Demokracja jest ułomna. Dlaczego?
W wyborach każdy ma jeden głos. I mądry i głupi. Przyzwoity i świnia.
Po co fałszować wybory, co może powodować duże kłopoty, jak prościej jest pozyskać tę część obywateli, co nigdy nie wie na jakim świecie żyje, co jest dla nich dobre. Łatwo takimi można manipulować.
Pokazać im utopię, a z przyjaciela zrobić wroga. Wystarczy grać na zwierzęcych instynktach, które w każdym z nas pozostają. Są starsze niż rozum i rozsądek, więc silniejsze. Nie wszystkim było dane nad nimi panować.
Konfederacja zrzuciła maskę. Zagłosują tak, aby pogrążyć Dobrą Zmianę.
Tak od początku zostali przygotowani, choć właściwsze słowo jest – zaprogramowani.
Metody prowokacji, manipulacji i tworzenia przez agenturę fałszywych ugrupowań, aby gromadzić i kontrolować niezadowolonych, rozpowszechniła w XIX carska Ochrana. Zdając sobie sprawę z krnąbrności i niezadowolenia Polaków już w 1881 roku Ochrana uruchomiła placówkę w Warszawie. I szybko znajdowała współpracowników, robiąc tajnych agentów wśród rodowitych Polaków. Takie nazwiska jak Roman Malinowski i Antoni Sukiennik, czołowi polscy prowokatorzy Ochrany, znane są dzisiaj pewnie tylko historykom.
Rosja Putina nie musiała nic nowego wymyślać i zapewne też nic nowego tworzyć. Rosyjska agentura w Polsce ma się dobrze i działa niezmiennie już prawie 150 lat. Po Ochranie było Czeka, KGB, a teraz kontynuuje FSB.
I zawsze znajdą się Polacy chętni do współpracy i zawsze znajdą się albo głupcy, albo sprzedajni, lub niedoświadczeni, więc łatwi do zmanipulowania młodzi, którzy często nieświadomie będą działać nie w interesie Rzeczypospolitej, tylko w interesie władz na Kremlu.
Stworzono Konfederację po to, by przejąć radykałów, żądających szybkich i rewolucyjnych rezultatów, nie baczących na rzeczywistość i światowy kontekst uniemożliwiający gwałtowne ruchy młodej, odradzającej się Polski, by wykazać, że demokratyczna władza PiSu i koalicjantów jest bezzębna, strachliwa i tak, jak poprzednicy skorumpowana.
Wykorzystano nawet jedną z najsłynniejszych prowokacji carskiej Ochrany - sfabrykowanie przez nią Protokołów mędrców Syjonu, czyli rzekomych planów opanowania świata przez Żydów Konfederacja ciągle prowadzi akcję 447, a społeczeństwo straszy operacją Polin. Przeciwnicy Korwina i Bosaka nazywani są pejsatymi, albo chazarami. A sterowani są z Tel Avivu.
Miano patriotyzmu przysługuje tylko Konfederacji.
PiS jest precyzyjnie określonym największym wrogiem Moskwy i Berlina.
Wymienianie tych dwóch stolic i dwóch państw rozdzielnie jest mydleniem oczu. To tandem, który od wieków działa wspólnie i zawsze przykrą drzazgą jest niepotrzebnie rozdzielająca ich Polska.
Wybory prezydenckie 2020 stwarzają kolejną możliwość zniszczenia Dobrej Zmiany, czyli oczywiście Prawa i Sprawiedliwości, poprzez poparcie przez Konfederację kandydata Berlina i Brukseli. Tak, jak kiedyś pod koniec XVII wieku carska Rosja posadziła na polskim tronie sasa, Augusta II.
Opozycja totalna składająca się z PO, ZSL i SLD atakuje obecną władzę frontalnie, nie przebierając w środkach.
Ale ostateczny coup de grace, tu cios w plecy, zadać ma jakże patriotyczna, nienawidząca liberałów i LGBT Konfederacja.
Kto jeszcze tego nie pojmuje?
Oby nie było tak samo z internautami na NB.
Wyborcy, spoleczenstwo moga latwo ocenić, co jest dobre dla polski, i wybrać dobro dla siebie i swoich dzieci, dla Polski.
Pozdrawiam
Przecież tu jest "Strefa Wolnego Słowa"...wolnego..no właśnie.
"Twój komentarz został przesłany do akceptacji przez moderację/administrację/ i coś jeszcze...pojawia sie na zielono w górze strony"
PS.Ciekawe czy @levak i @marek1...też czekają na publikację...
Pamiętam, że konfederacje (zarówno te bardziej barskie jak i takie bardziej targowickie) z reguły źle się kończyły. Ale skąd Pan wie, że Konfederacja zagłosuje tak, aby pogrążyć Dobrą Zmianę. Ja tego nie słyszałem, natomiast słyszałem jak Bosak mówił, że na Czaskowskiego to nigdy w życiu. Jednak prawdą jest, że nie śledzę już doniesień z rodzimego podwórka - zbyt głośny stał się klangor przedwyborczy. A na świecie tyle ciekawych rzeczy się dzieje....
nonparel
Wiesz, zastanawia mnie, jak nasi młodzi są tak podatni na wpływy indoktrynacji. Jak łatwo nimi manipulować. Oczywiście, to nowa epoka - wielki wpływ mediów. Kiedyś dzieciaki, jak miały pytanie, albo problem przychodziły po pomoc do taty, albo mamy. Także do babci, czy dziadka. Rozglądały się wokół. Teraz stukają w smartfona, czy laptopa. Tam jest wyrocznia. I są coraz bardziej zagubione. Szkoły również nie pełnią właściwej roli - zamiast głównie uczyć myśleć, wpychają kilogramy, często zbędnej i nudnej wiedzy. Rezultaty widzimy. Korwin, czy Michalkiewicz mogą karmić utopią, sprzedawać fałszywy obraz świata i kształtować po swojemu.
Długa sprawa do dyskusji... A najgorsze, że nie ma już dumy i godności.
z samotnością w działaniu
rosyjskie i szwajcarsko-austryjackie, grono wspólnej adoracji
pełni podejrzeń
fanatycy teorii spiskowych
poczucie wartości opiera się na dyskryminacji i rasizmie
nie kojarzą po której stronie sami są
zagubione we własnym buncie
jeszcze do nas wrócą
Zatem śmiało. Pokłam coś więcej.