje noszona jest przy łbie. Ta część, hełmu rycerskiego, która zasłaniała twarz to zasłona.
Nie wiadomo z jakiego powodu mylone jest to przez liczne grona "specjalistów" od plexiglasu i prowadzenia bloga.
Czyżbyś sądziła że ktoś z za Odry czyta twe wypociny, a może jesteś na celowniku tamtejszego białego wywiadu niczym Macierewicz.
//Sugeroowanie dużemu narodowi by dobrowolnie dalł się zabijać ,gwałcić,wywoziić za koło podbiegunowe,ograbiać niszczyć im domy i mienie jest po prostu czymś niepojętym//
Ty sake wielu rzeczy nie pojmujesz ale zawsze masz szansę się dokształcić.
Polecam moje notki :)
Dodaj ze w 99.99% to ordynarne wklejki
Autorem twoich wypocin jest wujek google
https://youtu.be/N4t2yhROFQY
//A gdzie mam szukać tych jego notek? niestrawne w treści i niechlujnie przetłumaczone z rosyjskiego.//
Już służę @sake https://kurier-poranny.b…
Tak się jednak składa, że z rosyjskiego praktycznie nic nie tłumaczę więc pudło.
Jedynie angielski, włoski, hiszpański, francuski i trochę z niemieckiego ale rzadko.
Czytaj, dowiesz się wielu ciekawych rzeczy :)))
I bucik może ci urośnie...
//Pers.....Wątpię aby po przeczytaniu twoich notek bucik mi urósł.Co najwyżej urosłoby przekonanie że jestes zwykłym kabotynem z przerośnietym ego.//
Z pewnością by ci trochę urósł :)
Ale mam dla ciebie świeżutką notkę, którą właśnie zredagowałem. To felieton indyjskiego dyplomaty, byłego ambasadora na temat wizyty B. Johnsona w Indiach. Mówił tam ciekawe rzeczy o których w polskich mediach ani mru mru.
Polecam https://kurier-poranny.b…
//Tyle,że o tej godzinie mam o wiele przyjemniejsze zajęcia niż chłonięcie twojej twórczości.//
Nie no, jasna rzecz!
Taka niekwestinowana piękność jak ty ma z pewnością bardziej intrygujące zajęcia wieczorami i nocami.
Żałuję niezmiernie, że nie mogę się ustawić w kolejce wielbicieli...
Ale teraz mamy już piękny, słoneczny poranek i możesz poświęcić tę godzinkę na rozwój intelektualny, prawda?
A ta dzisiejsza notka jest moja autorska, została dość dobrze oceniona.
Także polecam https://kurier-poranny.b…
Zobaczysz, bucik ci drgnie o cały milimetr :)
//Dodaj ze w 99.99% to ordynarne wklejki//
Ordynarne wklejki to robisz ty i twoi koledzy.
Ja surowy tekst po wujku guglu zanim opublikuję muszę najpierw zredagować i zrobić korekty.
Ale najpierw muszę znaleźć tekst oryginalny w języku obcym.
To jest coś co cię kaczuś zdecydowanie przerasta. Ty rżniesz na żywca z niezalezna.pl albo z Onetu.
Jeszcze nie widziałem nic co byś sam napisał.
wskaż ruski leszczu vel kopiarko mój wpis z Onetu?
Jesli nie wskażesz to jesteś zwykłym sowieckim śmieciem z Toy-Toya
wskaż ruski leszczu vel kopiarko mój wpis z Onetu?
Jesli nie wskażesz to jesteś zwykłym sowieckim śmieciem z Toy-Toya
Tam w szambie przeważnie IQ = rozmiar obuwia.
Ponoć stwierdzono naukowo