
Rano w poniedziałek, w komentarzu napisałem: - brzydko to wyglądało, lecz czekam. Po południu powinienem mieć klarowny obraz tego, co się wydarzyło na Marszu Niepodległości. Minęło 36 godzin od wydarzeń w centrum Warszawy.
Czego się można publicznie dowiedzieć bez głębokiego grzebania.
Komenda Stołeczna Policji – jednostka organizacyjna Policji, obejmująca swoim zasięgiem terytorium na obszarze m.st. Warszawy oraz dziewięciu powiatów [...] . Podlega bezpośrednio Komendzie Głównej Policji. Od 16 listopada 2017 funkcję komendanta stołecznego Policji pełni nadinsp. Paweł Dobrodziej.
Komenda Stołeczna znajduje się przy ul. Nowolipie 2 w pałacu Mostowskich
Jedźmy dalej.
Policja (Polska)– umundurowana (służba mundurowa) i uzbrojona formacja służąca społeczeństwu i przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa publicznego i porządku publicznego; jeden z organów ścigania. Została utworzona na mocy Ustawy o Policji z dnia 6 kwietnia 1990 roku. Nadzór nad Policją sprawuje minister właściwy ds. wewnętrznych. Zwierzchnikiem wszystkich funkcjonariuszy i pracowników cywilnych formacji jest Komendant Główny Policji. Od kwietnia 2016 r. funkcję tę pełni gen. Insp. Jarosław Szymczyk.
Tyle wiedzy encyklopedycznej (wikipedycznej) wystarczy.
Reasumując, wiemy, że warszawską policją rządzi nadinspektor Dobrodziej (sic!), a w hierarchii służbowej jego przełożonym jest Komendant Główny Policji, gen. Szymczyk.
A cała polska policja jest objęta nadzorem ministra spraw wewnętrznych i administracji, od 9 sierpnia 2019 jest to Mariusz Kamiński. Z moich informacji – bezwzględnie oddany Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Zejdźmy na dół i zajmijmy się nadinspektorem Dobrodziejem, wodzem, czy dowódcą, całej warszawskiej policji.
Hierarchicznie służbowo podlega on, co należy też rozumieć, rozkazy i polecenia przyjmuje wyłącznie od komendanta głównego, generała Szymczyka. Jednak – czy tylko to?
Nie udało mi się dotrzeć do urzędowych dokumentów, które określają, jakie stosunki służbowe, czy choćby relacje łączą prezydenta Warszawy Trzaskowskiego i nadinspektora Dobrodzieja.
Z informacji nieoficjalnych wiem, że panowie mają dobre stosunki i współpracują ze sobą.
Żeby to napisać, w miarę wiarygodnie, aż do wczorajszego wieczora czekałem na informacje z Warszawy.
Dwóch, niezależnych informatorów – obserwatorów, podkreślam – obserwatorów, a nie uczestników Marszu Niepodległości, więc nie obarczonych emocjami tłumu w stanie zagrożenia, lub tylko niepewności, stwierdziło autorytatywnie, że to, co się działo, było ewidentną prowokacją policji.
Jeżeli policja działała w taki sposób, to jako służba mundurowa, musiała wykonywać rozkazy i polecenia dowódców. I nie mogło to się dziać bez wiedzy, zgody, a najprawdopodobniej rozkazu komendanta stołecznej policji. Czy mógł on uprawiać samowolkę i działać bez porozumienia z kimkolwiek? Szczerze wątpię. Musiał on taki scenariusz przygotować i zrealizować, albo na rozkaz i w ścisłej współpracy z komendantem głównym policji gen. Szymczykiem, albo, co bardziej prawdopodobne, w ścisłej współpracy z warszawskim ratuszem i prezydentem Trzaskowskim.
Ponieważ Rafała Trzaskowskiego uważam za marionetkę, figurę ulokowaną na tym stanowisku wyłącznie jako fasadę, za którą są ukryci prawdziwi operatorzy i decydenci polityki stolicy i polityki władz terytorialnych, gdzie władzę ma opozycyjne lewactwo, to taki właśnie przebieg wydarzeń Marszu Niepodległości został opracowany gdzieś w schowanym gabinecie ludzi, którzy już od pięciu lat starają się obalić demokratyczną władzę w Polsce.
Całkiem prawdopodobne, że ten gabinet znajduje się poza granicami kraju.
Jeżeli ktoś uważa, że to czyste fantasmagorie, niemożliwe wymysły i po prostu bzdury, to przypomnę, że ponad ćwierć wieku temu, w 1994 roku miało miejsce wydarzenie, które przeszło do historii jako Obiad Drawski, gdzie też zmontowano całkowicie bezprawną akcję, pomijającą wszelkie demokratyczne procedury [1]
Cel takiego działania policji w niedzielę był jasny – doprowadzić do rozruchów i zamieszek ulicznych w taki sposób, by w oczach opinii publicznej, zarówno krajowej, jak tej niechętnej Prawu i Sprawiedliwości, zagranicznej, w momencie, gdy Bruksela usiłuje w stosunku do przyszłego budżetu włączyć warunek przestrzegania enigmatycznej praworządności, co byłoby finansowym ciosem i szantażem w stosunku do Polski i Węgier, a patrząc dalej, autentycznym pozbawieniem naszego kraju resztek suwerenności, pokazać , albo nieudolność i faktyczne nie panowanie nad krajową policją przez Kaczyńskiego i jego ludzi, albo doprowadzenie do rozruchów poprzez podjudzanie ludzi, już w momencie obrony kościołów.
Policyjna prowokacja została starannie przygotowana na krótkim odcinku Alei Jerozolimskich od Ronda Dmowskiego, do Ronda De Gaulle'a. Dodatkowo, haniebne dla policji atakowania niewinnych ludzi rozgrywały się również w okolicach i na terenie Stadionu Narodowego.
Społeczeństwo, w dobie powszechnych możliwości rejestracji wydarzeń przez każdego, jak też w epoce internetu, ma wiele dowodów na świadome, prowokacyjne działania policji. Jak to było w taktyce stosowanej w czasach Tuska, prowokatorzy – policjanci w cywilu byli pośród manifestantów. Uzbrojone i zwarte oddziały prewencji atakowały ludzi niezwykle brutalnie używając szerokiego arsenału uzbrojenia, nawet z użyciem długolufowej broni gładkolufowej.
Nie dopuszczono, by przywódcy Marszu posiadali komunikację, w tym nagłośnienie, niezbędne w zarządzaniu Marszem. Nie było też środków komunikacji pomiędzy policją i organizatorami wydarzenia.
Zatrzymywano zjeżdżające z terenu auta na Woli, nie dopuszczając do planowanego, mobilnego udziału w Marszu, tylko polecając przyłączenie się pieszo.
W przejściach podziemnych, jak i na stadionie, policja urządziła ludziom ścieżki zdrowia. Bito po głowach i całym ciele.
Przekazy medialne, czy to ze strony prawicowej – TVP, TV Republika i TV wPolsce.pl, oraz lewackie media głównego nurtu podają informacje niepełne, a często też fałszywe. Panuje chaos informacyjny, a ze strony władzy wygląda to na informacyjną blokadę. TVP na siłę forsuje wersję podawaną przez policję, obarczając cała winę za zamieszki organizatorów pochodu, chuliganów i warszawskich kibiców.
Oczywiście brali oni udział w pochodzie, lecz nie sprowokowani, raczej nie wywołaliby takich zamieszek.
Na koniec, warto sobie obejrzeć na spokojnie to, co zarejestrował Mikołaj "Jaok" Janusz. Widać wyraźnie, jak to wyglądało na rondzie De Gaulle'a [2]
[1] https://gs24.pl/rocznica-obiadu-drawskiego-15-lat-temu-generalowie-wypowiedzieli-posluszenstwo-ministrowi/ar/5357632
[2] https://youtu.be/4Sf8QizLhGA
Miałem z panem Bąkiewiczem kontakt osobisty. Jestem pod wrażeniem. Dawniej myślałem, że Kowalski pociągnie. Niestety... Będę teraz przekonywał prezesa MN by zajął się polityką. Na poważnie. A wtedy przestaniesz się na mnie wściekać, że jestem w PIS zapatrzony. Choć wiem, kto wtedy z PISu przejdzie do niego. I bedzie takich nie mało.
Serdeczności
Moim zdaniem próba przekierowania odpowiedzialności na Trzaskowskiego to zwykła pisowska propaganda. Jej celem jest to by oburzenie elektoratu przekierować w stare wypróbowane kanały i odsunąć je od Nowogrodzkiej - tym samym zachować słupki sondażowe. Ludziom łatwiej uwierzyć nawet w taką bzdurę, że facet który ma zerowe zdolności do tworzenia czegokolwiek przejął kierowanie policją (np przez swoje tajemnicze konszachty i kontakty) niż pozbyć się marzeń i złudzeń, stanąć przed lustrem i sobie samemu powiedzieć, że jest się głupcem.
Warto natomiast zwrócić uwagę na to w kogo wymierzona jest narracja i policji i PiSu. Personalnie w Bąkiewicza. I jak pisałem w swojej notce jest to zemsta za to że udało mu się obronić kościoły przed dziczą. Konkretnie mści się policja, a PiS na razie próbuje zabrać mu ludzi (stąd tak liczne aresztowania i kary), co zrobi potem zobaczymy.
Ciekawe ilu pułkowników Lesiaków zatrudnia dziś ABW.
Słup odpowiada za sfinansowanie szkolenia miejskich zadymiarzy. Swoją nieudolnością umożliwia działanie "czerwonego podziemia". To nie on ma kontakty ! To ONI dzwonią do niego i mówią co ma robić.
albo policją rządzą legalne władze
albo policja rządzi się sama, a na na władze cywilne ma mocne trzymanie (lub są one tak głęboko nieudolne)
albo policją rządzą starzy, którzy na młodych generałów maja haki i więzy lojalnościowe, podobnie jak na władze cywilne (czyli PiS)
Nie ma czwartej możliwości, a w żadnej z trzech powyższych nie mieści się Trzaskowski. (Chyba, że sponsor, jak w bantustanach ale i na to m. st. Warszawa jest za krótkie)
Dodajmy jeszcze jedno: PiS jest z Trzaskowskim dogadany. Co najmniej od czasów wyborów prezydenckich i dyskretnie sobie pomagają: PiS skarży Trzaskowskiego, Trzaskowski Kaczyńskiego i obu rośnie poparcie w twardym elektoracie,
czyli wychodzi na moje.
Opanowanie I pandemii było wielkim sukcesem Szumowskiego i Morawieckiego. Obaj stali się też najpopularniejszymi politykami w kraju, z wielkim mandatem zaufania. Napisałem wtedy, że oznacza to, że mają pętle na szyjach. I sprawdziło się: Szumowskiego ścieli już w sierpniu wcześniej tygodniami mieszając nazwisko w ekskrementach. Widać teraz kolej na Morawieckiego. Kolejnym będzie zapewne Czarnek, jest zbyt lubiany w konserwatywnym elektoracie, jeśli tylko będzie miał jakieś sukcesy to jego dni są policzone, ale wcześniej, podobnie jak Szumowski będzie wytarzany w smole i w pierzu. Póki co ratuje go brak działań.
Przyczaili się po zmianie wladzy, i tylko czekali na dogodny moment.
Jedyne wyjscie: Wszyscy wonnn, i dużo roztropności, bo spokoju u nas przez tę V kolumnę nigdy nie będzie.
Żelazny dowód tytułowej hipotezy
michael-abakus - 14 Listopada, 2020 - 02:21
Marsz Niepodległości 2020 roku potwierdził potęgę polskiego patriotyzmu i udowodnił klęskę antypolskiej totalitarnej opozycji, przy okazji wyraźnie pokazując gdzie są zdrajcy i kim są prawdziwi faszyści, spod znaku antypolskiej totalitarnej opozycji.
A tak zwane zamieszki?
To były prowokacje, polegające na fundamentalnym złamaniu niepisanego warunku organizacji tej uroczystości jako zmotoryzowanego rajdu wszelkich pojazdów. Przypuszczam, że nie w ciemię bity pan Robert Bąkiewicz przegadał z kim trzeba założenia strategii przeprowadzenia Marszu Niepodległości w warunkach pełnej wiedzy o nieustannej antypolskiej wrogości totalitarnej opozycji działającej już od bardzo długiego czasu, jako inspirator i organizator wszystkich antypolskich zdarzeń ostatnich miesięcy, które zawsze były realizacją scenariusza starannie przygotowanych i precyzyjnie zrealizowanych kombinacji operacyjnych wykorzystujących wszystkie narzędzia wojny hybrydowej.
Można więc założyć, że organizatorzy Marszu Niepodległości przewidując ciąg ataków zorganizowanych prowokatorów działających według reguł Antify, ogłosili rozwiązanie tego problemu proponując "zmotoryzowany" wariant uroczystości. Miało to zapewnić stworzenie możliwie największego dystansu pomiędzy kompaniami prowokatorów a Marszem Niepodległości, poprzez odseparowanie prowokatorów od świętujących polskich patriotów.
CD
I TU NASTĄPIŁ AKT ZDRADY
Policja otrzymała rozkaz spieszenia demonstrantów, zlikwidowania tego odseparowania utrudniającego bezpośrednią infiltrację bandyckich napastników a ułatwiając w ten sposób przenikania prowokatorów do wnętrza Marszu. To był strategiczny akt, diametralnie zmieniający reguły gry.
Pozostałe fakty mogą być już tylko uzupełnieniem postępowania dowodowego. Można wskazać kilkadziesiąt faktów potwierdzających hipotezę współpracy Stołecznej Komendy Policji z warszawskim Ratuszem w zamiarze kompromitacji Marszu Niepodległości oraz Rządu PiS, zgodnie z celem i zamiarem totalitarnej opozycji.
Są fakty mniej zwracające uwagę, a wyraźnie dowodzące prawdziwość tej tezy. Na przykład w wypowiedziach funkcjonariuszy Komendy Stołecznej po 22 października, odnoszących się do Strajku Kobiet systematycznie powtarzał się "stały fragment gry", polegający na stworzeniu w policyjnych relacjach rzekomej zbiorowości "pseudokibiców" odpowiedzialnej za wszelkie agresywne i przestępcze zachowania we wszelkich demonstracjach po 22.10.2020 roku. W tych relacjach widoczny było kopiowanie wzorca "operacji widelec" i oczywiście oficjalnej relacji z Marszu Niepodległości 11.11.11. Inne przykłady.
Taktyczne zachowania oddziałów zwartych policji oraz ugrupowań cywilnych "prowokatorów". Znowu wzorzec 11.11.11.
Ustawki. Jak można wywołać pożar we wnętrzu mieszkania, nie wybijając szyby w zamkniętych oknach mieszkania? Co się tam u diaska w tym lokalu paliło? I dlaczego po ugaszeniu pożaru, we wnętrzu, ktoś za szybą powiesił grubą zasłonę? Aby lepiej było widać nie uszkodzone szyby w oknach? Skąd tyle kamer i polityk Platformy, w pogotowiu, który natychmiast żądał zatrzymania Roberta Bąkiewicza, jako odpowiedzialnego za podpalenie tego mieszkania. Zbieg okoliczności, czy jednak ustawka?
I tak dalej [link]
Moim zdaniem można spokojnie wykazać, że patriotyczne obchody Święta Niepodległości jasno pokazały, że polskich patriotów było 1.000 (słownie: tysiąc) razy więcej niż największa impreza protestów pani Marty Lempart, a zaplanowane ustawki totalitarnej opozycji wsparte przez warszawską Policję potwierdziły wrogie polskiej racji stanu intencje totalitarnej opozycji, udowadniającej, że już otwarcie realizuje nazistowskie metody walki o władzę. Wystarczy przeczytać na przykład "Rozmowy z Katem" - Kazimierza Moczarskiego i zapoznać się z klimatem zdobywania władzy przez niemiecki totalitaryzm Adolfa Hitlera - w relacji SS Jürgena Stroopa.
Czyli Marsz Niepodległości 2020 roku rzeczywiście potwierdził potęgę polskiego patriotyzmu i udowodnił klęskę antypolskiej totalitarnej opozycji ujawniając przy okazji gdzie są zdrajcy i kim są prawdziwi faszyści, noszący niemiecki "Siegrune" "ᛋ" na czarnych maseczkach.
michael
420 tysiecy protestujacych w Łodzi, tu tysiąc razy wiecej. 420 milionów ludzi. Inżynierek hehehe.
Final countdown. And Final Cut.
Dla nich dzień odzyskania niepodległości...jest 22 lipca!!!
To jest wina "grubej kreski" Mazowieckiego...brak dekomunizacji,brak deubekizacji....siedzą sobie grube ryby z KGB,GRU,BND,SB,WSI...i to oni są
GRUPĄ TRZYMAJĄCĄ WŁADZĘ.
Wszędzie są byli agenci,komuchy nietykalne....kasta prawników,kasta lekarzy i "kasta ciemnej masy...polityków".
Od sołtysa w Koziej Wólce...do "wsi-oków w kancelarii Dudy...a i Duda...to grupa UD/UW krakowskiej geremkowszyzny.
PS.Pojawili się tu na NB @foros ten jest "zapisany" u I. Janke na stałe...to opcja Tuska.
Drugi to@ teutonick sam nick juz powinien otworzyć oczy na tę osobę.
PPS.No to następny marsz 22.o7 pod wodzą tych generałów,którzy jawnie grożą Polsce?
Łukasz Warzecha, za którym raczej nie przepadam, wystąpił z interesującą hipotezą w temacie - kto wywołał zamieszki na marszu - według zasady cui prodest i wyszło mu, że na tym zyskuje najbardziej PiS, który od lat nie cierpi Marszu Niepodległości.
Ciekawe co?
Co roku, jak nie Antifa to jakieś inne gówno próbuje się uczepić Marszu i coś na nim ugrać. Udają uczestników lub tak jak Antifa głoszą że walczą z faszystami. Za Tuska to była norma, wspierana dodatkowo przez lewactwo. Pamiętacie? Skazano wtedy jednego z policjantów, tylko dlatego, że moi koledzy uwiecznili go na filmach jak bije żelaznym prętem jednego z przechodniów z polską flagą.
W tym roku było podobnie. Przyczepiło się jakieś gówno do przyzwoitych ludzi jadących i idących w Marszu. Koledzy mają to filmach - dowody oddaliśmy Prokuraturze. To lewackie gówno najpierw lało Policjantów a potem nas wszystkich.
Prawda prosto w oczy
Policja najczęściej broniła prowokatorów i lała broniących się ludzi z Marszu !
Panie Premierze
Czy te zamaskowane wojownicze gówno oprócz lewactwa, to byli także Pańscy policjanci zamaskowani jak za Tuska?
Dojdziemy do tego i walniemy prosto w oczy jak Donaldowi! Mamy ich na filmach przekazanych prokuraturze.
Nie wiem, czy oddanie dowodów prokuraturze to dobre rozwiązanie. Mam z takim działaniem przykre doświadczenia w naszej trójmiejskiej Małej Sycylii. Chyba lepiej przekonać panią Dorotę Kanię, czy Sylwestra Latkowskiego, by zrobili duży szum.
Nie ufam policji i nie ufam prokuraturze. O sądach nie wspomnę. Mija 5 lat, a oni ciągle mają się dobrze.
Proszę sobie policzyć na palcach i pomyśleć - kto jeszcze nie lubi Marszu Niepodległości. I proszę zapomnieć o 2018, gdy na stulecie pojawiła się grupa z prezydentem.
Wiedzę to oni mają dobrą. Lecz czy mają wolę działania?
Pozdrawiam