Śląskie drogi

W rozmowie z przyjazną mi osobą ze Śląska uświadomiłem sobie że, dziś chyba najważniejszym tam problemem nie jest ani Ruch Autonomii Śląska, ani mniejszość niemiecka. Najważniejszym problemem, tak jak i w pozostałej części Polski, jest powszechna apatia, która na Śląsku ma inne uwarunkowania i daje inny obraz końcowy.

Aby ją wyjaśnić musimy najpierw odwołać się do ujęcia ogólnopaństwowego i odpowiedzieć na pytanie, skąd się wzięły: ogólna apatia, ogólne zniechęcenie, a nawet odmowa uczestnictwa w życiu społecznym i politycznym? Na socjologiczne badania w tej dziedzinie nie trafiłem. Przyczyn więc jest wiele, ale trzy najważniejsze to: stojąca na niskim poziomie walka polityczna PO z PiS-em, źle rozumiany wolny rynek i egoizm, który szczególnie zagnieździł się w młodym pokoleniu. Walka PO z PiS-em, tak czy siak, odbyć się musiała, ale niski poziom podtrzymuje selekcję negatywną i odstręcza ludzi poważnych. Wolny rynek, jak już wielokrotnie pisałem, przeznaczony jest dla mas, naiwniaków lub cwaniaków, którym wydaje się, że mogą coś dla siebie skubnąć. Egoizm (ten szkodliwy) rozumiejąc en bloc dotyczy głownie pokolenia posolidarnościowego. Młodym ludziom, (od trzydziestki licząc, bo najmłodsze jest już inne) wydaje się, że ograniczając swój krąg do własnych zainteresowań i własnej rodziny, pracują na siebie, stają się bardziej wolni i że samodzielnie dadzą sobie radę z wszelkimi przeciwnościami losu, chociaż historia pokazuje zupełnie coś innego. To przeświadczenie wpycha ich na swoiście rozumiany wolny rynek, nakłania do brania dużych, nie do końca, przemyślanych pożyczek, i wmanewrowuje w spiralę niekończących długów. W ten sposób wszyscy stają się współczesnymi niewolnikami.

Ten sam model obowiązuje również na Śląsku, ale jest kilka różnic. Pierwsza, może najważniejsza, polega na tym, że dla ludności miejscowej, Polska zazwyczaj ogranicza się do granic Śląska. Trudno jednak się temu dziwić, ponieważ Śląsk poza granicami Polski był ponad 600 lat i tak był tam rozumiany. Rozumienie polskości jest znacznie lepsza w części katowickiej niż opolskiej. Drugim czynnikiem jest społeczna solidarność kulturowa Ślązaków. Tamtejsza społeczność, po wojnie zwana autochtoniczną, zachowała swoje stare tradycyjne wartości, głównie ludowe, oraz kulturowe światełka ostrzegawcze, które ostrzegają przed zagrożeniami. Chłopski charakter kultury czyni ją silną i odporną na przeciwności losu (kultury ludowej w Polsce się nie docenia i dlatego kultura narodowa słabnie). Kolejnym jest „europejskość”, którą raczej wykorzystuję się do manifestowania swojej odrębności kulturowej, rozumianej bardzo różnie. Jest jeszcze kilka mniejszych uwarunkowań: 1. skłonności do gloryfikowania kultury, a zwłaszcza cywilizacji niemieckiej i traktowanie jej jako punktu odniesienia, 2. większe otwarcie na argumenty niemieckie, niż polskie, 3. przerażenie, że po raz pierwszy w swojej historii, na własnej ziemi, Ślązacy znaleźli się w mniejszości, 4. swoista megalomania obronna (podobna do litewskiej), która nie bierze pod uwagę prawd historycznych (np. Śląsk dał Polsce wszystko, Polska Śląskowi nic, Piłsudski był przeciwny Śląskowi, a powstania śląskie wywołali wyłącznie Ślązacy, manifestowanie krzywdy śląskiej, itd.). Powyżej wymienione cechy bardziej zauważalne są na Opolszczyźnie, niż w województwie śląskim. Śląsk zielony jest bardziej proniemiecki, Śląsk czarny – prośląski, choć po wybraniu Morawieckiego posłem, słychać tam dobre głosy, że „Polska wróciła wreszcie na Śląsk”. Reasumując, skład tamtejszych czynników kulturowych musi dawać inne przełożenie inne opcje i inne kierunki przemian, niż w pozostałej części Polski.

Nie możemy zapominać, że współczesna odporność immunologiczna Polaków zatraciła swoją moc oraz swój krytyczny wymiar. I to Ślązacy zauważają. „Europejskość” na Śląsku używana jest jako czynnik jednoczący; w pozostałej części Polski ma ona cechy zacietrzewienia i stała się narzędziem do obrony tego, co było, albo w sposób bezkrytyczny - dobrobytu. Tak rozumiane europejskości nie będą przystawać do siebie raczej nigdy i zawsze pomogą bardziej w oddzielaniu tych dwu części od siebie. W Warszawie zupełnie pomija się znamienny fakt, że Wrocław szykowany jest na stolicę przyszłego zjednoczonego niemieckiego Śląska. Media na ten temat milczą zupełnie, a to zaledwie czubek góry lodowej w tych sprawach. I trzeba pamiętać, że stosunek Polski do Niemiec, na Śląsku jest odbierany, jako papierek lakmusowy. Na Śląsku patriotyzm, ze względu na swoją historię, ma inne parametry, niż w pozostałych dzielnicach Polski.

Szanse PiS na Śląsku
Na Opolszczyźnie, gdzie tamtejsza ludność zachowała tradycje rolnicze i związane z tym uwarunkowania, opcja PiS-owska nie ma szans na wygranie – z wielu powodów: 1. zastana Polska w 1945 r. była komunistyczna i taką tam ją zaakceptowano, 2. przez cały okres PRL na Śląsku Opolskim walczono z Kościołem katolickim, a w początkowej fazie preferencje mieli członkowie Komunistycznej Partii Niemiec; akceptacja tego stanu rzeczy powodowała dezorientacje i wymagała wysiłku moralnego ze strony śląskiej, 3. Pod koniec okresu komunistycznego (przed powstaniem mniejszości niemieckiej) Niemcy rozbudzały nadzieje m.in. poprzez dosyłanie paczek wartości renty za udział w II wojnie, a także poprzez rozdawanie na granicy 100 marek gratis i głoszenie propagandy porównawczej, 4. w III RP mniejszość niemiecka zaczęła spinać wcześniej rozbudzone nadzieje i roztaczać wizje wielkich Niemiec, 5. tradycyjnej niemieckiej antypolskiej propagandy (np., że rząd PiS chce wyprowadzić Polskę z Europy i wszyscy stracą możliwość przyjazdu na Śląsk, że granica zostanie zamknięta, że co polskie, to gorsze itd.), 6. wykorzystywanie przez Niemcy śląskiego mitu obronnego (np. to wszystko, co na Wschodzie, wymaga cywilizowania), 7. zmiana ustroju państwa wiąże się z utratą dawnych przywilejów i stanowisk, które zajmowali dawni działacze śląscy.

W ostatnim czasie, coś jednak drgnęło. Wprawdzie na Opolszczyźnie nadal większy posłuch ma propaganda niemiecka, niż jakiekolwiek polskie oddziaływanie i antypolskie nastroje miejscami raczej narastają, to jednak coraz częściej powracający z Niemiec mieszkańcy Śląska Opolskiego, nie tracąc obywatelstwa niemieckiego, zaczynają już dostrzegać korzyści wynikające z mieszkania w Polsce. W województwie śląskim (dawne Katowickie) jest inaczej, bo tamtejsi Ślązacy znają Polskę dłużej, przeżyli burzliwy okres zderzenia międzywojennego, są ludnością miejską i rozumują w nieco inny sposób. Tam mniejszość niemiecka nie znalazła poklasku, ale zainstalował się Ruch Autonomii Śląska, który odwołuje się nie do poczucia niemieckości na Śląsku, lecz do odrębności śląskiej i przedwojennej autonomii. Wielkie nadzieje w tej części rozbudziło wybranie Mateusza Morawieckiego na posła. Cechą charakterystyczną tej części Śląska jest to, że ci sami mogą należeć do PiS, jak i do PO. Jedną wspólną cechą obu części Śląska jest to, że Śląsk poza Polską był około 600 lat, i to trzeba wziąć pod uwagę.

Problem zasadniczy
Najważniejszym jednak czynnikiem są stosunki społeczne ludności napływowej z miejscową – wewnątrz samego Śląska (część katowicka i opolska), które w dzisiejszych czasach osiągnęły swoisty martwy punkt. Powojenni działacze Związku Polaków w Niemczech byli bardzo otwarci na współpracę z inteligencją ludności napływowej, która podjęła badania śląskoznawcze i zaczęła wgłębiać się w specyfikę tego regionu. Doskonale wiedzieli oni, że Ślązacy tylko w Polsce mogą być nadal Ślązakami i Polakami jednocześnie, że Polska daje im tożsamość, szanse na wykształcenie, kulturowy rozwój i pozbycie się hitlerowskiego cienia. Zarysowała się dobra współpraca obydwu stron.

Ale już ich synowie zaczęli zazdrośnie strzec dorobku swoich ojców, najpierw z obawy przed przejęciem go przez Warszawę, możliwość skwitowania trzech powstań śląskich jako chłopskich oraz utratę swojej śląskiej tożsamości w Polsce, która dała im znakomity paszport obywatelski. Nie odwrócili opcji, lecz odwrócili tendencje. Przerażała ich, jak już wspomniałem, także wizja mniejszości na własnej ziemi (śląskie – ok. 2,5 mln, opolskie, ok. 1,2) która została oceniona z punktu widzenia niemieckiego, jako zagrożenie. Potem, w III RP sytuacja zaczęła się zmieniać, do głosu dochodziły nieporozumienia kulturowe, podjudzania z zewnątrz i zaczęły wkradać się albo zniechęcenie, albo zła wola, która dziś ma różne oblicza w województwie opolskim i śląskim. Ciekawość Śląska wśród ludności napływowej została albo zablokowana, albo wynaturzona. Wśród niej wielu wykazuje ciekawość Śląska, ale można też spotkać się z kompletną dezorientacją – np. z przekonaniem o istnieniu polskich obozów koncentracyjnych, z proniemiecką opcją, czy identyfikacją z separatyzmem śląskim, który można wyjaśnić choćby tym, że „jak Śląsk będzie w Niemczech, to będę lepiej zarabiać”. I takie przekonanie, niestety, spotyka się w gronie absolwentów Uniwersytetu Śląskiego.

Morawiecki posłem
Sytuacja zaczęła nabierać innych barw od czasu wybrania Mateusza Morawieckiego na posła w województwie śląskim. Głosy mówiące, że „nareszcie Polska wróciła na Śląsk” mają uzasadnienie ponieważ dotąd wojewodowie i poszczególne polskie rządy bardziej interesowali się mniejszością niemiecką lub RAS-iem, niż Ślązakami polskimi, którzy muszą dostać wsparcie dla kultywowania dorobku swoich przodków i ich tradycji, przywracając im honor i pamięć. I to jest jedna strona medalu. Druga jest bardziej skomplikowana, bo trudno powiedzieć, czy istnieje już akceptacja strony śląskiej dla tego kulturowego zastrzyku, jaki niesie z sobą ludność napływowa? Nie tylko dlatego, iż wzmacnia słowiańskość tej ziemi, ale dlatego, że wielu z nich wnosi z sobą pierwiastek, zupełnie tam pomijany i niedostrzegany – a więc tę niezależność kulturową, która ukształtowała się na kresach, a która bardziej pomaga być wolnym człowiekiem i zachować szeroką ponad śląską perspektywę.

Śląsk wymaga więc nie tylko inwestycji przemysłowych, ale w równym stopniu wzmocnienia prac nad wzajemnym zrozumieniem: śląskości i polskości. I piłeczka leży po stronie polskiej, to ona bowiem musi wesprzeć wysiłek Ślązaków na długiej drodze do Polski i wyjaśnić na czym ta polskość polega – nie poprzez nazwy ulic, ale znajomość obu historii. Powszechna apatia jest tu najgorszym doradcą i zatracaniem wspólnych możliwości, bo ani polska droga do Polski, ani śląska droga do Polski nie zakończyły się. Długość tej drogi będzie zależała od polskich rządów w Warszawie.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zunrin

26-01-2020 [16:25] - Zunrin | Link:

Jednej rzeczy nie ogarniam. Bo pisze pan o Górnym Śląsku i Śląsku Opolskim. I raptem, tak mimochodem, spuszcza pan bombę o Wrocławiu jako stolicy zjednoczonego niemieckiego Śląska. I przechodzi pan dalej, jakby wszystko było oczywiste i nie było potrzeby więcej o tym pisać. Obawiam się, że Dolny Śląsk nie przeszedłby nad tym do porządku dziennego.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

26-01-2020 [22:13] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Zunrin
Górny Śląsk dotyczy całości. Dalej jest to problem semantyczny, bo Śląsk Opolski jest częścią Górnego Śląska i jest używany dość powszechnie, natomiast nazwa "Śląsk Katowicki" raczej się nie używa.
Z Breslau, Breslaw, jak chcieli niektórzy, (połączeniem  Breslau z Bracławiem) to jest osobna sprawa i wsączana od wielu lat. Podobnie jest z herbami wojewódzkimi, powiatowymi. Na ziemiach zachodnich, jako całości, biały orzeł zniknął, a pojawił się czarny i czerwony. Proszę sprawdzić.  Nie wiem, czy w Polsce ktokolwiek kontroluje, co się na jej terenie dzieje? W stosownym czasie napiszę artykuł na ten temat.

Obrazek użytkownika kaliszanin

26-01-2020 [22:53] - kaliszanin | Link:

Panie Ryszardzie, w Polsce ktoś kontroluje co się dzieje na jej terenie. a że nie wszystko co w jej granicach najwidoczniej jest jej terenem to i orzeł może zmienić barwę. to nie jest tylko naszej ojczyzny problem.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [15:39] - Ryszard Surmacz | Link:

@Kaliszanin
No tak, ale, jak by nie patrzył, to nasz problem to jest. Polakom do głowy nie przychodzi, że ziemie odzyskane mogą stracić. A właściwie tam mieszkającym już  jest obojętne, bo na razie mają dobrze, ale w końcu ktoś na kogoś musi robić. Tak jest ustawiona nasza cywilizacja. Potem będzie tylko kwik.

Obrazek użytkownika Zunrin

27-01-2020 [19:28] - Zunrin | Link:

Hmm ale przecież dolnośląska linia Piastów to czarnego orła miała. I stąd te herby.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [22:50] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Zunrin
Czy Pan naprawdę tak myśli? Proszę porównać herb Goerlitz i chyba (już w tej chwili nie pamiętam, pisałem kiedyś duży art. na ten temat) województwa dolnośląskiego. Jest niemal identyczny. Na tablicach rejestracyjnych Frankfurt/Oder i woj. lubuskie maja tę sama literkę "F". Ale to oczywiście przypadek. Brakło liter w polskim alfabecie. Takich faktów jest więcej. Może w Krzyżowej też odbyło pojednanie?

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

27-01-2020 [23:10] - wielkopolskizdzichu | Link:

Herby Piastów Śląskich miały orła czarnego, ale przez długi czas w heraldyce stosowany był obok tarcz herbowych z orłem czarnym druga tarcza z orłem białym. Była stosowana przez tych Piastów, którzy mieli ambicje senioralne i królewskie. Przykładowo przez Henryka Probusa i Brodatego.

Obrazek użytkownika Zunrin

28-01-2020 [15:40] - Zunrin | Link:

@Ryszard Surmacz
Zrównać dwugłowego orła Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego z orłem Piastów dolnośląskich... Zostawiam to bez komentarza.

Obrazek użytkownika Roz Sądek

26-01-2020 [17:45] - Roz Sądek | Link:

W całym, niekrótkim wywodzie, nie wspomniał Pan o kluczowej sprawie - tak na Niemca jak i za Polski, Ślązak był "od roboty". Zjawisko szczególnie widoczne po 2 wojnie. Przyuczona na kursach ludność napływowa szła w kierowniki i dyrektory, a Ślązacy od zawsze do łopaty. Nie dlatego, że byli ociężali umysłowo, czy nieprzebojowi (heh apatyczni), ale dlatego, że tak odgórnie zarządzono.
Pozdrawiam
 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

26-01-2020 [22:39] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Roz Sądek
Mieszka Pan zapewne na Śląsku Opolskim i poruszył Pan kolejny mit, którym część ludności posługuje się dla pielęgnowania swojej krzywdy. Twarda prawda jest taka, że stanowisko odpowiada wykształceniu. Nikt Ślązaków nie uważa za ociężałych umysłowo. Czy kardynał Hlond, bp Gawlina, a, Panie niech Pan się podniesie z kolan i nie opowiada cierpiętniczych bajek. Z tą łopatą, to kolejny mit. Na Śląsku panował model: zawodówka i do roboty. Ten model "łopaty" został przeniesiony z czasów niemieckich, gdy panowała bieda i dyskryminacja. Mieszkałem wystarczającą ilość czasu na Śląsku, aby poznać Ślązaków - różnych. Nie jest też prawdą, że Polacy Śląska nie lubią. Dużo Ślązaków mieszka poza Śląskiem i nie czują się dyskryminowani. Pojęcie "apatia" użyte w tekście nie dotyczy Ślązaków, lecz ogólnego stanu nastrojów w Polsce. 
Kursy po II wojnie, owszem, kończyli, ale tylko partyjni i komuniści, bo musieli zastąpić tych, którzy byli przygotowani na normalnych studiach. Proszę nie łączyć ich z Polakami, którzy nie mieli z nimi nic wspólnego i siedzieli w więzieniach lub dawali głowę. To krzywdzące.
Proszę Pana, nie wie Pan ile litrów piwa wypiłem na takich dyskusjach. Na początku było trochę dyskusji, trochę śmiechu, a na końcu powszechna zgoda i jeszcze więcej śmiechu.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika maxilampus

27-01-2020 [01:06] - maxilampus | Link:

Slask nie jedno ma imie a sprowadzanie przez pana podzial "slaskosci" na Katowicka i Opolska nijak sie ma do granic kulturowych,historycznych i etnicznych..
Czy panu wiadomo ,ze 70% "slaska Katowickiego" nigdy historycznie,etnicznie,kulturowo nigdy nie mialo nic wspolnego ze "slaskoscia" ? Byle woj. Czestochowskie  Zaglebie Slasko-Dabrowskie oraz Bielsko-Bialskie ( Beskidy i Podbeskidzie) tworza owe 70 %..Gorale Beskidzcy i Malopolanie..a pan tu o "slazakach"..
Zla narracja i polityka jest prowadzona na tych terenach przez panstwo Polskie..Problem " odrebnosci" od Polskosci zniknie natychmiast jak sie okroi administracyjnie wspomniane anty-Polskie enklawy i przywroci etniczno-kulturowe granice a i Polskosc natychmiast powroci..Kiedy tworzono nowy podzial administracyjny Polski Komunisci w zmowie z Niemcami wytyczyli nowe granice "slaska" w interesie Germani.. najwyzszy czas aby przywrocic stare a problemy natychmiast znikna..
 

Obrazek użytkownika xena2012

27-01-2020 [13:56] - xena2012 | Link:

Odrebność częsci Śląska Katowickiego od np.Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego sięga jeszcze zaborów.Będzin,Dąbrowa Górnicza,Czeladź różnią się sposobem wymowy ,akcentem od takich miast jak np.Mysłowice,Katowice choć obecność hut i kopalni i robotników ,,do lopaty'' mamy w tych wszystkich miastach.Należy zwrócić uwagę,że po wojnie do pracy przyjmowano ludzi z całej Polski,którzy tu zasymilowali się. 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [16:06] - Ryszard Surmacz | Link:

@ xena 2012
Oczywiście, w okresie zaborów Katowice należały do Prus, Sosnowiec był pod zaborem rosyjskim. W okresie II wojny Sosnowiec został włączony do Niemiec. I  to jest wystarczająca różnica. Ale w tych dywagacjach nie można zapominać, że Powstańcy Śląscy z pierwszego powstania schronienie uzyskali właśnie w Sosnowcu. A więc do czegoś się jednak przydał. 

Obrazek użytkownika maxilampus

27-01-2020 [17:34] - maxilampus | Link:

.."Należy zwrócić uwagę,że po wojnie do pracy przyjmowano ludzi z całej Polski,którzy tu zasymilowali się. "..
Sluszne spostrzezenie !! Sadze,ze naplywowych "goroli" jest wiecej na "slasku Katowickim" niz autochtonow.
przynajmniej tak mowia dane statystyczne..(Latwiej spotkac "slazoka" w Reichu niz  na "slasku" :-)).....)...Empirycznosc faktow, psuje Ryszardowi wlasna konkluzje oparta o zaslyszana opinie..i jak tu zyc ?

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [22:55] - Ryszard Surmacz | Link:

Nie będę Pana do niczego przekonywał, ale ze Śląskiem jestem związany przez całe żywcie. I nic tu nie jest zasłyszane, lecz przeżyte i przemyślane. Ale tego Pan już nie przyzna. Trudno. Pogodzę się z tym.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [15:56] - Ryszard Surmacz | Link:

@ maxilampus
Widzę, że nie bardzo Pan się orientuje w śląskich podziałach. Śląsk Opolski ma charakter rolniczy, katowicki - przemysłowy. Po plebiscycie na część polską, nie pamiętam, przeniosło się ok. 200 ludzi, którzy czuli się Polakami, na niemiecką (opolską) ok. 100 tys. tych, którzy czuli się Niemcami. To już są różnice kolosalne. Ponadto na samym Śląsku jest bardzo dużo odmian językowych, bywa, że nawet poszczególne wsie różnią  się wymową itd.
Co do procentów... Gdybym nie znał specyfiki, nie zabierałbym się do pisania artykułu. A te zmiany, które Pan sugeruje, to czysta fantazja. Nie ma takich recept, które za pstryknięciem palców odmieniałyby sytuację. Chociażby ze względu na podziały i specyfikę Śląska.
Narracja była zła, ale z wyborem Morawieckiego, to widać się już zmienia i miejmy nadzieję, że się zmieni na lepszą.

Obrazek użytkownika maxilampus

27-01-2020 [16:38] - maxilampus | Link:

Panie Ryszardzie..Od zawsze mialem i mam problem z naracja historyczna interpretowana przez pana..Okreslanie Slaska i jego Slaskosci tylko porzez 19-20 wieczny okres Rewolucji Przemyslowej jest co najmniej nieporozumieniem..Etnicznosc,formacja kulturowa to jedynie naturalna linia podzialu..przynajmniej tak kaze Akademia..
Pan nie rozumie SLASKA a zdawanie sie na czyjes niemiarodajne opinie a pozniej w oparciu o nie formulowanie konkluzji..( co pan tutaj robi) nie wyczerpuje podstawowych kryteriow konstruktywnego krytycyzmu czy opisu zjawiska..
I na tym poprzestanmy ,bo nie mam zamiary brnac dalej w absurdy typu " Katowicka Slaskosc przemyslowa"..Pzdr..

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [23:21] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Maxilampus
Tu rzeczowo. Śląsk ma to do siebie, że prawdy o nim są podzielone wg opcji politycznych, wg miejsca zamieszkania, wykształcenia, stopnia identyfikacji, zdolności percepcyjnych, przeżyć indywidualnych, a nawet kwalifikacji  zawodowych. A może inaczej, cokolwiek by nie napisać o Śląsku, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie krytykował coś i zarzucał nieznajomość. No, taka to specyfika. Ale niech mi Pan wierzy, jestem przyjacielem Śląska.
" Katowicka Slaskosc przemyslowa".- a to już sam Pan sobie wymyślił. Nieładnie. Czegoś takiego nie napisałem.
I tu Pana zaskoczę... Mam nadzieję, że w tym roku ukaże się moja książka, która potraktuje Śląsk całościowo: od  powstania państwa polskiego do czasów obecnych. Pozdrawiam   

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

27-01-2020 [10:02] - wielkopolskizdzichu | Link:

"a więc tę niezależność kulturową, która ukształtowała się na kresach,"

Zważywszy na to, że większość herbowych ze wschodu defekować chodziła za stodołę, w czasach gdy na zachód od Wisły, włościanie mieli wychodki to wizje Pana Surmacza o edukowaniu Ślązaków między bajki należy wsadzić. 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

27-01-2020 [15:59] - Ryszard Surmacz | Link:

@ wielkopolski....
Oj, Panie, Panie...  A radziłem Panu, przestań Pan pić.

Obrazek użytkownika anakonda

27-01-2020 [19:41] - anakonda | Link:

Pan autor upraszcza sprawe odrebnosci Slaska wogole, a Gornego w szczegolnosci.
Moim zdaniem wyodrebnienie Slaska z Rzeczpospolitej jako calosci rozpoczelo sie
po najazdach mongolskich w XIII wieku kiedy te ziemie te zostaly praktycznie wyludnione,
a ponownie zaludnienie nastapilo dzieki naplywowi osadnikow z Europy zachodniej,
glownie z krajow niemieckich. Nic wiec dziwnego, ze wraz z niemieckimi osadnikami
przyszla rowniez niemiecka kultura i niemieckie tradycje. Te dwa czynniki: kultura
i tradycja spowodowala do dzis obserwowana " innosc " Slazakow jesli jeszcze
na G. Slasku jacy zostali ( to ci prawdziwi ), pozostali to zintegrowani naplywowi po 1945 roku
Polacy. Potomkowie tych ktorych rodzice lub dziadkowje po 1945 przybyli na Slask, przejeli
czesto gware i tradycje od Slazakow. Z biegem czasu Slazacy ( ci z G. Slaska ) czujac
sie obco starali sie wyjechac do Niemiec z ktorymi czuli sie bardziej zwiazani niz z Polska.
Co do reszty Slaska to sprawa jest wiadoma, zamieszkujaca te ziemie ludnosc po prostu
wysiedlono. ( wielu z nich zwazalo sie za wypedzonych )

p.s.

Udalo mi sie poznac kilku Lwowiakow, ktorz przestali rozmawiac, a zaczeli godac.
Wygladalo to naprawde bardzo komicznie.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

27-01-2020 [22:07] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Pan autor upraszcza sprawe odrebnosci Slaska"
Dla Pana Blogera historia zaczęła się dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym, czego daje dowody praktycznie w każdym swoim wpisie.
Prezentuje wręcz zerową wiedzę, zmieszaną z pogardą, na temat przyczyn odmienności kulturowej całego pasa północno/zachodniego - od Warmii, przez Pomorze, Wielkopolskę do Śląska - od kanonu kresowego.

Dyskusja z nim to tak jakby gadać o partyzantce z gościem który ma pretensje dlaczego w Poznaniu nie było tak rozwiniętej konspiracji jak w Warszawie.
Rozmowa z Panem Surmaczem jest rozmową z gościem, który nie ma pojęcia o Akcji Tannenberg i wywózkach w pierwszych miesiącach wojny, nie mającym pojęcia ze cały pas o którym pisałem był praktycznie obozem pracy o ciut zmniejszonym rygorze niż w typowych zamkniętych.

 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

28-01-2020 [15:06] - Ryszard Surmacz | Link:

@ anakonda
Oczywiście, pełna zgoda.
Ale tu mały passus: ludność wysiedlona była ludnością niemiecką, chociaż mogła się identyfikować ze Śląskiem. Po zakończeniu największej zbrodniczej wojny w dziejach polityka widziała to inaczej, niż kultura. Wojny nie wywołali przecież Polacy. Trzeba też zauważyć, że na Śląsku wiedziano kto jest Ślązakiem, a więc miejscowym Słowianinem, a  kto Niemcem. I co więcej, to była dla nich ważna informacja.

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-01-2020 [08:12] - Marek1taki | Link:

O wywózce Ślązaków pisze nawet der Onet:
https://wiadomosci.onet.pl/kra...
"Enkawudziści w lutym 1945 r. utworzyli dwa podobozy oznaczone numerami 22 (na terenie obozu macierzystego) i 78 (w obrębie Birkenau). Pierwszy z tych obozów, przeznaczony dla jeńców niemieckich, przystosowano do maksymalnie 1,5 tys. osadzonych, których systematycznie wywożono do Związku Radzieckiego lub innych obozów w Polsce.
W drugim przetrzymywano Ślązaków i opolan, deportowanych później do kopalń w Zagłębiu Donieckim. Wśród nich było dużo osób narodowości polskiej."
Prezydent nie wspomniał o początku tej nowej okupacji w swoim przemówieniu - kolejna półprawda, a wie, bo o obozach NKWD udało mu się powiedzieć w wywiadzie po obraźliwym wystąpieniu rosyjskiego ambasadora - kto mu dał mikrofon? Dalej tabu jest dla PAD prawdziwy charakter sowieckiego wyzwolenia, bo otwiera karty historii o stalinowskiej żydokomunie - głównym realizatorze tej okupacji. KPP już nie było jeśli nie ukryła się w Berezie.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

28-01-2020 [15:05] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Marek1taki
Być PAD zostawił sobie argumenty na przyszłość? Po co KPP, skoro mieliśmy cały Związek Sowiecki?

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-01-2020 [18:28] - Marek1taki | Link:

@ Ryszard Surmacz. Nie cały, bo zamiast uszczęśliwiania nas rękami własnej komuny (z KPP) dostaliśmy od Stalina komunistyczne elity z najbardziej zaufanych.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

28-01-2020 [21:45] - Ryszard Surmacz | Link:

No, czyli delegatów Związku Radzieckiego, jako ich reprezentantów.

Obrazek użytkownika anakonda

28-01-2020 [10:21] - anakonda | Link:

@ Ryszard Surmacz

" Trzeba też zauważyć, że na Śląsku wiedziano kto jest Ślązakiem, a więc miejscowym Słowianinem, a  kto Niemcem.
I co więcej, to była dla nich ważna informacja. "
-------------------------------------------------------------------------
Po pierwsze, nie wszyscy Slowianie byli Polakami, istnialo wiele slowianskich plemion ktore
z " Polakami " nie mialy nic wspolnego.
Po drugie, jak juz nadmienilem w moim poprzednim komentarzu, po najazdach tatarskich Slask byl
praktycznie obszarem bezludnym, tak wiec dzisiejsi " autochtoni slascy " w przewazajacej liczbie
nie sa Slowianami.
I jeszcze jedna uwaga odnosnie stwierdzenia: " Wojny nie wywołali przecież Polacy. ",
tak Polacy jej bezposrednio nie wywolali ale swoja polityka wobec Niemiec jaka zaczeli
uprawiac po smierci Marszalka, tez sie co nieco do jej wybuchu przyczynili.

p.s.

Wprowadzeniem do tego co ja napisalem moze byc wpis Pana Godziemby:
Odrzucona propozycja Hitlera (1) ( 27-01-2020 )

https://naszeblogi.pl/55203-od...

Osobiscie ciekaw jestem dalszego ciagu tego cyklu.
 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

28-01-2020 [15:01] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Anakonda
Pan prezentuje niemiecki punkt widzenia i stąd pojawiają się różnice nie do przezwyciężenia. Zgubił Pan zupełnie Czechów. Na Śląsku nigdy nie dominowała kultura niemiecka, chyba, ze za Hitlera. Dzielnica śląska wchodzi w skład założycieli państwa polskiego. Ślązacy są historycznymi Polakami. Ale mogą nie chcieć być Polakami. Natomiast, nawet, gdyby bardzo chcieli, nigdy Niemcy nie uznają ich za Niemców. A więc ze strategicznego punktu widzenia, uciekanie od polskości, jest ucieczką w nicość. I to jest geopolityczna fizyka. 
Sugestia, ze Polska przyczyniła się do wybuchu II wojny nie pokrywa się z faktami. Hilter wojny chciał, Polska jej nie chciała. To punkt widzenia rosyjski. Tyle wyjaśnień.

Obrazek użytkownika anakonda

28-01-2020 [17:18] - anakonda | Link:

@ Ryszard Surmacz

Co to znaczy " niemiecki punkt widzenia " ?
Szanowny Panie Surmacz trzymajmy sie faktow,
a fakty sa takie, ze po najazdach tatarskich w XIII w.
Slask byl praktycznie wyludniony, ponowne zaludnienie
odbylo sie dzieki osadnictwu z zachodu przy poparciu
krola Kazimierza III Wielkiego ( (ur. 30 kwietnia 1310 w Kowalu,
zm. 5 listopada 1370 w Krakowie), takze Cystersi mieli duzy
uzdzial w ponownym zaludnieniu Slaska. Ludnosc ktora
zasiedlila ponownie Slask nie byla ludnoscia polska,
juz chociazby z tego wzgledu, ze w owczesnej Polsce
jedynymi wolnymi ludzmi byla szlachta i duchowienstwo,
chlopi byli wlasnoscia Pana - szlachcica i jako tacy
nie mieli prawa do wolnego osiedlania sie.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

28-01-2020 [22:30] - Ryszard Surmacz | Link:

@anakonda
Proszę Pana, jak pamiętam w swoich komentarzach zawsze Pan prezentuje niemiecki punkt widzenia. Nie wiem, czy zadaje Pan sobie z tego sprawę czy też nie. Ale z Niemiec inaczej widać. Dlaczego?
1. próbuje Pan udowodnić, że Ślązacy nie byli Polakami, choć Ślązacy tamtych czasów zbudowali wspólnie państwo piastowskie,
2. spustoszenie tatarskie było spustoszeniem, ale nie tak, jak Pan myśli - wytrzebieniem ludzi do pnia i lawinowym napływem ludności niemieckiej. W tamtym czasie pomiędzy Śląskiem a cesarstwem niemieckim istniał szeroki nieprzebyty pas bagien. Na tych bagnach zatrzymali się Tatarzy. I to właśnie one były naturalnym hamulcem emigracji z Niemiec. Niemcy przybywali, owszem, ale nie na takiej zasadzie, aby ze Ślaska zrobić jakąś nową niemiecka ziemię. Natomiast otwarta była granica południowa z Czechami i stamtąd szła główna fala emigrantów: ze względu na liczne kontakty, język, tradycje, itd. Te fale później się powtarzały (okres taborytów, wojny 30-letniej, klęski protestantyzmu). Ponadto w tamtym okresie nie można mówić jeszcze o ekspansji politycznej ze strony Niemiec. Ekspansję, owszem, prowadziły niemieckie zakony,
3. w okresie o którym mówimy trudno mówić o Polakach i o Niemcach, również.Twierdzenie, że wszyscy Słowianie nie byli Polakami jest właśnie typowe dla niemieckiego myślenia. Oczywiście, że nie byli, ale ci, którzy stworzyli państwo Mieszka, zapoczątkowali istnienie przyszłej Polski, wśród nich byli Ślązacy. Dlatego Ślązacy są historycznymi Polakami, 
4. w tamtym czasie nie było jeszcze szlachty, byli natomiast różni komesi, rycerze, dostojnicy itd.
5. jakieś imputowanie Polsce, że ponosi winę za wybuch II wojny,
I proszę Pana, niech Pan trochę spuści z tonu. Niemieckiej wersji historycznej nie sposób obronić. Pokazała to chociażby ostatnia rocznica w Auschwitz.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-01-2020 [13:27] - Imć Waszeć | Link:

@Ryszard Surmacz, @anakonda
Jeszcze dorzucę, że do dziś nie wiadomo co się stało ze Słowianami z północnych terenów obecnych Niemiec (np. z okolic Hannoveru) dokładnie w tym samym czasie, gdy do nas następował masowy przypływ "niemieckich rzemieślników". Chodzi np. o Połabian i Obodrytów, ale też Słowian z Saskiej Kamienicy czyli dziś Chemnitz. Z niemieckich źródeł historycznych wynika, że metodą rugowania Słowian z ich ziem było zakładanie niemieckich ośrodków miejskich obok już istniejących słowiańskich. To musiało powodować ogromne przepływy ludzkie, zwłaszcza, że miasta słowiańskie były dość liczne, a i rzemiosło było w nich na wysokim poziomie. Łącząc te dwa fakty, albo Niemcy już wtedy wynaleźli małe przenośne Auschwitze, albo ci ludzie zostali wypchnięci głodem za granice. Jednym słowem, z matematycznego punktu widzenia nie zgadza mi się ilościowo osadnictwo niemieckie jednocześnie na ziemiach odbieranych Słowianom i przybywających do Polski jako ci rzemieślnicy niemieccy. Jeśli Niemcy w tym czasie płodzili się w tym tempie, to albo popadli w syndrom Lejzorka Rojtszwanca, albo wymyślili lepsze haremy niż islamiści, albo wreszcie inne lepsze metody na labensraumy niż sam Hitler ze swymi burdelami pełnymi niewolnicami dla żołnierzy. O tym jednak niemieckie źródła historyczne milczą.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

29-01-2020 [13:48] - Ryszard Surmacz | Link:

No i temat jest zamknięty. Mogę dodać jeszcze, że Józef Kisielewski w swojej książce "Ziemia gromadzi prochy" (Poznań 1939) opisał ślady słowiańszczyzny począwszy właśnie od Hannoveru do przedwojennej granicy Polski. Tych śladów nie musiał szukać za pomocą łopaty, jechał samochodem. Za posiadanie tej książki podczas II wojny groziła kara śmierci. To takie zawieszenie cywilizacji.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-01-2020 [13:54] - Imć Waszeć | Link:

Niech Pan zauważy, że nawet w grze historycznej "Crusader Kings" z serii "Europa Universalis" ludy północnej części Niemiec zostały określone jako "poganie" i są znacznie liczniejsze niż jakiekolwiek hrabstwo niemieckie. Już nie wspominając o tym, że tytuł jest niepoprawny politycznie, a grę stworzyli podobnie rugowani za "białość" Szwedzi. Taki szczegół a cieszy ;)

Obrazek użytkownika anakonda

29-01-2020 [17:03] - anakonda | Link:

@ Surmach

" I proszę Pana, niech Pan trochę spuści z tonu. Niemieckiej wersji historycznej nie sposób obronić."
----------------------------------------------------
No coz, istnieje setki, jesli nie tysiace prac naukowych z zakresu historii Europy w roznych okresach
ostatniego tysiaclecia opracowanych przez historykow angelskich, francuski takze niemieckich
ale te najprawdziwsze sa te opracowane przez polskich historykow.