Można wyróżnić trzy główne powody/motywy kierujące polityką Putina. Pierwszego nie wymienię, bo byłby to pretekst wypowiedzi różnych mędrków i innych głupków oraz celowych manipulatorów. Co więcej, Putin i jego generałowie mogą być nieświadomi, że są narzędziem w rękach mądrzejszych.
Powód drugi ma podłoże w demografii, gdzie biali, europejscy Ruscy będą wkrótce mniejszością w Rosji. Putin patrzy na Zachód, a z tyłu robi się mu żółto. Do tego muzułmanie i koniec Rusków w Rosji. Około 40 mln. Ukraińców, albo i więcej, radykalnie zmieniłoby tę tragiczną sytuację. Rosja, to państwo kolonialne, na przestrzeni dziejów różne ludy podbite przez Rusinów, spróbowali prastarej metody podboju, zamiast przekonać Ukraińców dobrocią.
Trzeci powód ma podłoże w perspektywie odejścia świata od węglowodorów. Satrapa i jego klika wpadli na pomysł, że zrabują zbrojnie spichlerz świata, jakim są czarnoziemy na Ukrainie. Zresztą, może mało kto to zauważa, ale ten spichlerz chcą "oswoić" Chiny. Ten nowy Jedwabny Szlak, to nie tylko korytarz handlowy, ale też obudowa w różnych firm, które się zainstalują i powoli zaczną dominować na docelowym obszarze. W tej przestrzeni Rosja i Chiny są konkurencją.
Ciekawie wygląda matriks interesów na dużej części Syberii. Chiny mają w niewoli Ujgurów i stąd wywodzą swe pretensje do dużej części Syberii. Problem w tym, że istnieje tzw. organizacja turkijska, nie mylić z turecką, która rości pretensję do tego samego terenu. Dodam jeszcze, że status obserwatora w tej organizacji mają Węgry! Robi się ciekawie?
To tylko zarys problemu, nie jego omówienie.
Piotr Solis
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2806
Wojna z Ukrainą ten nieuchronny proces tylko ... przyśpiesza :-)
kto może odnieść korzyści z tej wojny? banksterzy oczywiście nie kryją się z teoriami skuteczności resetu poprzez wojnę światową ale depopuliści też trzymają kciuki za eskalacją konfliktu.
co do chin obawiam się że nie o jedwabne biznesy i Syberię się rozchodzi a o zbuntowaną wyspę.
co do "perspektywy odejścia świata od węglowodorów" - nie ma i jeszcze długo takiej perspektywy nie będzie, jest tylko propaganda głównie w eurokołchozie
Bez przesady, Putler od dekad planował wojnę z Ukrainą i się do niej przygotowywał. Wojny nie można było uniknąć. Cokolwiek by kraje zachodu nie zrobiły to Putler uważał to za przejaw słabości, którą należy wykorzystać przeciwko zachodowi.