Któregoś dnia zadzwonił do mnie dyrektor zaprzyjaźnionej firmy i zapytał, czy część naszych ludzi nie mogłaby pomóc w ich projekcie, który okazał się większy niż planowano. Poszedłem więc do managerów:
- Słuchajcie, dzwonił Stephen. Mówi, że nie dają rady z kontraktem i proszą o pomoc. Pogadajcie z ludźmi czy ktoś nie chciałby w przyszłym tygodniu przez parę dni im pomóc. Oferują wszystkim na koniec dnia darmową pizzę.
Jeden z managerów roześmiał się:
- Peter, wiesz przecież, że nic nie jest za darmo. Jeżeli oprócz normalnej dniówki oferują jeszcze pizzę, to ci ludzie będą tam musieli nieźle zapieprzać.
Miał rację. Nic nie jest za darmo. To podstawowe prawo ekonomii. Co więc sprzedaje Polska za cenę 770 miliardów złotych, cenę jednak większą niż "darmowa pizza"?
Część tych funduszy to pożyczka, jaką Polska spłacać będzie Unii Europejskiej w latach 2028-2058, a więc wtedy, gdy rządzić nie będzie już ani Morawiecki, ani Kaczyński lub Duda, tylko pokolenie naszych dzieci. Spłacanie kredytu ma być możliwe dzięki wprowadzeniu nowych podatków jak np. podatek od transakcji finansowych, opłatę od plastiku i opłatę węglową, które nasze dzieci będą musiały płacić.
To zaciągnięcie kredytu jaki spłacać mają przyszłe pokolenia to jednak tylko niewielki problem tej katastrofy jaką jest nowy budżet Unii Europejskiej. Największy problem stanowi uwspólnotowienie długów i zaciąganie przez Unię kredytu, aby sfinansować Fundusz Odbudowy. Oznacza to bowiem nic innego jak uzależnienie finansów państw członkowskich od Unii Europejskiej, a więc w skrócie mówiąc oddanie finansowej suwerenności.
Podobny zabieg zastosowali Amerykanie ponad 200 lat temu w celu wzmocnienia pozycji amerykańskiego rządu federalnego, gdy rodziły się Stany Zjednoczone. Teraz robi to Unia Europejska by spełnić wizję Angeli Merkel o oddaniu suwerenności przez państwa członkowskie, co jest częścią wprowadzanego dzięki pandemii the New World Order, którego entuzjastami są Klaus Schwab, George Soros, Bill Gates, Justin Trudeau i Joe Biden, żeby wymienić tylko kilka nazwisk.
Zatem pomysł Zjednoczonej Prawicy, aby dogadać się z Lewicą i przegłosować osłabienie Warszawy w celu wzmocnienia pozycji Brukseli jest, że użyję porównania chętnie stosowanego przez PiS w stosunku do PO, Targowicą.
Wzajemne oskarżenia polityków z okazji unijnego budżetu zalewają ostatnio media społecznościowe. Krąży w nich też mem zapewniający o tym, że Jarosława Kaczyńskiego nie da się kupić. Cóż, pozostaje nam mieć taką nadzieję.
Tak czy inaczej warto zapamiętać sumę 770 miliardów złotych. Ona wyjaśnia co będzie się działo co najmniej do 2058 roku, gdy Warszawa będzie pełnić już tylko funkcję administracyjną w naszym regionie „zjednoczonej Europy”.
I fajnie, że "jesteśmy w Europie". Ale nasi przodkowie oddawali życie za Polskę i stojąc przed plutonem egzekucyjnym nikt z nich nie wołał „niech żyje Europa”. Nie bądźmy śmieszni.
Czy wiedząc o pomyśle jaki przegłosować chce polski Sejm 4 maja, Pilecki poszedłby ochotniczo do Oświęcimia? Czy Fieldorf „Nil” odmówiłby współpracy z komunistami i z podniesioną głową stanął pod szubienicą? A Inka? Napisałaby, że zachowała się jak trzeba?
=====
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8972
"A PIS to Polska !!!"
zibi - Czyli ok 75% dorosłych Polaków to już nie Polska?
Powstały po Magdalence układ polityczny cały czas funkcjonuje i ma się świetnie.
Polakom bardzo źle kojarzył się układ, w którym rządziła tylko jedna "przewodnia siła narodu" więc postanowiono spolaryzować społeczeństwo i rządzić za pomocą dwóch partii. Ten system krystalizował się ze 20 lat ale w końcu osiągnięto cel i powstał PO-PiS, który nawiązuje do modelu amerykańskiego i ma z nim wiele cech wspólnych.
Pierwsza i zasadnicza cecha to zasada, że "kopiemy się tylko po kostkach, wyżej nie". Brak programu cela+ to najlepszy przykład. Zwycięzca wyborów bierze cały łup i ma pełną pewność, że nigdy nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za przekręty. Medialne przepychanki to jedynie teatrzyk dla ubogiego motłochu czyli wyborców.
Druga cecha to zadziwiająca zgodność w podejmowaniu szkodliwych ale niezwykle istotnych dla Polski decyzji w polityce zagranicznej, która w przypadku oddawania polskiej suwerenności jest ewidentna. Jedyna różnica polega na tym, że PiS realizuje bezpośrednio wytyczne USA a PO (i szerzej pojęta "opozycja") słucha pośrednika USA czyli Niemiec. Tarcia na tym polu wynikają jedynie z różnic, które dzielą USA i Niemcy. Niemcy, które kiedyś dostały od USA przyzwolenie na kontrolę ekonomiczną nad Europą chcą teraz wybić się na niezależność polityczną a to z oczywistych powodów nie może się Amerykanom podobać. Stąd właśnie pewne "różnice" między PO i PiS. Kierunek i cel pozostaje jednak ciągle taki sam - pozbawienie Polski resztek suwerenności i poddanie jej całkowitej kontroli organów ponadnarodowych. Ten układ wychował sobie całe rzesze lemingów po obu stronach barykady, którzy nawzajem oskarżają się o "zdradę, służalczość, zaprzaństwo" itp.
Obecna sytuacja jest o tyle ciekawa, że w grę wchodzą ogromne pieniądze (pożyczki!), które całkowicie zakopią Polskę i pozbawią resztek suwerenności. Obie strony idą tu łapka w łapkę, walka odbywa się jednak o to KTO położy łapę na tym lichwiarskim funduszu "odbudowy". W tym kontekście ostatnią wypowiedź Budki, rzekomo broniącego polską suwerenność należy traktować jako ucieczkę do przodu. Rząd PiS już nawet nie ukrywa, że zgodził się na wszystkie warunki tej ostatniej wyprzedaży Polski.
To wszystko przykrywane jest tematami zastępczymi - kowid, Ukraina, Rosja, Chiny itd.
Ostatni okres zaborów trwał 123 lata czyli ok. 5 pokoleń. Obawiam się, że teraz na odzyskanie suwerenności nie starczy nawet 10 pokoleń.
"Dzieją sie złe rzeczy i jest niedobrze."
To wiem mniej więcej od czasów Pierwszej Komunii :) To był 75'
"Trzeba robić swoję i mieć nadzieję."
Ponoć Nadzieja to matka głupich ale kocha swoje dzieci.
Nadzieja tu nie wystarczy. Trzeba działać jak kto potrafi ale przede wszystkim informować i uświadamiać.
Ludzie maja bardzo krótką pamięć. Czasami odnoszę wrażenie, że zapanowała powszechna amnezja.
Ludziom, jeśli starcza na kaszankę i piwo, to w sumie jest wszystko jedno.
"Ale jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy."
I tego się trzymajmy!
pisy szczekają a karawaną jedzie dalej. Nigdy nie było więcej niż max 5 % kumatych w każdym społeczeństwie. Pzdr
Ten covid jednak osłabia zwoje.A czytając komentarze przyjaciół putinka zdaje się że dużą część mózgu im wyżarł.
Jedyny "bul " konfy i akolitów to to że kaczor z wami nie chciał gadać.
A od Inki to się odpie...Tylko Pis o niej mówil w czasach jak Mikke i reszta coś o pierdołach gadała.
I to totalny upadek Pl jako suwerennego państwa. Co prawda już dawno to nastąpiło ale oddanie suwerenności finansowej to gwóźdź do trumny. Pzdr
Działania PIS doskonale się wpisują jako kontynuacja planu wygaszania Polski.
Dobrze jest mieć punkt odniesienia by uzyskać w miarę obiektywny obraz.
Proponuję Korę z przed lat 30 i w dniu dzisiejszym porównać z naszymi osiągnięciami przez 30 lat. Nie bardzo jest co porównywać. Korea światowy gracz a Polska ?
Uprzedzając, że nasz eksport... itd...Proszę sprawdzić jaka jest struktura eksportu i co w niej jest Polskiego oprócz rolnictwa. Typowa kolonia bez własnego przemysłu.
"Nawet nie próbowano wyjaśnić, kto koordynował akcję na taką skalę. "
Nie traćmy nadziei!
"Dobra zmiana" ma jeszcze dwa lata :)))))))))
Jak to powiedział klasyk?
"Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna" a chyba nikt nie powie, że pan prezes nie jest mężczyzną.
Polska dopiero staje się podmiotem i nie wiadomo jak długo będzie ta walka trwać. Każde uzależnienie jest groźne czy to teraz czy później. Skutki będą opłakane co gorsze zgotowane przez ojców i matek dla dzieci.