Wybór, czy zakaz?

1 A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?»  

2 Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy,
3 tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli».
4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie!
5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
(Rdz 3, 1-5)

   Demonstracje pod wspólną nazwą „Strajku Kobiet”, które przetoczyły się przez Polskę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego niezgodności przesłanki eugenicznej aborcji z Konstytucją, pokazały nam miejsce, w którym znajduje się społeczeństwo polskie. A miejscem tym są rozstajne drogi. W prawo prowadzi ścieżka wąska, stroma i kamienista, a w lewo szeroka, równa i dobrze oświetlona… W którą stronę, jako społeczeństwo pójdziemy?
   Najbardziej chyba znanym zawołaniem tego protestu, pod którym łączą się zwolennicy aborcji (dodajmy, gwoli dziennikarskiej rzetelności, że chodzi przecież o aborcją na żądanie, a nie o to, by zabijać li tylko nienarodzone dzieci chore) jest hasło „Wybór, nie zakaz”. Jeśli się dobrze zastanowić, to jest ono kwintesencją tego, co Szatan powiedział biblijnej Ewie w czasie kuszenia jej w raju. Gdybyśmy dodali te słowa – WYBÓR, NIE ZAKAZ - do głosu węża z Księgi Rodzaju, na przykład jako szósty wers trzeciego rozdziału tej księgi, sens szatańskiej wypowiedzi pozostałby dokładnie taki sam. I dlatego właśnie żaden katolik nie może tego hasła głosić, ani uznawać jego słuszności, tak jak żaden katolik nie może wybierać sobie prawd, zasad, czy norm, którymi chce się w życiu kierować, wedle własnego uznania. Wypowiadając codziennie słowa Modlitwy Pańskiej: „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi” mówimy wyraźnie, że naszą wolną wolę, w zakresie praw danych nam przez Niego, zwracamy Jemu i godzimy się dobrowolnie na to, by tak w tym życiu, jak i w przyszłym, respektować Jego wolę.
   Jednocześnie rodzi się pytanie, czemu my, katolicy nie możemy zostawić ateistów w spokoju i pozwolić im grzeszyć do woli? Po pierwsze i najważniejsze, nie możemy milczeć w sprawie tych, którzy sami wołać o litość nie mogą. Po drugie, nasze ewentualne milczenie nas samych obciąży grzechem. Będzie to grzech zaniechania. Po trzecie wreszcie, każdy kto zna odrobinę Pismo Święte Starego Testamentu wie, że grzechy popełniane przez większość, ale na pewno nie wszystkich członków narodu wybranego powodowały nieszczęścia i niewolę całego narodu. Ile razy naród wybrany odwracał się od Boga, tylekroć popadał w poważne tarapaty. Pamiętajmy, że bycie wybranym, to nie tylko piękne obietnice, ale i odpowiedzialność narodu jako całości. Odrzucenie Zbawienia sprawiło, że ze Świątyni nie pozostał kamień na kamieniu, a później była diaspora, która zakończyła się Holocaustem… A przecież na pewno znalazłoby się w narodzie wybranym więcej niż kilku sprawiedliwych. Czytając Dzienniczek św. Faustyny pocieszamy się tym, że to z Polski wyjdzie iskra, która uratuje cały świat, że to nas Pan Jezus szczególnie umiłował. Ale zapominamy, że to obietnica warunkowa, że tak się stanie tylko wtedy, gdy będziemy – jako naród – posłuszni Jego woli. I właśnie dlatego, w trosce o przyszłe pokolenia, musimy walczyć o to, co wyznajemy.
   Społeczeństwo jest w stanie przetrwać, a Stwórca jest zapewne w stanie tolerować w narodzie wybranym i w każdym innym to, że są w nim jednostki nie przestrzegające norm i zasad: złodzieje, mordercy, gwałciciele itp. Ale jeśli społeczeństwo te aberracje podniesie do rangi praw, to nie przetrwa. Każda cywilizacja potrzebuje do swego istnienia trwałego systemu prawnego i spójnej religii.
   Trzeba zadać sobie pytanie, a przede wszystkim znaleźć odpowiedź, dlaczego tylu młodych ludzi obojga płci postanowiło zignorować ryzyko rozprzestrzenienia wirusa SarsCov-19 i wyszło na ulicę żądając dopuszczalności aborcji? Przecież nie można nie zauważyć, że jeśli w 1997 roku ówczesny Trybunał Konstytucyjny, składający się bynajmniej nie z sędziów o poglądach prawicowych uznał, że Konstytucja nie pozwala na usankcjonowanie aborcji ze względów socjalnych, czyli praktycznie aborcji na życzenie, to wyłączenie spod tej konstytucyjnej ochrony ludzi chorych jest tak ewidentną dyskryminacją, że decyzję obecnego Trybunału trudno uznać za niesłuszną. Skąd wzięła się tak niezwykła agresji wobec kościołów i duchowieństwa, skoro przecież Kościół dokładnie tak samo o aborcji wypowiada się od 2000 lat?
   Na pewno duże znaczenie ma wychowanie w domu. Nie pozna Boga w świątyni ten, kto Go najpierw nie spotka w domu. We własnych rodzicach. Żadna szkoła, nawet najlepsza, a trudno twierdzić, że nasza jest taka, nie zastąpi w tym rodziców, czy opiekunów. Dziś na ulicach, pod hasłem „Wybór, nie zakaz”, protestuje młode pokolenie. Dzieci tych, którzy dorastali w Polsce po osiemdziesiątym dziewiątym roku. Wydaje się pewnym to, że dziś dzieci w bardzo dużej części już nie są wychowywane na katolików. Z całą pewnością na wychowanie następnych pokoleń mają wpływ opanowane przez określone siły środki masowego przekazu, którym nie może przeciwstawić się nieudolna, nastawiona na rządową propagandę raczej niż na misję, telewizja publiczna na czele z jej szefem. Z całą pewnością wpływ mają media społecznościowe, w których prawicowe i katolickie treści są cenzurowane. I z tym też rząd nazywający się prawicowym sobie nie poradził. Nie ulega kwestii, że rękę do tego przykładają niezdekomunizowane uczelnie wyższe, których rektorzy zwalniali studentów z zajęć, by ci mogli protestować za aborcją! To kolejny obszar w którym obecna władza nic nie poprawiła. A na końcu, ale nie najmniej ważny, jest cały przemysł rozrywkowy z Netfliksem na czele…
   Osobiście nie widzę prostego sposobu na odwrócenie tego trendu. A jeśli nam, jako społeczeństwu nie uda się tego zrobić, to tak jak naród wybrany, spotka nas kara… Nie będzie żadnej iskry, ani drugiego Cudu na Wisłą…

   Lech Mucha
Tekst ukazał się w grudniowym wydaniu miesięcznika Polska Niepodległa
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

12-12-2020 [14:11] - Marek1taki | Link:

"dlaczego tylu młodych ludzi obojga płci postanowiło zignorować ryzyko rozprzestrzenienia wirusa SarsCov-19 i wyszło na ulicę żądając dopuszczalności aborcji?"
Bo mieli wolne z okazji pandemii, bo maję robioną wodę z mózgów a jak to adolescenci cierpią na zespół stresu na rozstaju nóg.
Mimo wszystko nie aż tyle bo jak zwykle działa zasada "co widać czego nie widać". Nie widać tych co mieli inne zajęcia i tych co byli przeciw tej formie czerwonej zarazy.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

12-12-2020 [15:50] - Imć Waszeć | Link:

Dokładnie. Warto też przemyśleć, dlaczego PIS nie zgromadzi tłumów w obronie bezczeszczonych kościołów, a udało się to takiemu Bąkiewiczowi, który z miejsca stał się tym złym. To właśnie tak się trzyma młodzież przy sobie, a nie pierniczeniem o wężach ze Starego Testamentu (czemu nie od razu o Samsonach?). Lewusy też zastosowały metodę na nakręcanie emocji i przecweliły pół kolejnego pokolenia. Stary Testament to instrukcja obsługi, która mówi o tym, jak być dobrym Żydem. Nie mówi nic o tym, jak być dobrym chrześcijaninem. Przykładem niech będzie słynne 10 przykazań, które nie są nawet "streszczeniem" kilkudziesięciu lub wręcz kilkuset przykazań rzeczywiście nadanych ludowi Izraela przez Mojżesza (gdzie dużą część stanowiło skodyfikowanie obrzędów religijnych i rasistowskich zwyczajów). Dlatego dla chrześcijanina niektóre przykłady bohaterów ze Starego Testamentu mają podobną wartość edukacyjną i umoralniającą jak przypowieści z "Wiedźmina" Sapkowskiego.

Obrazek użytkownika Marek1taki

12-12-2020 [15:57] - Marek1taki | Link:

Stary Testament jest byśmy się uczyli na problemach wychowawczych jakie naród wybrany sprawiał Stwórcy. Nie miał do nich lekkiej ręki.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

12-12-2020 [20:13] - Imć Waszeć | Link:

Dobrze, tylko nie nazywajmy ich narodem wybranym, bo to oni sami siebie wybrali. Tak samo jak pokleili legendy i opowieści z całego regionu tak, żeby się do nich konkretnie odnosiły. Genesis to tylko zajawka tego, co robią dalej. Właśnie o tym świadczą badania historyczne nad modyfikacjami wszystkich ksiąg wchodzących prawem kaduka w skład kanonu Kościoła Katolickiego. W tych pismach zawarta jest cała droga plemienia od panteonu wielu bóstw do monoteizmu i nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek ingerencją w góry, a raczej z ingerencją za pomocą pióra. Proszę poczytać, to naprawdę nie przeszkadza w wierze w Boga. Powiedziałbym nawet, że pomaga. Dlaczego? Proszę bardzo:

1) Ofiary z ludzi w Starym Testamencie i wielobóstwo: https://www.religie.424.pl/ofi...
2) "Bereszit bara Elohim": http://www.kosciol.pl/article....

"Przechodzenie na monoteizm dokonywało się w kulcie biblijnym stopniowo. Prorocy uważali się za głosicieli jedynobóstwa i ostrzegali dobitnie przed powrotem do politeizmu. Kiedy około 940 roku p.n.e. Ahab, syn Omriego i król panujący „nad Izraelem w Samarii”, pojął za żonę księżniczkę fenicką, wzniesiono tam świątynię boga Baala. Około 722 roku p.n.e. jedynobóstwo zapanowało dopiero w jednej części Izraela."

Obrazek użytkownika Marek1taki

12-12-2020 [23:14] - Marek1taki | Link:

Przecież wiedział, ze go ukrzyżują, więc wybrał.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

13-12-2020 [16:22] - Imć Waszeć | Link:

My Niemców i Ruskich nie wybieraliśmy na nasz naród wybrany nadludzi, chociaż nas krzyżują regularnie od kilku wieków. To żaden argument i żadna metoda na wyłanianie uniwersalnych wartości. Ponadto już wtedy było ich grubo ponad 12 plemion, narosłych na karku tych niby wybrańców, z których część do dzisiaj zachowuje się tak, jakby ich sam diabeł wytypował.

Obrazek użytkownika Marek1taki

13-12-2020 [17:18] - Marek1taki | Link:

Nasza cywilizacja jest na gruzach starszych ale właśnie sama lega w gruzach pod naciskiem cywilizacji socjalistycznej - chorej mutacji po herezji z gruzów judaizmu.
Mamy poczucie swojej wartości ale na jej straży jest niewielu. Ciekawe wywiady zaprezentowało radio WNET:
o ekonomiście prof. Rybarskim, który wskazywał na błędy gospodarki sanacyjnej powielane obecnie w myśl cywilizacji socjalistycznej mówi prof.Sadowski
https://www.youtube.com/watch?...
o szczepionkach i niektórych aspektach kaskady zdarzeń niezbadanych mówi dr Milewski
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Teutonick

12-12-2020 [17:02] - Teutonick | Link:

Hasłem przewodnim tych żałosnych strajków-niestrajków było nie żadne "wybór-nie zakaz", a raczej jakże subtelne "w...ć", co też dobitnie świadczy jakiej konduity "liderki" tegoż "ruchu obrony praw kobiet" tudzież innych tęczowych uciśnionych dziwolągów tworzą.
Na moje oko pytanie brzmi raczej: po co przekonywać przekonanych? Wśród rzesz coraz liczniej odmawiających udziału w praktykach religijnych młodych ludzi żaden argument z wężem nie znajdzie cienia posłuchu czy refleksji, a jedyne na co może zostać narażony szermujący nim, to zestaw kpin i szyderstwo, na jakąś próbę polemiki też raczej nie ma co w tym przypadku liczyć bo z wyznającym ciemnotę i zabobon gorszym sortem się przecież w tych światłych i wszystkowiedzących z mediów kręgach nie dyskutuje.
Osobiście nigdy nie byłem w stanie zrozumieć po co w kwestie wyznawanej przez tego czy owego osobnika (lub też nie wyznawanej) wiary mieszać zagadnienia dotyczące możliwości dokonania aborcji, stawiając się niejako z góry (wraz z tymi nienarodzonymi zresztą) na straconej pozycji. A gdyby tak jednak spróbować wywieść swoją argumentację z zupełnie innych, całkowicie racjonalnych i "humanistycznych" pozycji?
https://naszeblogi.pl/49935-kwestia-aborcji-kara-smierci

Obrazek użytkownika Trotelreiner

12-12-2020 [14:49] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Panie doktorze...czy "wtymkraju" jest jakieś społeczeństwo,jakiś naród/Naród?
Nawet pod skalpelem...otwierając pacjenta...nie znajdzie Pan ....nawet człowieka...przesadziłem?
Istota bez ogona,z przeciwstawnym kciukiem...i pionowym kręgoslupem....nie jest jeszcze człowiekiem!! Patriotą,członkiem Narodu,społeczeństwa....nic osobistego,tylko
etnografia i socjologia.

Narodów już nigdzie na globusie nie ma....chyba,że przyjmiemy 200 Indian znad Oriniko....a o społeczeństwie...możemy zapomnieć...chce Pan dowód?
 
Społeczeństwo 10 000 000 członków Solidarności i degenerał Jaruzelski rozpi****ł te 10 milionów w dwa tygodnie...kilkoma kopniakami.

Dobra...nie zbawimy tu Polski...za dużo sie narobiło zbawców i cudotwórców

Vale

Obrazek użytkownika sake3

12-12-2020 [16:24] - sake3 | Link:

Społeczeństwo jest już zmeczone.Pandemią i zwiazanymi z nią utrudnieniami w życiu codziennym,w leczeniu,przemieszczaniu się.Ono już nie chce dokonywac wyborów,czekać na kolejne zakazy,stało sie biernym pbserwatorem sceny politycznej i mediów ze wskazaniem na tego kto głosniej i efektowniej się prezentuje.To nie jest tak,że znużone społeczeństwo nie toleruje ateistów,nie zostawia ich w spokoju by sobie grzeszyli ile chcą.Rzecz w tym,że to ateiści wywierają presję,narzucają swój światoppogląd,dokonują obrazy uczuć religijnych,wyśmiewają wiedząc,że łaskawe sądy nie pozwolą im za nic ,nawet za pobicia odpowiadać.Jak w tej sytuacji wyobraża Pan sobie misję i tę w wymiarze społecznym i tę w medialnym.