Gdybyśmy dziś zorganizowali referendum i postawili w nim pytanie: „czy chcesz żyć w Niemczech, czy w Polsce Kaczyńskiego? (lub pisowskiej), to z dużym prawdopodobieństwem „dzień po” nie mielibyśmy ziem zachodnich i Wielkopolski. Pozostałe tereny utworzyłyby mapę z osadnictwem wyspowym, jak dawniej na Kresach. Na tym planie oczywiście brylowałyby takie miasta jak: Poznań, Gdańsk i prawdopodobnie Warszawa.
Takie referendum, oczywiście, jeszcze nie jest możliwe, ale jego symulacja już pokazuje zacietrzewienie i stan umysłu dużej części współczesnych Polaków. I nie jest to efekt rządów PiS-u, lecz niestety kierunku i poziomu polskiej polityki po 1989 r. Resztę jeszcze jest milczeniem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9083
Już tu pisałem o dwudziestu milionach . Dziewięćdziesiąt procent to potencjalni klijenci na używane Golfy i Audiki prawie nówki czy jakie tam beemy i merce . Niemcy to chyba fabrykę używanych samochodów powinni postawić . Interes stulecia .
I wiesz, ja nie wiem, dlaczego tak się dzieje, że zawsze obce jest lepsze. Juz kiedyś pisałem - gdy kupiłem Poldka, to sie po głowie pukali i śmiali z durnia, bo za te pieniądze był taki wspaniały Kadett, a ja Poloneza.
Widocznie któryś z Pańskich dziadków był na wojnie japońskiej i stad taka niechęć do Japońców.
Co do zachwytów... Nie, nie ten zachwyt jest solidnie, po niemiecku, wypracowany. On ma już dość dobrze opisana historię. Polski mit Zachodu i Europy sięga dużo dalej, bo do Francji, Anglii, a głownie USA. Niemcy sa po drodze, płaca i korzystaja z tego.
A skad Pan wział mit niemieckiej solidarności? Nie pisałem o niemieckim micie, lecz naszym, polskim, micie Zachodu, który prawdopodobnie dopiero teraz zostanie rozbity.
P.S.
Nie jestem ku...wa pisowcem . Człowieku wąski umysłowo . Jak ktoś na kogoś nie psioczy to nie znaczy że taki sam jest .
Polacy w swoja kulturę maja wpisana większa naiwność i mniejszy krytycyzm, niż inne narody. Może zbyt długo przeżywaliśmy niewolę, zbyt zbyt mocno modliliśmy się czekajać na niepodległość; może nazbyt ufaliśmy cudom. Na ziemiach zachodnich dodatkow mieszkaja ludzie z płytkimi korzeniami. No i pieniadze, pieniadze, pieniadze - jest tego trochę. A najgorsze jest to, że państwo po 1989 r. zachowuje się tak, jakby go nie było.
Żyjemy teraźniejszościa, wystarczajaco nie myślimy o przyszłości.
Admin, a gdzie zniknęł wpis paparazziego? Dotad było ok. Co już i tutaj zaczyna sie cenzura?
Proszę go przywrócić.
Dzięki.
Nie jest tak, jak Pan pisze. Gdzie byli ci ludzie, którzy po 1989 r. mogli zawalczyć o niepodległość, gdzie ten naród, który chciałby je poprzeć. Mit zachodu i obiecywane pieniadze były mocniejsze od rozsadku, no i ta komuna. Polska inteligencja w 1918 r. była w stanie utrzymać trafiajaca się niepodlagłość, po 1945 już jej nie było. Ludzi, którzy mogli cokolwiek zrobić, wymordowano, wypędzono w II wojnie, a po jej zakończeniu dobito lub zastraszono. Nie, no możemy sobie opowiadać, ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistościa. Zreszta, dziś jest niewiele lepiej, niż po 1989 r. Społeczeństwo i jego świadomość nadal utrzymywane jest i kształtowane na poziomie dotacji i roszczeń. Co dziś reprezentuje soba choćby Konfederacja?