Rażąca żydowska niewdzięczność

Sporo miejsca na łamach „Warszawskiej Gazety” poświęciliśmy krytyce działalności Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Myślę, że również te publikacje mogły mieć wpływ na wypowiedź dyrektora muzeum, prof. Dariusza Stoli, który w wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska stwierdził: Więcej uwag krytycznych zaczęło pojawiać się mniej więcej rok temu. Monitorujemy prasę i komentarze w Internecie. Zauważyliśmy wzrost liczby dość negatywnych komentarzy na prawicowych portalach. Od stycznia tego roku obserwujemy z kolei wręcz wysyp tekstów otwarcie atakujących muzeum, co jest częścią szybko rosnącej fali wypowiedzi antysemickich w ogóle. […] Nasilenie tych antysemickich wypowiedzi jest ewidentnie związane z ustawą o IPN. To zresztą podobny mechanizm, jak w 1968 r.
Jak widzimy stary wypróbowany i stosowany przez niektóre środowiska żydowskie patent działa. Dyrektor Stola w marnie zawoalowany sposób mówi Polakom: Daliście pieniądze na wybudowanie muzeum i utrzymujecie je z własnych kieszeni, ale to nie znaczy, że wolno wam krytykować jego działalność. Każda pojawiająca się krytyka będzie piętnowana, jako przejaw antysemityzmu. Oczywiście na mnie to wymachiwanie pałką antysemityzmu nie działa zwłaszcza, że utrzymywane z naszych portfeli placówki takie jak muzeum POLIN czy Żydowski Instytut Historyczny opanowane zostały przez wpływowe środowiska, które w żaden sposób nie reprezentują całej społeczności żydowskiej. Reprezentują za to określoną opcję polityczną i ideologiczną, której nie po drodze jest z interesem Polski.
 
Jak wiemy prof. Dariusz Stola ponownie wygrał konkurs na dyrektora POLIN i mocno liczy na kontynuowanie dotychczasowej działalności z tym, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła i zależy od ministra kultury, Piotra Glińskiego. Z kolei minister goszcząc niedawno na antenach „Radia Maryja” i TV „Trwam” zapytany o przeciągający się termin nominacji prof. Stoli ujawnił bardzo bulwersującą informację. „Dziwnym i bulwersującym” nazwał odmowę przez muzeum POLIN organizacji międzynarodowej konferencji poświęconej śp. Lechowi Kaczyńskiemu i jego myśli politycznej w dziedzinie relacji polsko-żydowskich.
 
Niech im będzie, niech okrzykną mnie antysemitą, ale ta odmowa to pokaz wyjątkowej bezczelności, buty i chamstwa. Od razu po słowach ministra Glińskiego stanął mi przed oczami Lech Kaczyński wmurowujący w 2007 roku akt erekcyjny pod budowę muzeum POLIN. To Lech Kaczyński, jako prezydent Warszawy zadecydował, że stolica pokryje połowę kosztów budowy budynku (40 mln zł) oraz przekaże działkę o powierzchni 12 929 m kw. położoną w centrum Warszawy. Lecha Kaczyńskiego śmiało można nazwać jednym z współtwórców muzeum, wielkim przyjacielem Żydów oraz politykiem niezwykle zaangażowanym w dialog polsko-żydowski. To Lech Kaczyński był pierwszą głową polskiego państwa zapalającą w synagodze Chanukowe świeczki. I oto dzisiaj śp. Lech Kaczyński otrzymuje od zawiadujących muzeum podziękowania, o których minister Gliński mówi: Tymczasem pan dyrektor Stola odmówił córce Lecha Kaczyńskiego i Ruchowi Społecznemu im. Lecha Kaczyńskiego organizacji międzynarodowej konferencji poświęconej Lechowi Kaczyńskiemu i jego myśli politycznej w dziedzinie relacji polsko-żydowskich. To jest dość takie dziwne i bulwersujące.
 
Po tym wszystkim, co opisałem za równie „dziwne i bulwersujące’ uważam te słowa Jarosława Sellina. Wiceminister kultury pytany w radiowej audycji „Siódma9” o ciągły brak nominacji dla prof. Stoli, który jest w tej chwili tylko „pełniącym obowiązki” powiedział:
W Muzeum nic złego się nie dzieje. Jest dobry pełniący obowiązki dyrektora, wystawy się odbywają, imprezy się odbywają. Stabilność finansowa również jest. Przypomnę zatem panu wiceministrowi jakie imprezy odbywały się w muzeum „Polin”, tym samym, w którym nie mogła się odbyć konferencja poświęcona śp. Lechowi Kaczyńskiemu. Otóż w grudniu ubiegłego roku finansowana przez Georga Sorosa, Helsińska Fundacja Praw Człowieka wraz z Sorosowym pieskiem, Rzecznikiem Praw Obywatelskich, Adamem Bodnarem postanowili
zorganizować szkolenie dla sędziowskiej „kasty nadzwyczajnych ludzi” na temat formułowania pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z siedzibą w Luksemburgu. Przekładając to z polskiego na nasze chodziło o uczenie sędziów anarchizacji polskiego państwa z wykorzystaniem unijnych instytucji. Gdzie odbyło się to szkolenie? Oto treść zaproszenia: Szanowni Państwo, w imieniu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uprzejmie zapraszam Państwa do udziału w praktycznych warsztatach na temat formułowania pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Warsztaty odbędą się w ramach II Kongresu Praw Obywatelskich organizowanego przez Rzecznika Praw Obywatelskich (14 grudnia 2018 r., 11.40-13.10, Muzeum Historii Żydów Polskich) i zostaną przeprowadzone przez prof. Agnieszkę Frąckowiak-Adamską (Uniwersytet Wrocławski), dr. Marcina Szweda (Helsińska Fundacja Praw Człowieka) oraz adw. Katarzynę Wiśniewską (Helsińska Fundacja Praw Człowieka). Z poważaniem, dr Marcin Szwed.
Jak to się ma do tak opisanych celów muzeum „POLIN”: Przywracać i chronić pamięć historii Żydów polskich, przyczyniając się do wzajemnego zrozumienia i szacunku wśród Polaków i Żydów, społeczeństw Europy i świata. […] Tworzyć nowoczesne muzeum, centrum edukacji i kultury, platformę dialogu społecznego - instytucję oferującą głębokie doświadczenie i promującą nowe standardy obcowania z historią.
 
Oczywiście jak u siebie w domu czuje się w „POLIN” żydowska loża B'nai B'rith, która zorganizowała tam skandaliczną debatę, Obcy w domu. Wokół Marca 68’. Wzięli w niej udział, Adam Michnik, Jan Lityński i prof. Piotr Osęka z PAN. Cała ta debata okazała się tylko pretekstem do piętnowania pisowskiego rządu i rzekomego polskiego antysemityzmu. Kilka dni później jej uczestnik, prof. Osęka pobiegł do niemieckiej telewizji „MDR” z takim oto przekazem, który ja nazywam ślinieniem się lokaja do niemieckiego pana: Razi przede wszystkim potrzeba udowodnienia światu, że cierpienia Polaków w czasie wojny nie były w żaden sposób mniejsze od cierpień Żydów. A były nawet jeszcze większe, ponieważ w czasie okupacji Polacy wykazali się ogromnym heroizmem, w przeciwieństwie do Żydów. […] Są narody, które maja ropę, takie, które mają przemysł, a my Polacy mamy nasze cudowne cierpienie! I nie pozwolimy na to by ktoś nam to cierpienie odebrał albo próbował umniejszyć, bo jest ono częścią nas jak terytorium państwowe! Takie rozważania się za tym kryją. To takie „jesteśmy kimś”. Polska nie jest w końcu ani potęga gospodarczą, ani nie ma silnej armii. Nie może też wykazać szczególnie wysokiego poziomu życia. Wręcz przeciwnie: Polscy chętnie emigrują na Zachód w poszukiwaniu lepszego życia. Stąd potrzeba kompensacji poprzez mit o bohaterstwie, cierpieniu i odwadze polskiego narodu. To te braki wyrównuje.
 
Ukazałem chyba dość wyraźnie, jakie imprezy mogą się odbywać w „POLIN”, a jakie są tam zakazane. Jak widzimy wielki przyjaciel Żydów, śp. Lech Kaczyński został pośmiertnie opluty przez ludzi, o których naiwnie sądził, że tę jego przyjaźń szczerze odwzajemniali. Szkoda, że w opisanej bulwersującej sprawie nie może zadziałać kodeks cywilny stanowiący, że darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Właśnie takiej rażącej niewdzięczności dopuszczono się względem Lecha Kaczyńskiego i milionów Polaków, którzy rok rocznie z własnych portfeli płacą na muzeum „POLIN”, 8,9 mln złotych w ramach podmiotowej dotacji ministerstwa kultury. Jak się okazuje dzięki tym naszym środkom muzeum „Polin” udostępnia trybunę Sorosowi. michnikowszczyźnie oraz środowiskom dążącym do obalenia obecnego rządu. Oczywiście nie mam żadnych wątpliwości, że prof. Stola powinien zostać natychmiast pogoniony z muzeum. Dostarczono nam również kolejnego dowodu nie tylko na żydowską rażąca niewdzięczność, ale i na to, że świętą rację miał prof. Krzysztof Jasiewicz mówiąc: Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce – za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi… Ludzi, którzy używają słów „antysemita”, „antysemicki”, należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści.
 
Artykuł ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”     
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

13-08-2019 [22:15] - xena2012 | Link:

Jak rozumiem wiceminister Sellin ubolewa,że Stola nadal ,,tylko pełni'' obowiązki?No ale jest przecież ,,płynność finansowa'',Polacy bulą bez szemrania na antypolska działalnosć Polin,sa antypolski imprezki więc niechże nasz antypolski minister Sellin tak nie dramatyzuje.Zawsze może przecież znaleźć potrzebne zrozumienie i wsparcie w antypolskiej pani Gawin tak gorąco bijacej brawa ambasador Azari,razem osiągną jeszcze więcej antypolskich działań. 

Obrazek użytkownika mmisiek

14-08-2019 [05:45] - mmisiek | Link:

To wcale nie jest ani dziwne ani bulwersujące - to jest normalne.
Dziwne może być jedynie dla kogoś kto nie ma nawet bladego pojęcia o mentalności ukształtowanej przez wieki przez Talmud.
Zaiste ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy z fundamentalnych różnic cywilizacyjnych dzielących nas od strasznych braci nie powinni być dopuszczani do jakichkolwiek z nimi kontaktów tudzież decydowania o czymkolwiek.
Najpierw choćby krótki kurs i podstawowe szkolenie - jako obowiązkowe.

A "dialogować" to nie ma o czym, trzeba twardo egzekwować swoje prawa i tyle. To jedno jest tam normalnie rozumiane, a nie na opak, bo siła to język uniwersalny i rozumie ją każdy. Ale do takiego zdecydowania to nam niestety kosmicznie daleko i mam wrażenie, że coraz dalej.

Obrazek użytkownika Trotelreiner

14-08-2019 [08:16] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

A KTO SIĘ SPODZIEWA WDZIĘCZNOŚCI OD TEGO PLEMIENIA!!!???
Nie na darmo powstało powiedzenie: CÓŻEM CI UCZYNIŁ DOBREGO,ŻE MNIE NIENAWIDZISZ?

Filip II Piękny król Francji i Izabela Kastylijska królowa Hiszpanii...dali żydostwu tydzień na wyniesienie się z ich krajów...w tym,czym stali! Jeden wóz zaprzężony do jednego muła!
Po drodze ich łupili i mordowali...Prusacy,Czesi,Węgrzy,nawet mieszkańcy  pogranicza Italii i Szwajcarii.
Na ziemiach Polski...przyjęto ich z otwartymi ramionami...nawet na Ukrainie...ale tam szybko się zorientowali...kim są żydzi...mordowali ich na wszystkie sposoby.
Dopiero polski król zabronił im tego.

Ten  [naród] to wszelkie zło na całym świecie...można było ich nie ratować podczas II WŚ...patrzeć obojętnie co robią Niemcy...jak wszyscy w Europie.

I zydzi "kochają" Belgów,Holendrów,Francuzów...nawet Hiszpanów i Włochow...bo ich wymordowali niemieckim rękami!!

Dobra...kończę...bo jeszcze MOSAD mnie dopadnie....
 

Obrazek użytkownika Darek65

14-08-2019 [09:51] - Darek65 | Link:

I w zasadzie tu zawarta jest cała odpowiedź..... "że utrzymywane z naszych portfeli placówki takie jak muzeum POLIN czy Żydowski Instytut Historyczny opanowane zostały przez wpływowe środowiska, które w żaden sposób nie reprezentują całej społeczności żydowskiej. Reprezentują za to określoną opcję polityczną i ideologiczną, której nie po drodze jest z interesem Polski." Podobnie to wygląda w innych środowiskach, chociażby lgbt. Czy to środowisko reprezentuje społeczność homoseksulaną ? Oczywiście, że nie. Kolejna grupa - ekoterroryści. Czy oni walczą o ekologię ? Oczywiście, że nie. I tak można by wymieniać. Ja się żydom nie dziwię, znaleźli krowę, to ją doją. A jak się dajemy doić, to nasz problem.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

14-08-2019 [14:25] - Imć Waszeć | Link:

Ja się nie daję doić, tylko co ja mam do powiedzenia przy superstrategach i prezesach. Ponadto gdyby autor napisał powiedzmy tak: "że utrzymywane z naszych portfeli muzeum w Osowcu (hipotetycznie mówię, żeby się znów jaki przygłup nie czepił, że takiego muzeum nie ma) opanowane zostało przez wyjątkowo wpływowe środowisko, które w żaden sposób nie reprezentuje całej społeczności rosyjskiej. Reprezentują za to określoną opcję polityczną i ideologiczną, której nie po drodze z interesem Polski", to żarliwi patrioci prawicowi z PIS zaraz zawyliby nieludzko o zdradzie, szpiegostwie i ruskiej agenturze. Zresztą bardzo słusznie, ale widać iż każdy dostrzega zło, tyle że jakoś nigdy tam gdzie służy.

Obrazek użytkownika mmisiek

14-08-2019 [17:00] - mmisiek | Link:

Tak sobie myślę, nieco cynicznie, że cała sprawa ma też aspekt potencjalnie dla Polski pozytywny.
W swojej wrodzonej bucie to "środowisko" zapędziło się tak daleko, że uderzyło w bardzo czuły punkt pamięci o Bracie, a to może nieco utemperować obowiązujący dotąd skrajny filosemityzm. Postępowanie "środowiska" zgodnie ze swoją naturą, a nie interesem, wyszłoby nam w ten sposób bardzo na zdrowie.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

14-08-2019 [21:28] - Imć Waszeć | Link:

To środowisko, o którym stale musimy tu i ówdzie półgębkiem wspominać w kontekście ciągłych dywersji i prowokacji antypolskich, to po prostu stara żydokomuna z młodymi odrostami i dzikimi odciepami. Ci naiwniacy i "pięknoduchy" na zachodzie tego kompletnie nie rozumieją i dlatego tak szaleńczo drą na piersiach swe stylowe haute couture koszule oraz kładą się na jezdnię z taktycznymi świecowymi kredkami w rękach w jej obronie. Zresztą skąd mieliby to wszystko wiedzieć, skoro żydokomuna po dziś dzień trzyma łapę na polskiej polityce historycznej, nauce, archiwach historycznych oraz przemyśle filmowym i rozrywkowym. Robi wszystko, żeby kwity z lat 40-50-60-70 nigdy się po świecie nie rozlały albo zostały zignorowane. Zmuszają nas do takiego czczenia ich świętej niePOkalanej pamięci, żeby w dziennikach roiło się jedynie od Jedwabnych, Kielc, roków 1968 i Solidarności. Nic więcej.

Obrazek użytkownika Tomaszek

17-08-2019 [00:33] - Tomaszek | Link:

A co im takiego się stało w 1968 ? Dostali paszporty i mogli wyjechać . Wszyscy chcieli a dostali wybrańcy . 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

17-08-2019 [00:40] - Imć Waszeć | Link:

Właśnie piszę o tym jak łżą w żywe oczy i że jest to w "wolnej" Polsce legalne. Niech Pan tylko spróbuje zgłosić nieistniejące przestępstwo, to Pana prawie powieszą w sądzie. A nieistniejące, to znaczy tylko brak materialnych dowodów, a nie brak przestępstwa w ogóle.