Obserwacja jest prosta. Wywodzę ją z tego co piszą na świecie o algorytmach mających zastąpić transcendentalną istotę, jak i o obserwowalnym multiplikowaniu się reakcji, jako jednostki tenże algorytm napędzający.
Jest taki skecz Stanisława Tyma w którym ukazuje on, coraz szybciej mówiącego komentatora sportowego. Dzieje się tak dlatego, gdyż ma słuchawki na uszach w których słyszy swój głos komentujący mecz. Chcąc mówić szybciej goni swój głos.
Podobnie ma się sprawa z algorytmami. Wydają one wskaźnik wedle odczytanego sygnału, który natychmiast wzmacniają i popularyzują, by natychmiast otrzymać potwierdzenie tegoż i ponownie je wzmocnić. W tym cyklu nie czasu na refleksję. Jest tylko multiplikowanie. Tak oto jeden prosty hejt rzucony pod czyimś adresem w jakieś leniwe popołudnie, pod jakimś mało istotnym wpisem, gdzieś tam w sieci połączeń i podejrzeń, wraca stokrotnym echem, ale już grzmiący groźnym wezwaniem, do definitywnego zakończenia problemu. Skoro tyle osób przeczytało i odhaczyło treść jako akceptowalną, oznacza to, że jest to pogląd obowiązujący. Teraz inne usłużne algorytmy przeliczą ten obrót hejtem na pieniądze i opublikują liczbę odsłon.
Dalego postuluję, by wprowadzić do oficjalnego obiegu, jako jednostkę rozliczeniową, chociażby na czas - kryzysu "Hejt Polski" (HP). Nim to dokonywać rozliczeń, za zdradę , za służbę obcym, za lżenie świętości, za wszystko co trujące i sączone na zgubę narodową. W hejcie polskim wypłacać honoraria za wartość sprzedanego majątku narodowego. Hejt polski bowiem, tryska całodobowo, samoczynnie i wystarczy tylko te potoki nakierować, zgromadzić, spiętrzyć i tak nagromadzony potencjał przeliczyć na bitą choćby wirtualnie monetę i wprowadzić ją do obrotu. Hejtu nigdy nam nie zbraknie, póki starczy klawiatur i prąd będzie dopływał pod adresy IP.
JB
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9892
Zastanawiam sie teraz jak on z zona i przyjaciolmi rozmawia ? :-))
Poddaję w wątpliwość wiarygodność dowództwa na podstawie jego własnych słów gdy rozdaje lizaki i opaski na oczy prowadząc na skraj przepaści.
Leczenie dźumy tyfusem a zapaści gospodarczej rzuceniem betonowego koła ratunkowego nie skutkuje. Są rozwiązania prostsze, bardziej adekwatne, zrozumiałe, na Naszych Blogach i gdzie indziej.
Proszę nie brać do siebie, na pewno użyłem słowa hejt wielokrotnie, ale jest to nowomowa, próba odebrania prawa do obrony przez penalizację tej tzw. mowy nienawiści. To słowo jest metodą walki światowego marksizmu z wolnością słowa. Prawda, słuszny gniew i ośmieszanie to też odpowiedź na kampanie nienawiści organizowane przez lewicę i polityków sabotujących walkę o przeżycie pod osłoną monopolu władzy.