Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Tegoroczny budżet znowelizowany. Czy ostatecznie?
Wysłane przez Maciej Pawlak w 30-10-2020 [22:12]
Celem nowelizacji budżetu na ten rok, podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, jest, jak czytamy w komunikacie resortu finansów „zapewnienie środków na walkę ze społeczno-ekonomicznymi efektami COVID-19 oraz nadanie impulsu do rozwoju gospodarki”. Ma ona w ten sposób „jak najszybciej wrócić na ścieżkę wzrostu”. W obecnej sytuacji związanej z narastającym z każdym dniem wzrostem zachorowań na COVID-19 oba cele nowelizacji wydają się najważniejsze dla naszego państwa.
Rzecz jasna to zwiększone wydatki, mniejsze niż poprzednio dochody i wielkość powstałego wskutek tego deficytu wyróżniają najnowszą wersję budżetu na tle budżetów z poprzednich lat. Dochody budżetu państwa w 2020 r. będą niższe od tych zaplanowanych o 36,7 mld zł. Wydatki budżetu zwiększono o 72,7 mld zł w porównaniu do kwoty wcześniej zaplanowanej w ustawie budżetowej na 2020 r. Zaś deficyt budżetu państwa wyniesie 109,3 mld zł.
- Nadzwyczajne wydatki to efekt wyjątkowej sytuacji i konieczności zastosowania specjalnych narzędzi wspomagania gospodarki - komentuje szef resortu finansów Tadeusz Kościński.
Dodajmy do tego inne „znowelizowane” parametry: w całym 2020 r., PKB ma - według szacunków MF - obniżyć się o 4,6%, wobec wzrostu o 4,1% w 2019 r. i 3,7% zakładanych na ten rok pierwotnie. Ponadto bezrobocie wzrośnie do 8% na koniec br. (z 5,2% na koniec 2019 r. oraz prognozowanych pierwotnie na br. 5,1%). Płace co prawda wzrosną - o 3,5%, jednak w pierwszej wersji tegorocznego budżetu wskaźnik ten miał być prawie dwukrotnie wyższy (6,0%), i będzie sporo mniejszy niż w 2019 r. (7,2%). Także w br. inflacja ma zwiększyć się do poziomu 3,3%, wobec 2,3% w ub.r. oraz 2,5% zakładanych pierwotnie.
Warto sobie jednak zadać pytanie, czy w razie dalszej ekspansji pandemii koronawirusa i ewentualnego poszerzenia lockdownu w gospodarce nie ucierpi ona na tyle, że dla jej podtrzymania nie będą potrzebne kolejne środki budżetowe? Zapewne nadszarpnięta zostałaby wówczas wiarygodność rządu i samego premiera Mateusza Morawieckiego, który wcześniej co najmniej kilkakrotnie zapewniał, że o lockdownie, zwłaszcza w rozmiarach, które pamiętamy z tegorocznej wiosny, a więc z okresu pierwszej fali pandemii, nie ma mowy.
Co jednak w przypadku, gdy rzeczywistość „epidemiczna” przybierze czarny scenariusz i lockdown stanie się jedynym wyjściem, tym bardziej, że wprowadza go obecnie ponownie kilka krajów europejskich o podobnej sytuacji pandemicznej co w naszym kraju. Wówczas względy polityczne, czy też PR-owe będą musiały odejść na bok. W końcu w tak nadzwyczajnej sytuacji, jak obecna, głównym zadaniem rządu staje się pilna potrzeba ratowania bytu kraju oraz zdrowia i życia jego obywateli.
Na razie o możliwości totalnego lockdownu mówi się nieoficjalnie, zwłaszcza w mediach niechętnych rządowi. Czy jest to jednak scenariusz nierealny? Zapewne musi być brany pod uwagę przy rozważaniu prze rząd scenariuszy działania na najbliższe tygodnie. Nawet w końcowym fragmencie komunikatu MF o nowelizacji tegorocznego budżetu można to wyczytać - i to niekoniecznie między wierszami.
O 300 mld zł (z 200 mld zł do 500 mld zł) został bowiem zwiększony na 2020 r. limit poręczeń i gwarancji, które mogą zostać udzielane przez Skarb Państwa. „To ma zapewnić możliwość potencjalnego wykorzystania tego instrumentu na działania przeciwdziałające negatywnym skutkom społecznym i ekonomicznym COVID-19” - napisało ministerstwo finansów.
Mimo wszystko należałoby sobie życzyć, aby czarny scenariusz z gwałtownym wzrostem zachorowań na koronawirusa i totalnym zamknięciem gospodarki nie doszedł do skutku. Światełkiem w tunelu mógłby stać się news z dzisiejszej konferencji premiera Mateusza Morawieckiego o spodziewanym w styczniu pojawieniu się szczepionki na COVID-19. - Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaprezentowała plan szczepień i bardzo prawdopodobne jest pojawienie się szczepionki na COVID-19 już w styczniu dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują - dla ludzi starszych i dla służb medycznych - zapewnił premier. W dodatku w kolejnych miesiącach szczepionka miałaby być dostępna na szerszą skalę. Tym bardziej, że Polska dokonała już odpowiednich wpłat na ten cel do budżetu UE.
Trzymajmy kciuki, by to właśnie ten scenariusz stał się realny!
Komentarze
30-10-2020 [22:52] - Marek1taki | Link: "Tym bardziej, że Polska
"Tym bardziej, że Polska dokonała już odpowiednich wpłat na ten cel do budżetu UE."
To kryminał.
31-10-2020 [01:58] - Zygmunt Korus | Link: Szczepionka? Po moim trupie!!
Szczepionka? Po moim trupie!!!
31-10-2020 [09:03] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link: Wtedy nie zadziała...:-))
Wtedy nie zadziała...:-))
Może o to chodzi?