Polityka jest taką dziedzina aktywności człowieka, w której dominują oczka, rozporki i rączki. Oczka wiecznie czegoś szukają, rozporki pieczętują, a rączki, jak miecz Damoklesa wiszą nad każdym, kto choć na chwilę straci czujność. Przyśniesz, i już czegoś nie masz. Zaczniesz się kłócić z drugim, to trzeci z tego skorzysta. Czegoś nie zauważysz, popłyniesz jak woda w klozecie. Czegoś nie zrozumiesz, zostaniesz sam z długami. Czegoś nie odróżnisz, zrobią z ciebie durnia. Komuś na czas nie dasz w mordę, oberwiesz od wszystkich.
Polityka kocha słabych, idiotów i naiwniaków. Z nich dobrze żyje. Polityka lubi kłamać, a kłamstwo ma dla niej wartość rynkową. Polityka lubi pieniądze, dla pieniędzy zrobi wszystko. Polityka lubi władzę, dla władzy sprzeda nawet samą siebie. Polityka kocha demokrację, w niej się mości, w niej się pieści, w niej wzrasta. Polityka lubi totalitaryzm, bo w nim jest najpotężniejsza. Polityka lubi życie; ale polityka, to także zgon. I nie ma takiej polityki, która nie zapolitykowałaby się na śmierć.
Polityka nie lubi dużych przestrzeni, ale w nich się gnieździ. Polityka nie lubi silnych ludzi, ale jest ich narzędziem. Polityka nie lubi prawdy, bo prawda obnaża jej twarz. Polityka nie lubi tchórzy, choć żyje z ich ofiar. Polityka nie cierpi próżni, ale próżnia jest jej żywiołem. Polityka nie lubi stabilizacji i spokoju, bo jest życiem. Polityka lubi to, czego człowiek nie lubi.
Ale polityka ma też szacunek dla zbiorowej mądrości, dla spokojnej i czujnej rozmowy, dla poczucia tożsamości, poczucia państwa i odpowiedniego poziomu intelektualnego, a nawet mody. Polityka ma szacunek dla dobrych graczy i patriotyzmu oraz wszystkiego, co napędza ruch i życie. Polityka jest wyjątkowo wymagającą dziwką, a więc instynktem tego świata.
I co? Polityka jest wszędzie, gdy jej nie docenisz lub nie zauważysz, dostaniesz nią w łeb. Co stanie się potem, tego nawet sam Pan Bóg odgadnąć nie może. Kalkulacja jest prosta jak cep – albo ty, albo ona. Polityka jest dobrem i złem, ciągłą walką, może więc wszystko. Obronić się przed nią możesz tylko za pomocą swojej przeciwstawnej polityki oraz wiedzy, wspólnoty działania i zgody. Możesz za pomocą zbiorowego wysiłku. Inaczej połknie cie jak karpia. Ale polityka będzie taka, jacy są obywatele i jaki jest naród, który wybiera swoich przedstawicieli do władz.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3408
ZOSTAW MI TEGO SURMACZA! MUSZĘ SIĘ DODZWONIĆ DO PRUS! Po włosku,ale dla czytelników tłumacze...
Duchu N.M.aleś mnie wystraszył....do kogo w Prusiech dzwonisz?
DO METTERNICHA...NIECH TEŻ TO PRZECZYTA! GDYBYŚMY OBAJ ŻYLI...TO PEWNIE PĘKLIBYŚMY ZE ŚMIECHU....HE,HE,HE...
Niech sie Pan nie przejmuje...to dawne czasy...inaczej się wtedy myślało...to byli wielcy ludzie...genialni politycy...nie to co teraz...
Ale skoro ma Pan kontakt z Machiavellim, to może po znajomości, zadzwoni i do mnie. Chętnie porozmawiam. Na mój koszt.
Pozdrawiam
Oczywiście. Szacunek u wroga ma też bohaterstwo i twarda postawa. Każdy wróg walczy z patriotyzmem i siłą. Ale w takiej polityce, jaką opisałem, patriotyzm jest elementem obrony.
Początek końca PIS-u.
https://kresy.pl/wydarze…