
Dziś, 16 kwietnia wiemy, że we Włoszech zaraza dopadła 165 155 mieszkańców. Z powodu epidemii zmarło już 21 645 ludzi.
A to jeszcze nie koniec.
Mimo wszystko nie opanowało ich ponuractwo i się nie poddają.
To naród wyjątkowo wrażliwy. Emocjonalny. Naród radosny, a także sentymentalny.
W muzyce stworzyli w okresie baroku bel canto. Najważniejszym w tej muzyce jest piękno ludzkiego głosu i wirtuozeria wokalna.
Jednocześnie w stylu bel canto istotne jest zrównoważenie warstwy muzycznej z warstwą tekstową. A jedna z form bel canta – Arioso, wywodząca się ze szkoły florenckiej (Giotto jest uznawany za twórcę), najbardziej oddaje ludzkie emocje i włoską pogodę ducha.
Zrozumiałe, że muzyka popularna we Włoszech zaadaptowała reguły bel canto i nadal są one kultywowane.
Nic dziwnego, że w momentach ważnych, lub przełomowych stają się one niemalże hymnami.
Poprzednio zaprezentowałem utwór Toto Cotugno z 1983 roku L'Italiano.
Dla mnie to zawsze będzie opis Italiano vero – prawdziwego Włocha.
Dzisiaj, gdy jeszcze tam wokół zaraza, lecz już pojawiają się błyski nadziei, inny wrażliwy artysta skomponował i zaśpiewał Rinascero, Rinascerai. To Roby Facchinetti. To utwór o odradzaniu się.
Po klęsce, tragedii, nieszczęściu zawsze się podnosimy.
Odradzamy się.
.
Tak jak u Santany : słyszy się melodię słów rinascero, rinascerai. Słyszę motyw ciągnięty elektryczną gitarą, taką wirtuozerską, sceniczną solówkę. Utwór ma szansę.
Jak brytole podchwycą, to p
Dlatego Włosi mi pasują. A tacy Niemcy nie.
Włosi są normalnym narodem...jedni gorsi,inni lepsi...ja z nimi żyję już 13 lat...
Ale Sycylia to inne Włochy,inni ludzie,inna kultura...inny kraj.
To samo Sardynia...jeszcze inna mentalność.
Grazie mille e saluti :-))
Dobrze natomiast znam Toskanię, Ligurię, Lombardię i ze względu na zimowe atrakcje, niesamowitą Dolinę Aosty.
Oczywiście, że to normalny naród. Jednak wydaje mi się znacznie sympatyczniejsi niż włoscy sąsiedzi. Tam czas jakby płynie wolniej i przyjemniej. No i ta sztuka i architektura dookoła.
Przepływając nie rzadko przez Cieśninę Messyńską spodobało mi się jedno fajne włoskie zawołanie, jak np. chcieliśmy pilota zdopingować - przed osobą która nas wkurzała wystarczyło dodać "cornuto" i nagle w eterze następowała cisza.
Mille grazie in anticipo e tanti saluti.
Grazie mille per questo post
W Sienie się zgubiłem. Zostawiłem samochód na parkingu za murem i sobie na cały dzień poszliśmy do miasta. Wiesz, że jest dosyć kręte. Więc wróciłem oczywiście do innej bramy. Jak się dowiedziałem, mury mają około 40 kilometrów, a bram jest kilkadziesiąt. Trafiłem w końcu za piątym podejściem.
Nigdy nie byłem w Rzymie i Wenecji.
Ciao
Chyba sobie jaja robisz z użytkowników NB..."NIGDY NIE BYŁEM W RZYMIE I WENECJI"...czyli nie byłeś w Italii.
Jeżeli do tego dodasz Florencję,Mediolan,Herkulanum,Pompeje..i w 300 innych miejscach,to ...no sam nie wiem...grozić Ci nie będę,ale i tak nie uwierzę :-))
Tak mówisz, jakby nie można znać Polski, jeżeli nie było się w Krakowie, czy Warszawie. A ja preferuję Czorsztyn i okolice. A Zakopanego unikam od lat 50-ciu.
Nie zapominaj, że ja praktycznie zwiedziłem cały świat (minus Auistralia).
Potem zwala się na charakter Włochów: "wiadomo jacy są". Robi się z tego inscenizację by przesłonić to co istotne: niszczenie państwa. To działa ten sam układ i te same chwyty co z importem terroryzmu metodą na odławianie "uchodźcy". Jak przestaną kolankować Włochów to się podniosą i będą cieszyć, że żyją z niespłacalnymi długami.
I zgadzam się - większość danych dotyczących statystyk pandemii jest w dużym stopniu bardzo niepewna. Raz, że nie ma jednolitych standardów i dwa, niestety brak jest uczciwości państw. Tak, że wszystko jest pi razy oko.
z pustego to i googlemon nie naleje....
Przepraszam bardzo, ale chciałbym nawiązać do swojej poprzedniej wypowiedzi, tej w której pisałem, by sprawdzac w Yahoo. Wyraźnie to tutaj widać, że to konieczne.
Miało byc dwa i siedem razy dziesięć do dwunastej, a wyszło do dwudziestej pierwszej. No co za różnica, cyfry te same, widać mariak nie rozróżnia... dziewięciu rzędów.
Heterodyna!
z tym yahoo się trochę zgubiłem.
a tego jadu bym u innego blogera nie wylał, ale jak to nazwałeś u mariaka widoczna jest bardzo negatywna cecha czepiania się innych i nazywania ich głupcami samemu bredząc często 3 po 3. teraz niech sobie pisze....
Z Yahoo było tak. Przysłała mi zdjęcie, ponoć z lekarskiego gabinetu, takiej treści: "Pacjenci, którzy już samodzielnie zdiagnozowali swoje choroby w Google i po prostu chcieliby uzyskać drugą opinię, proszeni są o sprawdzenie jej na Yahoo.com".
To dla tryliardów i omnipotentów. Pełno takich, zmieścisz się, śmiało.
Produkt Krajowy Brutto 2,778 tryliarda USD (2018)
Liczba ludności 66,89 miliona (2018)
Stopa bezrobocia 8,1% (lut 2020)
A mnie się tak to spodobało, że nie pisałem banalnego tryliona, bo wiedziałem, że jakiś typowy idiota się na to złapie.
Więc reklamuj i pień się na Google patafianie parafialny.
Zatkało obu chamskich półgłówków?
Spieprzać mi z blogu, bo nie ma tu miejsca dla chamów i głupców.
mnie nie zatkało twoje chamstwo jest znane, co do @tricoloura to nie wiem. problem dziadzie polega na tym że pkb Francji to ponad dwa biliony USD a nie tryliardy, tryliony i inne takie. dla sprzątaczki to żadna różnica ale nawet dla przeciętnego inżyniera to już powinien być problem. nie ośmieszaj się więcej.
jak ze swojego bloga usuniesz tych co postulujesz to kto go będzie pisał?
mnie nie zatkało twoje chamstwo jest znane, co do @tricoloura to nie wiem. problem dziadzie polega na tym że pkb Francji to ponad dwa biliony USD a nie tryliardy, tryliony i inne takie. dla sprzątaczki to żadna różnica ale nawet dla przeciętnego inżyniera to już powinien być problem. nie ośmieszaj się więcej.
jak ze swojego bloga usuniesz tych co postulujesz to kto go będzie pisał?
teraz niewolnik brzmi dumnie. marzymy aby nim zostać.
Też tak to widzę. Tylko pamiętam akcję wykupu tzw. długu Gierka. Bodajże dolara długu wykupywało się za 20 centów. Na tym też powstała afera FOZZ.