
Tego lata, obecnie upalnego, tytułowe słowo wywołuje jednoznaczne skojarzenia – pandemia... koronawirus... COVID19... maseczki... respiratory... czy starców należy ratować...
Lecz świat przeżywał potężniejsze i straszniejsze zarazy. Te powodowane przez samych ludzi. A często przez obłąkańcze ideologie, które tworzyli.
Niewątpliwie taką ideologią był komunizm, a w szczególności bolszewizm. Zaraza, która na całym świecie zabrała życie setkom milionów niewinnych ludzi. I kto wie, czy właśnie nie nadciąga teraz druga fala.
Komunizm zmutował w równie morderczy nazizm. Też ofiary tej ideologii liczyć można w miliony.
Czy właśnie tląca się, na razie słabym płomieniem, ideologia LGBT, czy gender, jest kolejnym nieszczęściem zagrażającym światu?
Tak rozmyślając, zacząłem się zastanawiać nad czymś zupełnie innym – jaka była i jest nasza rola w takich paskudnych momentach, gdy kolejna zaraza stuka do drzwi.
I chyba najważniejsze dla nas pytanie – DLACZEGO WŁAŚNIE MY?!
Jutro setna rocznica Bitwy Warszawskiej. Świat uznał, że to osiemnasta najważniejsza bitwa w dziejach całej ludzkości.
Zatrzymaliśmy bolszewików na linii Wisły i Warszawy; uratowaliśmy naszą młodziutką, dopiero co odzyskaną po latach niewoli Ojczyznę, a jednocześnie daliśmy całemu światu chwilę oddechu – nasza wygrana 15 sierpnia nie pozwoliła bolszewikom podbić całej Europy.
Komunizm tak naprawdę rodził się w Niemczech. I gdyby sowieci bez problemów przetoczyli się przez Polskę, jak mongolska dzicz, którą faktycznie byli; gwałcąc, niszcząc i mordując, to już w Berlinie i Hamburgu połączyliby się z towarzyszami, jak jakiś prekursor Nord Stream, to reszta Europy nie miałaby już szans.
Czy ktoś jest sobie w stanie wyobrazić, jak dzisiaj wyglądałoby nasze życie, gdyby wtedy, w roku 1920, w Europie zapanowałby komunizm? Z Komitetem Centralnym... z tajną policją na każdym kroku, z Pawlikami Morozow donoszącymi na własnych rodziców, z powszechną biedą i głodem... z kołchozami i psychuszkami.
Tak – Niemcy w połączeniu z Rosją to zawsze mieszanina wybuchowa na skalę bomby jądrowej.
A my, Polacy, sto lat temu nie dopuściliśmy do powstania tego horroru.
Nie po raz pierwszy w historii świata. Dlatego właśnie się pytam – dlaczego zawsze my? Bóg nas naznaczył? Czy Diabeł nas pokusił?
Potężne zarazy bez przerwy zagrażały Europie. Wielokrotnie musieliśmy zmobilizować całą swą waleczność, bitność i odwagę, by dać odpór najeźdźcom, którzy zapragnęli zagarnąć naszą ziemię. Nasz świat.
Już 500 lat przed naszą erą, Grecy pod Maratonem pokonali i zatrzymali Persów idących na nasz kontynent. Jedna cywilizacja przeciwko drugiej. Niesłychanie ważny moment w historii świata. Podobnie jak Bitwa Warszawska.
Tak samo było w roku 732 w Bitwie pod Poitiers, gdzie król Francji Karol Młot i jego armia zatrzymali inwazję Arabów, tym razem z zachodu i południa pchających się do nas. Tak uchroniono cywilizację łacińską.
My, Polacy wielokrotnie stawaliśmy w obronie cywilizacji przed barbarzyńcami.
Dlaczego właśnie my tak często wykonujemy tę ciężką, decydującą o naszym, Europejczyków, losie?
Odsiecz Wiedeńska, albo ładniej – Wiktoria Wiedeńska, kiedy w 1683 roku, nasz wspaniały król i wojownik, Jan III Sobieski zatrzymał w drodze na zachód pod Wiedniem inwazję Imperium Osmańskiego pod dowództwem wezyra Kara Mustafy, też jest uznana za epokową i przełomową bitwę, w której obroniliśmy naszą cywilizację.
A teraz setna rocznica podobnego niedopuszczenia barbarzyńców do Europy.
I znowu my...
Można by przytoczyć jeszcze wiele historycznych momentów, w których my, Polacy odegraliśmy ważną rolę.
Sto lat temu nie pozwoliliśmy, by Lenin, Stalin i Dzierżyński zawładnęli światem. Dodam, bo to ważne – nikt nie dawał nam szans. Tak jak Ateńczykom przeciwko potędze Persów pod Maratonem.
Czy dzisiaj ponownie stoimy wobec kolejnego zagrożenia i mamy ratować naszą cywilizację przed, tym razem ideologicznym i też wywodzącym się z bolszewizmu atakiem?
Przed ciężką zarazą objawiającą się pomieszaniem zmysłów i utratą rozumu.
Dlaczego zawsze my?
.
W statystyce toto się nazywa błędem na skutek znajomości pożądanego efektu. Naród wybrany.
Równie dobrze można się zastanawiać nad swoją wyjątkowością i jako przykład dać zapakowanie setki ludzi do aeroplanu celem latania we mgle. Nikt tak tego nie zrobił, tylko my. Znowu dlaczego zawsze my?
Albo - bieżąca sprawa - poprzeczka zdania matury to wyjątkowe 30% i efekty mniej niż mizerne. Znów my.
on sobie ubzdurał, że bycie wrednym oznacza bycie dowcipnym i kontrowersyjnym.
Dziurawe dzbany ciągle chcą się napełniać.
Bardzo dobre pytanie zadałaś i w jeszcze lepszym miejscu.
To autor tego watku uważa nas za naród wybrany, ale przez nikogo nie doceniany. Tak o tym pisze. Nawet pisze o własnym chlebodawcy w ten sam sposób - że go za mało obdarował za nadzwyczajne zasługi, ale że co miesiąc rzetelnie placil, to już milczy - widać Ewangelia jest obca.
I jeśli się na swoją historię patrzy wyłącznie w kontekście komu co zrobiliśmy dobrze i oczekuje za to jakiejś chorej wdzięczności, to się dochodzi do takich kuriozalnych w swej głupocie wniosków. Bo historia dzieje sie codziennie, a nie raz na sto lat Termopile.
Dzieki waszym przywodcom, podczas wyborów ustawiliscie się po stronie opozycji, którzy zwinęli kraj, rozkradli, upodlili wobec obcych. Przegraliscie i nadal nie możecie się z tym pogodzić. Nie macie tutaj nic na swoja obronę, a tym bardziej pouczania ludzi konkretnych, co trafnie analizują sytuację.
Nie udawajcie ekspertow, bo wypisujecie, jak oseski, co im zabawkę odsunięto sprzed nosa.
"Rząd do dymisji", PiS, ZP wygrali i będą rządzić. Pewnie wam się Trzaskowski podoba, ktoregoscie tak popierali, a marsze patriotyczne gdzie?? Marsz Narodowy, Trzaskowski nie da??? Jaka wasza mądrość.
Piszecie głupstwa, duzo i gęsto, pewnie nikt wam tego nie zabroni. A piszcie, wasza sprawa. Bo
Tak, tak, marsze patriotyczne oraz miesięcznice. I na szparagi do Niemca, by odkupić od niego używanego Golfa, a po powrocie robić zakupy w Lidlu.
Hehehe - wstali z kolan...
A jaki masz samochodzik?
Czy Pan na weekend z braku pacjentów kompletnie głupieje? Dodam, że spirytus salicylowy jest do użytku zewnętrznego.
Jest weekend, jest o alkoholu.
Na zdrowie!
Co z Ukrainą? Z nasza pomoca zatrzymali ruskich, i nie mamy ich koło naszych granic.
Co z Ukrainą... ? Na Ukrainie powinni "szaleć" nasi przedstawiciele gospodarczy, a jak pracują ambasady, to wystarczy poczytać. Na Ukrainie powinny działać nasze fundacje propagujące polskość, przyciągające do nas Ukraińców. To samo robią Niemcy u nas poprzez swoje fundacje. I tak można pisać do woli.
W samorzadach obstrukcja, popsl rządzi , i nie tak łatwo iść do przodu.
Hmmm... Dlaczego tak jest? Głupia sprawa - ja uważam, że po prostu jesteśmy po staroświecku za poczciwi. Może to wynika ze staropolskiej rycerskości, gdy, broń Boże, nie wypadało się targować o zapłatę, albo nagrodę.
Oj potrafią nas na świecie doceniać. Tylko bardzo nie lubią o tym mówić i nas nagradzać. Gdybym wam powiedział, jakimi prezentami zostałem obdarowany przez armatora burżuja, któremu moje pomysły dały parę milionów, to byście padli ze śmiechu. A duma stale nie pozwala się nam upominać.
W zasadzie reagują wyłącznie w sposób zwierzęcy, bo ich filozofią życiową jest indywidualizm. A to, z szeroko pojętą kulturą i moralnością ma mało wspólnego.
To także klasyczna postawa niewolnicza. Brak wyższych relacji.
To autentycznie przykre, że takie osobniki demonstrują swoje zdanie a'la Margot.
A poza tym komunizm/socjalizm błyskawicznie się wypacza, przekształcając się w bolszewizm, lub nazizm, czy jakiś inny totalitaryzm.