Wyobraźmy sobie, że prowadzimy gospodę a lokalni gangsterzy żądają od nas pod jakimś pretekstem haraczu. Pretekst zawsze się znajdzie, ofiarowują nam ochronę, przeszkadzają im nasi goście albo nie podoba im się komin w naszym budynku. Wiemy że nikt nam nie pomoże, nie chcemy się wyprowadzić ani zaprzestać działalności, więc możemy tylko próbować negocjować niższą stawkę tego rekietu.
Dokładnie w takiej samej jak gospoda sytuacji jest nasz kraj, doprecyzujmy zatem pozostałe elementy tego porównania. Gangsterzy to urzędnicy Unii Europejskiej którzy wymyślili sobie, że będą ściągać z naszego kraju 5 milionów euro dziennie dopóki nie zamkniemy kopalni Turów. Turów to tylko pretekst, to jak brzydki zdaniem gangsterów komin gospody. Ponieważ nie wyobrażamy sobie opuszczenia UE pokornie prosimy, żeby zgodzili się brać od nas tylko 0,5 miliona euro dziennie. Nasz premier w naszym imieniu jest gotów płacić z naszych pieniędzy 2 miliony złotych dziennie bandytom.
Aż się prosi żeby parafrazując Gałczyńskiego powiedzieć; „Chcieliście Unii no to ją macie skumbrie w tomacie, pstrąg”. Pociągnijmy jednak dalej naszą analogię. Właściciele gospody boją się, że gangsterzy najadą ich z bronią i spalą ich dom. Zastanówmy się czego boi się Morawiecki. Kopalnia Turów to przecież tylko pretekst.
Czując pismo nosem Wielka Brytania już się wymiksowała z Eurokołchozu. Polityką Wielkiej Brytanii zawsze była splendid isolation. Podobnie jak sąsiedzi naszych restauratorów, którzy wynieśli się do innego miasta i nie będą się angażować w obronę nieprzezornych nieudaczników.
Wiele lat temu restauratorzy ze Starego Miasta w Warszawie zorganizowali się przeciwko gangsterom ściągającym z nich rekiet i spuścili im manto. Organy ścigania stanęły po stronie pobitych potem jednak pod presją opinii publicznej wycofały się z zarzutów. Podobna była sytuacja dwóch biznesmenów „ naliczanych” przez gangsterów za nieistniejący fikcyjny dług. Nikt nie chciał im pomóc, byli porywani i torturowani wreszcie w desperacji, aby ratować życie swoje i swoich rodzin zabili prześladowców. Zostali za to skazani a potem ułaskawieni. Cała historia została przedstawiona w opartym na faktach filmie Krauzego pod tytułem „ Dług”. W prawdziwej historii mężczyźni - Sławomir Sikora i Artur Bryliński - za podwójne morderstwo zostali skazani na 25 lat więzienia. Pierwszy wyszedł w 2005 roku po ułaskawieniu przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Drugi - pięć lat później ułaskawiony przez Bronisława Komorowskiego.
Przeciwstawienie się gangsterom jest bardzo trudne ze względu na brak wsparcia i zainteresowania ze strony powołanych do tego służb. Nie zawsze należy podejrzewać, że służby te są w układzie z gangsterami, najczęściej kierują się w swoich działaniach i opiniach stereotypami. Gangsterzy zawsze mają na swoją obronę jakieś nośne argumenty. Czasami jak ekoterroryści żądają haraczu za odstąpienie od blokowania inwestycji z rzekomej troski o środowisko. Czasami, jak twierdzą, występują w imieniu poszkodowanych kontrahentów. Podobnie postępuje Unia Europejska. Żąda od Polski haraczu w imię obłudnej troski o ochronę środowiska. Wstrzymuje wypłatę należnych nam funduszy w imię wymuszania realizacji własnej wizji naszego systemu prawnego. Takie argumenty łatwo trafiają do dziennikarzy i polityków polskiej totalnej opozycji, których należałoby właściwie oskarżyć o zdradę stanu.
Nie trafiły jednak do przedstawicieli NZS Solidarność. Jak kiedyś restauratorzy ze Starówki podejmują bezkompromisowa walkę z bandytyzmem UE. Zapowiedzieli, że wystąpią z formalnym wnioskiem u zamknięcie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zażądają 5 milionów euro za każdy dzień dalszego funkcjonowania tego Trybunału. Mają do tego dokładnie takie samo prawo jak Trybunał Europejski do zamykania naszych kopalni. Szczególnie, że o zamknięciu kopalni w Turowie zadecydowała jednoosobowo w obydwu instancjach hiszpańska sędzia, Silva de Lapuerty, tak wybitny fachowiec w dziedzinie energetyki, że nie odróżnia nawet węgla kamiennego od węgla brunatnego. Decyzje te - skrajnie głupie, niefachowe i niedemokratyczne nie przewidują poza tym żadnej instancji odwoławczej. Co ciekawsze, jak zauważa PGE, w pobliżu granicy z Polską funkcjonuje dziewięć kopalni odkrywkowych węgla brunatnego – pięć na terenie Czech, cztery w Niemczech. Na ich działalność Unia pozwala, mimo ich zdecydowanie większego wpływu na środowisko. Czy rząd polski powinien w retorsji zażądać zamknięcia tych kopalni? Ja osobiście zażądałabym 5 milionów euro za każdą godzinę dalszej pracy sędzi Silva de Lapuerty.
Sprawa kopalni Turów, incydenty na granicy z Białorusią, ogólnoświatowy totalitaryzm medyczny mają niestety pewien wspólny mianownik. Wszystkie te wydarzenia ze zwykłego zdroworozsądkowego punktu widzenia wydają się absurdalne. Dlaczego przyjazna dotąd Polsce ( niestety bez wzajemności ) Białoruś odwróciła się od naszego kraju a przede wszystkim dlaczego uczestniczy w prowokacyjnym spektaklu? Kto by pomyślał -Łukaszenko pomaga uchodźcom, których nigdy nie chciał a uchodźcy wpychają się na teren Białorusi, gdzie z całą pewnością nie dostaną zasiłków i która przez całe lata była przecież przedstawiana w UE jako skansen biedy i zacofania. Kto by również pomyślał, że Unia Europejska nie zechce przyjmować uchodźców choć niedawno usiłowała wpychać ich do wszystkich europejskich krajów. Czy uwierzylibyśmy kilka lat temu że przesiąknięte ideami wolnościowymi kraje takie jak Francja czy USA będą wprowadzać podobnie totalitarne rozwiązania jak przymusowe szczepienia czy paszporty szczepionkowe? Wszystko to można rozumieć tylko w jeden sposób. Układ sił na świecie nie jest i nigdy nie był stabilny. Pomyłką okazała się diagnoza Francisa Fukuyamy, który w liberalnej demokracji widział najdoskonalszy w historii ustrój. Chęć zmiany tego układu sił jest obecnie wyraźna, a to co się dzieje to tylko działania harcowników. Postarajmy się ich powstrzymać.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10167
Hehe, wasze partyjne zdziwienie budzi fakt, ze ktoś zwrócił uwagę, że polska kopalnia nie działa zgodnie z polskim prawem. Ale jak to powiedzieć suwerenowi skoro suweren nic nie kuma?
No to rzeczywiście nikt wam nie wmówi, że białe jest białe.
Już bardzo dawno na tych łamach nie przeczytałem tak mądrego artykułu.
Już od lat krzyczę, że jesteśmy właśnie w środku całkowitej destrukcji naszej cywilizacji i wpieprzenia nas w światowy gułag, tak, jak sobie to Marks, Lenin, Spinelli i Stalin obmyślili. Lecz mimo tytułów profesorskich, funkcji red. nacz., czy uznanego autorytetu, wszyscy żyją tylko chwilą. Nawet Jacek Bartosiak zajmuje się militarnymi duperelami zamiast ze swoim zespołem rozmyślać, jak stawić czoła temu qurestwu.
Uściski
Ps. Dodam jeszcze słowa Słowackiego, wieszcza, którego cenię znacznie bardziej niż Mickiewicza - Nie czas żałować drzew, gdy płoną lasy.
Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,
I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imion miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
Czy to już ?
Masz rację - Norwid jest na czele. Lecz przykro, że zapomina się o Zygmuncie Krasińskim.
Dość już długo - dość już długo
Brzmiał na strunach wieszczów żal!
Czas uderzyć w strunę drugą,
W czynów stal!
[...]
Kto lat tysiąc wieku strawił,
Kościół broniąc od poddaństwa!
Milionową pierś wciąż krwawił,
Aż rozdeptał gad pogaństwa!
Kto śród ludów nie miał brata,
Ten, na czyim już pogrzebie
Były wszystkie króle świata,
Ten, o, pierwszy ujrzy Ciebie!
[...]
Niech was darmo nie przestrasza,
Że dziś podłość górą wszędzie!
Z wiary waszej - wola wasza,
Z woli waszej - czyn wasz będzie!
https://poezja.org/wz/Krasiński_Zygmunt/24950/Psalmy_Przyszłości_Psalm_Nadziei
Czy czytaliście tę pozycję? Jest nadzieja i jest co robić, naprawdę...
Pozdrawiam serdecznie
Jazgot ty się nie bierz za cytowanie poetów.
Lilia Weneda - przeczytaj ją, poświęć też czas na Pawlikowską, dopiero potem ładuj się na salony literackie.
Bardzo rzeczowe postawienie sprawy. Tylko jeden problem nie pozwala nam tych argumentów przyjąć do siebie - po prostu albo nie docierają do świadomości, albo są nam obojętne. Jak przyczyna? Ogólny brak identyfikacji z własnym państwem. Tak, jak na folwarku: robić trza, ale to wszystko pańskie, a więc nie moje.
Precz z UE.
Czy jednak zgodzi się Pani z tym, że wobec takiej można powiedzieć już wręcz systemowej dyskryminacj i kastowości oraz tego, co zrobiono ze szkolnictwem podczas "dobrejzmiany", te marne 3 punkty za pochodzenia za minionego slusznie ustroju to było wręcz dobrodziejstwo pozwalające dzieciom pochodzacym gdzieś z zabitych wiosek na studia, które - chyba również Pani się tu ze mną zgodzi - za PRL były warte więcej niż obecnie wszystkie okswordy razem wzięte? Że nie wspomnę o amerykanskich uczelniach, gdzie każdy kali rzucający zręcznie piłkę do kosza z definicji ma stypendium i 5?
Zylam, uczyłam się oraz studiowałam w tamtych czasach. Jako osoba pochodzaca z niewielkiej miejscowości już w szkole średniej widziałam ogromną różnicę pomiedzy nami, pochodzącymi z niewielkiego, ale jednak miasta, a dziećmi urodzonymi i wychowanymi w tamtych czasach na wsi, wśród których nie brakowało wybitnie zdolnych lecz majacych po prostu braki nazwijmy to kulturowe. Nigdy im nie zazdroscilam ani nie miałam za zle tych kilku punktów. Nie ma niestety systemu doskonalego.
1. Polska chciała wstąpić do UE
2. w każdym klubie obowiązują określone zasady - zgodzono się na nie i ratyfikowano umowę z UE
3. w sprawie Turowa rząd czeski chciał z Polską rozmawiać od DWÓCH lat - może Pani się wybrać na wycieczkę i naocznie przekonać jakie szkody wyrządza ta kopalnia (nie tylko po czeskiej stronie, ale w Polsce i w Niemczech też) - indolencja obecnej władzy doprowadziła do (którego to już?) konfliktu z sąsiedzkim państwem...
proszę raczej myśleć samodzielnie niż snuć bajki z mchu i paproci - naprawdę nie dostrzega Pani pisowskiej ignorancji i szkodnictwa?? niestety, obecna władza działa jedynie na szkodę państwa polskiego